Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Normalnie Dziewczyny oszaleje z tymi ciuszkami dla dzieci. Body 3-6m za ciasne, pajac 6m za krotki, a szeroki że hej. Pajac 80 w sam raz wlasnie mloda zasypia w takim. Ostatnio kupilam na allegro 3-pack. Pajace 74- mloda się w nich topi. Body 68 akurat na dlugos rekawki podwijam bo mymla je w buzi. I jak tu kupowac dziecku cokolwiek? Oszalec mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna Dokładnie tak. Nawet te same firmy "nie trzymają rozmiarówki" i zdarzyło mi się, że kupiłam bluzeczki 80 za małe na Szymka, a w spodnie i ogrodniczki 80 chowa się cały i z głową! I wszystko jedna firma! On teraz dopiero śmiga w tych pajacach, co kupiłaś 74 - a jest miesiąc starszy od Basi. Na długość są dobre, ale na szerokość ciut za szerokie. Nie taki całkiem worek, ale i nie przy samym ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANDZIA DZIEKI za info ;) ja chyba bede wizzairem leciala bo do stansted mam za daleko, do Luton lepiej. I tam chyba bagaz 32 kg duzy...musze popatrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to mi się wydaje że Baska jest dosc dluga, ale ile tak naprawdę ma dlugosci to nie wiem bo u nas mierza w SI czyli od glowki do kosci ogonowej-podnosza nozki i mierza na takim "przewijaku" z taka " poprzeczna deska" ktora wyznacza cntymetry. Miesiac temu miala 40 i do tego jeszcze nozki wiec ponad 60 chyba bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pajace lubię z tesco bo są na długie chudzielce, ale zazwyczaj w jednej paczce, każdy pajac ma ciut inną długość:) Młoda śmiga w 68 z tesco, early days, next i innych, ale z h&m zakładam jej jeszcze 62, choć już powoli robią się za krótkie. A i jedne firmy mają tak, że np 6-9 miesięcy to rozm. 74, a w innych 74 to 9-12 miesięcy.... Mojej też chyba powoli mijają złości. I też nie było płaczu, tylko krzyki:) bałam sie dzisiejszego szczepienia ale ok poszło. Raz tylko wrzeasnęła i od razu ok. I co najważniejsze - pediatra (ordynator z oddziału gdzie Młoda leżała 2,5 mies, więc zna ją od urodzenia) powiedział, że od ostatniej szczepionki Tośka zrobiła ogromny postęp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i Młoda dostała dziś nowa kaszkę na noc-brzoskwiniowa. Miała zrobione ze 180 ml wody, czyli po wymieszaniu wyszło 210 ml i zjadła wszystko. Po raz pierwszy taką ilość. Nie wiem jak to jest, ze z kaszką zjada 200, a bez kaszki 100...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie:) mam wiadomosc dla mam karmiacych piersią,którym wypadaja i kruszeja włosy... polecam firme HESH (pełno kosmetyków na allegro) naturalne składniki. Jest to ajurwedyjskie cudo...no w końcu nie bez powodu Indyjskie kobiety słyną z pięknych i mocnych włosów...brzmi jak reklama ale nie jest nia...poprostu polecam bo moje włosy były w opłakanym stanie...a dwa uzycia i uwierzcie REWELACJA...znajoma kosmetyczka mi poleciła... ja mam tą maske http://allegro.pl/hesh-maska-do-wlosow-maka-lysienie-lupiez-i2269165831.html i mozna ja stosowac na cała skóre jesli jest przesuszona... u nas lekkie marudzenie po szczepieniu wczorajszym i opuchlizna po wzw...mała spi wykapana a tak w ogóle to odpukac w niemalowane ale jak ja nakarmie o 22 to do 7 rano mam spokoj...czy to nie za długa przerwa? spokojnej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ale dziś masakryczny dzien mam. Mala ok spokojna, grzeczna a ja jakas taka przez ta pogode "rozbita" jestem. A tu dziś trzeba obiad zrobic bo swiateczne frykasy się pokonczyly:/ Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj podźwigałam Małego, a w nocy tak mnie napieprzał brzuch, że myślałam, że zdechnę. Szczególnie w okolicach lewej pachwiny/jajnika, tak jak w ciąży mnie bolało i boli. Może ja faktycznie mam przepuklinę? Mój gin sugerował, że to możliwe. Tylko, jak ja mam się zastosować do zalecenia "nie dźwigać" "nie forsować się"? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. EWA u mnie notorycznie Bol brzucha tak jakby w oko icy lewego jajnika , za dwa tygodnie mam USG, mam nadzieje ze to cos wyjasni, I Ty powinnas sie przebadac. Klaudia ja wczoraj tez podzwigalam MOJA kluske I nanwieczor nie moglam sie wyprostowac, znow mnie moj amolem smarowalam I masowal caly krzyz. Ja WIEM JAK za miesiac bedzie z osier kilo do dzwigania to chyba zajoba dostane;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do tego noszenia, to nie da rady czyms je zajac zeby nie nosic, pobawic sie zabawka ? wiadomo ze najszybciej i najlatwiej jest na rekach ale sie zameczycie, a z kazdym kg bedzie co raz gorzej wiem ze dzieci sa rozne, jedne potrzebuja wiecej uwagi drugie mniej, ale moze powoli warto troche odzwyczajac? ja od poczatku nie nosilam (jedynie przy kolkach, ale te skonczyly zanim Mloda skonczyla 2 miechy i sie chyba nie zdazyla przyzwyczaic) i teraz w ogole nie muszę, jak juz zaczyna marudzic to wystarczy ze przy niej posiedze na macie i sie pobawie jakimis zabawkami czy po prostu do niej pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck Przesada w żadną stronę nie jest wskazana. Nie noszę Szymka cały czas. Bardzo dużo bawi się sam na jednej macie, na drugiej, ale bez przesady - zimny wychów też mi nie odpowiada. Biorę Go na ręce i idziemy zwiedzać mieszkanie, bawić się na stole - sam się przecież na siedząco nie pobawi, a i w tej pozycji powinien już przebywać sporo dziennie. Leżaczki faktycznie są niezdrowe na dłużej i nie zamierzam z tego dobrodziejstwa korzystać. Uważam, że odpowiednia dawka "noszenia sportowego" jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju dziecka i tyle. Nigdy nie uspokajam Go na rękach, bo On tego nie lubi - jak płacze, to najczęściej czegoś chce i trzeba mu to po prostu zapewnić, albo jeść, albo zmiana pieluchy, albo smoka, albo inna zabawka... Po cesarce naprawdę niewiele trzeba dźwigania, żeby brzuch zapieprzał. W końcu to normalna operacja z rozcięciem wszystkich powłok brzusznych. A Młody waży już ponad 7 kg. Jak kuzynka miała podobną operację to do pół roku zabronili jej podnosić ponad 5kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z noszeniem nie mam problemu. Mala nosze tak z przyjemnosci pare chwil dziennie. Mala potrafi się soba zajac wiec luzik. Jedyne co to jak chcę "siedziec" to ja na kolanko przy stole a mloda sciaga serwetki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Obstawiam 2 opcje: komplikacje po CC od noszenia Szymucha (przepuklina) albo równie prawdopodobne - mnóstwo pęcherzyków na tym jajniku, które by chciały pęknąć, a nie mogą przez karmienie (prolaktyna) i się otorbiły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia My też uskuteczniamy zabawy na ławie i na stole. To ważne dla dziecka. Bardzo dużo się wtedy uczy - i nie chodzi tylko o naukę siedzenia. Włącza obie rączki do zabawy, obserwuje z innej perspektywy, wywraca przedmioty, turla, zrzuca na podłogę i śledzi wzrokiem... U nas najczęściej idzie w ruch, co pod ręką: butla mineralnej, butelka emolium, opakowanie delicji, podkładka bambusowa, pilot, książeczka - wszelkie przedmioty codziennego użytku. Przynajmniej raz na dzień zwiedzamy mieszkanie przodem do świata i "rozmawiamy" sobie o różnych miejscach i przedmiotach - powtarzanie nauki. Jak od małego tysiąc razy usłyszy, to jest lodówka - pewnie w końcu zaczai. ;))) Szymek sam już pokazuje, dokąd chce iść, jaki przedmiot go ciekawi, a jak ma dość noszenia, to też od razu się wygina w stronę maty albo kanapy i wiadomo, o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia.. Mozliwe JAK nie Ma okresu I nie pekna to mozliwosc przerodzenia w torbiel jest, WIEM to z wlasnej autopsji. Dlatego do LEKARZA I USG zrobic . PELEPECIA nie nie znam tego, ja jade caly czas na st.tropes..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, to ze nie nosze godzinami dziecka nie oznacza ze stosuje "zimny wychów" pisałaś że po takim noszeniu masz bole i masz zalecenia nie dzwigania wiec w tym kontekscie pisalam zeby moze troche odzwyczajac... ja tez troche nosze - tak jak Klaudia dla przyjemnosci obustronnej :) ale skoro lubi tez sobie lezec, usmiecha sie i sama sie soba zajmuje to po co wiecej? leżaczka praktycznie w ogole nie stosujemy troche tez trzymam ja na kolanach w pozycji ktora zalecila rehabilitantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Podejrzewam, że u mnie już nie jedna ta torbiel jest - ja miałam hurtowo wcześniej z powodu wiadomych problemów... Więc raczej nastawiam się na powtórkę z rozrywki. Przecież hiperprolaktynemia i karmienie mają bardzo wiele wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck Nie noszę i nigdy nie nosiłam Szymka godzinami. Po prostu mogę mniej z powodu CC - może mi źle zrobili, a może taka jestem nieodporna, ale jak ponoszę to boli i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, u NAS to SAMA wiesz JAK jest z noszeniem, mala miala takie masakryczne kolki ze tylko na recach non stop...SPALA tylko u NAS na brzuchu, tak JAK Ewa pisala ,ze jej. Kolezanka nawet do. Toalety z dzieckiem chodzila..wstyd sie przyznac ale I ja czasem innego wyjscia nie mialam ;( Teraz I tak SA duze postepy, nauczylam ja sie zajac SAMA w zozeczku na pol godzinki, ja sprzatam w TYM czasie , przy pozytywce 20 minut w lozeczku polezy , bez placzu, a najwiekszy sukces to ze SAMA zasypia w swoim lozeczku. Ogolnie w ciagu dnia placze tak JAK Ewa napisala JAK cos jej nie pasuje ...albo steka wtedy ze znudzenia, trzeba inna zabawke dac albo telewizje isc ogladac ( najlepiej muzyka albo Pan Gabka) . Spi 2 razy dziennie po herbatce nawet do 3 godzin. Takze ja mysle ,ze nie Ma co porownywac do tego co bylo JESZCZE miesiac temu. A ze to noszenie jej zostalo I lubi zwiedzac" JAK to tu ladnie nazywamy to staram sie pare razy z Nia przejsc po mieszkaniu , lubi dotykac kurtki , w okno popatrzec. A ze klocek jest galanty to I PLECHY siadaja. MIMO WSZYSTKO I TAK WAM ZAZDROSZCZE ,ZE MACIE TAKIE SPOKOJNE I ULOZONE TE DZIECIACZKI...MOJA TO MAŁY NERWUSEK;) Najlepiej z Nia skakac tanczyc, wyglupiac sie ooooo taaaaak to wtedy nie Ma dziecka I caly czas banan na TWARZY;) ale tak ja KOCHAM ze bym ja zacalowala ;) No wlasnie...dziewczyny czy WY calujecie Swoje maluszki w USTA??? MOZE glupie pytanie , ale pytam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa...no jasna sprawa ;( w razie co bedziesz musiala jakis przeciwzapalny antybiotyk...no chyba ze sie rozejda JAK okres przyjdzie I PROLAKTYNA powedruje w dol....mam nadzieje jednak ze nie bedzie tam zadnych torbieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Ja to na mojego mówię Chrupek bo normalnie bym go schrupała czasem:) Kiedyś też uważałam, że całowanie w usta dzieci jest dziwne, ale jak patrze na te słodkie usteczka to ciężko się pohamować. Fajnie, że u Was już lepiej. Oby tak dalej:) Każdy ma inne podejście do wychowywania dzieci, wg mnie samodzielność dziecka jest ważna przede wszystkim dla niego a nie potem wyrośnie taki 3 latek przyczepiony do maminej spódnicy, rozpieszczony tragicznie. Ja robię wszystko w granicach rozsądku. Noszę jak muszę, a tak to kładę Małego i się z nim bawię, gadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie I ja nie moge sie opanowac...staram sie bo zarazki I ja pale dodatkowo...co z tego ze zebowniki myje po kazdej fajce I plukam, nawet mam szczoteczke I paste w kuchni dodatkowa...ale jakos tak sie boje...ze wirus jakis czy cos ;( moj maz sie ze mnie smieje I MOWI po co Ma mala USTA ? Do caluskow I caluja ja ile wlezie...a malej w to graj...uwielbia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie o to mi chodzilo :( pisalyscie ze macie dni ze noszenie jest meczace, ze macie bole pozniej.. w ogole nie poruszalam tematu czy lepiej nosic czy nie, czy rozpieszczamy dzieci w ten sposob czy nie, nie pisalam tez jak jest najlepiej wychowywac dzieci, bo tego to chyba nikt nei wie :) kazda z nas stara sie wychowywac najlepiej jak moze :) Sylwia u Was to tez zupelnie inna bajka, tyle sie nameczylyscie bidulki :* - cale szczescie ze jest juz co raz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck...a Ty sie nie przejmuj NASZYMI wypowiedziami ;) my wiemy o co Ci chodzilo ;) ja nie odebralam tego bynajmniej JAK atak.....;););););););) tylko opisalam ze I tak jest super;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×