Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grill pytanie co sądzicie

rodzina męża zaprosiła nas na grilla i ...

Polecane posty

POpieram autorkę. Powiedzieli że oni zapraszają a nie ,,może zrobimy wspólnego grilla?'' chociaż wg mnie jak się zaprasza to się kupuje to nie jest ognisko młodzieżowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sucofina..
dljlojwlojweg - o matko... tak jestem taka tępa, bo jeszcze nigdy nie dostałam zaproszenia formalnego na grilla. Nawet nie wiedziałam, że takie istnieją.. :D Nigdy takiego nie widziałam.. Brzmi komicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
normalni ludzie mówią tak: robimy grilla, my zapewniamy to, to i to. wtedy inni normalni ludzie pytają: to co my mamy przywieźć? I dogadują się bez kwasów i już. :O Uwazam, że w tym przypadku rodzice, chociaż starsi i powinni być mądrzejsi, odezwali sie nieładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dljlojwlojweg
aliksandra: kochana oni wszyscy mają rację, tylko my źle podeszłyśmy do tematu... Przecież nie pomyślałyśmy o tym, że to, że nasze rodziny żyją w dobrych, rodzinnych, przyjaznych stosunkach, to nie znaczy, że ich rodziny też, u nich trzeba wysyłać zaproszenia:D i jak się spotykają to pewnie też nie wszystkie tematy mogą poruszać, czują się skrępowani, bo wiesz, te spotkania taaaaakie formalne są:D:D ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
inaczej by było gdyby powiedzieli "słuchajcie, myślimy, żeby zrobić wspólnego grilla co wy na to?" ale nie oni zadzwonili, że oni robią grilla, zapraszają nas ale nie stać ich, żeby nas żywić więc mamy sobie przywieźć co chcemy jeść i pić. żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
czepiasz sie szczegolow. w zasadzie to o co chodzi? o to ze uzyla zwrotu "zapraszam na grila" zamiast "organizuje grila" ???? :o ja nie widze w tym nic dziwnego.. czasami sie organizuje takie imprezy, gdzie sie stawia, a czasami sie organizuje takie, ze ktos udostepnia miejsce i wszystko przygotowywuje, a reszta przynosi cos do jedzenia. WTH? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
"aliksandro nie rozumiesz tego co ja piszę? przecież napisałam, że pewnie i tak coś byśmy kupili chociaż pewnie raczej w jakieś alkoholowe-napojowe sprawy byśmy poszli bardziej ale na pewno coś byśmy wzięli, jednak uważam, że skoro ONI mają ochotę na spotkanie i na grilla to muszą przeanalizować czy stać ich na to, mnie nie stać teraz na robienie imprez więc ich nie robię po prostu, " ale nie wszyscy sa tacy dretwi i mimo skromnych budrzetów organizują się wspolnie i się dobrze bawią. kapito? nikt cie nie zmusza do pojsca tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
ale widze ze ty z takiego domu, gdzie to sie kazdy musial pokazac i ze jak robi impreze to wszystko sam musi zasponsorowac. zastaw sie a postaw sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dljlojwlojweg --> :D ja muszę pomyśleć , zaproszę swoich rodziców na spacer po moim ogrodzie i wyślę im zaproszenie imienne przez gońca :D musi być oficjalnie i ze wszystkimi zawoalowaniami podkreślę , że będzie poczęstunek na tacy w postaci lampek szampana i figi na srebrnych wykałaczkach :D w końcu trzeba być wyższa sfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
powtarzam: ja nie byłam inicjatorką tego spotkania, to była ich inicjatywa, to oni chcą się spotkać, oni postanowili zaprosić wszystkich ja jak zapraszam kogoś to mu nie każę brać ze sobą jedzenia bo go zapraszam i według mnie tak się nie robi, nie wyobrażam sobie, żeby do mnie goście przyjeżdżali z jedzeniem na stół, czułabym się dziwnie według mnie ich postępowanie jest nie na miejscu tutaj, tym bardziej, że mąż sam mi kiedyś powiedział, że ona taka jest, że ona by chciała np. kasę ale jak ktoś jej proponuje, żeby coś zrobiła i za to dostanie to nie chce, ona by chciała ot tak teraz postąpuje podobnie, ona coś chce ale nie chce się za bardzo przykładać, właśnie mąż wrócił z reklamówką jedzenia, jeszcze musimy kupić alkohol i napoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
a byliscie kiedys u nich na grillu czy to pierwszy raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co stopień pokrewieństwa, poglądy i charakter Autorki ma do tego? Autorka, chciała porozmawiać na konkretny temat, a tutaj od razu znalazły się takie które skomentowały rzeczy kompletnie wybiegające poza temat topiku. I oczywiste jest, że jak się zaprasza kogoś na grilla, to się nie wymaga od niego, żeby przyniósł jedzenie i picie. Wiadome jest, że gość przychodzi na gotowe, a przyniesienie przez niego sałatki, czy piw jest tylko i wyłącznie jego dobrą wolą. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby zapraszać znajomych, czy rodzinę na grilla, a potem wyliczać: Ana przyniosła kg kiełbasy, Kasia przyniosła sałatkę, a Marta nie przyniosła nic. Wypada coś ze sobą wziąć tak też wspomniała Autorka, że zabierają ze sobą piwa, chipsy, alkohol, ale nie wypada gościom mówić: jedzenie i picie we własnym zakresie. Może zostałam inaczej wychowana, ale tak myślę i podejrzewam, że nie poszłabym na grilla, gdyby gospodarz telefonicznie mnie poinformował: weź ze sobą kiełbasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oifjorwohroh --> dokładnie autorce chodzi o to że członkini rodziny męża użyła zwrotu "zapraszam" zamiast "organizujemy wspólnie" uważam że bezczelna członkini rodziny męża powinna wysłać imienne przeprosiny do urażonej księzniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dljlojwlojweg
Tak, tak, teraz tak się robi:) Nie wiedziałaś?! Przecież to takie oczywiste:) I dodaj: obowiązuje strój wieczorowy:D ha ha ha A, że się tak śmiesznie składa, to dzisiaj idę na takiego grilla, babskiego:D No i ciocia zadzwoniła, żebym zrobiła sałatkę, a ja kurczaki powiedziałam: dobrze! zamiast się obrazić!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobito, robisz z igly widly. Nie podoba cie, nie idz. Nie chcesz spedzic tego czasu z TA rodzina, to wykrec sie jakims inteligentnym wykretem, a nie obsmarowuj ludziom dupy dookola, bo to nieladnie z Twojej strony. Moze uzyli niefotrunnego zwrotu, a ty sie czepiasz, jakby korone z glowy dragiem ci stracili na oczach miliona widzow. Przestan stwarzac problemy tam, gdzie ich nie ma. Jesli kogos nie lubisz, to przyznaj to sama przed soba, a nie wymyslaj powodow, dla ktorych mozesz sie na nich powyzywac. Nie idz tam i jesli podejmiesz taka decyzje to i lepiej dla nich, bo nie beda musieli znosis twojej obrazonej miny, a zabawe na pewno beda mieli dobra i bez ciebie. Szkoda twojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grill składkowy to bardzo dobry pomysł, ale powiedzenie komuś, żeby wziął ze soba jedzenie i picie, bo gospodarze nie maja pieniędzy jest żenujące :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
aliksandro ty na serio jesteś tępa chyba, przecież to oni dzwonili i zapraszali, teraz epitetami walisz i jesteś złośliwa a przecież to nie moja wina co oni robią, a ty mnie obarczasz tym, że oni zapraszali oficjalnie no widzicie już widzę jak robię imprezę i mój mąż zgadza się, żeby goście przywieźli jedzenie, wątpie, nigdy by się nie zgodził na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
jeszcze raz, bo wam się we łbach poprzewracało: jak sie kogoś zaprasza, to się NIE nakazuje, ze ma cos przynieśc. To normalne. Cała reszta, jak napisałam wyżej. I nie ma to nic wspólnego z miną ksieżniczki czy pani z wyzszych sfer. a swoją drogą co, jakieś kompleksy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też proponuję ci autorko żebyś NIE SZŁA nie podoba ci sie - NIE IDŹ i koniec tematu jak jakbym miała sie tak na ludzi obrażać to dawno byłabym zupełnie sama analizując każde słowo niestosowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
boze, ale jej tesciowa nie powiedziala. przywiezcie sobie cos do jedzenia w sensie, zeby przywiezc to co sie bedzie samemu jadlo i nic wiecej. jezu.... powiedziala, zeby wzieli przywiezli cos do jedzenia. KURWA MAC, skoro i tak sama z siebie bys przywiozla to w czym masz problem?? naprawde... chodzi tylko o to ze to powiedziala, a powinna przemilczec w imie jakis tam konwenansów? no kurwa.. jestescie najblizsza rodzina i mozna walić w prost.. rozumiem jakbys sama nie miala zamiaru czegos przywozic, albo nie bylo cie stac.. a tak to sprawiasz wrazenie jakiejs gderliwej kwoki, ktora nie ma wlasnego zycia, prawdziwych problemow tylko czepia sie kurwa zle sformuowanego zdania. no ok. robi skladkowego grila, ale uzyla niefortunie slowa "zapraszam" i juz kurwa wielki problemz gowna sobie damesa kreci.. no ja pierdole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
"że ona by chciała np. kasę ale jak ktoś jej proponuje, żeby coś zrobiła i za to dostanie to nie chce, ona by chciała ot tak " nic nie rozumiem, jako tak zagmatwanie napisalas,tzn co leniwa jest? Ja tu widze siciecie 2 swiatow: egoistycznej, induwidualistycznej amerykanskiej asertywnosci i kolektywnej goscinnosci wschodu :D Ja generlnie jakbym zapraszala jakas rodzine, ktora rzadko widuje (jak autorak 5 razy w roku) to nie mialabym tupetu prosic o przynoszenie jedzenia. Jakbym nie miala kasy to bym nie organizowala, no chyba ze byliby to moi barzo zazyli znajomi i tak bym sie z nimi umowila Tu faktycznie troche chodzi o to na jakim stopniu zazylosci sa wasze stosunki Jak daleka jestescie rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
byliśmy u nich na grillu chyba ze 3 razy (od kiedy jestem z mężem) dlaczego mam przyznawać, że ich nie lubię? lubię bardzo wujka, jest super, w sumie najfajniejszy człowiek z tej rodziny, lubię z nim rozmawiać, ciotka jest ... specyficzna, to jest rodzina męża więc raczej nie mam prawa wykluczyć ich z naszego życia, po prostu uważam, że sposób załatwienia sprawy tego grilla jest nienormalny jestem inaczej wychowana jak co niektóre tu osoby najwyraźniej, jak ja coś organizuję to JA a nie liczę, że goście to zrobią za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
"byliśmy u nich na grillu chyba ze 3 razy (od kiedy jestem z mężem)" tzn. ze wczesniej nie prosili o przynoszenie jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec skoro wiesz,ze ciotka jest "specyficzna", to po co to rozkminiasz?? Noz kuzwa, albo idziesz i bez mrugniecia okiem spelniasz prosbe rodziny (przepraszam, wyraznie zaznaczylas- rodziny meza), ktora moze niefortunna, ale moze przyjeta w tym gronie, w koncu bedac rodzina nie trzeba az tak bardzo zachowywac zasad obowiazujacych w swiecie dyplomacji, albo wykrecasz sie i nie idziesz. Przestan krecic nosem i zachowuj sie jak normalny czlonek rodziny, a nie jakas nie-wiadomo-co-ksiezniczka-czy inna-kunda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
teraz wszystko podrozalo, a mimo to ludzie chca sie nadal ze soba spotykać i dobrze bawić, wiec organizują imprezy wspolnie. no i w czym masz problem? przeciez to nie jest jakaś komunia czy wesele ze MUSISZ KONIECZNIE isc... cos sie nie podoba to nie idziesz i tyle w temacie. ja nie raz bylam na takiej imprezie, gdzie kazdy przywozil jedzenie. no i co? zajebiscie bylo, bo dobrze sie bawilismy i nikt nie stracil niewiadomo ile pieniedzy na impreze. bardzo sie ciesze ze takie cos jest organizowane.. bo jakby tak czekać az ktos postanowi zafundowac wszystkim alkohol i wyzerke... to bym sie nigdy nie doczekala i w efekcie chyba na zadnej imprezie nie byla,no ale ze ja lubie sie bawic. to jestej jak najbardziej za takimi inicjatywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
po pierwsze napiszę po raz kolejny: to nie moja teściowa - to wujek mojego męża, wujek mojego męża nie może być moim teściem przecież!!!!!!!!! odnośnie zażyłości - to wujek i ciotka męża, widujemy się jak napisałam z 5 razy w roku, mieszkamy 15km od siebie, taka sobie ani bardzo bliska ani daleka, w sumie kontakty dla podtrzymania relacji, aczkolwiek zawsze z mojej strony chętnie bo ich bardzo lubię ale teraz przesadzili troche no posłuchajcie, oni mi kazali do siebie przyjechać a potem mi powiedzieli, że nie mają kasy, żeby mnie żywić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sucofina..
Skoro wszyscy posługujemy się językiem polskim, to byłoby miło gdyby się używało słów, których znaczenie się zna.. Obcokrajowiec mógłby liczyć na rozgrzeszenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
no wcześniej nie mówili, żeby jedzenie przynieść, wcześniej przynosiliśmy napoje, alkohol i chipsy i było ok ale przestało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
"jakos do tej pory kupowali 3 gatunki kiełbas i nie narzekali, bo zawsze jak mówili "o tyle nam zostało, może weźmiecie do domu?" to my braliśmy bez marudzenia, dobrze ich traktowaliśmy, jak alkohol został to też zabieralismy żeby oni nie musieli trzymac tego w domu, a teraz takie coś." to mnie rozjebalo :D najpierw sie burzysz, ze jak cos przywieziesz to gospodarzom to zostaje, a teraz widze oni jednak wam pakuja to co zostalo do domu.. i jeszcze z wielka laska alkohol do domu zabieracie, zeby "im w domu nie stal" no tak.. bo to straszne jak alkohol w domu stoi :D no i pretensja ze w takim ukladzie powiedzieli zeby cos przywiezc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grill pytanie co sądzicie
już pisałam, że to wcześniej to był podszyw ale jeśli chcesz to możesz wierzyć, że to ja, nie zależy mi za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×