Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Żyję .....jeszcze:) żle znoszę antybiotyk, a niestety muszę wziąść do końca. Pozdrawiam mikołajkowo Off

Ho ho ho ho hooou no ladnie ladnie Of na antybiotyku , Ivke chyba walec przejechal , Ancie zamurowalo ...mnie od wczoraj zasypalo tyle spraw ze sie zakrecilam .A te przemieszczajace sie krazki kregoslupa brrr rrrr przecie ja latem rwe kulszowa przeszlam ja nie moge nawet czytac takich trillerow... Ivus zlituj sie.A na tablet tez mam swoj sposob ...jak zaczne zawlaszczac inne lapki i komputery co sa w domu i ktoremos to zacznie przeszkadzac to sie ktos tabletem zajmie dla swietego spokoju...piernikowe ciasto zaczynilam i dojrzewa mi w piwniczce i z braku czasu bede chyba jutro wycinac pierniczki przy niedzieli...Jest dziewiata a ja lece z nog ...moj maz poswiecil mi dzis trzy godziny !!!!!! cale trzy!!!!! zawloklam goscia do galerii i odzialam jakos coby faceta przypominal znow choc przed swietami ojjj akcja byla ...w pierwszym sklepie kupil by wszystko szaro bure .zreszta po co mu te spodnie czy koszula przeciez on wszystko ma a ze tymi ,,ubraniami ,, mozna smialo silniki do samochodow czyscic? ...kochanie przesadzasz...ale te bitwe wygralam.Coz jesli chodzi o moje gabaryty to namiotow nie mieli...po swietach zakladam worek pokutny.Aniolkowi o niewiadomych rozmiarach kupilam swietny komplet kurtecke i spodnie jedno i drugie z podwijanymi rekawami i nogawkami takze czy mniejszy jest czy wiekszy bedzie pasowalo mam nadzieje.Zdrowia wam dziewczyny zycze i dobrej niedzielki.pa pa

A ja coś spać nie mogę:( co przyłożę dyńkę do podusi sen nie przychodzi:(pewnie się pogoda zmienia a może ja w z czarownicy w wilkołaka się przepoczwarzam:) Ivuś biegusiem poleciałam do kuzynki,żeby mi pokazała tubkę po maści,którą sobie taką samą dolegliwość wyleczyła,u nas na giełdzie w Lubinie Czech handluje różnymi specyfikami i kosmetykami,między innymi ma tę maść,kuzynka mówi,że fantastyczna. http://www.czeskimarket.pl/p1409-Alpa-sport-zel-w-tubce-210-ml To cóś takiego,może ją wypróbujesz i pomoże?Cierpiący człowiek ima się wszystkiego,też różnych mazideł się imałam,jak natentegował mnie kręgosłup,czy kolanko,to niestety naiwania nadal,ale po tym jak urządzili Anię wolę z doktorkami się nie wdawać w żadną akcję:p Ofciu zdrówka życzę,wszystkie Was pozdrawiam serdecznie:)

ja też teraz kiepsko reaguję na wszelkie leki,a podejrzewam ,że Off dostałaś jakiegoś "zajzajera" ,bo często akurat to Cię łapie,współczuję,i dobre myśli przesyłam na Podhale ,i obyś wydobrzała jak najszybciej czy mnie walec przejechał,,,nie wiem :),ale nie oszukujmy się ,że różnorakie dolegliwości biorą się z kosmosu:O,ot nie dbamy o siebie,zużywamy się i są efekty :( już w desperacji koleżankę "zmolestowałam" o nr tel do jej szwagra,rehabilitanta,ale jak się dowiedziałam,że to młody facet,to żebym miała na 4rech chodzić -"nie póde"!!!! poza tym,nie wiem czy mnie stać?bo jak bierze od powierzchni masowanej-to bym poszła z torbami :P:):D!!! ale tak serio,tylko ręka nadal jest odczuwalna,więc nie jest źle :) Sate,ja nie chcę wiedzieć jakich argumentów użyłaś :p,żeś męża na zakupy "uwlekła",opatentuj i sprzedawaj ten pomysł,na pewno wiele kobiet skorzysta z Twojej rady :D nie mam chłopa na stanie,więc-nie mam takich problemów,ale bardzo lubię ubierać,mojego dad ,i to tak na czasie(modnie),ale z klasą nie mam jeszcze żadnych prezentów,ani pomysłów,..może jutro będę lepiej się czuła,i zrobię shopping ,choć trzeba trzymać rękę na pulsie,by przed świętami nie popaść w bankructwo jestem w szoku,po obejrzeniu fotki u Gosi,jej syn to cud-miód i orzeszki w jednym :D,i zmiatam spać,bo rano lecę do nich na śniadanko :P Kolorowychiv

tak długo pisałam ,tą chorą ręką,że Gosia już zdążyła nowego posta zostawić:) SERDECZNIE Gosiu dziękuję ,bardzo,,,bardzo .. Dobranoc

hej heeej wieczorowa pora , melduje sie ostatnim tchnieniem po dniu przechodzonym i przerobionym pod haslem ,,porzadki,,...mycie wszystkiego co sie da i ruszylam od poniedzialku i juz teraz bo w przyszlym tyg bedzie roboty gdzie indziej i na dom moze mi braknac czasu...wczoraj napieklam piernikow a przepis z bloga ,,Grazyna gotuje ,, takie z karmelem smakuja jak katarzynki dodaje sie nawet kawe ...pomocnice mialam trzy az babcia piekla a brataniczki wykrawaly i lepily rozne cudaczki niestety tablet diabli wzieli i nie moge wam pokazac tych arcydziel...Ivus meza na zakupy zmusilam tortura jak w Guantanamo czyli po piecdziesieciu dwoch godzinach roboty i braku snu wielkim wrzaskiem i trudnym do zniesienia halasem zrobil wszystko co chcialam.A co do rehabilitantow hmmm u nas kiedys byl super facet i niewidomy nawet moja tesciowa stawial na nogi kilka razy niestety wyjechal ...powaznie rehabilitacja jezeli chodzi o takie schorzenia to dobry kierunek ...moja siostrzenice z zespolem przyparcia rzepki w obu kolanach od razu chcieli brac pod noz ...znalezlismy swietnego rehabilitanta ktory opracowal caly tok postepowania ...cwiczenia ,wkladki, fizykoterapia i obylo sie bez operacji...u nas nie sa drodzy bo jest ich duzo i konkurencja jest...padam juz na pysie idu lulu...dobrej nocki ...lojjj Malgos ja se chyba tez bede musiala te masc na swieta zamowic coby przezyc...

po pierwsze,popatrzcie jak młody daje czadu :D https://www.youtube.com/watch?v=TSgrK1Kf46U#t=78

Sate ..ślepy mówisz:P?to byłby ideał,nawet z dwóch kojarzę ślepych rehabilitantów,ale mi podejrzanie wyglądają,jak mnie przymusi,to pewnie pójdę już do kogokolwiek :O dziś u mnie "sypło" śniegiem,syfu narobiło,do późna byłam w pracy,a potem na tym uklepanym śniegu hołubce i jakieś szpagaty wyczyniałam,że ledwie do domu w całości dotarłam :O źle śpię od tamtego tyg,potem śnięta w ciągu dnia chodzę..a w pracy sajgon,byle to jakoś przeżyć, nawet w sobotę nie sprzątałam,bo lewą ręką nie da się porządków robić,ni pomykać z odkurzaczem,może młoda zjedzie wcześniej,to coś pomoże zmykam,może dziś padnę jak przysłowiowa kawka :P iv

Hej...dobry ten mały...szkoda że nie mam jak nagrac i puścić Wam jak wymiata mój agent:D...my to pampersy nakladamy przed wystepami:)porusza się jak ninja,robot i jeszcze minki strzela:)a młoda moja świetnie naśladuje nauczycieli..polewajka normalnie...jakiś talent aktorski mają tylko po kim?:)hm...dziś roboty na maxiora..płytki się kładą zaraz świnkę trza oporządzać...oj oj oj...Zdrowiejcie dziewczynki..świeta idą trza powera łapnąć...Ofciu!!!!już lepiej???...na rehabilitantach się nie znam,raz widziałam masażystę w akcji jak strzelał kręgami i wyginał pacjenta...dziękuję postoję...ale ratownicy medyczni w sokółce....ała..pssss...mniam...oj oj oj chyba coś mnie boli czy aby nie trza ijo ijo dzwonić?:P...Rada mówi ijo na karetkę:)miłego dnia i zdrowieć bo zapodam adresy dla moich ratowników:)...i pojadą i porządek zrobią:)ania

Jak Agent wdał się do mamusi to możemy to sobie wyobrazić jak bryka to Twoje słoneczko Anuś:)U mnie zimniasto się zrobiło,a nie zapowiadali w prognozie,od rana jak Sete chałupę sprzątam,szafek kuchennych się przyczepiłam,gary nieużywane wyciągam i myję,brudne były jak czort:( Ivuś ja też ostatnio za zmorę nocną robię,spać nijak nie mogę,jakbym kogo ubiła i wyrzuty sumienia mnie męczyły - ale to pewnie starość:( Ofcia odezwij się no co tam u Ciebie? Pozdrawiam wszystkie koleżanki:)

Gosia jaka znów starość?co Ty kobieto wymyślasz :P,śmigasz jak F16! Taki to czas... moja przyjaciółka też marnie sypia,ale się wymieniamy jak ja nareszcie padam,to ona się budzi:P,dobrze..że do mnie nie dzwoni,choć dziś zaproponowała,że spróbuje może,,,:) ..zadzwonić,bo ostatnio nie mamy czasu nawet,żeby pogadać.. od jakiegoś czasu zaś mam dziwne przygody,dziś musiałam skorzystać z komunikacji miejskiej,i nieprędko się chyba zmuszę do powtórki,,, czekałam chwilę na przystanku,i najpierw jakiś świr się do mnie "doczepił",chyba fan tłustych udek :P,,,nie mniej pogoniła go kolejna "zmora"-psychiczna dziewczyna,którą troszkę znam,i zaczęła mi opowiadać jak jej koleżanka dokucza,i ze dziś przez nią płakała,ja jej coś tam poradziłam,to zaczęła mnie przytulać,całować,ściskać-cyrk ,że ludziom gały na wierzch wychodziły,a jak już dopadłam "pojazda" to darła się ,żeby przy niej siadać,no i ona mnie odprowadzi,,,,bo wieczorem to jest niebezpiecznie :O,..zwątpiłam,normalnie jak w Monty Python'ie ten wieczór ...i dziwię,się ,że jej rodzice pozwalają na plątanie się po nocach,bo zaczepia ludzi,pijanych facetów,i kiedyś może to się źle skończyć... ale hitem, to jest inna moja przygoda z kilku dni do tyłu,wychodząc z dużego sklepu,facet mnie staranował wielkim wózkiem,wypakowanym zakupami,odbiłam się od ściany,a ten ani be ani me,ani kukuryku :O,więc rzuciałam:o mało mnie pan nie zabił a ten się zaperzył i mi fuknął:"będzie mi gówniara zwracała uwagę..." stanęłam jak wryta,no zatkało mnie,gość może dychę od mnie starszy i zamiast powiedzieć przepraszam,to mnie jeszcze opitala ... do tej pory jestem w szoku:O dobrej nocyiv

Mnie nie dawno też tak gościu rozbawił,sprowadził się do nas z Wrocławia gościu około 50,kupił ładny domek i zmieniał ogrodzenie,sprzedawał siatkę,która mi akurat mi stykła na ogrodzenie ogrodu,od słowa do słowa zgadaliśmy się,że zna mojego brata,to ja na to,że mnie też pewnie zna - a on na to no wie pani ja to na tutejszą młodzież uwagi nie zwracam,myślałam że trzasnę ze smiechu - no ale miło zostać znów młódką:):) U mnie mróz rozrabia jak dziki i nie ma zamiaru się odpimpać:( to i dalej sprzątam,sprzątam i sprzątam,bo co mam robić:) Wszystkie kobietki mocno pozdrawiam :)

Melduję posłusznie że żyję;) Czytam i oczom nie wierzę, u Margo mróz, u kogos znów śnieg a u mnie prawie jesiennie, tylko te ciemności brrr... Mimochodem szukając cynamonu zrobiłam przegląd i segregację w szafkach kuchennych a cynamon stał sobie spokojnie na stole, ot skleroza. Na nastepny tydzień zmobilizuje się coby tradycji stało się zadość:) Nie dziwcie się kobietki, wszak czarownice tak mają, że urodą i młodością zawracją w głowach płci brzydszej:) Pozdrawiam wszystkie, i te sprzatające i te szykujące dobre żarełko Off

ogłaszam,że leżymy,"pachnimy"i nic nie "robiwa" stawiamy na catering!!!!!! tylko się zastanawiam u której z uroczych koleżanek można złożyć zamówienie :P:):D? dziś zapytałam nową koleżankę,czy spędza święta ze swoją rodziną na miejscu czy wyjeżdża do mamy,..a ona na to,że w tym roku,to sama je organizuje,........już zamówiła catering ... i mnie zatkało,i nie tylko mnie... w sumie pomyślałam,będą sobie świętować,a nie jak ja latam z pierogami,rybami,podrzewam ,odgrzewam(to co wcześniej przygotuję z moją sis),latam z kompocikiem,i wieczorem padam ze zmęczenia ,,, ale druga koleżanka nawet sporo młodsza ,,,zagadała do mnie zaraz,że ona to sobie nie wyobraża kolacji wigilijnej z knajpy... no ja ,chyba też nie,,, ale ja jestem tzw BETONEM :p padam,okropnie jestem zmęczona,no i zaś było lepiej z "ruką" ale podniosłam kilka cięższych rzeczy i ..boli :( zaś boli:( ..co do sytuacji niemiłej ,to raczej jestem w szoku,z powodu cham/stwa tego gościa,bo mnie konkretnie staranował,a już komentarz ,że mu zwróciłam uwagę ,i jeszcze mnie oświergolił..to już nawet ta gówniara mnie nie ucieszyła :O... W innej sytuacji,zapewne byłoby inaczej :) Cieszę się ,ze Off wraca do formy:D Wszystkie ciepło pozdrawiam,ściskam i iv

Polecam fajne kalendarze ze zdjęciami http://allegro.pl/kalendarz-wydzierany-a3-jednodzielny-zdjecia-foto-i4887636499.html

Wreszcie dobre wieści Off dochodzi do formy i tak trzymać:)Ja też już powoli wymeldowuję się z wc,wybrałam tonę furaginy i wysiedziałam się w naparze z nagietka i jest ulga:),po trochę u nas cieplej się robi,oby tak dalej:) - ja to w tym roku nie mam zamiaru zbytnio szal;eć z wyżerką na święta,będzie na pewno góra uszek z grzybami,będą pierogi z kapustą i grzybami i dla syna ruskie bo je uwielbia,kajś ryba,byle nie karp bo cosik jej nie lubię,pewnie dorsza kupię,jakieś śledziki,torciocha makowego ciachnę,sernik i pierniczki ,na potem własne wędlinki,rolady ,może gołąbki i finito,zawsze narobię duże ilości a potem zamrażam ,przekładam w słoiki,i na siłę wyjadamy: Pozdrawiam wszystkie czarownice kofane:)

Poproszę o przepis na torcik makowy

Nie no oponki mi sie wlasnie urywaja ze smichu Malgos pisze , ze ona to nie bedzie szykowac za duzo ....i tu nastepuje dluuuugaaa wyliczanka co bedzie robic ...no rzeczywiscie niewiele calkiem niewiele.Malgosiu ja co roku se obiecuje ze tylko troszke...ale jeszcze mi sie nic nie zmarnowalo studenci wywiezli w sloikach.Robie , robie spiesze sie zeby jak najwiecej ogarnac bo nastepny tydz mam mocno zajety.Tylko ze tez jakos sie szybko mecze jak by mnie cos z tylu za pelagie trzymalo , ciaglo...teraz juz tez ino pod prysznic i myk pod kolderke choc godzinke temu jeszcze kawe wciagnelam razem z przyjaciolka.pa pa i dobrego snu.

i ja wesoło rechoczę :D jak to Małgoś nic nie będzie robiła :)!!!! wczoraj,to był dziwny dzień,uszło ze mnie jakoś powietrze i cały power jaki miałam,,,ale dziś totalna mobilizacja,i rano już ogarnęłam jakieś zakupy,tzn kupiłam coś na grzbiet-kurtkę,no i ,,, okazuje się ,że mój optymizm stoi ponad rozumem,i kupiłam deko ciasny płaszczyk,,,z planem "dochudnę":P:):D..było mi w nim ładnie,i nie mogłam,,,się powstrzymać potem ,jako ,że u mnie jakaś odwilż się zrobiła,to pędem pranie robiłam,i to n 2ie pralki,automat,i franię,,,bo przecież spieszyłam się też do pracy,,,i tak goniłam porozbierana,i wieszałam pranie na zewnątrz nieogacona odpowiednio:O,i złapałam to co Gosia :O,ale nie w wersji hard-core na szczęście !jeszcze po pracy zaliczyłam empik,bo miałam plan ,że poszperam za jakimiś prezentami,ale jakoś nic mi w oko nie wpadło,,,zaraz hot prysznic i lulu iv

Hej...czytam ino bo czasu brak na wpisy:(............opis na G.co u mnie...spadam latac dalej...latoś znów robie tort makowy Gosi na wigilię...lepsze niz kutia....niech ktoś napisze dla gościa...ania

Ładnie to tak z koleżanki się nabijać ????Oj Wy moje kofane,kofane - szkoda,że nie widziałyście co ja potrafiłam narozrabiać kilka lat wcześniej,jak zaczęłam pitrasić na święta to jedzenia starczało do trzech króli i to dla 10 osobowej rodziny,nigdy umiaru nie miałam,12 dań na wigilię,bigosy,krokiety,gołąbki,mięsa pieczone ciast kilka gatunków,moje chłopaki to tylko z politowaniem na mnie patrzyli i pytali co mi jest:)U mnie też cieplusio się zrobiło i miło,pranie na dworze sobie suszę oby tak do wiosny:) Gościu proszę przepis na tort makowy,Ofcia nazywa go japońskim:) 30 dkg maku - sparzyć i 2 x zmielić 6 dużych,winnych jabłek - utrzeć na tarce o grubych oczkach 1/2 kostki masła lub margaryny 30 dkg cukru pudru 1 cukier waniliowy 1/2 paczuszki proszku do pieczenia 5 jaj ulubione bakalie 7 łyżek kaszy manny Masło lubmargarynę,cukier,,cukier waniliowy i żółtka utrzeć na puszystą masę.Dodać proszek,mak i utarte jabłka,pianę z białek,kaszę i ulubione bakalie.Dokładnie,delikatnie wymieszać.Otwieraną tortownicę o śred.24 cm wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą,wyłożyć masę,wyrównać.Piec 40 - 45 w temp.180 stopni.Ostudzony tort polać czekoladą i posypać siekanymi orzechami,lub wiórkami lub płatkami migdałowymi. Jako bakalie dodaję drobno krojone śliwki kalifornijskie,czasem figi,rodzynki orzechy :) Ten tort podobnie jak u Ani u nas robi za kutię,bo za tą nie przepadam,przez to że jest w niej pszenica.Pozdrawiam wszystkie pracowite istotki:)

dziękuj***ardzo za przepis.

a u mnie ten tort występuje jako "ciasto japońskie":),faktycznie jest bardzo smaczny,i wilgotny ,takie ciasta lubię :) na szczęście koniec tyg,dziś śmigałam od rana w pracy,i jeszcze przeleciałam po zakupach,...ludzi tłumy....niedawno wróciłam ... i na tych zakupach o mało na zawał nie "zejszłam" ,,zapodziałam portfel,kasy tam prawie nie było,ale za to karta,i to zbliżeniowa ,zaraz mi pogalopowała wyobraźnia jak ktoś sobie cyka ,,,na moje konto..bo przecież do 50zł,nie trzeba wpisywać pinu :( ale,,,wróciłam się nazad do sklepów gdzie byłam,i sobie na mnie czekał,pani mi schowała ..ot człowiek zakręcony zmykam "od-ziapnąć" ,u mnie zaczyna konkretniej wiać :O Miłego wieczoru papaiv

Aniu dlaczego nie ma Ciebie już na Garnku? Wszystko w porządku ?

Od dnia wczorajszego nie ma mnie na kafe,garnku i fb....sprawy osobiste zmusiły mnie do tego...jest mi przykro...ale jeżeli chociaż troche mnie lubicie prosze uszanujcie moją wolę(dla mnie nie łatwą)...życie jest takie a nie inne w jednej chwili PSTRYK i wszystko się zmienia...ja zawsze Was bedę kochała i milo wspominała...prosze i tak mam pod górkę nie dzwońcie nie piszcie...smutna ania była uczestniczka kafe i garnuszka:(

Aniu-co się stało?Napisz,napisz proszę jedno zdanie,,,

Uszanujmy Ani decyzję,tak po prostu wypada... ja już z kafeterii "znikałam" dziesiątki razy,z garnka też,ale tak lubię Was Kochane Moje Kobietki,że ciężko wyjść z uzależnienia :) Troszkę jestem zasmarkana,bo latałam na miotle,tudzież mopie,dzień nawet był ciepły ,albo mi się tylko wydawało,więc deko jestem "przewiana" W trakcie porządków zepsuła mi się rura od odkurzacza:O,ale wpadłam na pomysł jak ją zregenerować,choć powiem szczerze,że łapka dalej mnie napi/nda/la :( Wybrałam się więc do kingdom of my dad :P,i zamarłam,,,,jak on tam się odnajduje?owszem jakiś "porządek" tam jest,ale moje oczy nie widziały nic Przerzuciłam się do mojej szafki,a tam wszystko w pudełkach,fakt ,że nie podpisane ale pogrupowane,no i od razu się wydało-że ja też mam jakiś tam składzik majsterkowicza :P:):D,wiem to troszkę nietypowe.... Tak szukałam glue gun'a ,to moja tajna broń,do szybkich napraw w domu :D,ale niestety chyba poszedł gdzieś na "pożyczki" .. Miłego wieczoru ,pozdrawiamiv

Mam do was kobietki prośbę,jadłam gotowca kurczaka pieczonego,wiem,wiem wstyd trochę:pale wielokrotnie próbowałam gada upiec i to nie było to,wiem,że cały sekret to marynata i tu moja prośba,co dajecie do marynaty,by kurczak wyszedł aromatyczny i pyszny,ile go pieczecie?No i w ogóle jak zrobić takiego pyszniastego:D

sate69 proszę o przepis na te pierniczki Twoje ,plissss uszanujcie wolę Ani,tak musi być :(((

dla mnie kurczak jest najlepszy ,taki upieczony na butelce z piwa ,oczywiście piwo w środku w butelce też powinno być ,tak ok.3/4 butelki ,piec go godzinę,może półtora ,to zależy od wielkości ...przed włożeniem na butelkę ,w miseczce wymieszaj paprykę czerwoną ,czosnek,pieprz ,sól,cząber ,i tym natrzyj kurczaka ...super !