Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Moje drogie panie , proszę o pomoc : już nie mam pomysłów co robić na obiad , zawsze to samo :( zupa ogórkowa, rosół, pomidorówka , jarzynowa, fasolowa... drugie dania, kluski, pierogi , ziemniaki, gulasze , kurczak , placki , naleśniki , w sumie kręci sie w kółko to samo :(

Łazanki,krokiety,smażona lub pieczona ryba z pieczonymi ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty,warzywa z ryżem lub grzybami jak nie masz to z pieczarkowym sosem,papryki faszerowane,ziemniaki faszerowane,gołąbki te zwykłe i z ziemniakami,kasza gryczana z sosem z grzybów suszonych,makarony z sosami, pieczeń np, z karkówki,dobra na kanapki i do obiadu,bigos,fasolka po bretońsku,z zup grzybowa,z fasolką szparagową,kapuśniak,grochowa,jarzynowa,pieczarkowa,żurek krupnik,koperkowa,kartoflanka,kalafiorowa,brokułowa,cebulowa,barszcz czerwony.Poza tym leczo,zapiekanki wszelakie,mam przepis od pań z tego topiku na zapiekankę gołąbkową,tylko nie wiem która pani ją podawała.Zapiekanka np.ziemniaczana,makaronowa,naleśnikowa,

makaron z serem , omlety na słodko słono, zupy krem , gęś kaczka pieczona

ja też coś zmieniam "zaburzam" tradycyjny rytm w kuchni,ostatnio śląskie,nadziewałam mięsem z ...mielonych,które mi zostały-do tego sos pieczarkowy-rodzina kilka dni wspominała jakie pycha były,,choć raczej to takie kluchy,ale ciasto robione jak na śląskie ..rosół ale z kołdunami (nadzienie mięsne w formie małych pierozków), ..myslę o kapuśniaczkach,bo z Off ostatnio debatowałyśmy,jak je robimy,i jakie nadzienia ..kilka razy robiłam pulpety,i rodzina się zajadała,w sumie fajne dietetyczne danie,bo mielone mięso wyrabiam podobnie jak an mielone,choć inaczej przyprawiam,toczę kulki średnie i obtaczam lekko w mące ziemnaiczanej,potem rzucam je na gotujący się wywar z warzywami,który ostatecznie staje się np sosem pieczarkowym ..z grzybami nic nie robię,bo prawie nic nie mam :( ..często robię chilli con carne -danie 1garnkowe,ale z chudej szynki ale nie jak mówi przepis z wołowiny-bo u mnie wołowina jest w cenach kosmicznych ,,dawno nie piekłam,żadnego mięsa,,chyba czas zacząć ,bo mi się marzy klops,albo kawał karczku czy szynki,,,i mamy super potem mięcho i na obiad ,i na kanapki ..ryby,,,panierowane,czy z warzywami zapiekane ,czy tez ryba po grecku,albo mielone z ryby.. ,,makarony z suszonymi pomidorami i szpinakiem,sosami serowymi,cannelloni,lasagne wszelakie krokiety,naleśniki ,kopytka,leniwe .. risotto, zapiekanki z resztek choćby pieczonego mięsa i warzyw cukinie faszerowane,papryka faszerowana,gołabki z kapusty pekińskiej czy włoskiej itd,itd,,, smacznych snów

http://allegro.pl/niemiecki-toster-grill-opiekacz-3w1-ceramika-gd-i5396829786.html

Ivcia to taka jak ja kombinatorka:) rzadko się zdarza,że coś do jedzenia nie przerobie po swojemu,czasem wyjdzie a czasem porażka,ale na błędach się uczymy.Tyle tu padło fajnych propozycji,że niewiele można jeszcze dodać:) ostatnio jadłam u koleżanki cosik fajowego,małe kopytka,wymieszane z ugotowaną kapustą i wędzonym boczkiem,takie inne łazanki,naprawdę smaczne.Często robię kotlety z mięsa mielonego+posiekana kwaszona kapusta i ugotowany ryż,z dodatkiem podsmażonej cebuli,mielone kotlety z dodatkiem kaszy gryczanej faszerowane duszonymi pieczarkami z cebulą,pyzy ziemniaczane faszerowane mięsem albo farszem jak na ruskie pierogi,z takim samym farszem robię"kulki" z ciasta kopytkowego.Schabowe w formie"muszelek"w środku z plastrem szynki i żółtego sera,roladki wołowe z farszem z grzybów suszonych i podane albo z kaszą gryczaną albo z kluskami śląskimi,ryby też u nas w domu są na topie,najbardziej dorsz lub pstrąg.Zupy to już zostały tylko szczawiowa z jajkiem,szczawiowo - szpinakowa też z jajkiem i ziemniaczkami,brokułowa,z dyni,pokaże się Ofka,Ania,Sat,08,Azzurro,babcia to na 100 coś doradzą,super z nich gospochy,Pozdrawiam.

Takie kotleciki to też fajna propozycja. http://xn--ogrodnikwpodry-xob60t.pl/ruskie-kotlety-ziemniaczane/

a ja bym chciała nauczyć sie robić porządny barszcz biały bo jak na razie tylko ten torebki umiem, gotuje normalny wywar na kościach wędzonych , żeberkach i z włoszczyzną , ziemniakami, kiełbaską tylko na koniec zawsze wlewam rozrobiony w wodzie barszcz biały no albo żurek inaczej nie umiem :(

• 6-7 łyżek mąki pszennej razowej 2000 lub 1850 lub żurkowej (do nabycia np.w aTesco) • 500-700 ml wody letniej przegotowanej • 4 ząbki czosnku • 3 listki laurowe • 5 ziaren ziela angielskiego • 1 łyżka otartego majeranku Przygotowanie przepisu na Zakwas na barszcz biały 1. Do słoika wsypuję mąkę, dodaję wodę i przekrojone na pół ząbki czosnku. 2. Mieszam dokładnie, dostaję listki, majeranek i ziele. Słoik przykrywam gazą lub lnianą ściereczką i pozostawiam w ciepłym miejscu na kilka dni 3. Jeśli chcę przyśpieszyć fermentację dodaję łyżkę zakwasu na chleb lub łyżkę soku z kiszonych ogórków. 4. Zakwas mieszam codziennie. Gdy jest lekko kwaśna to znak, że jest już gotowy. Zakwas przelewam do butelki i trzymam w lodówce

Na takim zakwasie barszcz jest wspaniały,tylko trzeba na koniec gotowania zupy dolewać małymi porcjami i smakować: gotuję wywar na wędzonych żeberkach,dodaję warzywa i ziemniaki pokrojone w niedużą kostkę i kilka suszonych grzybków,gotuję ok 35 minut,wyciągam marchewki,pietruszki,por,pod koniec dodaję pokrojoną w plasterki białą kiełbasę,dolewam zakwas i smakuję czy odpowiednio kwaskowa,doprawiam solą(z tą ostrożnie,bo żeberka są już słone),pieprzu i 2-3 łyżeczki tartego chrzanu.Jeśli nie masz czasu na robienie zakwasu to można w połowie szklanki rozrobić ok.łyżkę mąki gatunek j.w. i dolać do zupy a następnie dolać szklankę lub 2 serwatki.

a tą serwatke to można kupić w sklepie ? bardzo dziękuję za przepis na zakwas , jest prosty i dokładnie wszystko opisane :)

Nie wiem czy u ciebie jest sklep "Netto" w nim widziałam na ladzie z nabiałem serwatkę.

Jestem hej....ja nic nie dodam tylko pospisuję bo moja kuchnia raczej prosta...nie jadamy tak wykwintnych potraw jak tut opisane..dlatego w wolnym czasie pospisuję...nie odzywam sie bo najpierw mały chorował i miałam stresa...potem mnie w*******a teściowa to nie miałam tchnienia a teraz sama jestem ostro chora...chociaż w ramach leczenia już wysprzątałam cały dół na mokro i teraz zabieram sie za górę....robię dopóki nie dostanę znów dreszczy tak jak wczoraj.....sweter,kołdra i dwa najgrubsze koce a mnie dalej telepało...potem sie obudziłam i se myślę rany ale ciężko i gorąco :) ...to zwaliłam koce i dalej kaszląc,dysząc spałam...astmatycy mają przerąbane...zwykłe przeziębienie dobija do dna....żurków i białych barszczy nie robię bo nie umiem..raz żurek zrobiłam..sama zakwas i tak dalej ale chyba coś nie wyszło bo ta zupa była dziwna...moja mocna strona o ciasta,bułeczki chleby ostatnio ciastka ze skwarek....dziewczyny REWELACJA..najeść się nie możemy a ja skwarki kurom dawałam zawsze...teraz zamroziłam wsie na ciasteczka...pozdrawiam i idę polatać na szmacie Ania3

Aniu3 lecz się dziewczyno, a nie tyrasz:( Ty za dobra jesteś. Bardzo Ci wspólczuje W wolnej chwili jak się lepiej poczujesz to poproszę o ten przepis z tymi skwarkami:) Uściski i szybkiego powrotu do zdrowia zyczę Dbaj o siebie:)

Ciastka ze skwarek...są kruche..smaczne i nikt by nie powiedział że ze skwarek...wychodza dwie blachy te od piekarnia duże gęsto ułozone... 430g skwarek zmielić na małych oczkach 4 3/4 szkl.mąki 1 1/2 szkl.cukru 3jajka 1 1/2 łyżeczki proszku do piecz. cuk.waniliowy ok.4 łyżek śmietany...zagnieść i działać ciastka...piec ok.25 minut w 180st.do złotego...gościu dziękuję za troskę...ale ja już taka porabana jestem że nie szanuję siebie..najpierw inni potem ja.... Pisałam już że są świetne? Hihi...jest wada...trzeba sie ostro hamować coby ciasta na surowo nie wyjeść ....pozdrawiam i dziękuję ze jesteście tu..Ania3

Aniu, No duzy błąd. Trzeba najpierw myslec o sobie. Taki zdrowy egoizm. Trzeba się cenić:PNikt tak się nami nie zaopiekuje jak my same:DNo i asertywności życzę:) Za przepis thx:) tylko skąd ja tyle skwarek wezmę:D? Aaa rozumiem, ze te skwarki to takie mięsne?

Ania,Ania miej,że Ty nad sobą litość:(choć troszeczkę!!!!Też taka chojraczka byłam ,latałam sobie jakby mnie diabeł opętał,przeziębiona zaparłam się,że skończę z bratem tunel na wiosnę,co mi tam ,że deszcz ze śniegiemna durny łeb padał,co mi tam silny wiatr dupsko podwiewał:( i jak mnie rozłożyło to cudem z choróbska wyszłam,no chyba tylko żeby miał tu kto tu zmędzić i truć:)Od tej pory uważam na się i nawet jak 5 kroków do komórki po drewno lezę to plecuszki wsadzam w kurteczkę i na łepetynę beretkę naciągam:) Przypomniałaś mi Aniu ciastka z dzieciństwa:) - potwierdzam są super,my kiedyś mieliśmy taką wkładkę do maszynki kręconej ręcznie i przez nią wyciskaliśmy te ciacha :) o różnych wzorach :)ja dziś takie wycudaczone trufle robiłam,bo mnie dziecko poprosiło. Masło lub margaryna 250 gram topię dodaję 1/2 szklanki cukru,1 mały cukier waniliowy, 1 tabliczkę gorzkiej czekolady, 1 tabliczkę mlecznej czekolady,jak mam to zamiast cukru 100 gram chałwy,dodaję płatki owsiane ok 1 szklankę,trochę je kruszę wałkiem na desce,dodaję ok 1 szklankę pokruszonych,uprażonych orzechów włoskich i michram,aż będzie dość gęste,jakby zbyt gęste wyszło to mleka ciu leję.,Na desce robię łyżką "kupki" i jak wystygną robię kulki,które turlam w wiórkach kokosowych.Pozdrawiam:):)

to chyba ogólna przypadłość większości kobiet,że siebie i swoje zdrowie stawiają na końcu,i trzeba wszystko zrobić na tip-top ,,a odpocząć czy chorować można potem,,, ja też chojrakowałam,teraz nie ma to-tamto,ciepła czapa,szal,i już nie susze czupryny 5min przed wyjściem z domu :O,bo po takich akacjach moje zatoki dawały mi popalić,a ostatnio jak mi deko nery przewiało ,to też bardzo ciekawie było,,,najważniejsze ,ze wyciągamy wnioski,i postanawiamy poprawę :) Gosiu nie mendzisz i nie trujesz :p,jako matka przełożona tego topu godnie dzierżysz prym :D ..i z sukcesem Gosi trufle są wyśmienite,wytrawne w smaku,ale sorry-nie skuszę się,bo mam zamiar zacząć walkę z kg,żeby się przywrócić do stanu z początku roku,kiedy to nie przypominałam kuli armatniej :P popłynęłam dziś na zakupach,mam tonę mięsa :P m.in piękny kawał mięcha, akurat do pieczenia,ale jak już miałam je marynować,,to zmieniłam koncepcję,,..będzie gulasz,dawno tez nie robiłam,i będzie to praktyczniejsze dla studentki może tez zrobię zapiekankę z ziemniakami i mięsem,to tez sprawdzone,i dawno jej nie robiłam...albo krokiety .. przepiękny dziś był dzień,słoneczny,a w mieście 80km dalej spadł śnieg,,,koleżanka do mnie dzwoniła,ze czuje się jakby było Boże Narodzenie ;) dobranociv

Witam łikendowo...kupujemy słoninę ok.3 kg...tak prawdziwą tłustą słoninę...kręcimy przez maszynkę na największych oczkach..ja mam specjalne sito duże trzy otwory,dajemy do garnka i topimy-mieszamy...jak się zrobią lekko brązowe mini skwareczki to zlewamy tłuszcz przez durszlak i mamy do smażenia a skwarki studzimy..przemielamy przez maszynkę na najmniejszych otworach(wszędzie jest napisane coby dwa razy-ja tylko raz) a potem zagniatamy....zapomniałam napisać że ja robiłam włąsnie przez tą wkładkę do ciastek maszynkowych o której wspomniała Gosia....ale koleżanka rozwałowała i wycinała kształty....polecam..bo warto...dziękuję za troskę...dziś się czuję lepiej....szukam weny na obiad :) pozdrawiam Ania3

Ania jak to dobrze, ze napisałaś o tych skwarkach, bo juz mialam plan, zeby nakupic smalcu w słoikach i wydłubywać te skwarki:D A nie mówiłam, ze mnie to wszystko trzeba łopatologicznie:D? Wykuruj się porządnie. Miłego weekendu w łóżku:P

Ojej to dobrze że zaoszczędziłam Ci pracy z tym dłubaniem :)...dzień w kuchni bo dom wczoraj posprzątałam to dziś szczawiowa tylko i dla męża galareta z głowy i nogi :) a Ewela napiekła muffinek z zsiadłego mleka oraz zrobiła domowy kajmak...a drze się tak że w sąsiedniej wiosce słychać..." nie dotykać" :D ...ja chciałam tylko polizać...a gdzie tam gotowa łopatką przywalić rodzonej matce :) ściskam...a o łóżku nie mam mowy..muszę osypki namleć do poniedziałku,kukurydzy nabrać,ziemniaków nakroić....roboty jest :)...Ania3

Ha,ha,ha super:) wyobraziłam sobie panią gość jak bidula dłubie te skwarki,tobyś sobie te prawie 0,5 kg długo dłubała.

Mam gdzieś przepis na ciastka ze skwarkami,gdzie trzeba tylko 5 dkg i trochę orzechów,więc żeby zaoszczędzić koleżance czasu na dłubanie mogę podać.Widziałam też przepis na ciasteczka,które robi się z kożucha mlecznego,ale nie jadłam i ze skwarek czy skwarków wytrawne.Może podpowiecie mi kochane,bo poszukujemy fajnego pomysłu na składkowy prezent ok.800 zł dla faceta po pięćdziesiątce,który jest z tych co mają wszystko....Interesuje się kuchnią/dobrze gotuje/ryby,grzyby,las,dom,ogród...Pozdrawiam-A.

Może rowerek treningowy albo bieżnia?

A no to poproszę o ten przepis z 5dag skwarkami:) Tego z kozuchem mleka nie chcę, bo nienawidzę mleka. Fuj:O Co do prezentu dla starszego pana który wszystko ma to może coś jak wyżej koleżanka poradziła lub jakaś ksiązka wg jego zainteresowań ew. dobry, w ciekawej butelce alkohol.

Przepraszam,ale uważam ,ze rowerek czy bieżnia może być odebrana jako faux pas ,,, taki prezent coś ,,sugeruje,, a może kupicie weekend dla dwojga w spa jakimś z zabiegami?fajny prezent dla wędkarza,to wyjazd na wędkowanie do Szwecji,ale to z 1,5 tys chyba,choć sa i tańsze wypady tu http://www.rybyonline.pl/ a może lubi szczególnie jakiś rodzaj muzyki,to akurat te 500-700zł,kosztuje bilet na koncert (Sting albo inna gwiazda) ..a może kolacja w jakiejś wypasionej knajpie(moze lubi sushi) -można wykupić coś takiego jako bon "seans' w tunelu aerodynamicznym w Wwie(ok 500) http://www.wyjatkowyprezent.pl/prezent/pokonaj-grawitacje-w-tunelu-aerodynamicznym .jest tego trochę,,akurat rok temu moja koleżanka obchodziła okrągłe urodziny,to szukałam pomysłu,, ..miłego wieczoruiv

A może zamowić świetną karykaturę ze zdjęcia?.Polecam.Robiłam taką na urodziny szefa -ordynatora.Oprawiona stała się eleganckim prezentem.http://piatkowscy.eu/karykatury-portrety-na-zamowienie-Poznan-karykaturzysta-wielkopolskie-karykatura-portret-ze-zdjecia.html

Hej w nowym tygodniu:) u nas znów wygwizdów,wieje jak wścieklizna,strach z chaty wyję,bo beretkę zwieje:) i tu nie zgodziłabym się z gościem powyżej,moja ciocia piekła ciastka z kożuchów mleka,zawsze je suszyła i jak nazbierała ile trzeba to była pyszna wyżerka:) nie wiem jak się je robi,a szkoda. Prezentant dla takiego wszystko mającego to trudna sprawa:( ale skoro lubi gotować to może zestaw jakiś ekstra noży lub sprzętu kuchennego dobrej firmy?Dobrze by było jakoś delikatnie wydobyć od niego informację co by chciał,ale tak by się nie pokapował:)Udanego nowego tygodnia:)

A macie może wypróbowany przepis na amoniaczki?

Może taki bajer:) http://archiwum.allegro.pl/oferta/fiskars-przybory-akcesoria-kuchenne-noze-14-el-i4627585387.html