GRUDNIÓWKI 2011

Nie było mnie, bo nie miałam neta! Ale przeszła BURZA u nas! Na parkingu pod blokiem zawaliło 3 drzewa, z czego 2 wyrwało z korzeniami. Ze 4 samochody przygniecione... Ale lało! Ale grzmiało! I wiatr nie do opisania!

pelepetka Ja właśnie też uskuteczniam pranie... chyba już trzecie się miele! W ogóle jakoś mnie naszło na porządki. Jutro wspomniana wcześniej szafa! Jej czas nadszedł!

Kolejny poranek z serii "czacha dymi"... :((( Kawa z cytrynką... Nie ma innej rady... :(((

witaj Ewcia ja po wczorajszym lataniu po domku położyłam sie na chwilkę i obudziłam sie w ubraniu o 23. co do samopoczucia to takie sobie

och te burze ze by sie już skończyły u mnie na szczęście tylko padało a pranie kisi sie w domku.

Ja mam zabudowany balkon, więc tam się "niby wietrzy" to moje pranie, ale chyba do niedzieli będzie schło przy tej wilgotności powietrza... U mnie zaczęła się kolejna seria porannych bólów głowy. Dopadają mnie wtedy, kiedy normalnie miałabym okres. Aż ciekawa jestem, czy w ciąży też następują jakieś miesięczne wahania poziomu hormonów?

dobre z tym okresem . mnie też zaraz rozboli głowa bo właśnie zapłaciłam rachunki i moje konto znacznie zmalało :(

I to mój Ślubny wpadł na ten genialny pomysł, że równiutko co 30 dni mam ten gorszy tydzień w ciąży: puchnę, boli mnie głowa, mam wahania nastrojów, etc. Stwierdził, że ciąża ciążą, a ja i tak mam PMSik... ;O)

A ja bezskutecznie szukam sukienki ciążowej na wesele, w której nie wyglądałabym jak nobliwa matrona albo samobieżny mały czołg... :/

dostałam jedną sukienkę jest śliczna ale faktycznie kiedy ją ubrałam to poczułam sie jak bym już miała rodzić. chyba poszukam coś bardziej przylegającego do brzuszka w końcu nie muszę go ukrywać.

pelepetka Ja też nie znoszę tych workowatych i takich rozchodzących się do dołu. W ogóle niektóre ciążowe, to faktycznie jak z poprzedniej epoki są. Podobają mi się dopasowane, ładnie podkreślające brzuszek i biust. Wstrętne są te, co nie mają wcięcia pod biustem tylko takie wory się robią... Chyba skończy się na mojej krawcowej...

w przyszłam tygodniu odbieram spódnicę od mojej krawcowej pewnie jestem wybredna ale ja nic za przyzwoite pieniądze nie mogłam dostać a teraz głównie latam w getrach i bluzkach które mialam przed ciążą bo ślicznie eksponują brzuszek

Natalia261985..............26........Wojnicz..........19.... .......02-12-2011 Onk3(Magda)...............36........Osiek.............18. ...........02-12-2011 olcik777.....................26........Kraków........... 19............04-12-2011 Ewa1311....................31........Puławy............1 9............07-12-2011 klaudula213................25........Poznań............1 7...........11-12-2011 AgaOm...................23.......k/Nowa Sól .........17..................12.12.2011 mamazuzki76(Monika)...34........Świecie............17... ........15-12-2011 elizka_84...................27........Gdańsk............ 17(ch)...........16-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32........UK.................19 ...........17-12-2011 doo(Dorota)...............36........MałyGarc..........XX ...........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28........Kraków.............20. ..........18-12-2011 nutkaaa86(Paulina)......24........Dąbr.Górnicz......XX. .........21-12-2011 Astoria1985r. (Malwina)..26.......Śląsk................XX..........23-12 -20 11 ollakoziol.................24.........Częstochowa.....16 ............24.12.2011 Hautamer(Aga)............30.......Trójmiasto.........XX. ..........25-12.2011 a co tam(Ania).............28.......D-ca.................17...... .....26-12-2011 Oleenka_KR(Ola) .........30........Kraków.............XX..........12-2011< br sylwestrowe(Ania)......28........opole...............1 6...........31.1 2.2011

hej Dziewczynki! Trochę mnie nie było, bo ostatnio w pracy gonitwa, a w domciu raczej stronię od komputera. A ja wam trochę zazdroszczę siedzenia w domku. Generalnie należę do ludzi spokojnych i opanowanych, klienci raczej mnie lubią, ale coś ostatnio, co niektórym to bym do d... nakopała, tak mnie denerwują... Większych huśtawek nastrojów nie mam, ale upierdliwi i niegrzeczni klienci doprowadzają mnie szału. Chyba to już czas na zwolnienie:) Mój maluszek coraz bardziej się rusza. Jak moja córeczka zaczęła tarabanić na swoich cymbałkach i śpiewać na całe gardło to skakał w brzuszku aż miło:D Chyba codziennie będzie musiała mu grać:)

Natalia261985..............26........Wojnicz..........19.... .......02-12-2011 Onk3(Magda)...............36........Osiek.............18. ...........02-12-2011 olcik777.....................26........Kraków........... 19............04-12-2011 Ewa1311....................31........Puławy............21............07-12-2011 klaudula213................25........Poznań............1 7...........11-12-2011 AgaOm...................23.......k/Nowa Sól .........17..................12.12.2011 mamazuzki76(Monika)...34........Świecie............17... ........15-12-2011 elizka_84...................27........Gdańsk............ 17(ch)...........16-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32........UK.................19 ...........17-12-2011 doo(Dorota)...............36........MałyGarc..........XX ...........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28........Kraków.............20. ..........18-12-2011 nutkaaa86(Paulina)......24........Dąbr.Górnicz......XX. .........21-12-2011 Astoria1985r. (Malwina)..26.......Śląsk................XX..........23-12 -20 11 ollakoziol.................24.........Częstochowa.....16 ............24.12.2011 Hautamer(Aga)............30.......Trójmiasto.........XX. ..........25-12.2011 a co tam(Ania).............28.......D-ca.................17...... .....26-12-2011 Oleenka_KR(Ola) .........30........Kraków.............XX..........12-2011< br sylwestrowe(Ania)......28........opole...............1 6...........31.1 2.2011

Natalia261985..............26........Wojnicz..........19.... .......02-12-2011 Onk3(Magda)...............36........Osiek.............18. ...........02-12-2011 olcik777.....................26........Kraków........... 19............04-12-2011 Ewa1311....................31........Puławy............2 1............07-12-2011 klaudula213................25........Poznań............1 7...........11-12-2011 AgaOm...................23.......k/Nowa Sól .........17..................12.12.2011 mamazuzki76(Monika)...34........Świecie............17... ........15-12-2011 elizka_84...................27........Gdańsk............ 17(ch)...........16-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32........UK.................19 ...........17-12-2011 doo(Dorota)...............36........MałyGarc..........XX ...........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28........Kraków.............20. ..........18-12-2011 nutkaaa86(Paulina)......24........Dąbr.Górnicz......XX. .........21-12-2011 Astoria1985r. (Malwina)..26.......Śląsk................XX..........23-12 -20 11 ollakoziol.................24.........Częstochowa.....16 ............24.12.2011 Hautamer(Aga)............30.......Trójmiasto.........XX. ..........25-12.2011 a co tam(Ania).............28.......D-ca.................17...... .....26-12-2011 Oleenka_KR(Ola) .........30........Kraków.............XX..........12-2011< br sylwestrowe(Ania)......28........opole...............1 7...........31.1 2.2011

sywestrowe mnie też teraz bardziej wkurzają ludzie i zdarza mi sie za dużo powiedzieć a dawniej to sie tak nie przejmowałam

mnie to też dawniej nie ruszało, mogli sobie gadać a po mnie spływało. I nigdy nie byłam niesympatyczna. Gość był wredny to mówiłam co mam do powiedzenia i wszystko... Z drugiej strony, może i dobrze, ze to właśnie klienci działają mi na nerwy a nie np. mąż czy ktoś z bliskiego otoczenia.

dziewczynki zmykam bo jednak nadal pracuje choć we wrześniu to bym chciała zrobić sobie wolne. w sumie to na razie nic mi sie nie dzieje i w pracy jest oki

Muszę przyznać, że i ja się zrobiłam ostatnio dużo bardziej asertywna niż kiedyś... Moja tolerancja na różne niefajne zachowania, cechy i osoby spadła zdecydowanie. O ile kiedyś dużo zostawiam sobie, teraz jestem raczej bezpośrednia i szczera do bólu. I wiecie co? Bardzo mi z tym dobrze! :)))

Hi hi, widzę, że nie tylko ja tak mam. Mi tez raczej z tym dobrze, tak zdrowo się czasem uzewnętrznić, aż lżej:D A jak tam u was ze spaniem? W poprzedniej ciąży cierpiałam na bezsenność ale za to teraz śpię jak zabita:) i chodzę spać z kurami

Dopóki nie brałam dodatkowego magnezu - miałam ogromne problemy z zasypianiem. A potem rano byłam nieprzytomna... Teraz biorę na noc Magnezin 500 i praktycznie w godzinę po tabletce usypiam. Budzę się dość rano, ale bez słabej porannej kawki mam ciężki rozruch. Za to mam mnóstwo koszmarów (najczęściej związanych z pracą) i wygnałam Małżonka z wyra, bo mi ciągle mało miejsca... ;)

Ja się raczej budziłam po 50 razy i rano wstawałam wykończona po takiej nocce. Mój mąż czasem gada przez sen, to zawsze rano mu powtarzałam co tam ciekawego mówił, taki miałam twardy sen. Koszmary też... pewnie to dla Ciebie w tej chwili żadne pocieszenie, ale w drugiej ciąży masz szanse czuć się znacznie lepiej, ja tak mam :D a najbardziej cieszy mnie fakt, że nie mam zachcianek, może nie będę taka gruba jak z Niunią

sylwestrowe Oj zgrzeszyłabym, gdybym narzekała... Ja nie czuję się źle! Nie wymiotowałam. Nie miałam żadnych nudności. Pierwszy trymestr to mi minął tak o - w mgnieniu oka. Moje obecne kłopoty raczej nie są związane z ciążą, tylko z patologiczną sytuacją w pracy - a na to już wpływu nie mam żadnego... ;) Mogę się tylko odizolować i zrobić wszystko, aby ta patologia nie zaszkodziła mojemu Bąblowi!

A swoją drogą to naprawdę perfidna ironia losu, żeby kumulacja stresów i niemiłych wydarzeń nastąpiła właśnie teraz... Ale... co nas nie zabije...

Dobrze mówisz i tak trzymaj! Ja mam z kolei atmosferę raczej spokojną tylko roboty dużo, a takiego mam lenia odkąd noszę kruszynkę pod serduszkiem... Tak czy siak moje położenie i tak jest lepsze, nie ma nic gorszego niż stres. Staraj się nie myśleć o pracy, ciesz się dzidzią, jak już przyjdzie na świat to pomyślisz sobie: jakie to wszystko jest mało ważne!!

;-))) Masz rację oczywiście... Zauważyłam też ostatnio dziwną prawidłowość... Osoby, które mają satysfakcjonujące i szczęśliwe życie rodzinne, są też zwykle wspaniałymi współpracownikami, szefami i liderami... Frustraci, których życie prywatne i rodzinne cechuje patologia, leczą swoje kompleksy i rekompensują sobie beznadziejne życie prywatne w pracy: znęcając się nad innymi, wchodząc w chorą rywalizację, snując teorie spiskowe, plotkując, etc. Jest w tym coś, prawda? :-)))

Ciekawe, gdzie się podziała Monika... mamazuzki nasza? Tak dawno już tutaj nie była! :(((

Hej dziewczyny! Ewa, sorki, wczoraj wysiadł nam Internet, chyba ta pogoda płata figle. Nawiązując do tego o czym napisałaś, jest w tym sporo sporo racji. Znam takie osoby, a nawet takie, które idą dalej i przelewają swoje frustracje na relacje np. w rodzeństwie, gdzie tworzą rywalizację typu kto ma więcej. Straszne

A jak tam wasze dzidziulki? Moja coś wczoraj spokojna bardzo była, już zaczynałam się zamartwiać, ale wieczorkiem, o swojej ulubionej porze, czyli po 22, ładnie dała o sobie znać, cudowne :D a która z was już zna płeć? ja jeszcze 1,5 tyg muszę czekać na wizytę, może coś pokaże...:)