Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Ewcia dokładnie tak jak ty myśle o dorobieniu paru groszy ze by mieć na swoje wydatki tylko tak dwa dni w tygodniu i jak córcia zacznie już sama wcinać wszystko a nie tylko mamy mleczko a praca juz czeka aż miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiem o czym mowily dziewczyny ktorych dzieci nie lubia wozka- moja od wczoraj nie lezy w wozku bo się drze i podnosi zaraz glowe, wiec już na pollezaco, bo tak się jeszcze da, ale u tak do przodu leci z ta glowa jakby chciala zobaczy nie wiadomo co jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mamusie :) Po weekendzie jestem zachwycona moim dzieckiem, normalnie ktoś mi podmienił dziecko i znów jest moim grzecznym syneczkiem. Myślę że to był skok rozwojowy, bo nagle zaczął cały czas się przewracać na brzuszek (wcześniej było to sporadycznie) i czołga się trochę do tyłu :) Z jedzeniem niestety dalej kicha, nie potrafi jeść papki i koniec, trzyma w buzi na języku i nic, a jak dojdzie do gardła to się krztusi. Będziemy próbować dalej, w końcu się chyba nauczy :) Ewa, odnośnie spacerówki nie pomogę, bo my już mamy jedną z zestawu 3w1, ale szukaliśmy czegoś zupełnie innego, tzn cięższego, żeby na trudne trasy się nadawało i przedwczoraj zamówiliśmy tą: http://allegro.pl/baby-jogger-wozek-city-elite-red-gratisy-i2237859348.html Jeżeli chodzi o pracę to już pisałam, wracam w lipcu tak na 4-5h, myślę że jakoś damy radę z Tymciem :) a teraz i tak w weekendy zdarza mi się pracować w domu :( Paulina Mam nadzieję że z Julcią już lepiej, biedactwo musiało ją boleć, sama parę razy miałam bakterie w moczu i wiem jak to jest, a co dopiero u takiego maleństwa. A, obejrzyjcie sobie, nie wiem jak ta pani to robi :) http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=OPSAgs-exfQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpowiedzcie mi jeszcze, jak robicie z tymi deserkami/owocami. O której podajecie? Po jakim czasie od "obiadku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja daję obiadek ok. 13 po drzemce, a desrek ok. 15-16 po kolejnej drzemce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chuzzle Oglądałam jak zahipnotyzowana. To jest zaklinaczka niemowląt. Coś wspaniałego... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KItka Mój padł z 15 minut temu na drzemkę. Obudzi się pewnie około 14:30 15:00 i dopiero dostanie obiadek z żółteczkiem, zapije pewnie cyckiem... Poszaleje ze 2h do 17:00 i znowu zaśnie. Obudzi mi się koło 18:00... i to chyba trochę późno na deser, skoro o 20:00 jest kaszka, którą uwielbia i po której idzie spać. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Ja też nie mogłam oderwać oczu, jak sobie przypomnę jakie nerwowe u nas były początki kąpieli i szybko, szybko, bo płacze... Ech, powinni dawać taką panią w gratisie do dziecka przy wyjściu ze szpitala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dolarka Zerknęłam na pocztę! Twój Micuś takie same wygibasy i zapasy urządza, jak Szymek. Przez pół pokoju się "przepycha" buziolem po dywanie... a odgłosy przy tym! Jak ktoś nie wie, że to zabawa, to by pomyślał, że dziecko się wije w konwulsjach. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle powiem Wam, że jakoś mi to łączenie karmienia piersią z normalnym jedzeniem nie wychodzi... Miało być tak pięknie, że jedno karmienie wypada, a reszta normalnie. A Szymek tam wie swoje i cycuś musi być - czy to przed obiadkiem, czy to raczej po obiadku. Bałagan czasowy nam się zrobił i nie wiem, jak z tym wrócić do ładu i składu. Macie jakieś rady? Pokićkało nam się doszczętnie. Może któraś jest lepiej zorganizowana i wie, jak to uporządkować, żeby nie zagłodzić dziecka i nie stracić pokarmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chuzzle----u mnie też jedzonko cieżko idzie co zrobic ze jej nie smakuje mama wklada do buzi a Natalii wypluwa :( a czy podajecie zupki w butelce bo może tak spróbować skoro łyżeczka nie idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejciuuu piękne to było.. i ta muzyka.. jakiś taki blogi spokój na mnie spłynął ;) a co dopiero na te maluszki :) w sumie dobrze bo zaraz do dentysty jadę :D :D Ewa ja daję zupke ok 12, 15 pierś, 18 deserek, 20 pierś :) Co do krzesełka tez sobie to upatrzyłam, poczekam aż napiszecie Wasze opinie :P mnie w nich wkurza ta cerata na siedzeniu, przecież dziecko w wakacje strasznie sie musi kleić jak ma np samego bodziaka :/ Kubus na dobre wrócił do piersi, odciagniete w butli tez moze byc ale za czesto je w nocy.. co prawda co 1 dzien wydłuza przerwy, 2 dni temu bylo to 3h, wczoraj 4h a dzis juz i 5 sie zdarzyło.. Ale jak czzytam ile Wasze maluchy jedza. Kubus piers tak popije ale zeby długo sie nad nia rozwodzil to nie, zupke jak zje 130 to jest git a deserku przewaznie 3/4 słoiczka :) wiec gdzie tam mu do 250g !! :) no i pewnie dlatego taki robaczek mały 7kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netopereczku Kochany, ale one mają tą wkładkę welurową, tam, gdzie się dziecko najbardziej "styka" z krzesełkiem. Chyba nie powinno być tak źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i bardzo mi się Wasz rozkład jazdy z posiłkami podoba. Tak mi się wydaje, że u nas za późno ten obiadek wypada. Jutro musimy inaczej zastartować. Spróbuję odpuścić poranną kaszkę i podać obiadek nawet tak około 11:00. Wydaje mi się, że wtedy się wszystko przestawi na dobre tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Moja mama mi radziła podawać zupkę przez butelkę, bo nam tak podawała, ale ja nie chcę, bo jedzenie z łyżeczki to ważny etap w rozwoju, zwłaszcza mowy, więc poczekam aż się przekona, widocznie nie jest gotowy. Wagę ma bardzo dobrą, więc nic mu nie będzie jak dalej będzie na mleku, a myślę że z czasem na pewną zaskoczą te nasze dzieci i będą wcinać wszystko :) Ewa Odnośnie szczepień, my już skończyliśmy serię pneumokoków i rota. Ja nie miałam wątpliwości żeby szczepić. Córka znajomych była szczepiona na pneumokoki w wieku 4 lat, jak się okazało że przechodziła parę razy bezboleśnie zapalenia ucha i różne infekcje, przez co dużo gorzej słyszy i lekarz powiedział, że szczepionka podana wcześniej moglaby pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Szymka dawno nie ważyłam, ale ostatnio przed kąpielą na golasa, metodą wagi łazienkowej wyszło ponad 8500g. Nie chce mi się w to wierzyć, bo by wyszło prawie 1 kg miesięcznie, a to raczej w tym okresie niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie mi sie obudziło dziecko z takim krzykiem ze az sie przestraszyłam teraz sie przytula na raczkach i jakas smutna ze dziecko musi mniec zle sny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja właśnie zjadła dwa małe słoiczki warzyw z rybą. chciałam kupić jakiś duży słoiczek z grudkami, ale nie było więc wzięłam dwa te po 5 mies. Akurat z rybą jeszcze się nie odważyłam sama gotować. Klaudyna, jestem średnio zadowolona z krzesełka bo: 1) moim zdaniem jest nie do końca dobrze wyprofilowane dla takich maluchów 2) toporne, wszystko ciężko chodzi, trzeba się naszarpać 3) na dwóch kółkach kiepsko się jeździ nim, a jest ciężkie do przenoszenia Ale ogólnie ok. Jakoś daję radę w nim karmić:) Chuzzle, dobrze, że nie podajesz zupki butelką. Gdyby problem się przedłużał to są specjaliści od uczenia dzieci jedzenia stałych pokarmów - neurologopedzi :) Ale na pewno załapie o co chodzi w odpowiednim czasie. Ja się bałam grudek. Bałam sie, że po wszystkich rurkach i sondach, Tośka będzie miała nieodwrażliwioną jamę ustną, ale radzi sobie już z kaszą, ryżem, makaronikiem małym, gryzie chrupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli łyżeczka do skutku. ja sie zastanawiam czy mala po piciu zelaza nie chce nam teraz niczego z łyżeczki bo ma zle wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szczepień - rota nie robiliśmy, nie widziałam potrzeby. A z pneumo się jeszcze zastanawiam. I muszę szybko podjąć decyzję. Neurolog i nasz były pediatra zalecają, tym bardziej, że po po zarażeniu pneumokokiem zdarzają się powikłania w postaci odpneumokokowego zapalenia opon mózgowych. do tego nam sie należy refundacja pneumokoków. Skłaniam się bardzo, żeby zaszczepić. Ale najpierw muszę jej zrobić trzecią dawkę WZW, odczekać kilka tygodni i zaszczepić na pneumo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelpecia, a co było nie tak z tym żelazem? Płakała przy nim, krzywiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik U nas to nawet nie jest problem jedzenia łyzeczką, bo zdarza mu się ładnie zgarnąć, tylko on nie wie co potem ma zrobić z tym jedzeniem, trzyma na języku. A jak już trafi do gardła, to się dławi :( raz tak mocno, że ulał mleko, które jadł 3h wcześniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie najbardziej trafia taki bezduszny argument, że jeśli są cywilizowane kraje, gdzie jest to obowiązek... coś musi być na rzeczy - w sensie nie może być to sezonowa moda, która minie po kilku latach raczej i odsetek powikłań poszczepiennych też musi być "do zaakceptowania". Tego się boję najbardziej. Mam wśród bliskich znajomych niestety niedobre przypadki... nie po pneumo, ale po innych szczepionkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kochane Kobitki :) dziewczynki śpią to mam chwilkę żeby napisać :) dziś noc super Juleczka ładnie spała :) byliśmy u sąsiadek z Amelką i Julką bo jest chłopczyk i dziewczynka w Amelki wieku idą razem do przedszkola Amelka lubi się z Nimi bawić :) Julka grzeczna :) chrupki kukurydziane bardzo lubi :) wczoraj mąż mnie uświadomił że Julka zastrzyki ma do środy rana a nie do czwartku coś mi się pomyliło :)jutro badanie moczy w środę sama z wynikami do pediatry i pewnie dalej antybiotyk coś mówiła że może w syropie ale będziemy chcieli zastrzyki bo nie płacze ani minuty Amelka zaraz Juleczke zabawi. Sylwia K-Julka miała stan pod gorączkowy pojechaliśmy do pediatry prywatnie w piątek mówiła że raczej na zęby bo ma bardzo opuchnięte dziąsła u góry i na dole ale mówi żeby zrobić badanie moczu i wyszła infekcja . Ewa-jak zaczynałam czytać o twojej teściowej to mi się skojarzyło z Ani a tu czytam dalej a Ania pisze o swojej Współczuje teściowych Nie dajcie się dziewczyny . Ewka bardzo fajna spacerówka :) w zimie na pewno będzie się fajnie jeździło :) Ania-ty nie wpadaj w doła tylko rób i mów co t uważasz za rozsądne trzymaj się kochana :* Andzia-moja Juleczka też wczoraj nie robiła kupki i dziś podam suszone śliwki od 5 miesiąca są http://www.gerber.pl/produkty/owoce/ctl/product/mid/639/productid/64.aspx Klaudia Ewa Aneta-ja mam bardzo podobne krzesełko innej firmy i jestem bardzo zadowolona Amelka do dziś w nim siedzi je maluje itd. a Julka wie że jak ją sadzam do krzesełka to będzie jedzonko i się cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa a mój wręcz przeciwnie, karmienia piersią w dzień się zmniejszyły i laktacja też. W nocy jest tak jak było czyli je z 3, 4 razy. U nas jest tak, koło 8,9 pierś, 12.30/13 zupka, 15pierś, ok16.30/17 deserek, o 19 kaszka i przed spaniem koło 20 też pierś choć nie zawsze. Ania(współczuje teściowej), Ewa-gołębie to słyszałam że dawniej się dzieciom gotowało. Jak sobie pomyśle że miałabym takie ptaszysko gotować to od razu mi niedobrze:/ Dobrze że mi się nikt nie wpiernicza na czym mam zupki gotować. Narazie Piotruś je słoiczki najczęściej choć staram się mu też gotować zupki na króliku. Cięlęcinke też już zamówiłam:) Piotruś dziś kończy pół roczku:)ale zleciało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olka----żelazo niby słodkie wiec dobre ale ta słodycz aż zatykał przynajmniej mnie i natalii zawsze sie kreciła jak by chciała uciec, krzywiła i połknąć nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chuzzle, od tego tez są neurologopedzi,. Ci najlepsi pracują z wcześniakami z nieodwrażliwionym podniebieniem, z dziećmi długo żywionymi za pomocą PEGa, z dziećmi z rozszczepem podniebienia. Pewnie na Twojego synka przyjdzie jeszcze pora:) A co do szczepień - ja na pewno nie podam szczepionki MMR - za duzo powikłań neurologicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelpetka, a może ona się krzywiła na łyżeczkę wtedy? U nas nie było mowy kiedyś o podawaniu leków łyżeczką, bo właśnie łyżeczka sprawiała jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka-my szczepimy podstawowymi nie dlatego że nas nie stać tylko dlatego że tak nam pediatra doradziła a ja jej ufam :)i tak jak Klaudia słyszałam dużo opowieści że dzieci i tak chorują Ale jak z wszystkim ile ludzi tyle opinii :) myślę że nie przekarmiasz Szymka jak by nie chciał jeść to by nie jadł moja Julka obraca głowę i nie otwiera buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×