Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

youstta tak to ja byłam :) w rózewej koszulinie w kropi i w portkach bo już szykowalam sie do wyjścia , a ty kuśtykałaś pierwsze kroki :) no szkoda że tak się minełyśmy ...ale maluszki potwierdzam cudne a na na badanie wjechały uprzywilejowane bez kolejki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeglądam w necie info na temat diety dla karmiących no i piszą bzdury , na jednych stronach że coś jeść na drugich że to samo właśnie szkodzi i czlowiek głupieje , np. czy moge płatki musli na mleku ? podobno mleka nie bardzo nadużywac bo alergenne lepiej iśc w sery , a gdzie indziej polecaja no zwyczajnie głupia już jestem .... niektóre nawet zalecają jeść pomarańcze - no szok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę mędrkować bo nie mam jeszcze dzieci ale poczyniłam pewne obserwacje. Mam aktualnie dwie szwagierki karmiące. Jedna je wszystko (!) w myśl zasady, żeby jeść to samo co w ciąży a druga nie je prawie nic (!) w myśl zasady, że same alergeny i wszystko szkodzi. Ta druga waży chyba 40 kg...ma anemię i wygląda kiepsko. Sama nie wiem. Myślę, że na sam początek dobrze stosować się do bardziej restrykcyjnych zaleceń po to by sukcesywnie, na zasadzie prób wprowadzać nowe pokarmy i obserwować dziecko. To obserwuję wśród koleżanek, które nie chcą się zadręczyć. Każde dziecko też jest inne więc myślę, że najlepiej próbować i bacznie obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też czytam dziś o dietach matek karmiących, i na jednym z forów spotkałam się z takim poglądem: nie istnieje coś takiego jak "specjalna dieta matek karmiących" nigdzie poza Polską (aż trudno mi uwierzyć). Je się wszystko, dopóki nie zauważy się jakichś niepokojących objawów u dziecka - kolki, alergie itp. Jeśli dziecko zaczyna przejawiać tego typu problemy, dopiero wtedy drogą eliminacji pewne produkty z diety się wykreśla. A taką pełnowartościową dietą matka dostarcza dziecku witamin i mikroelementów, bo skąd ma je brać, jeśli sama żyje przysłowiowym chlebem i wodą? Może i trochę racji w tym jest, ale ja np. nie odważyłabym się (karmiąc) jeść grochu z kapustą :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rb
Hello Czytam was ale sporadycznie więc nie wiem dokładnie co kto juz pisał. Mam pyt do Aguniek bo widzę ze jest z lublina i juz urodziła, w którym szpitalu to nastapilo i czy mozesz polecic ten szpital. Ja mam termin na koniec stycznia/lub poczatek lutego wiec nigdy nie poczuwalam sie do przynaleznosci do tego forum. Jakbys odpisala to dzieki z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka w Anglii jest tak jak piszesz. Radzą jeść wszystko i obserwować dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
millea Ja mam podawać tylko witaminę d- karmię piersią i dokarmiam butelką. pediatra powiedziała, ze dopóki karmienie jest mieszane to witamina k jest w mleku modyfikowanym TNa opakowaniu pisze, ze te wit D nalezy dodac do mleka matki, ale chyba do modyfikowanego tez mozna dodac. Co myslicie? fasolka99 Masz rację, ja juz w szpitalu spotkałam się z dwiema opiniami, jedna połóżna mówiła że soki cytrusowe i cytrusy absolutnie a druga że można byle nie za dużo. Bądź tu mądra :) Położna, która przychodzi do mnie twierdzi, że owoce cytrusowe podrażniają pupę, ale w sumie trzeba wszystko samemu przetestować wprowadzając odrobinę jakiegoś owocu do jedzenia. Co do nabiału to rzeczywiście nie wolno jeść go za dużo. Ah ta dieta, ja to w sumie nie wiem co jeść, na śniadania to z szynką albo z serem a obiady? jem mięso pieczone, ale nie doprawiam już tak jak kiedyś :) unikam kapusty, brokuła itp bo podobno najbardziej szkodzą :) Hehehe będziemy szczuplejsze :) ale powiem szczerze marzy mi się coś niezdrowego hehe np. pizza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kraela dziękować, dziekować, tak, tak odmłodziłyście mnie laski...swoją drogą na fajnego ordynatora trafiłaś. W Wawie większość takich zadufanych w sobie .... mijaja salę porodową... dziewczyny stekają , prą ...a tu tylko zdawkowe rodzić, rodzić i tak kolejna godzina mija na skurczach z podpietą oxy DRAMAT co do diety pokarmowej to ja pilnowałam, żeby nie jeść ciężko wzdymających potraw typu cebula, kapusta kiszona, fasola, napoje gazowana ...reszta była dozwolona ...we wszystkim trzeba zachować umiar!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka moja siostra z czasem jadła pizze tyle że np bez pieczarek itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taka refleksje na temat opieki nad noworodkiem: 1. Po co bawic sie w przemywanie oczu osobnymi gazikami, przegotowana woda itd...? Malenstwo sie przyzwyczaja do jakis regul i potem bedzie wrzask jak sie woda na buzie naleje np przy myciu buzi jak bedzie chlapac albo juz sobie w wanience siedziec, 2. Pielegnacja pępka- spirytus (zadne wynalazki w spraju, albo namaczane gazy) zwykle paleczki do uszu namoczyc w spirytusie i przemywac co przewijanie 3. Pielegnacja uszu to samo zwykle paleczki do uszy najlepsze sa, przeciez kazda z Was ma wyczucie i nie wsadzi dziecku polowy patyczka do ucha, po za tym sa spreye dla niemowlat do usuwania wydzieliny z uszu. Ja na poczatku z synkiem tez wszystko co wyczytalam to kupowalam i po 2 latach zuzywam paleczki do uszu przy robieniu makijazu:) Jeśli chodzi o diete karmiacej to ja jadlam wszystko (dosłownie) tylko to co wiedzialam ze moze byc ciezkostrawne albo bardzo uczula to jadlam malo. Tak tylko na zachcianke, a jadlam i cytrusy i truskawki i jadlam platki z mlekiem, orzechy, czekolade, brzoskwinie itd... nawet smazone kotlety. Nie piłam alkoholu ani nie paliłam. Ale to chyba wiadomo. No a poród... przepraszam nie chcialam Was straszyc czy cos :( Ale kazda wie ze boli i tego akurat nie da sie pominac, tym razem zastanawiam sie nad znieczuleniem, albo gazem jakims czy cos... tylko ze u nas w szpitalu to tylko gaz jest dostepny a po znieczulenie to do walbrzycha trzeba a to kawalek drogi jest. Napewno moge powiedziec ze jaki ten ból by nie był silny to po wszystkim jak zobaczy sie swoje malenstwo to mija i juz sie nie pamieta o tym. PYTANIE; czy 3 stopien dojrzalosci to jakis znak dla mnie ze wczesniej sie rozwiaze wszystko? + miekka i krotka szyjka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kraela - ja tak chyba zrobię, że będę wprowadzać do jadłospisu różne rzeczy i zobaczymy jaka będzie reakcja, ale wiadomo, że nie wszystko na raz bo wtedy nie wiadomo co zaszkodziło a ordynator niezły, w którym to szpitalu na takiego jasnowidza można trafić? youstta - nie moge się doczekac kiedy nam pokażesz swoje maluchy :) agniesiulka - no Tesia jest po prostu rozkoszna na tym zdjęciu z Nikosiem, jeju jaki piękny obrazek :) wrzuciłam zdjęcie złożonego łożeczka z przewijakiem, trochę bida z nędzą...i zdjęcie mojej psiny rozkoszującej się naszym małżeńskim zakazanym dla niej łożem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny wieczorową porą :) ja dziś cały dzień szalałam, więc trochę padam, aż mnie coś w kroku zaczęło kłuć ;P ale pościelki młodej wyprane i wyprasowane, zapakowane czekają na ubranie jak będziemy w szpitalu :) czerokołowa bryka już też zaparkowana stoi i czeka na swojego użytkownika :P yourmind - apropos pielęgnacji noworodka - uszek w żadnym wypadku nie wolno traktować od środka patyczkami. i nie chodzi o nasze wyczucie, czy coś dziecku wsadzimy za głęboko czy nie. uszka takiego maluszka same się oczyszczają, a my je czyścimy wyłącznie z tyłu z kurzu i od innych zanieczyszczeń, np. od ulewania mleka ... i to wacikiem a nie patyczkiem. co do straszenia bólem porodowym, to położna mi tłumaczyła, że wszelkie opowieści mam, które już to przechodziły są zwykle w znacznej mierza poprzerabiane w stosunku do rzeczywistości, ponieważ po porodzie działa hormon zapomnienia i kobieta nie pamięta dokładnie doznań i dokleja różne historie... agniesiulka - masz prześliczne bobaski. a gdzie Ty rodziłaś w Poznaniu? ja się wybieram do Św. Rodziny. Pozdrawiam wszystkie serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :):):):):):):) Nie nadążam za Wami , mamuśki ;) jak skończę czytać to już mój czas się kończy i nie zdążę nic napisać :P tyle przeróznych tematów poruszacie że oczywiście nie dam rady odnieść się do wszystkich :( Ciąża to piękny okres i czasem zazdroszczę że Wy jeszcze z brzuszkami a ja już bez ale z drugiej strony jak piszecie o tych wszystkich dolegliwościach na końcówce to mnie wzdryga gdy sobie przypomnę jak ja się czułam i wyglądałam , brrrrrrr Yousta- gratulacje podwójne , waga dzieciaczków piękna :) oby rosły zdrowo i szczęśliwie a dla Was duuużo podwójnej siły :) Szkoda że nie poczekały jeszcze te kilka dni ale na to już nic nie poradzimy , mamy dzieci o rok starsze od styczniówek styczniowych :P:P:P Będę egoistką bo pewnie zdążę tylko napisać co u nas :P Kajtek grzeczniutki w dalszym ciągu - z tego co piszecie to wszystkie dzieciątka grudniowe takie aniołki , oby im się nie odmieniło :P W dzień praktycznie cały czas śpi , oczywiście z przerwą na jedzenie w nocy dalej robi sobie przerwę 1-2 godzinną i czuwa. Buzię ma od kilku dni jak nastolatek , cały wysypany ale widzę że nie tylko on oczyszcza się z hormonów . Cały czas mamy problem z ulewaniem , Zuzi bardzo rzadko się ulewało i a jemu od samego początku, strasznie się boję żeby się nie zakrztusił , zachłysnął . Ja dalej ściągam pokarm bo nie ma szans żeby karmić piersią , juz odpuściłam , nie wiem ile jeszcze dam radę bo pokarmu mam co raz mniej , widać że laktacja nie "działa " tak samo jak się jak dziecko ssie pierś, przez to ulewanie dokarmiamy mieszankami żeby coś zostawało w brzuszku bo mój pokarm najbardziej "wychodzi" , dawaliśmy Bebilon AR ale coś go brzuszek po nnim bolał i zmieniliśmy na Enfamil AR , po jednym dniu widać że lepiej mu podchodzi zobaczymy czy się to nie zmieni. Długo się męczyłam zwykłym laktatorem aż końcu sprawiłam sobie elektryczny TT i jestem nim zachwycona , teraz sciąganie mleczka to sama przyjemność , więc polecam tę firmę . agniesiulka, fasolka, socjo piszecie że pieluchy szybko ubywają i kupka najczęściej idzie w świeżą pieluszkę :P mój synuś pod tym względem jest dżentelmenem bo kup.e robi rano i wieczorem , jak go rozpakuję z pieluchy , chwilkę sobie na niej poleży i "wyciśnie " na brudną co się da :P:P:P:P Co do pieluch super są te pampersy w białym opakowaniu, mają taką siateczkę wewnątrz , przetestowałam też te nowe Dady i są ok , nie lubię za to tych z Belli , jak dla mnie sa jakieś takie sztywne i kwadratowe. Jak na razie mamy zapas pieluszek na co najmniej 3-4 miesiące bo dzidziuś przysłał całą pakę z Stanów więc nam trochę wydatków odpadnie , super są te ich pampersy , też to są te z siateczką a na zewnątrz mają taki żółty pasek , który pod wpływem moczu , robi się co raz bardziej niebieski i pokazuje że pielucha ma dość , ciekawe kiedy u nas będą dostępne :) Wit K podaje się tylko i wyłącznie gdy karmimy samą piersią , jezeli nawet podamy tylko raz sztuczne mleko trzeba ją odstawić , nie wolno już więcej podawać , tak nam tłumaczyła nasza pediatra. Wit. D3 powinno się właśnie podawać z mlekiem , jakimkolwiek , wtedy odpowiednio się wchłania. Millea - bardzo dobrze Cię rozumie z tym karmieniem piersią , a raczej nie karmieniem , nie którym wydaje się że to lenistwo , a takie ściąganie kosztuje dużo pracy i czasu. Każda kobieta inaczej reaguje i dochodzi po CC czy po porodzie SN , ja mam to szczęscie że za pierwszym i drugim razem szybciutko się pozbierałam , po tygodniu juz nie pamiętałam ze miałam cięcie , środki przeciwbólowe brałam przez trzy doby , potem już nie potrzebowałam . Muszę już kończyć , przepraszam że nic nie napisałam naszym brzuchatkom , nie odpowiedziałam na Wasze pytanie , obiecuję że się poprawię a teraz trzyma kciuki za Wasze porody :) Postaram się jeszcze podrzucić jakieś zdjęcie , na razie przynajmniej Kajtucha :) Pozdrawiam :):):):)):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eluniaw miałam takie same psiaki jak twój foksteriery gładkowłose Szpulkę i Jackiego z hodowli w Jabłonnej. Super psy, wieczny aport patyczka a najlepiej całego drzewa z korzeniami:) Teraz mam okropnie rozpieszczona przez naszą trójkę sunię rasy Entlebucher i zastanowiam się jak odnajdzie się w nowej dla siebie sytuacji...teraz ona jest pępkim świata ale juz niedługo... Macie jakieś doświadczenie w tym temacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yourmind zupełnie się z Tobą nie zgadzam w kwestii pielęgnacji chociaż to moje pierwsze dziecko: 1. Po to bawić się w przemywanie oczek przegotowaną wodą, bo oczka noworodka są bardzo delikatne. Mało tego - położna dokładnie opisała nam jak to robić, jeden wacik - jeden ruch i wyrzucamy, nie można np. złożyć wacika i wytrzeć jeszcze raz drugą stroną - a jak już chcemy być oszczędne to mamy sobie pociąć te waciki na pół, no i oczywiście od skroni do noska 2. Teraz zalecana jest sucha pielęgnacja lub ewentualnie octanisept, wiele szpitali odradza już stosowanie spirytusu, poza tym te wynalazki w sprayu są dużo wygodniejsze niż smyranie zmoczonym w spirytusie patyczkiem 3. nie czyści się uszu patyczkami, dziecko samo sobie uszka oczyści, ewentualnie tylko wacikiem za uszkami lub po brzegu małżowiny jeśli się jakaś woskowina pojawi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yourmind 3 stopień dojrzałości to chyba chodzi o łożysko. kika79 Oj widzę, że nie tylko ja mam problem z karmieniem :( ja mam laktator avent ale zwykły - straszny jak dla mnie, ciężka sprawa z tym odciąganiem Co do pieluch to ja też odradzam belle - masakra!! kwadratowe a te falbanki z boku tragiczne!! raz założone i śpiochy od razu do prania :) wolę pampersy i huggiesy no dziś troszkę popisałam bo mi Matuś pozwolił :) pewnie jutro sobie to na mnie odbije :) dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedzi maminka39- sama mam psiaka amstaffa i boimy się co to będzie, mój m chce go oddać, ja chce dać mu szansę i zobaczyć jak będzie reagował nie mogę spać bo mała tak kica w brzuchu że ani leżeć ani siedzieć nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurczę, ja mam te z belli pieluszki, no ale może mojej Amelce podpasują co do pielęgnacji pępuszka ja nie wyobrażam sobie żeby takie maleństwo potraktować spirytusem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wszystko rozumiem, chodzi mi o czyszczenie uszu - malzowiny usznej a nie od srodka, to jasne. Ja oczywiscie mowie tylko z wlasnego doswiadczenia, nie kaze nikomu robic po mojemu. Jesli chodzi o mycie buzi to jednak zostane przy swojej metodzie, nie potrzebnie robic takie zamieszanie. Sucha pielegnacja to rowniez nie kapanie noworodka przez pierwsze dwa tygodnie, bo wtedy naturalny loj pozostaje na skorze. Ten jeszcze z brzuszka. Sa rozne szkoly, moj tesc jest bardzo eko i w ogole te sprawy. Myja dziecka w mleku mamy, oczka przegotowana woda gazikami itd, teraz mala ma problemy skorne mnostwo alergii na jakiekolwiek jedzenie bo gotowali na parze i sa wege... Moze to zbieg okolicznosci, nie wykluczam tego, ale trzeba zachowac gdzies pomiedzy zdrowy rozsadek. Mycie oczu gazikami to nie przesada, ale mysle ze nie zaszkodzi tez dziecku zwykle przemycie buzi woda. A co do boli porodowych, polozna nie powie CI jak jest czy jak bedzie, sama poczujesz i sie dowiesz czy da sie to przerobic czy nie. Hormony dzialaja cuda, ale to nie zmienia faktu ze boli. a co do glebszych opowiesci, no coz... nie bede opowiadac co sie dzieje kiedy i jak bardzo bo to bez sensu. Ja z calego porodu pamietam ze nacieli mi krocze w trakcie skurczu i nawet tego nie poczulam, potem tylko pamietam jak mnie zszywali i wtedy mnie zabolalo, reszty nie pamietam. Wszystko sie dzialo szybko i nie trafilam na najlepszego lekarza... no ale z lekarzami/poloznymi/pielegniarkami to loteria jest w kazdym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia na św Rodzinie radze uważać bo jeśli jest potrzeba cesarki to oni... nie są zbyt chętni :] tzn jak jest wszystko ok to luz ale jak się coś dzieje to tylko w skrajnościach podobno robią... choć siostry przyjaciółka jest bardzo zadowolona ale on am atm znajomości więc też inaczej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp - dzięki wielkie, też mam tam znajomą Panią Dr ... mam nadzieję, że uda się dzielnie bez CC :P a jeśli będzie konieczność to będę opierać się na znajomości :) znam kilka zadowolonych przypadków z tego szpitala ... mam nadzieję być następnym. Yourmind - oczywiście zdaję sobie sprawę, że porodówka to przede wszystkim ból i krew... ale nie ma sensu bez własnego doświadczenia (ja go jeszcze nie mam) nastawiać się na najgorsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..............aktualizacja 31.12.2011................. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? -agugusia23.........01.01.2012............1 -Aniela6.............02.01.2012............2 -Miśka_22...........03.01.2012............3 -martini657..........03.01.2012............3 -elzuniaw1..........04.01.2012............4 -Ivona82.............04.01.2012............4 -Natel111............05.01.2012............5 -Ana Lena...........07.01.2012............7 -camilla2011.........08.01.2012............8 -Madzia_mi..........08.01.2012............8 -kajek20.............08.01.2012............8 -smeffetka..........10.01.2012............10 -Groszek 25.........10.01.2012............10 -Mufi.................11.01.2012............11 -Lisabell..............11.01.2012............11 -goha24...............11.01.2012............11 -jagódka_1984.......12.01.2012............12 -monia_1983.........13.01.2012............13 -Gapp.................14.01.2012............14 -docia1986...........15.01.2012............15 -bagatelka11.........15.01.2012............15 -kokosznel...........15.01.2012............15 -Aless.................15.01.2012............15 -betinka1.............17.01.2012............17 -Alka28................22.01.2012............22 -zoooja...............22.01.2012............22 -Patka1986...........22.01.2012............22 -Akinom77............22.01.2012............22 -ira1...................24.01.2012............24 -rozsan................27.01.2012............27 -Cama_85.............27.01.2012............27 -tika27................27.01.2012............27 -monia_aa............28.01.2012............28 -ZUZIA_K.............29.01.2012............29 -pati1784.............30.01.2012............30 -JulkaZ................30.01.2012............30 Mamusie już rozpakowane NICK..wiek..miejscowość..z OM..imię..data porodu(CC/SN)..waga/cm 1.Kika..32..Rzeszów........03-01-2012..Kajetan..07-12-2011.(CC).3890g/55cm 2.Sylwka..32..Siemian.Śl...02-01-2012..Mateusz..12-12-2011.(CC).2900g/54cm 3.Sandra11..28..Kielce.....08-01-2012..Halinka..14-12-2011.(CC).2800g/52cm 4.Agniesiulka..31.Poznań..22-01-2012..Nikodem..15-12-2011.(CC).2760g/?? 5.Socjofobiqe..18.Mława...22-01-2012..Bartuś...16-12-2011.(CC).2000g/45cm 6.Gosia32..32..Warszawa...03-01-2011..Agatka...18-12-2011 .(CC).3650g/58cm 7.wiosna7575..30.Szczecin.04-01-2012..Marysia..19-12-2011 .(SN).3920g/58cm 8.Fasolka 99..31..Wrocław..06-01-2012..Filip....21-12-2011.(CC).3230g /51cm 9.Aguniek0121..27.Lublin..05-01-2012..Natalka..21-12-2011 .(SN).2840g/52cm 10.Millea......................24-12-2011..Córka....22-12-2011.(CC).3490g/55cm 11.youstta.28.Wroc.16.01.12.Kinga i Konrad.27.12.2011(CC).3kg/52cm,3kg/54cm 12. 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem że staram się łudzić że na porodówce będzie kolorowo :) chociaż nastawienie mam pozytywne bo gdyby nie to... strach pomyśleć, ogólnie już się nie mogę doczekać kiedy tam trafie :D I tak jak mi wszyscy mówili żeby nie oglądać w necie filmów z porodu bo się wystraszę to ja i tak oglądam i wyje ze wzruszenia tak mi hormony wariują :) O L4 się nie wypowiadam, bo bezsensu każda ma swoje zdanie tak samo widzę aferę w powietrzu jak z tym alkoholem, niech każda robi tak jakie ma sumienie ahhhhhhh tyle co chciałam o tym :) Pranie ubranek zakończone :) teraz ładnie schną i czeka mnie prasowanie :) A więc sylwestrowo zaczynam 37 tydzień, jeszcze tydzień, dwa i moje dziecię może się rodzić. Życzę kolorowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam karmić i przygotowałam dawkę mleczka na kolejny raz :) Jakoś spac nie mogę... Jateż na początku ściagałam laktatorem ręcznym (no name:) ) ale straszne dlugo to trwało... zakupilam na allegro elektryczny medeli za ok 220 zł i jest rewelacja... ściaga się szybko i przyjemnie no i wydajniej :) Tylko mój mąż zacząl na mnie wolać MUĆKA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny w ostatni dzień roku. Chciałam Wam życzyć wszystkiego co najlepsze w tym nadchodzącym Nowym Roku. A co najlepsze dla Was, to już każda wie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! No to jeszcze tylko dzisiaj i możecie szaleć z rozpakowywaniem się:-) Mam pytanie do dziewczyn które już urodziły,bo u nas w szpitalu trzeba mieć pieluszki i chusteczki nawilżane dla maluszka.Jedna paczka chusteczek myśle,że spokojnie starczy,ale nie bardzo jestem pewna co do pieluszek czy tak powiedzmy 10sztuk na dzień wystarczy? No to wszystkiego naj najlepszego kobietki na ten Nowy 2012rok! Szybkich porodów,zdrówka i pociechy z maluszków:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka39 - ja dzieciaków jeszcze nie mam, ale moja siostra ma 4kę, dwoje praktycznie ze mną się wychowywało, a tak to często podrzucają je na 3 dni, wcześniej miałam foksa szorstkowłosego i był aniołem, dzieci mogły go targać za ogon, uszy, sierść, nigdy nie warknął, ale też nigdy sam z dziećmi nie zostawał, zawsze była kontrola w razie czego, to czego nie lubił to branie dziecka na ręce (zabieranie zdobyczy), wtedy robiło się gorąco, bo mógł pociągnąć za nogę zamiast za ubranko przyskakując do dziecka, trzeba więc było na to uważać - dot. tylko niemowląt i podniecenie ustawało wraz z postawieniem dziecka z psim poziomie, dzieci 2-3 letnie na rękach są spoko, kolejny problem to raczkowanie, musieliśmy zagradzać w pokoju dziecko krzesłami robiąc kwadrat, tak aby pies się nie dostał, ponieważ jak dziecko raczkowało pies chciał się bawić więc przyskakiwał i warczał, dziecko się bało oczywiście więc płacz i stres dla psa, ale generalnie żadnych problemów nigdy nie było, bardzo uważaliśmy żeby głupich sytuacji nie prowokować i mieć psa na oku - a potem chodzące dzieci, które jak wiadomo różne maja pomysły...np. próba wsadzenia psu kredki w pupe :/ nasza obecna foksia jest młoda i głupiutka więc pewnie będzie z nią z początku ciężko, ale jakoś to przeżyjemy, ja też myślę, że większy pies inaczej będzie dziecko traktował, młody i jeszcze tak temperamentny chce sie po prostu bawić i dostaje nerwa gdy sie mu nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati1784 - no wiec tak u nas na "wejscie"dostawalo sie 10 szt. pieluszek + mini opakowanie chyba 12 chusteczek nivea, ja miałam swoje duże op. chusteczek i ok 20 szt. pieluszek. Tylko ze ja leżałam 4 doby po cc. Więc wyszlo mi nie cale 10 szt. na dobę, a chusteczzki zużyłam prawie wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już prawie nowy rok. Jeszcze 12,5 godziny nam zostało i w końcu zaczną się styczniowe porody w styczniu a nie grudniu. :P hehe patrzcie ależ to przeleciało. :D Ja póki co nie czuję żebym miała rodzić choć jakoś dziwnie więcej wydzieliny zauważyłam ale jakoś mi to na czop nie wygląda więc luz. Brzuch od czasu do czasu trenuje i się stawia więc może jednak tym razem zacznie się od tej strony co powinno czyli od skurczy i bez oxy. ;) No zobaczymy. A wy jakieś plany Sylwestrowe macie? Bo my w domu sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×