Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desperatkabecia

Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

Polecane posty

Gość mrarrylinne
Nie łudź się - to że od 2 mies. napadów nie było nic nie znaczy - jedyne znaczenie ma LECZENIE jeśli człowiek jest chory musi się leczyć czy to farmakologicznie czy to przez terapię a poniżej wysyłam ci fragment artykułu... Leczenie pogranicznego zaburzenia osobowości nie jest ani łatwe, ani szybkie. Najważniejsze jest jednak prawidłowe rozpoznanie choroby. I chociaż wymaga specjalnej terapii, najczęściej jednak jest klasyfikowana jako nerwica. W psychologii termin "osobowość pograniczna" funkcjonuje od 1938 roku, kiedy to psychoanalityk Adolf Stern opisał tzw. pograniczną grupę psychonerwic. Na razie jednak, poza Wielką Brytanią i niektórymi ośrodkami w Niemczech, rozpoznanie choroby w Europie jest niewielkie. Dużo lepiej jest w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że około 6,4 procent Amerykanów i około 14,9 proc. Brytyjczyków cierpi na osobowość pograniczną. Nie dlatego, że tam częściej ludzie na nią zapadają, ale ponieważ jest lepiej diagnozowana. Dobre rezultaty może przynieść kuracja farmakologiczna połączona z długoletnią psychoterapią. Najważniejsze jest jednak, żeby pacjent wykazał się konsekwencją, co przy zmiennych nastrojach nie jest łatwe. Wielu z nich nagle przerywa terapię, bo jak w każdej innej dziedzinie, tak i w tej, nie może doprowadzić jej do końca. Historię trudnej, chwilami dramatycznej, długoletniej terapii opisała Rachel Reiland w autobiograficznej książce "Uratuj mnie". Bo zazwyczaj osoby z borderline wołają o pomoc, bo mają dość samotności i wewnętrznej pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
becia ja też myślałam, ze mozna z kims pogadac, doradzić się ale widze , że niektórzy są "mądrzejsi", to ze kobieta lubi popłakać czy jest wkurwiona od razu musi być chora, a może kazdy z nas ma hormony:P, nie czytałam tych komentarzy może dokładnie bo mi się nie chce, ale masz racje kazdy mówi coś innego, najlepiej posłuchąć serca i rozsądku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzilas mu sie jako
kochanka ale jestes dobra przyjaciolka wie cie jeszcze nie zostawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem taak k
od dwóch dni czytam i analizuje to forum. wczoraj wróciłam z pracy do domu umalowana, mini, szpilki, uśmiech na twarzy, (zadowolenie tryskające z twarzy), radosna jak skowronek , obiadu brak. gały mojego małza (i córki) wyszły niemal na wierzch zdziwiony,ze ja księgowa tak sie odpiepszyłam do pracy( wychodzi przede mną i araczej ubieram sie na luzie do pracy, bo nie mam kontaktu z klientami tylko siedze z kolezanką w biurze). udałam ze nic nie widze.skrobnełam szybki obiadek, walnęłam sie na wyrko z kiązką i tak mi minął wieczór. a wieczorkiem ( pod nieobecnośc mego lubego)wypachniłam sie na maksa, piżamka zwykła bawełniana i poszłam niby spac. mój luby jak wrociła wyczaił, ze zapachy i wogóle, sam spędził w łazience z pół godziny, wyszorował co trzeba i wrócił do sypialni jak Bóg go stworzył!!!! lubi tak czasem wparowac do łózka i wiadomo co będzie dalej. ja tymczasem poowijałam sie kołderką, udałam ze na mnie nie działa, pokreciłam sie jeszcze zeby wiedziała ze nie spie i poszłam na prawde spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem taak k
wzychałam, kreciłam sie a on oglądał telewizje, bo nie wiedział co zrobic. przytulił sie , ja go tez przytuliłam i wielce spię. żadnej akci z mojej strony. nic. zawiedziony w koncu poszedł spac. mam nadzieje ze da mu to cos do myslenia, bo seks jak jest raz w miesiącu to góra. poza tym nie biore tabletek tylko uzywamy prez. nie kupił od pół roku i jak sie zabiera do mnie, to pytam na poczatku delikatnie czy ma, bo jak nie to potem kombinacje. latami sie na to godziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem taak k
najgorsze jest to, ze jestem po trzydziestce i dopiero teraz wiem co to hormony.chciałoby sie ale nie ma z kim:(bo dla mnie małzeństwo to (na razie )rzecz swięta:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gsgxcchb
Ja mam ten sam problem. Wszystko zaczęło się już jakiś rok temu, już wtedy widziałam, ze coś jest nie tak, ze kochamy się mniej. Od ponad pól roku prawie w ogóle tzn raz na 1,5-2 miesiące. To zabawne ale poza tym jesteśmy całkiem udana para. On mi prawi komplementy, mówi ze kocha, przytula. Kupujemy razem telewizory i meble. Jeździmy razem na wakacje i własnie zabieramy się do kupna mieszkania. Idealna para czyż nie? Gdyby nie seks, którego prawie nie ma... Na jego usprawiedliwienie dodam, ze dużo pracuje i trenuje po kilka godzin dziennie. On sam twierdzi, ze nie ma na to kompletnie ochoty. Jakiś czas temu zapisałam go do lekarza, skierował go na badania krwi. Chyba nie wyszły najlepsze, bo zadzwonili ze musi je powtórzyć. I tak powtarza od kilku tygodni. Wczoraj postawiłam mu ultimatum do końca tygodnia chce widzieć, ze załatwił albo lekarza albo ze coś robi w tym kierunku. W przeciwnym razie...chyba już tak dłużej nie dam rady. Jestem młoda, kawał życia przede mną jeszcze. Chce je przezyc w pelni! Może to ta różnica wieku 7lat? Widzę, ze to urasta już do coraz większego poziomu, nie ma dnia wolnego bez kłótni i płaczu o to! Czuje się okropnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrarrylinne
"mika_997 :becia ja też myślałam, ze mozna z kims pogadac, doradzić się ale widze , że niektórzy są "mądrzejsi", to ze kobieta lubi popłakać czy jest wk**wiona od razu musi być chora..." a jak można komukolwiek doradzać nie znając prawdy nawet pół prawdy. Prawda jest taka że mika i desperatka - chciałyście ot tak pisać i usłyszeć że macie rację, usłyszeć potwierdzenie słuszności waszego postępowania usłyszeć to co jest dla was wygodne - a jak ktoś ma inne zdanie to już jest "be" Nikt tu nie może być mądrzejszy od was - jakim cudem skoro ukrywa się tak istotną rzecz jak choroba. to tak samo jak bym wlazła na forum i opowiadała że jaka to pani z matematyki mojego dziecka jest nie dobra bo wstawiła dziecku pałę a przecież mam takie cudowne dziecko... po czym w innym poście byście przeczytały - że moje dziecko ma problemy z koncentracją uwagi i wcale się nie uczy tylko całymi dniami się bawi.. ten przykład dokładnie pokazuje sposób naświetlania przez was problemu - niektórzy produkują sie na daremnie bo w świetle innych wątków sprawa wygląda zupełnie inaczej. druga sprawa że są pewne typy kobiet które uwielbiają być tłamszone przez facetów i jest to naukowo udowodnione... dobry facet szans u takiej nigdy nie znajdzie gdyż taki typ kobiety odnajduje swoją miłość przez poświęcenie im więcej musi poświęcić tym więcej kocha ...a facet więcej wymaga i tak koło się zamyka. a dla kobietek które faktycznie mają dobre związki ale brak seksu powiem tak. facet czasem lubi pomyśleć lubi gdy kobieta go zaskoczy i lubi zdobywać lubi czuć że dominuje. obecne kobiety przez rónouprawnienie.. odarły faceta ze wszystkiego - kiedy stajecie się bardziej obojętne - przyciągacie go, a kiedy przymilne i namolne odpychacie to tak jak z magnesem - łączy się ściśle tylko (+ )z (-) nigdy( +) i( + ) nigdy (-) i (- ) i tak jak postąpiła "powiem taak k" - od razu zauważyła efekt pozytywny, zaskoczyła go czymś i tym samym wzbudziła pożądanie. Tylko z odtrącaniem też trzeba uważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca_sie
bardzo sie ciesze ze znalazlam ten watek. wasze wypowiedzi rzucily nowe swiatlo na moje malzenstwo- i widze jak wiele koszmarnych bledow popelnilam. pora wiec zmienic swoje nastawienie- i troche popracowac nad poprawa relacji- i siebie przede wszystkim zaczynam od dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pewno nie chciałam usłyszeć że mam racje i jestem biedna, szukałam rozwiązania problemu. Oczywiście wątki się łączą ale przecież nie można przeanalizować wszystkich przestrzeni życia żeby rozwiązać jeden problem. W każdym razie postępuje po swojemu i widze efekty. Podsumowując: przestałam myśleć ciągle o seksie, zajęłam się czymś innym, ale najgorsze jest to że po jakimś czasie gdzie odsuwałam temat seksu na bok, a nawet odmawiałam i teraz brakuje mi go znowu coraz bardziej. Bez seksu czuje się niespełniona i jakaś taka małokobieca bo mam wrażenie że on mnie nie pragnie i nie pożąda. Nie powtarzam tych samych błędów, nie nalegam, nie prosze, temat seksu nie jest u nas podejmowany i tez nie jest tak że kiedy on chce ja odmawiam. Po prostu z jego strony nic sie nie zmieniło. był czas że miałam wrażenie że bedzie tak jak ja tego chce ale jednak po czasie sie okazuje że jakby mniej go interesuje. Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem, ale walczenie z popędem płciowym to jest tak jak próba walczenia z koniecznością przyjmowania płynów (nie napisałem "piciem" bo by się źle skojarzyło). Oczywiście - można ograniczyć ilość wypijanej wody albo na siłę ją pić ale to się tak czy inaczej na czymś odbije. O ile ograniczenie picia wody odbije się niekorzystnie na nerkach o tyle duszenie popędu płciowego może się odbić na mózgu. I tutaj, niestety, można się znaleźć w typowej sytuacji bez dobrego wyjścia: z jednej strony poważne problemy emocjonalne a z drugiej posądzenia o kurewstwo (nawet jeśli to są tylko posądzenia siebie samej). Warto więc takie problemy rozwiązać we włąsnym gronie (mąż+żona abo jejfacet+jegokobieta). Ale jak się nie da to jeden wielki klops. Większość ludzi (par) ma takie problemy conajmniej przejściowo. Cholera, większość ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem taak k
nie odtrącam go. skoro przyszedł na go do łózka i chciał seksu z małzonką to niech go rozpocznie!!! posmyra mnie po brzuszku, pleckach .. i jakos sie rozkręci a on czeka az ja to zaczne:( o nie. wczoraj sytuacja podobna: pachnąca kąpiek, kusząca koszulk i myk do łózka. przyszedł, pokręcił sie i ogląda. to ja na boczek,pod kołderke i to znak ze ide spac(lubie sie otulic kołderką). i on zdziwiony : a to co? idziesz spac? a co kurwasz bede robic o 24???i mówie czy zauwazył jak długo nie było seksu bo on ciągle mnie odpychał i nie chciał i teraz nie bede namolna, o on zdziwiony, no jak to? przeciez był sex niedawno!! no chyba on miał , bo ja nie:):):)chyba zaczął dumac ( nie mylić z dymać) a ja poszłam spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrarrylinne
powiem taak k - po prostu masakra, ale daj mu czas - do facetów często długo dochodzi, zanim przeanalizują wszystkie fakty, poszlaki, za i przeciw. Myślę że jesteś na pozytywnej drodze - anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły - więc powodzenia :) desperatkabecia - "przecież nie można przeanalizować wszystkich przestrzeni życia żeby rozwiązać jeden problem" - tak wszystkich nie można ale żeby rozwiązać problem trzeba przeanalizować możliwie jak najwięcej przestrzeni - w przeciwnym razie problem staje się nie do rozwiązania - bo na 1 problem wiele aspektów się nakłada.A ten, który pominęłaś jest akurat bardzo istotny.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilopatras
Kobieta musi byc atrakcyjna seksualnie dla partnera .Jezeli facet unika seksu ze swoja partnerką znaczy ,ze jest z nia dla innych bzdurnych powodów typu kredyt ,zycie bez problemiow,posiadanie dzieci .Jest ognisko domowe ,ale nie ma ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja walcze ze swoją chęcią na seks i z dnia nia dzień coraz mi gorzej. Wkurzył mnie ostatnio po całuje mnie bardzo prowokacyjnie wtedy kiedy ja mam cięzkie dni...wkurzyłam sie i mu powiedziałam: dlaczego ty mnie tak nie całujesz i nie dotykasz kiedy wiesz że nie mam okresu... odpowiedział, że całuje mnie i pieści wtedy kiedy ma na to ochote...fuuuuuuuuuuck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrarrylinne
"odpowiedział że całuje mnie i pieści kiedy ma na to ochotę" i tu dostałaś odpowiedź: kiedy on ma na to ochotę - znaczy że robi to kiedy on czuje potrzebę, kiedy on ma ochotę kiedy ON w centrum masz ON - czyli egoizm - nigdie nie widać Ciebie nie zważa na twoje potrzeby dlatego masz takie życie jakie masz. a masz je takie dlatego że miłość jest tylko z jednej strony (z twojej) pomyśl więc logicznie - miłość to nie egoizm (miłość chce siebie wzajemnie dawać a twoj facet chce tylko brać wtedy kiedy ON ma na to ochotę Ty i Twoje potrzeby nie są ważne a miłość mówi odwrotnie - ty i twoje potrzeby są dla mnie ważne więc skoro on tak egoistycznie podchodzi kochać cię nie może.\ co to za miłość, która objawia się jedynie w słowach - Miłość MUSI się objawiać w CZYNACH. Jego czyny więc pokazują jego stosunek do ciebie a to co mówi możesz między bajki wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzira
witajcie kochani ja mam ten sam problem jestem mezatka 18 lat wiem powiecie ze ooooo ale mam 36lat i problem w tym ze juz niemam sil kochamy sie raz w miesiacu i to tylko wtedy kiedy on chce budzi mnie o 3nad ranem a jak ja chce to odpycha mnie od siebie mowi ze ma laskotki zebym szla spac bo rano do pracy, proponuje mu wszystko co kobieta moze dac mezczyznie nic juz niewiem co robic poradzcie prosze rozmowy klutnie nic kobiety nie ma bo juz to sprawdzalam kiedys to byl czuly chociaz mnie przytulal i sex mi nie byl tak potrzebny ale teraz nic mysle o rozwodzie albo moze mam sobie kogos znalezc jak zadne argumenty nie dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem taak k
kilopatras, masz racje. zdaje sobie z tego sprawe. ja tez od niego nie odejde bo mamy dzieci, dom na tesciów i gdzie pójde, a co z dziecmi? tez ogólnie jest nam dobrze, jezdzimy na wakacje, ferie, do pierwszego nam nie brakuje,dzieci zadbane itp, itd. rodzina jak wiele innych. ale gdzie moge liczyc na seks bez oporu, bez stresu o ciąze,bez paniki ze ktos nas przyłapie? chyba mąz jest od tego, zeby sie wzajemnie zadowalac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tam hipopotam
Mam nadzieję, że ten wątek nie upadnie. Dobrze jest wiedziec, że nie jestem sama. Tylko, że w moim przypadku nie pomogą chyba żadne strategie, granie niedostępnej, oddawanie się swojej pasji, itp. Jego po prostu seks nie interesuje. NIe chodzi tu o temperament. To jest totalna obojętnośc. Na razie nie planujemy dzieci, ale złapałam się na tym, że wyczekuje tego momentu, bo wtedy przynajmniej będziemy uprawiac seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obudzil mnie o północy, był taki napalony że z gry wstępnej nici tylko kilka pocałunków, które faktycznie mnie pobudziły ale wiadomo oczekiwałam czegoś więcej...Błagał żebym na niego wskoczyła i nie pozwoliła mu się meczyć....zaskoczyło mnie to i bardzo podnieciło, ale oczywście stosunek był na tyle krótki że tylko on doszedł... A wiecie co jest najgorsze, jak mnie zaczynał całować ja sobie pomyślałam: Beti, seks jest rzadko wiec wykorzystaj go dzisiaj jak najlepiej. to już przeradza się w obsesje Przepraszam za pikantne szczegóły ale chyba licze na to że usłysze od Was że U Was seks wyglada podobnie. Wtedy przestanę myśleć że nasz jest nienormalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizia mizia 007
a może przez to że miałaś kilku partenrów sekualnych ma uraz do Ciebie? pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy z nas miał kiedyś kogoś, nie pomyslałam nawet że to może być jakiś problem. Czesto jest przecież tak że nie jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mrarryline: ja również nie weszłam na forum, żeby usłyszeć że mam racje, niby o jaką rację ci chodzi? mam problem, z którym jest mi źle a tu są ludzie którzy mają podobne problemy, i fajnie jak ktoś z dośwaidczeniem pomoże ci chociaż w małym stopniu rozwiązac ten prblem. a tak poza tym to u mnie też bez rewelacyjnych zmian, może trochę mniej myśle o seksie, szukam sobie zajęcia żeby się "zmęczyć" i nie mieć ochoty, ale im dłużej nie kochamy się tym częsciej o tym zaczynam myśleć. Na pewno nie rozstane się z mężem z tego powodu, bo małżeństwo jest dla mnie b.ważne, ale doradzcie co robić... dużo rzeczy próbowałam. jedna z was pisze, że ubrała się seksi i to faceta poruszyło, ja zawsze staram się ładnie wyglądać, ale to na niego nie działa, bielizny też już nie ubieram bo mnie męczy to, że ja ciągle sie musze starać.mój facet poprostu nie ma ciągle ochoty. już nie męczę go tym, że się chce kochac,bo nie chce słyszeć tekstu"nie mam siły czy zmęczony jestem"... Moze ostatnio mąż zauważył, że sie zmieniałm, może seks jest trochę czesciej, ale z kolei nudny i ciągle podobny:), brakuje mi pieszczot i pocałunków, a nie szybkich numerków.. może to robi, żebym nie narzekała że się nie kochamy. pewnie powiecie, żebym to ja coś wymyśliła, żeby w łózku było ciekawiej, ale ja już się chyba "wypaliłam", już tyle rzeczy próbowałam,a podobno to facet lubi zdobywać to dlaczego on nie może teraz przejąć inicjatywy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Ci Mika powiem: ja już teraz mam trochę dość a nawet jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, kur** kochamy sie najbardziej na świecie ale ten zasrany seks, ja nie wiem co mu sie dzieje. A wczoraj tak sobie myśle że chyba się pornoli naoglądał jak spałam bo przyszedł tak napalony że błagał mnie o seks. niby to fajnie tylko że ja w 5 minut się nie rozpale na maxa. Wczoraj rozmawiałam na ten temat z koleżanką, stwierdziłysmy jednogłośnie że jak u mnie nie bedzie seksu to moge odwalić skok w bok a wtedy bedzie tragedia. Ona ma męża który ją bzyka o każdej porze dnia i nocy. I gdzie tu sprawiedliwość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i wiesz co jest najlepsze: powiedziałam mu dzisiaj rano że było zajebiście, ale przez ostatnie kilka razy nie miałam orgazmu. Tak delikatnie chciałam mu dac do zrozumienia że dba tylko o siebie. I wiesz co powiedział: Proszę zrobić statystyki ile razy był seks z orgazmem a ile razy bez w tabelce w excelu najlepiej z wykresem kołowym...pocałował mnie i wyszedł z domu. Z jednej strony byłam już u kresu wytrzymałości i chciałam go opingolić a z drugiej było mi cholernie przykro......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tam hipopotam
Becia powinnaś się cieszyc, że seks W OGÓLE był... Ja właśnie zamierzam mojemu taką statystykę zrobic (no może nie w Excelu :P) i może mu to da coś do myślenia. Zapisywałam sobie to ostatnio i od początku kwietnia do teraz było AŻ trzy razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam już gdzieś, tylko że on mnie strasznie kręci i czasem aż przeginam z moimi fantazjami:) nie wiem co bedzie, na prawdę nie wiem co mam zrobić A statystykę uznałam za kpine z jego strony wiec strzelił sam sobie w kolano....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×