Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

hej, nie piszę bo jakoś nawet z czytania wypadłam jakoś. Ale może znów się wciągnę. :) Pokrótce co u nas. :) Nie odniosę się do innych postów bo nie nadrobiłam. :) Mały jest super. Czasem potrafi marudzić i spać po kilka minut ale z drugiej strony wieczorami gdy zaśnie po kąpieli to potrafi pospać i 5 godz. Brzuszek czasem poboli, gazy go potrafią męczyć i póki nie odbije to płacz, ale kolką tego nie nazwałabym. Odpukać w niemalowane (puka się w czoło. :P ) Bioderka sprawdzone i wszystko dobrze. Wkrótce jest szczepienie więc się dowiem ile waży. Ale pewnie sporo. klocuś mały. :D A co do wagi to powoli schodzi w dół -teraz zostało jeszcze 2kg. ale co ważniejsze to moje starania o pozbycie się brzucha przyniosły efekty i 5cm zniknęło. Oby tak dalej -aż się chce smarować i masować skórę. :D U gina jeszcze nie byłam ale powrót do normalności małżeńskiej własnie się odbył i bez problemów więc zadowolona jestem. Myślę że wizyta to będzie tylko formalność. Gorzej że mój mlekopijca toleruje tylko pierś więc butla jako zastępnik nie wchodzi w grę. A co za tym idzie-"mamo nie odchodź na zbyt długo bo będę płakać.". No i tak to u nas leci. Postaram się nadrobić ale nie dziś bo coś mnie głowa od zatok pobolewa. :O Buźka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach , jak to wszystko się zmienia , dopiero pisałyśmy o dolegliwościach ciążowych, porodach a tu już karmienia , kolki a za chwilę zacznie się ząbkowanie itd i za nim się obejrzymy będziemy wyprawiać pierwsze urodziny :) Youstta - bardzo fajny ten wózek , taki zgrabny :) jeszcze dostawka dla Majeczki i możesz szaleć na spacerach z całą trójką :) Fasolka - nie ma przymusu szczepienia na pneumo , lekarze z reguły zalecają szczepienie gdy dziecko pójdzie do żłobka albo ma dużo kontaktu z dzieciakami . Jak nie planujecie żłobka to możesz zaszczepić później , wtedy są dwie , po 3 roku życia jest tylko 1 . A co grozi ? Ciężko powiedzieć , jedno dziecko będzie odporne na te bakterie a iine nie , tutaj możesz sobie poczytać http://pneumokoki.pl/o_pneumokokach/kto_jest_najbardziej_zagrozony/ betinka - no tak , ale Emilka jest młodsza od Kajtka o prawie miesiąc :) Patka- ja Ci nie polecam oliwki , ja ogólnie jestem jej przeciwnikiem , do smarowania lepszy będzie nawet zwykły krem Nivea, fajny jest z Bambino, Ziaji , ja używałam też Maści ochronnej z witaminą A- jest bardzo fajna, delikatna , taniutka , u nas w szpitalu polecali, jak się coś zaczerwieniło to stosowałam Sudokrem. Ja używałam do pupy i do "sisi" :P tego samego . Ala- my stosujemy Bobotic , najlepiej się sprawdza , Espumisan był juz za słaby a Sab Simplex chyba za mocny bo jeszcze nasilał wszystko. Mąż mnie przegania od laptopa a miałam jeszcze napisać o tych otulaczach , może później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patk1986 ja też myslę że to może być powietrze więc odbijam ile sie da ;ale nie ściągam mleka na poczekaniu tylko tym ściągniętym po wczesniejszym karmieniu wyciagam je z lodówki podgrzewam i karmię a jak się Filip naje to ściąga z piersi mleko i znowu do lodówki wrzucam na kolejne karmienie ; a stres faktycznie jest mega przy karmieniu mojego Małego Zbója :) ja to jestem mokra i cierpliwości mi niestety brak mimo chęci lisabell też byłam czynna o 4.30 i myślałam i osikanym prześcieradle Muffi mimo :) jagódka_1984 a ty się tak nie przechwalaj bo widzisz jak to skutkuje :) Ebel witaj w klubie nocnych dziewic :):):) Mufi czułam jak się ze mną łączysz :) a co do sztucznego mleka to mam juz takie momenty że chce rzucić tą pierś w cholerę i wyciągnąć z szuflady Bebilon, mąż mówi że mnie rozumie i mam zrobić tak jak uważam , ale potem myślę sobie jeszcze trochę kilka dnia a może mu się odwidzi a jeszcze damy rade ... ale myślę że to już nie długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez styczniowka
hej dziewczyny, mam takie pytanko, bo się trochę martwię, czy wasze maluszki też mają w nocy zatkane noski i czy wtedy czyścicie im wodą morską i odciągacie glutki? I czy dużo ich jest. Bo mój mały od 4 tygodni tak ma (byłam z nim w szpitalu na IP z tego powodu miesiąc temu) dodatkowo w nocy też pokaszluje, ale zauważyłam, że kaszle i jak go wezmę na ręce, to wtedy najczęściej odbija i mu się ulewa, więc nie wiem czy ten kaszel to od jakiejś infekcji czy po prostu mu się pokarm zwraca. W dzień nie kaszle - jest dużo noszony, w chuście tak na marginesie - cudowna sprawa, polecam wszystkim mamom, mój mały w dzień nie chciał spać sam, tylko na rękach a teraz śpi w chuście i zero problemu, mogę zrobić wszystko! Byłam znowu u lekarza tydzień temu z tego powodu i też powiedział, że wszystko okej, że to z suchego powietrza i taka pora roku. Dodatkowo mały ma wiotkość krtani i charczy tak strasznie czasem, szczególnie w nocy. Boję się, że coś przeoczę. Ogólnie ma apetyt, gorączki niet, śmieje się itp, więc nie wiem. Znowu do lekarza? Help! Jak to jest z tym zapaleniem płuc? Mały ma 6 tygodni. Pozdrowienia dla wszystkich mam i maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry.Wczoraj w nocy myslalam o was oo 4 rano,ale dzis nie musialam :P,bo moja mala pieknie spala,dostala cyca po godz 00.00 i spala do 6 rano :D.Wieczorem byl problem z zasnieciem bo jak wyplula smoczusia to odrazu sie budzila,ale za to potem jak pieknie spala. Patka-ja krem nivea stosuje na pupke i pachwiny.Niewiem o ktore wargi sromowe Ci chodzi mniejsze czy wieksze.Bo wieksze smaruje tak z zewnatrz ale nie w srodku.Chociaz ostatnio moja malutka miala pupke czerwona i niewiem czy to od mydelka (kapie ja w plynie,ale zeby pupcia i sikorka byla dobrze umyta to stosuje mydelko) I rewelacyjnie spisala sie masc Linomag,jest bezbarwna latwo sie ja zmywa i rozprowadza.Polecam mamamayi-podczas przewijania myje córcie tak z wierzchu dopiero podczas kapieli myje dokladnie jej krocze.To tak jak z nami przeciez nie po każdym siku myjemy sie dokladnie,tylko dopiero podczas kapieli.:) alexiasz-nie pomoge.Stosuje tylko pampersy,przy naszym przemiale pampersow chyba z terowymi pieluszkami nie nadarzałabym z praniem. tez styczniowka-bylam z malutka u lekarza i mowilam,ze ma zapchany nosek i charczy,myslalam ze to katarek,ale lekarka powiedziala ze katar infekcyjny nie trwa miesiac,ze poprostu jak dziecku sie ulewa to moze cos zostac w nosku i musi sie to oczyscic a druga sprawa jest taka ze nasze dzieci urodzily sie w taka pore roku ze jest chlodno i tak dalej i pani doktor powiedziala ze jej drogi oddechowe musza sie przyzwyczaic do innego nowego srodowiska.Woda morska robie dwa razy na dzien rano i wieczorkiem przed snem.Jednak nie oczyszczaj zbyt czesto zeby nie zwiekszyla sie produkcja tego niby "katarku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika -marzy mi się wkrótce też tak powiedziec o macierzyństwie - że bezproblemowe :) jagódka_1984 - ja mam teraz to samo co ty, jeszcze niedawno moja córcia mi noc przesypiała - 5-6-7 godzin, teraz budzi mi się co 2 godziny w nocy, w dzień chce jeść co 1-2, na dodatek wczoraj wieczorem musieliśmy oboje pojechac do sklepu i wzięliśmy małą i nam spała 3 godziny i jak zaczelam karmić po 21 tak nam już nie zasneła do 1 w nocy... mamamayi - nam pokazywała położna żeby odchylić córce wargi sromowe i przetrzeć wacikiem z ciepłą przegotowaną wodą w kierunku odbytu i tyle, i też sie jej tam zbiera Alka28 - ja chwilowo daję espumisan, ale już za pare dni dostanę sprowadzony z niemiec sab simplex bo miałam jedna butelkę ale szybko się skonczyła Mufi - to wspołczuję ci tych nocek, moja córka sie budzi często, ale ja jej cyca do buzi i zasypiam, potem oko otworzę, jak śpi to wyjmuje cyca żeby sie nie zmacerował, jak nie śpi to smyrnę po buzi żeby pobudzic do ssania i dalej śpię, czasem grałam sobie w gry na komórce, ale ostatnio oczy same mi się zamykają, czasem czuję jak młoda sie wścieka i wypluwa cyca i łapie go znowu, rano brodawki całe czerwone, ale przynajmniej jestem wyspana :) a powiem ci, że 2/3 ciąży mialam problem ze spaniem i nieraz budziłam sie o 4tej i nie spałam już do rana aż mąż wyszedł, a potem to już mi się nawet leżeć nie chciało, i chodziłam pod koniec jak widmo, a teraz owszem problemy z małą ale jako tako sie wysypiam :) i też walcze o karmienie piersią, czasem - szczególnie wieczorami jestem wykończona marudzeniem, płaczem dziecka, tym, że nie moge nic zaplanowac a jak zaczynam coś robię to muszę skonczyć bo mała się budzi, nieraz straszę męża, że nie wytrzymam i zrezygnuję, ale jakoś staram się trzymać tez styczniowka - moja córcia też charczy, ale połozna uspokoiła mnie, że niemowlęta mają jakąśmiękką krtań czy coś, nie chcę przekręcić, w każdym razie takie odgosy sa normalne, a jesli chodzi o kaszel to moja córcia od pewnego czasu nad ranem kaszlnie raz czy dwa po przebudzeniu, ale jestem pewna, że to z powodu wysuszonego powietrza bo ja z kolei z rana mam strasznie wysuszone gardło i pierwsze co robie to piję szklankę wody, natomiast nijak nie mogę sobie uregulowac temperatury i wilgotności w pokoju, mam taki upał w nocy, że budze się niekidy calutka mokra EBEL - a ty jesteś w domu sama z psem i dzieckiem czy z kimś jeszcze? bo ja póki co nie wiem jak ewentualnie zorganizować spacery z psem, bo targać ze sobą dziecko za każdym razem to troszku do kitu :/ twoja psina chodzi na smyczy czy spuszczasz ją? mi nie ma kto przypilnować dziecka ani wyjść z psem i boję się, że jak wezmę suńkę całkiem od rodziców to będzie np. sytuacja, że dziecko śpi a pies daje znaki, że musi natychmiast wyjść na kupę i będzie dylemat co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrozumialam bambino do pupki? ten gesty w metalowym pudełku? bo ja mam linomag i bepanthen ale szukam tez czegos zwyczajniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzuniaw rozumiem że Twoim cudownym sposobem żeby się wysypiać jest spanie z Lurką w łóżku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja dla odmiany się dziś wyspałam. Miła odmiana bo zwykle w nocy mamy jazdę. A dziś było miło. O 9.30 zasnął, obudził się o 00:30 zjadł, odbijał chwilę się na nas pogapił i o 01:30 już spał aż do 5:00 tu chwilę pozostał aktywny ale o 7:00 znów dal się rodzicom zdrzemnąć do 10:00. Nie pamiętam takiej nocy, wyspalismy się że hej. Pewnie nie powtórzy się to przez długi czas więc az się musiałam pochwalić. Dziś zatem kochane nie siedziałam "z Wami" o 4:30 ale pozostałe dni łączę się z Wami wirtualnie w nocnym karmieniu, odbijaniu. Alka co do ulewania to fakt martwię się ale bardziej chyba tym, że może mi się podczas snu udławić. Nie wiem paranoje mam. Wiszę nad jego łóżeczkiem jak tylko usłyszę jakieś bulgotanie, fakt, że większość to fałszywy alarm. A mój synek śpi na klinie, więc też ma tę głowę wyżej. No właśnie ten refluks to u 95% maluchów? Chyba... Dziś była u nas pielęgniarka, ważyła Dominika i przybrał przez tydzień 360g więc chyba ładnie. Wciąż się upierają (pielegniarki) że on po prostu jest zbyt łakomy. I stąd to ulewanie. No w każdym razie tyje mój klusek. Waży już 4120g. Ma 19 dni i przytył od wagi urodzeniowej o 620g. Nie wiem czy to dużo czy mało ale wygląda ok. Jagódka podobno nie ma znaczenia co pijesz, tylko trzeba pić dużo to wzmaga laktację a nie konkretny napój. No ale to tylko podobno. Ebel a wcześniej jadłaś nabiał i było ok? Mufi przestań mówić o żłobku, przypominasz mi, że będę musiała wrócić do pracy...buuuuuuu No i brawo dla meża! Trzeba wspierać żonę a co! Natel my ostatnio z mężem właśnie myśleliśmy jak to bedzie, że przy dziecku??? hmmmm Dobra przerwa na chwilę bo trzeba nakarmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagódka- dobrze zrozumiałaś , ten w metalowym pudełku z cynkiem, w plastikowym jest taki rzadki. Co do mycia u dziewczynek , to tak jak pisze Kajek , normalnie wycierać z wierzchu, no chyba że po kupie , to trzeba dobrze oczyścić wewnątrz, a porządne mycie dopiero przy kąpaniu, bo co za dużo to wiadomo, nie ma co przesadzać bo może to mieć odwrotny skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że o różnych porach dnia o Was myślałam, ale w nocy jeszcze mi się nie zdarzyło! :) Dzisiaj spróbuję, może doda mi to otuchy. A miałam tej nocy okropne sny, brrr triller to przy nich pikuś. Ale dobry znak, że zaczynam już pamiętać sny, widać zmęczenie przybiera nową postać, może niedługo minie...;) A macie też w nocy dziwne schizy typu szukacie dziecka w poszewce na poduszkę, macacie męża, szukacie maleństwa pod kołdrą albo wstajecie do jego łóżeczka tuż po tym, jak je nakarmiłyście i macie wrażenie, że jeszcze nie jadło... Rany, powiedzcie, że nie tylko ja tak mam... ;/ Halucynacje że hej. A my właśnie wróciłyśmy ze spacerku/rozkoszuję się chwilą, gdy dotleniona mała jeszcze się nie obudziła. A pogoda dzisiaj całkiem fajna, chyba 4 stopnie na plusie, trochę wietrznie ale jak się mocno zawzięłam to czułam już wiosnę w powietrzu ;P Jagódka, Kushion, z tym piciem i wpływem napojów na laktacje są różne teorie, choć większość położnych mówi, że im więcej pijemy, tym więcej mleczka produkujemy. Ale z tego, co wyczytałam w książkach, niekoniecznie tak jest. I generalnie trzeba pić tyle, ile ma się ochotę. Ale przynajmniej 1,5 litra, bo to minimum dla każdego człowieka. Ja na początku piłam ponad 3 litry, czyli dwie butelki mineralnej na dobę plus jakaś tam herbatka, zupki, wiadomo. Ale teraz piję zdecydowanie mniej, myślę że ok. 2 litrów. Elżunia - dzisiaj dostałam chustę, zaraz będę uczyć się wiązania :) Kika - a jak często podajesz Bobotic. Ja na razie jednorazowo daję tylko 4 kropelki, dwa razy dziennie, efekty mizerne, ale może to wina małej dawki. Norma to 8 kropli 4x dziennie, ale na razie boje się wprowadzać końską dawkę, Hania kończy miesiąc dopiero w piątek. No i się napisałam..., Hanisko mi się obudziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe pisząc macacie męża miałam na mysli, ze w poszukiwaniu dziecka, innych odp. nie chcę ;PPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - współczuje Ci z tym snem, wiem jak się czujesz bo mój czasami też tak się budzi. I wiem co czujesz gdy mówisz o tym dłuższym spaniu po dokarmianiu sztucznym mlekiem, bo ja też się nie zgodziłam na to, choć sama poszłam do sklepu po to mleko. Ale wolę tak jak Ty nie wysypiać się a karmić piersią. Zresztą moje mleko bardziej smakuje małemu:) No i nie ma to jak wsparcie męża:) ja teraz w nocy jak karmię małego to już go nie przenoszę do łóżeczka bo zauważyłam, że przy mnie dłużej śpi. Z jednej strony to niedobrze boę mog odzwyczaić go od łóżeczka no ale przynajmniej ja dłużej pośpię. Już zapisaliście do źłobka? Mój też pójdzie ale jak dzwoniłam to kazali dopiero zapisać w wakacje. A jest jeden źłobek w mieście. dziewczyny współczuje Wam z tymi wózkami, co mieszkacie na 3 piętrze. Ja na szczęście mieszkam na parterze ale ciężko jest pokonać nawet te 5 schodków. Natel111 - pisz mi tu szybko czym się smarujesz i jak długo bo muszę i ja zacząć dbać o mój brzuch bo jest w fatalnym stanie jak to ładnie ujełaś - powrót do normalności małżeńskiej:). Mnie na samą myśl przechodzą dreszcze, nie wyobrażam sobie narazie zbliżenia jagódka - to ci pozazdrościłyśmy tego spania doniajulia - współczuje:( ale będzie wszystko ok Alka - ja na poczatku miałam tak w nocy:) budziłm się i szukałam małego w pościeli:) raz obudziłam się z ręką w górze tak jakbym obejmowała Kubusia:) ale znalazałam na to sposób, patrzyłam zawsze na koszule czy jest rozpięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka może tak ekstremalnie nie mam ale...ciągle śni mi się, że dziecko mi upada. Albo mężowi, albo komuś. Generalnie leci gdzieś na ziemię....Horror...okropność. Macanie męża :D:D:D:D:D: Fasolka ehh a wszyscy mówią, że karmienie piersią jest wygodniejsze. Gówno prawda. Wygodnie to jest wyciągnąć butelkę, zmieszać zimną wodę z gorącą, kilka łyżek mleka i gotowe. 5 sekund. A piersi...same wiecie. aaa jeszcze jedno. Syndrom zimnego łożeczka. Mamy którym dzieci chętnie śpią w łożku z nimi a po przeniesieniu płaczą. Podobno zimne łożeczko je (dzieci) wybudza. Warto podgrzać, choćby chwilę na kaloryferze, kocyk na którym kładziemy dziecko. Lub usypiać w rożku i rym rożkiem przenosić żeby nie odczuły róznicy temperatur. Mam nadzieję, że komuś to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj godzinę chodziłam na spacerku. Czuję wiosnę w powietrzu. We wrocku dzisiaj ok 8 stopni, cieplutko :) Fasolka - ja przepukliny nie plastruje, pytałam pediatry ale ona powiedziała że jest śladowa żebym układa na brzuszku jak najcześciej żeby ćwiczyć mięśnie, a te plastrowanie to jak chcę ale ona nie jest przekonana co do ich skuteczności. A jeśli chodzi o wodniaka to ja pod jąderka podkładam żłożony na "4" płatek o taki: http://esentia.pl/Cleanic_Dzidzius_Kindii_Platki_dla_niemowlat_p30835.htm - staram się cały czas podkładć, ale często zapominam :(. A no i dla Konrada używam trochę za dużych pieluszek - "3" Dady - one są mocniej zabudowane i tak mi nie przesikuje. Jak używałam w jego rozmiarze, czyli 2 to faktycznie była zmiana pieluszki i ubrania.. tika - oby tak dalej :) betinka1 - moja Majka za msc kończy 3 lata i jest zazdrosna ale o dziwo nie o mnie. Jak jestem z nią i bliźniakam sama to jest kochana, poda smoczek, pomaga mi pieluszkę zmienić, poczeka aż nakarmię itp. Problem jest wtedy jak ktoś przyjdzie to cyrki odstawia żeby zwrócić na siebie uwagę tn. śpiewa, tańczy, piszczy. A jak już babcia albo dziadek wezmą bliźniaki na ręce to już nawet potrafi robić się niebezpiecznie, bo np. potrafi rzucić w kierunku bobasów np. zabawką :( dlatego jak ktoś przychodzzi to proszę żeby też i jej poświęcali trochę czasu żeby nie czuła się taka odtrącona. Ale chyba każde dziecko mus przejśc przez etap zazdrości, w końcu pojawiła się "konkurencja" ;) Sandra11 - pytałam właśnie kiedyś co u Was.. super że operacja się udała. jagódka1984 - tu chodzi żeby pobudzić, stymulować i nawet jak masz po karmieniu puste piersi to ten laktator warto przystawić pomimo że nic nie leci. Im więcej będzie "ssania' tym więcej mlek się będzie produkowało. Patka1986 - oliwka chyba nie jest za dobra bo zatyka pory. Lepiej chyba posmarować np. Alantanem. Ja smaruję tym samym co do pupy czyli Bepanthenem albo Sudocremem mamamamyi -trzeba tam delikatnie myć, ja czasmi używam patyczka takiego do usu żeby oczyścić, tak mi położna poradziła. A myję w BALNEUM Ebel -ooo to nie wiedziałam że tak szybko można brzuszki.. już nie mam wymówki żeby nie ćwiczyć hehe :D alexiasz - chyba żadna z nas się nie chwaliła że używa tetrowek. Ja nie wiem czy się to opłaca, ktoś tak kiedyś liczył że bardzo dużo oszczędzić się nie da. Pampersy to jednak duuuuża oszczędność czasu. Mufi - wysłałam maila :) Ty to mogłabyś bliźniaki wykarmić :) Natel111 - a może mu smoczek nie pasuje? sprawdzałaś jakies inne do butelki? Moj Konrad np. wypluwa AVENTU a Kinga Nuka. I piją z różnych butelek bo im nie popasowały te same. kajek20 -szcześciara jesteś z tym spaniem elzunia - bezproblemowe macierzyństwo chya niestety się nie zdarza, zawsze jest "coś" ;) kushion - nooo dużo przybral, ładnie :) Alka28 - hehe.. dobre z tym macaniem męża :D ja też zaczełam Bobotic zanim skończyły msc, ale dawałam po 6 kropelek i tak ze 3-4 razy dziennie i pomagało. Teraz już nie daję, bo dzieciaki piją herbatkę na trawienie Hippa. Piszecie o złobkach.. ja mam trochę więcej urlopu macierzyńskiego bo podstawowego mam aż do 31.07 (31tyg) jeszcze mogę wziąć 6 tyg. dodatkowego. Ale ja chyba przejdę na pół etatu, Majkę wyślę do przedszkola a do bliźniaków albo niania albo teściowa jak wyrazi chęć i wolę.. ahh, az mi się mysleć nie chce o pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny można skakać na skakance podczas karmienia? nic nie stanie się z piersiami i z mlekiem? my walczymy jeszcze z odparzeniem na dupce i niestety rozprzestrzeniło się na jąderka. No ale widzę już poprawę po tym bepanthenie bo ta maść z apteki nie pomagała, jeszcze bardziej po niej płakał. Położna powiedziała, że musi coś być w jego kupie i moczu co go tak podrażnia i najlepiej by było jakbym zrobiła badanie moczu. Przez to jestem na diecie bezmlecznej bo nie wiadomo od czego to jest. Narazie zapisuje sobie wszystko co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerffetka - jak Ci piersi zębów nie wybiją to chyba można skakać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Youstta, może i kwestia smoczka -próbowałam póki co Lovi ale klapa. Kupiłam Aventa ale nie robiłam kolejnego podejścia z lenistwa. Może się zbiorę w końcu. Ale smoczka uspokajacza też nie lubi. Traktuje go jako ostateczność. Kushion, co do piersi to ja tam nie narzekam. Wyjmę i już. Czasem problemem jest jak zrobi się zastój ale od czego jest mąż (rozmasuje) i ssaczek który wypije mleko. ;) Problemem jest tylko jak dla mnie fakt iż dziecko moje jest antybutelkowe a przez to nie mogę wyjść nigdzie na dłużej. Smeffetka, krem to mam Pharmaceris M balsam ujędrniający po porodzie a do tego podczas prysznica używam peelingu z Rossmanna -Alterra peeling do ciała Żurawina i Figa. Bardzo fajny jest ten peeling a poza tym jak to kosmetyki z serii Alterra jest naturalny. Uwielbiam tą serię. :D Co do współżycia to luz -pierwsze podejście takie sobie ale drugie już fajne. Jakoś tak dziwnie mi było bez brzucha. heheh Alka, no ze mnie mąż się śmiał że szukałam synka po całym łóżku a on spał w łóżeczku. Ale ja to po prostu wiecznie coś robię przez sen albo na wpół we śnie. Kushion, no jakoś sobie trzeba radzić z seksem. :P U nas dzieci dwójka ale jakby nie było to jeszcze prócz tego są 3 kanapy -w tym jedna rozkładana więc damy radę. ;) Dziś jestem padnięta bo dziecię sobie wymyśliło że 3-4 to fajny czas na zabawy -i tak z godzinę nie spał i nawijał. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Youstta, Kika - a o której najpóźniej dawałyście Bobotic wieczorem? A może w nocy też? Lekarz powiedział, że możemy dawać maksymalnie 4x na dobę. Zdziwiłam się, jak znajoma mi powiedziała, żebym najpóźniej o 18 dawała dziecku te kropelki. Lekarz nic nie wspominał o ograniczeniach w godzinach nocnych, ale fakt, że też nie pytałam o to. Przewertowałam wątki o tych lekach na forach i nie znalazłam informacji o przeciwskazaniach do podawania leku przed snem. Niektóre mamy tylko wspominały, że dają dziecku kropelki przed jedzeniem. Powiedzcie, proszę, jak to u Was wygląda. Grr ja to się zawsze boję leków.. :(, stąd ta ostrożność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tak narzekam na ten brak snu, ale z drugiej strony to dam cyca, pół godziny z odbiciem i dziecko mi śpi, w ogóle nie ma mamy problemu z zasypianiem. Położyłam go dziś do łóżeczka, zagadałam się z sąsiadką, przychodzę a mój Maluszek śpi. Śpi tak dużo w ciągu dnia, że nie mam czasu go na brzuszku położyć. Tzn. też budzi się co godzina, ale w między czasie dużo śpi. Również polecam pomysł Kushion z ciepłym kocykiem, mama mi go podsunęła i super się sprawdza. Nawet mi było szkoda Malucha wkładać do zimnego łóżeczka, a i on się rozbudzał. Kushion ja mam to samo - byle bulgotanie usłyszę już Młodego na ręce biorę i zanim zasnę też długo nasłuchuję. Bo mimo że czasem odbije mu się nawet 3 razy to i tak potrafi mi później ulać. Pięknie Ci synek przybiera. Karmisz dalej w nakładkach? Alka ja tak miałam na początku, teraz zdarza mi się rzadziej. Nieraz się zrywałam na równe nogi i szukałam Młodego pod łóżkiem. Teraz staram się go w nocy kłaść tak żebym widziała jego główkę. Mąż ma najgorzej schizy jak Hrabiego karmię w łóżku a on mnie chce przytulić i dotknie jego główki np. - od razu jest rozbudzony :D A koszmary to ja mam non stop - wilkołaki, wampiry itd. A co do picia, to ja zauważyłam że mi się ciągle chce pić, w nocy wypijam litrę wody i jeszcze troszkę soków. A karmi jest dobre bo Mamusię rozluźnia, ja karmi nie lubię więc piję Melisę. Smeffetka no to wspierajmy się w tym cycowaniu, oby jak najdłużej. No i pewnie że Twoje mleko lepiej mu smakuje, bo jest słodziutkie, a nie takie chemiczne jak to MM. Youssta żebyś wiedziała ze mogłąbym wykarmić, zastanawiam się czy nie pomrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka28 - wiesz co ja pierwsze słyszę żeby nie podawać w nocy, ja czasami to i o 2 w nocy dawałam. Może pediatra dlatego tak mówiła bo te kolki pojawiają się wieczorem. Ja pilnowałam tylko żeby były co 6 godzin.. Znowu mojej koleżance lekarz powiedział że może dawać nawet i po 10-12 kropli.. Mufi - no widzisz, a ja swoje bliźniaki muszę dokarmiać, b małe żarłoki z nich a ja dwójki nie daje rady samą piersią, fajnie masz :). A pewnie że możesz mrozić :) są takie fajne woreczki do mrożenia pokarmu, wychodzi to dużo taniej niż te pojemniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Youstta - dziękuję za odpowiedź. Czyli polecasz regularnie, co 6 godzin. W przeciwnym razie nie ma sensu czy mniejsza skuteczność? Mufi - ja tak miałam z Hanią na początku, pierwsze 2 tygodnie, ciagle spała, zasypiała przy cycu. Teraz nie ma tak lekko, w ciagu dnia mało drzemie. Ale za to w nocy śpi dłużej niż Twój synek, bo 3-4 godziny (odjąć karmienie, odlewanie, usypianie - czasem godzina-dwie snu tylko dla mnie, ale czasem dłużej). Elzunia - jaki sposób wiązania chusty miałaś na spacerku? Bo to nie koala, z tego, co widzę..., prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis maly pil po 2 godziny i zasypial bo nic nie lecialo i znowu cyc w koncu sie poddalam i z lzami w oczach dalam butle, byl glodny bo wypil calosc a potem jak widzialam ze dalej chce i dalam piers to sie denerwowal ze pewnie wolno leci i w koncu zasnal przy niej teraz die obudzil przytulilam o i spi dalej a ja siedze tu z pustymi piersiami i laktatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szok mleko leciec znowu zaczelo szybciej.... trzymcie kciuki a ja sie na razie nie poddaje dalam butelke bo mi zal bylo malego ze mi nie leci a on glodny a teraz poczatko nie lecialo i zaczelo moze za malo wypilam hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka Nie jesteś sama z tym szukaniem dziecka w pościeli. Mój mąż to ma ze mnie ubaw, bo ja to jeszcze się z nim kłócę przez sen. :-) np. szukam malucha pod poduszką, przewracam wszystko spanikowana, mąż się oczywiście budzi i tłumaczy, że malucha tu nie ma przecież!, że w lozeczku leży itp. A ja do niego, że jak to nie ma? Dlaczego? To go przenosiles? Dopiero po chwili jak się przebudze to do mnie dociera że coś tu nie teges :-) raz polozylam się spać wcześniej niż mąż, a on pilnował Czarusia i po jakiś 2 godzinach przynosi mi go do sypialni do karmienia, a ja że przecież go dosłownie przed chwilą karmiłam :-) a on z głodnym Czarkiem na rękach patrzy się co ja gadam albo jak on się kładł spać to mu kazałam uważać jak się koldra nakrywa żeby maluch miał czym oddychać! A jak się domyślasz spał u siebie ;-) A Czarek ma dziś taką melodię do spania w dzień, że aż się boję co to będzie w nocy... Mufi kurcze ja też tylko cycem lecę ale jednak mały śpi dłużej niż 1,5 h szczególnie nocy. Aczkolwiek dziś może być inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodka Nie martw się tym że musiałas dac butle. Ja przez kilka dni regularnie dawałam wieczorem a sama zaraz po kąpieli Czarka, kładłam się spać, żeby odpoczywać i produkować mleko. Wiem że na pobudzenie laktacji najlepsze jest przystawiane albo laktator, ale chyba też bez przesady, trzeba dac piersiom trochę odpocząć jednak. I samej też trochę odpocząć. No takie moje zdanie. Ja przynajmniej tak zrobiłam i teraz już nie muszę dokarmiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka28 - haha, dobre z tym macaniem męża :) a co do wiązania to hmm zgodnie z terminologią znalezioną na stronie chustomiania jest to kieszonka wiązana na zewnątrz: http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Jak_wiazac_chuste_elastyczna próbowałam jeszcze na fasolkę, ale mała strasznie mi lamentowała podczas prób więc zrezygnowałam, generalnie chciałam móc karmić w chuście jak np. są goście bo jak ktos przychodzi i musze karmić to jest nagle taka cisza i wszyscy patrzą na cyca :D Mufi - przyznaje się bez bicia - Laura zaczęła spać sama, po prostu miałam dość czekania aż skończy zabawy z cycem i sama zaśnie, przy przenoszeniu często sie budziła a ja już na wpół śpiąca załamywałam się i rozbudzałam dodatkowo męża, więc stwierdziłam, że kicham na to, daje cyca i idę spać, mała jest opatulona od strony plecków moim rogalem ciążowym także mąż jej nie przygniecie, a ja też bo sen mam lekki, a łóżko mamy szerokie na 1,60 więc luz, ja już zapomniałam o wszelkich ambitnych planach wychowywania dziecka, w dzień ja przenosze do jej łóżeczka bo w nim jest bezpieczne gdy mnie nie ma obok i mam więcej czasu na usypianie jej i wiszenie nad łóżeczkiem, ehhhh, Natel coś tu o seksie pisze :) a u mnie dzisiaj 6 tygodni od porodu mija i od rana mąż zasypuje mnie zbereźnymi smsami :) no i nie mam wykrętu bo do tej pory zbywałam go mówiąc, że przez cały połóg nie wolno, no to on mi od rana żebym się szykowała bo już czas minął :D heh zobaczymy bo pewnie mała będzie wisieć na cycu cały wieczór, jeszcze kąpiel będzie więc nie wiem kiedy on sobie to planuje :) kushion - ja tak obczaiłam właśnie, że to łóżeczko jest zimne, szczególnie zimne jest prześcieradło, zaczęło nawet podkładac kocyk, w sumie też zimny, ale przyjemniejszy, musze spróbować z podgrzanym kocykiem tylko u nas zimne kaloryfery w domu :/ jedynie rura w łazience jest ciepła ale ona jest pionowa, spróbuje ten kocyk jakoś owinąć wokół niej może, albo pieluszkę chociaż smeffetka - jeju skakanka, wyobraziłam sobie siebie skaczącą na skakance razem z moimi piersiami ważącymi ładnych kilka kilo :D a po okresie karmienie widzę jak sięgają pasa :) dziewczyny moja córcia w ogóle nie mówi to znaczy chodzi mi o takie guganie, jakieś aaaaaa, eeeee itp., koleżanka mnie molestuje, że jej dziecko zaczęło już dawno a moja naprawdę nic, jedyny odgłos, który słysze to płacz i czkawka, teraz sobie leży sama i zero odgłosów, a i jeszcze stęka jak kupa idzie myślicie, że to normalne? no i nie wodzi wzrokiem za nami ani za przedmiotami :( nie martwię się, że źle sie rozwija :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę ze szpitale, wiec będą tylko wieści ode mnie - bardzo egoistycznie, wybaczcie :( dziękuję za wsparcie... w poniedziałek został wypisany z oiom-u, a co za tym idzie, jestem teraz w szpitalu z nim na chirurgii. na nowo musiał nauczyc sie ssać (smoczek do dziś mu przeszkadza, ale czasem załapie i się uspokaja przy nim) i ... płakać, za to z otwartymi oczkami dodatkowo sie do nas uśmiecha, czego nie robił przed operacją :) niestety podłapał znów jakąś bakterię i od dziś znów ma nowy antybiotyk:( normalnie załamać sie mozna :( osłabiony ma organizm i dlatego :( teraz jesteśmy już w izolatce, ale położyli go najpierw na sali z 3 innymi dziećmi. w tym dniu nie było tego docenta co go operował, jak wleciał na salę we wtorek i opieprzył pielęgniarki, że ma być w izolatce to od razu sie takowa znalazła. zatem siedzimy sami jak palec w klitce za to z łazienką:) ale zeby nie było za cudownie na prysznicu jest napisane "nieczynne" a wc zakluczone jest na klucz. wiec mamy do dyspozycji tylko zlew, który mam takze na sali, no ale ten w łazience jest z lustrem :D ech, nie narzekam, mogę się chociaż obmyć jako tako, bo tu na korytarzu tylko wc i łazienka dla dzieci, a rodzice muszą gonić na hol, oczywiście nie gonię, bo z kim zostawie nikosia? nie wspomnę, ze sie zatrułam i mam mega rozwolnienie :o przydałaby sie to zakluczone wc... o wyjściu na razie nie ma mowy, choć dziś zażartowałam z docentem, ze skoro przerzucił nas koło drzwi to juz tylko chwila i poza szpital nas wyrzuci, ale tylko się uśmiechnął i powiedział to co doskonale już znam na pamięć "wszystko zależy od nikosia". była p. salowa, zapytałam o te wc, stwierdziła, ze oddziałowa pozamykała, bo ludzie wrzucają cuda niewidy i sie ciągle zapychają (jakieś stare młynkowe - cokolwiek to znaczy). ech polska i nfz! na co ja te składki płacę to się zastanawiam coraz częściej. ok ale juz nie psioczę, zawsze mogłoby być gorzej no a żeby dopełnić przysłowia "nieszczęścia chodzą parami" dodam, ze w poniedziałek u mojej teściowej wykryto guza mózgu :( zemdlała w domu. ot tak. natychmiast nastepnego dnia zrobili jej operację. guz miał wielkość męskiej pięści :( tak wiec nikoś wyszedł z oiom-u w pn a ona wjechała na oiom we wtorek. oczywiscie w innym szpitalu, nawet w innym mieście. mąż jest teraz rozbity gdzie jeździć, kazałam mu brac urlop i jechać. teściowa przeżywa, bo ogolili ja na łyso (ona zawsze miała długie włosy :( ) ech, niech juz to wszystko wyjdzie na prostą, bo zwariowac można :( ach i dodam, ze mam znów kryzys w laktacji nikos budził się dziś w nocy co godzinę. a moze to nie kryzys tylko wytęsknił się za cycuszkiem? tesia wczoraj do mnie zadzwoniła i mnie rozwaliła, bo spytała sie, czy przyjadę wieczorem sie do niej poprzytulać :( no i ze kocha nikosia i teskni... a ja nawet nie umiem jej powiedzieć kiedy wrócimy, pewnie znów bedzie rozbita i nie będzie wiedziała jak sie zachować przy mnie, serce mi wtedy krwawi.niestety odwiedzin w szpitalu nie ma dla dzieci ponizej 14 r.ż. może to i lepiej, bo nie wiem jakby stad wychodziła, zostawiajac mnie i braciszka... ok,lecę do nikosia, bo steka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka28 uśmiałam się z ciebie że hej :) mam lekkie jazdy ale nie takie co ty, za to mi mąż fiksuje : dziś mówię do Filipa który spal z nami w łóżku że jest zbój że robi kupe tak późno a mój mąż wstaje nagle na spiocha i go podnosi i mówi " nie ma sprawy jasne że go dobije " a ja pytam co ty robisz a on że nie wiem :) dobrze że nie spałam bo by dziecko wystraszył :) ; ja też dziś wiosnę czułam i spacerowaliśmy 2 godz kushion masz rację , moje karmienie nie jest wygodne dla nikogo youstta a u was wodniak jąderek czy powrózka nasiennego ? ja dałam 4 pieluchy krawcowej i ona mi pocięła na mniejsze i obszyła i tym pieluszkuje jądra żeby były wyżej - mam nadzieję że zadziała , czy ty byłaś z tym u jakiegoś chirurga dziecięcego ? ja tez daje 3 dady smeffetka u mnie skakanka nie wchodzi w rachubę , aż mnie piersi rozbolały jak sobie pomyślałam jak one skaczą razem ze mną brrrrrrr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa - u nas dokładnie to samo! Dyskutuję w nocy i sieję panikę, dopiero jak się trochę przebudzę zaczynam brać na siebie poprawkę ;) Rany, kiedy nam to minie :)? Pocieszające, że dziewczyny piszą, że też tak miały ale przeszło :) Hania dzisiaj o dziwo w dzień też ładnie spała, co prawda głównie na rękach, bo wózek czy łóżeczko mają kolce co moja biedną królewnę szybko budzi ;) Ale nie wiem, czego w takim razie mam się spodziewać w nocy :( Teraz żałuję, że oka w ciągu dnia nie zmrużyłam. Elżunia - już ogarnęłam te metody wiązania, na razie umiem uwiązać koalę, jutro uczę sie kangurka i kieszonki :P A małej nie nosiłam jeszcze, jutro debiutujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×