Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Anusiak! Melduj tutaj, co ładnego nabyłaś! Może nas natchniesz na jaką stylizacyję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze taka propozycja. Może wstawicie sobie w stopki terminy porodu, płeć, imię i co kto jeszcze chce. Nie trzeba będzie szukać tabelki, żeby sprawdzić:) A ja się dopiszę do tabelki po połówkowym, jak już będę wiedziała, którego terminu się mam trzymać. A co do dziąseł, to mi od zawsze krwawiły, szczególnie przy nitkowaniu, więc teraz to nic nowego:( Krwawień z nosa nie miałam, ale.... tak mi się przypomniało, że jak na samym początku spędziłam kilka dni w szpitalu, gdzie było bardzo ciepło, to miałam strasznie przesuszoną śluzówkę i właśnie takie podbarwione krwią to co wyciągałam przy czyszczeniu nosa (przepraszam za opis, starałam się zrobić to delikatnie:) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewk kurcze to ja "mlodsza" niz Ty a 10 cm wiecej...dzis spotkalam sie z kolezanka i mowi, ze z tylu nic nie widac a z przodu pilka i az sie biedna musiala dokladnie dopytac ktory to m-c(dzis liczac okresem pelne 4 m-ce) bo nie mogla uwierzyc, ze ja mam taki duzy brzuch;) a co kupilam...hm jakies 3 koszulki z myszka mickey:D i w zarze byla przecena wiec tez takie rozne koszulki, sukienke:)takze fajnie:D oooo i 5 par majtek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina Świetny pomysł z tymi stopkami - prosty i genialny! Ja się skuszę i jutro sobie jakąś stopeczkę przygotuję. Co do nochala - mnie krew nie leciała nigdy strumieniem, ale miewam właśnie takie dni, gdzie puchnie mi śluzówka w nosie i mam skrzepy krwi... Ale dziąsła dają popalić przy każdym szczotkowaniu - nawet meridol nie pomaga, chociaż systematycznie katuję i pastę i płyn. Widocznie takie uroki stanu błogosławionego... Dobrze, że trwa "tylko" 40 tygodni... Co do sukienki... Cieszę się, że Ci się podoba. Mam nadzieję, że na żywo będzie znośna. Nie wiem w końcu czy zamawiać 36 czy 38 - będę próbowała ją gdzieś na żywo namierzyć w Lublinie, ale szczerze wątpię, żebym znalazła do przymierzenia... Będzie trzeba w ciemno. Jakieś podpowiedzi dodatków? Bo ja wymyśliłam te jasno-siwe (bo mam), ale może inna opcja będzie ciekawsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Bo ja ogólnie mała jestem... ;) Mam 160 cm wzrostu i przed ciążą miałam w pasie 72 cm, w porywach do 76. Oj nie ma co porównywać! Każdy brzusio jest piękny i odpowiedni! To jest kwestia osobnicza! Mnie się wydaje np. że mój jest okrutnie wysoko i spiczasty jak fix! Z tyłu nic nie widać, a z profilu takie "wygięcie", jakby mi miało kręgosłup złamać... :) Dla świętej pewności zmierzyłam się teraz po obfitej kolacji - 88 cm! Za to ważę szatańsko: 66,6 kg. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mykam Kochanieńkie, bo mój Żandarmisko mnie wzywa do łoża małżeńskiego... jutro trzeba wcześniej wstać, bo idziemy do szpitala na gastroskopię - tym razem nie ze moim problemem, ale idę jako wsparcie moralne! :))) Dobrej nocki Maminki! Kororowych snoof!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 11-go wazylam troszku mniej niz 62....ale teraz...nie mam pojecia-wagi w domu brak:) ja jak jestem w ciuchach to mam okragly ale na golasa to wydaje mi sie jajowaty (to chyba na chlopca-prawda?) haha ja akurat z brzusiem nie mam problemu bo mi sie bardzo podoba- no oprocz momentu jak chce cos kupic i stoje w przymierzalni w samym staniku a tam same lustra i jakas taka nie wymiarowa jestem:D:D:D:D:Dale ogolnie dobrze!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
hej melduję się po weekendzie:) Ania Dzięki za aktualizację, wcale się nie zdenerwowałam a wręcz tak jakoś miło mi się zrobiło:) Chciałabym napisać parę słów o porodzie bo już jeden mam za sobą. Urodziłam córcię siłami natury i teraz na pewno znów chcę tak urodzić. Nie boję się drugiego porodu, gdyż po pierwszym stwierdziłam, że strach jest bezsensowny. Poród w rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej niż można go sobie wyobrażać czytając literaturę. W ogóle czytajcie jak najmniej. Ja też się nakręcałam niepotrzebnie. Jeszcze chcę dać jedną radę: nie bójcie się nacięcia krocza. Ja się bałam tego najbardziej, panikowałam i nie docierały do mnie argumenty, że tego się nie czuje. I powiem wam, że tego się nie czuje. Nie bójcie się nic dziewczynki, to jest tylko trochę bólu, wytrzymacie. Do przejścia. A jaka nagroda za to:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja tez chcę rodzić SN, bez znieczulenia, co do nacianania to wolałabym uniknąć - ale podpytam lekarza co on na ten temat uważa i jakie ma zdanie na temat zelu położniczego, opisy w necie zachwalające ale ciekawa jestem opinii lekarza ja nadal nie czuję ruchów Małej, skonczone 21tc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety... zdołowałam... Wczoraj była u nas Teściowa i tak se poplotkowałyśmy m.in. o porodzie... Mój Ślubny ważył prawie 5 kg. Był na tamte czasy największym noworodkiem w szpitalu. Aaaaaaaaaaaaaaaa! A co jak Młode się wda w Ojca? Nie! Nie! Nie! Jak na parę tygodni przed porodem zostanie przekroczone magiczne 3800 to ja kombinuję CC. Nie ma opcji. Nie przy moich gabarytach! To tak "pół żartem, pół serio"... A poważnie to dalej trzymam się wersji "polegam na opinii swojego ginekologa". Porozmawiam z nim bliżej III trymestru i konkretnie wypytam, jakie są opcje i jak on to widzi w moim przypadku. Chciałabym SN, jeśli nie będzie przeciwwskazań - ale tak, jak wcześniej pisałam - wszelkich tortur medycznych przy okazji chciałabym uniknąć. Co do nacięcia - nie ma opcji, nikt mnie nie przekona, że rutynowe nacięcie jest potrzebne... Zostało już naukowo potwierdzone, że przynosi więcej strat niż korzyści i jest uzasadnione tylko w szczególnych przypadkach! Nie! Nie! Nie! http://www.rodzicpoludzku.pl/Nie-daj-sie-naciac/O-kampanii-Nie-daj-sie-naciac.html http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/zal_opiek_24092010.pdf i jeszcze http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3354086.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do ruchów... Wczoraj poryczałam się ze śmiechu! Mało się nie zesikałam! Małżonek zwykle wieczorem kładzie mi dłoń na brzuchu i próbuje "wysłuchać"... No i ja wiem, że nie raz i nie dwa już pod samą ręką mu Dzidziocha pływała, ale on nie bardzo był w stanie to rozpoznać. Wczoraj też było przed zasypianiem "nasłuchiwanie"... No i stało się! Dostał kopa! To była mina za milion dolarów! Przysięgam! Podskoczył na pół metra nad łóżko! Mój wielki mężczyzna wystraszył się maleńkiego kopniaczka filigranową nóżynką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Z tym nacięciem to chyba jest tak, że personel szpitala chyba mało obchodzi czy pacjentka się na nie zgadza czy nie, oni uważają swoje i już. Tez nie jestem zwolenniczką i też bym się najchętniej od niego wymigała, ale 3 lata temu nie udało mi się to niestety. A jeśli chodzi o wagę dzieciątka to (z tego co mi wiadomo) jeśli usg potwierdza wagę powyżej 4 kg to już jest wskazanie do CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś mi smutno i cieżko w nocy przespałam całe 1,5 godziny i do pracy :( nie mogłam usnąc, nawet nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwestrowe Dlatego właśnie dałam linka do tych nowych standardów opieki okołoporodowej. One weszły w życie w kwietniu tego roku. To jest OBOWIĄZUJĄCE PRAWO. I teraz personel medyczny ma OBOWIĄZEK GO PRZESTRZEGAĆ, a my i nasi partnerzy musimy znać swoje prawa i je egzekwować. Wiem, że to pięknie brzmi, ale... to już nie jest kwestia widzimisię położnej i lekarza, co z Tobą zrobią. Jeszcze 3 lata temu - owszem tak. Teraz są podstawy prawne i jeśli personel jest świadomy konsekwencji w postaci późniejszym procesów - to może nie będzie się rwał z nożycami bez pytania? Przynajmniej może rzadziej? Prawda jest taka, że jeśli my będziemy bierne, to nic się nie zmieni, ale jeśli jedna, druga i tysięczna się sprzeciwi i jasno powie, czego oczekuje... Może coś drgnie? Od zaprzyjaźnionej lekarki wiem też, że dlatego tak ważna jest obecność drugiej osoby przy porodzie - to też działa na personel jak dodatkowa kontrola. Ty w bólu i szoku możesz nie do końca panować i rozumieć, co się dzieje - ale ta druga osoba widzi i w razie czego po pierwsze może reagować, a po drugie... może być świadkiem... To nieco studzi zapały nadgorliwych medyków. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck Jak śledzisz ten wątek to wiesz, że nie Ty jedna... Ja też ostatnio jakoś tak zdołkowałam. :((( Staram się temu nie poddawać, ale łatwo mówić. Też mam problemy ze spaniem. Długo w nocy nie mogę zasnąć, potem się budzę parę razy, albo budzę się o 3-4 rano roztelepana, jakby się miało stać coś złego... Może to hormony? Mówią, że II trymestr powinien być taki spokojny i różowy, ale gdzieś słyszałam, ze te same hormony, które wtedy wyciszają, mogą też powodować lekkie stany depresyjne i huśtawki nastrojów... Nadmierne "wyciszenie" też nie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Starbuck Ja w poprzedniej ciąży nie spałam. Chyba niewiele można z tym zrobić. zasypiałam raczej szybko, ale budziłam się co 15 minut chyba, to żadne spanie. Jeszcze do tego nocne sikanie. Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Ewciu dzięki za linki, właśnie sobie wydrukowałam te 27 stron :) mam nowa lekturę. Tez miałam plan żeby się zapoznać z moimi prawami ale póki co odkładałam to na później. Dzięki Tobie nie muszę szukać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck A może sobie zrób ze 2 tygodnie przerwy od pracy? Ja nie namawiam na całkiem długie zwolnienie już, ale może Ci potrzeba po prostu odskoczni? Więcej czasu dla siebie i Niuni? Jak u Ciebie sytuacja w pracy? Masz dużo roboty? Dużo stresu? Czy raczej firma się Tobą "opiekuje" w tym szczególnym stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokój z tym sikaniem - co poł godziny :( ledwo moge trase do pracy przejechać, bo jade ponad godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam do grona siuraczy... najpierw pielgrzymki przed zaśnięciem, a potem razem po otwarciu oka... Grrrrrrrrrrrrr... A dzisiaj w nocy obudził mnie ból lewego jajnika - bardzo niemiły ciągnący. Muszę o tym powiedzieć lekarzowi, bo aż się wystraszyłam. Parę razy zmieniłam pozycję i jakoś przeszło, ale było bardzo bardzo niemiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Apropos sikania. Jak się wybieram na miasto to układam w głowie plan gdzie będę sikać :) sikam w bankach, biurach i wielu instytucjach, które standardowo toalet nie udostępniają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwestrowe Również mam już swój prywatny "klozetowy plan miasta"! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa bylam u lekarza w ostatnim tygodniu to mnie tak zbeształa ze smiem prosic o zwolnienie, i do tego cała wizyta była mega nieprzyjemna, tak że nie mam zamiaru do niej nigdy wiecej isc wyleciala z tekstem ze ciaza to nie urlop wypoczynkowy, ze ona to ani razu w ciazy nie byla na zwolnieniu, pomijajac kwestie zwolnienia (mogła to zrobić mniej chamsko) to cała wizyta mnie wykonczyla przyszlam na wizyte jak zwykle z pytaniami (ostatnio zaczal mnie pobolewac brzuch np i takimi tam) na kazde pytanie odpowiadala pol zdaniem, a wrecz mi powiedziala zebym nie przesadzala i chorob nie wymyslala - czy bolacy brzuch w ciazy to nie powod do niepokoju?? i powiedziala mi tez np ze moge robic co chce, to ja jej na to ze nie chce robic co chce, nie jestem lekarzem i to jej sie pytam, to cos tam mi odburnkęła, skierowała mnie na badanie tolerancje glukozy w 18t, pytam sie czy to nie za wczesnie, prawie sie obrazila ze smiem sie pytac okropnie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
A mnie z kolei w piątek bolał brzuch na wysokości żołądka (z tym, że to nie był ból żołądka). I to nawet dosyć mocno i długo. Pocieszałam się, że macica jeszcze jest niżej i chciałam w sobotę dzwonić do gina. Przeleżałam całe popołudnie i na szczęście przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nosi któraś z Was soczewki kontaktowe? Ja mam sporą wadę wzroku i straszono mnie, że w ciąży mogę przestać tolerować soczewki... Nigdy nie nosiłam okularów, więc to by był dla mnie koniec świata. Poza tym przy mojej wadzie okulary urwałyby mi nos... Są tu jeszcze inne kobitki z dużymi wadami wzroku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej co do sikania to nie jest tak zle u mnie ale za to koszmary nocne to coś okropnego nie które mi sie powtarzają nie długo nie bede chciała sama zasypiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
A mówiłaś o Twojej wadzie wzroku lekarzowi? Podobno duże wady tez są wskazaniem do CC, ale zbyt dużo Ci w tej kwestii nie pomogę niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
L4 na tydzień czy dwa dostaniesz również od rodzinnego powiedz ze masz straszną migrene rano przez tą zmianę pogody a wizytę u gin masz za 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck No to Kochana musisz coś z tym zrobić. I to bez zbędnego czekania. Dobry lekarz prowadzący do jest ponad połowa sukcesu w ciąży. Masz prawo wybrać takiego lekarza, który da Ci poczucie bezpieczeństwa, a nie dodatkowy stres! Ooooo nie! Koniecznie musisz sobie znaleźć dobrego ginekologa! Bez dwóch zdań! A tamta dochtorka od siedmiu boleści nie wie, że w ciąży zgodnie z przepisami nie wolno Ci pracować więcej niż 4h dziennie przy komputerze? A na czym polega Twoja praca? Mój twierdzi, że siedzenie bardzo szkodzi, zaburza krążenie, powoduje żylaki, niedotlenienie i niedokrwienie Dzidziucha, twardniejący brzuch potem! Kumpele z pracy wszystkie na NOSPIE jechały do końca jak za długo pracowały! Grrrrrrrrrrr... głupie babsko rodem z ubiegłej epoki! Nawet więcej o niej nie myśl, tylko se znajdź normalnego "współczesnego" lekarza i idź na zwolnienie! Jak Ty masz spokojnie spać, jak masz stresu tyle? Ja osobiście polecam do prowadzenia ciąży facetów ginekologów... przynajmniej z mojego doświadczenia. Obecny mój prowadzący to pierwszy facet ginekolog, do którego poszłam - z wielkimi oporami i wstydami... Teraz bym go nie zamieniła na żadnego innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×