Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jck869

protest przeciw marszowi konopii

Polecane posty

topik niestety przyciąga zwolenników zamiast zamierzonych przeciwników marihuany - i co z tym zrobić ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ale pomyślcie
a to tu na kafe jest już standardem :) fajnie jest gdy mogą ze sobą podyskutować oczywiści kulturalnie zwolennicy jak i przeciwnicy - nie ważne już czego, tylko żeby taka dyskusja była sensowna z obu stron powinny padać konkretne argumenty, tak by ktoś kto nie ma zdania mógł je sobie ewentualnie wyrobić. Tylko że w wypadku legalizacji narkotyków nawet tzw. lekkich na prawdę każdemu powinna zależeć przede wszystkim na ochronie słabszych ( i tu mam na myśli ludzi podatnych na uzależnienia, sugestie, wpływy innych etc). zadaniem każdego jest jest właśnie taka ochrona ale widzę że nie wszyscy tak to widzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ale pomyślcie
przepraszam za błędy gramatyczne :) trochę za dużo rzeczy robię na raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię dyskutowac na kafe z ludźmi o odmiennych poglądach jak dyskusja pozbawiona jest wyzwisk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ topik niestety przyciąga zwolenników zamiast zamierzonych przeciwników marihuany - i co z tym zrobić ? } Jeszcze raz, jestem przeciwko prohibicji a nie za narkotykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak, czy są jacyś kafeterianie, którzy są za depenalizacją użytkowników, a przeciw legalizacji narkotyków ? Którzy chcieliby wyrazić odmienne zdanie od uczestników marszu marihuany w W-wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem za a nawet przeciw
Jestem przeciwko legalizacji, depenalizacji i stosowanie represji karnych wobec posiadających i zażywających jakiekolwiek środki odurzające. Po prostu państwo nie jest od tego, aby mi mówić co łaskawie mogę zażyć, a tym samym sformułowanie "legalizacja" w przypadku sytuacji gdy nie ma ofiary w sensie stricte prawnym, wydaje się czymś absurdalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
państwo, nie państwo, czy rozum nie podpowiada Ci że narkotyki to syf ? bo jesli tak to jesteśmy blisko domu. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem za a nawet przeciw
Jeśli wyznacznikiem represji państwa wobec jednostki ma być subiektywne odczucie "bo to syf" to należałoby zabronić wielu rzeczy - łącznie analem i brzydkimi filmami. Jedynym obiektywnym i uniwersalnym powodem do kar, powinno być fakt występowania OFIARY w danym procederze. Człowiek sam podejmuje decyzję o zażyciu narkotyków - nie występuje tutaj jakakolwiek agresja - więc to nie może być mowy o ofierze! Najpierw zastanów się czy prohibicja narkotykowa w jakikolwiek sposób zmniejszyła skalę narkomanów na świecie. Bo opierając się na estetykę zbyt daleko nie zajedziesz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ofiarą nie jest sam człowiek biorący narkotyki? tylko nie zdaje sobie z tego sprawy...nie domyśla się że staje się ofiarą, uzależnionym, potrzebującym pomocy? Poza tym, ofiarami jest najbliższe otoczenie narkomana - rodzice, rodzeństwo, małzonek, dzieci. Każdy kto uważa że narkoman niszczy tylko siebie, jest w błędzie, albo po prostu poprawia sobie samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby narkotyki były legalne i można byłoby nimi legalnie obracać, wówczas mielibyśmy jednak inne statystyki ilości narkomanów. Jestem przeciw penalizacji, nie karać użytkowników - nie wsadzac ich do więzień - oni siedza już i tak siedzą w swoich ciasnych celach uzależnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem za a nawet przeciw
Nie znasz człowieku elementarnej definicji ofiary. Ofiara to osoba poddana czyjejś agresji, czyli działaniom wbrew jej woli. O byciu ofiarą samego siebie można mówić wyłącznie w mowie potocznie, ale nie wprost, bo jest absurd, a dwa rodzi zbyt wiele logicznych implikacji. Jeśli aparat państwowej przemocy zwany policją, wpierdala mi się o 6 rano do domu, przeszukuje pół mieszkania w celu poszukiwania jakiejś substancji przez nią uznaną za nielegalną, a następnie pozbawia mnie za to wolności, to TUTAJ MAMY DO CZYNIENIA Z OFIARĄ. Doprawdy rozczulająco brzmią głodne teksty jakoby narkoman nie niszczył tylko siebie, ale też otoczenie. Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o głodnych dzieciach których tatuś zamiast chleba kupił działkę hery :-D Widzisz, problem w tym, że to nadal są domniemania. Może ćpun niszczyć otoczenie i siebie, można i niszczyć - żyć długo i szczęśliwie prowadzać życie wzorowego ojca, męża i fana wciągania kresek. Tutaj nadal nie ma niczego zgodne z definicją ofiary, poza twoim subiektywnym odczuciem estetyki. Ponawiam pytanie. Podaj jakikolwiek dowód na to, że prohibicja w jakikolwiek sposób zmniejsza skalę narkomaństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok kolego, widzę że Ci wzrasta poziom adrenaliny, pewnie studiujesz prawo i lubisz przyćpać od czasu do czasu, wierząc głęboko że niejesteś uzalezniony i stąd piękny wywód i agresja. Wolno Ci mieć takie poglądy i sobie je miej. Jeśli twierdzisz że żyjemy w kraju bezprawia (w odniesieniu do narkotyków), a ponadto że większość zachodniego świata ma tak samo, to co Ci pozostaje..? jedź do Holandii (tego raju dla narkomanów) i się rozkoszuj wolnością - masz wolny wybór. Swój prawniczy język zostaw chłopie na sesję, na głodne kawałki opowiadane docentom aby dostać trójkę. Pozdrawiam i bez urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy kogoś wkurza jeszcze 5 tys młodzianów obnoszących się ze swoim nałogiem marihuanowym ? Nikt nie chce powiedzieć STOP propagowaniu narkotyków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podoba mi się to że za moją (między innymi) kasę policja wsadza do aresztu gówniarza, który sięgnął po zielsko. Ba sąd daje mu alternatywę więzienie też za naszą kasę lub leczenie, też za naszą kasę. I statystyki uzależnionych sztucznie są zawyżone. Bo oczywiście leczenie jest lepsze od kryminału. Dokładnie to prohibicja obciąża całe społeczeństwo, bo wydaje się kasę na coś czego likwidacja nie jest po prostu możliwa. Każdy za pewne zna historię Adama i Ewy wygnanych z raju. Był zakazany owoc, Bóg nałożył na niego prohibicję, a miał tylko dwoje ludzi do upilnowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Myrevin, witaj w czwartek. Mnie też się nie podoba penalizacja użytkowników - tutaj jesteśmy zgodni i nie musimy się przekonywać. Widzisz, ja mam takie poglądy bo sam nic nie ćpam i przypuszczam że większość nie ćpających nie chce legalizacji marihuany, a za legalizacją są ci co biorą sami. Tak w uproszczeniu, bo wiadomo że zawsze znajdzie się ktoś kto sam nie ćpa ale chciałby żeby inni ćpali. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Tak w uproszczeniu, bo wiadomo że zawsze znajdzie się ktoś kto sam nie ćpa ale chciałby żeby inni ćpali. } Na przykład ten kto uprawia konopie. ;) Nie rozumiem czemu coś co jest mniej szkodliwe od alkoholu czy nawet kawy ma być nielegalne, ale co tam. Żyjemy w świecie jeszcze większych absurdów jak ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę myślisz że mj jest mniej szkodliwa od kawy? próbowałeś obu sam i wiesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawę wypijam jedną dziennie.. zioła nie pamiętam kiedy paliłem ostatni raz dokładnie, ale było to już w tym roku. Zioła nigdy nie kupowałem w wojsku byłem w latach 1987-89 konopie rosły sobie za płotem, mało kto wiedział co to takiego, było za darmo. W sumie może o szkodliwości nie powinienem mówić, bo nie jestem lekarzem, natomiast w filmie, do którego link podawałem są podane fakty, z których wynika że kawa ma większe szansa na uśmiercenie mnie niż maryśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDZIE KUPIĆ MARYCHĘ?
j/w gdzie można to dostać? nie orientuję się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę że z podobnej epoki pochodzimy...od dinozaurów :) ja kawki nie pijam - żadnej frajdy z tego nie mam. W czasach wojska u mnie na topie były fajki i alkohol. Union oglądałem - całkiem zgrabnie zrobiony dokument, po którym człowiek zaczyna wierzyc w teorie spiskowe - kilka takich filmów już widziałem - np zeitgeist - zobacz jak lubisz takie historie. Ten union jest tak dobrze zrobiony że gdybym miał 20 lat, to kupiłbym to i zaczął palić (a przynajmniej spróbował). Na szczęcie oglądałem go niedawno, mając kawałek wiedzy teoretycznej o temacie, więc nie połknąłem haczyka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolego, tu jej nie kupisz, szukaj w dobrych dzielnicach wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDZIE KUPIĆ MARYCHĘ?
koleżanko :D :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale żeś mnie nabrała :) a ja dałem się nabrać jak głupi he he al Ty chyba ze mną nie zaprotestujesz przeciwko marihuanie :) a szkoda bo widzę że flirciara z Ciebie.pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDZIE KUPIĆ MARYCHĘ?
po jednym poście widać, że flirciara ze mnie? :D hoho :) no nie pójdę, nie pójdę, zresztą do Warszawy za daleko :P jeszcze nie tak dawno byłam przeciwna legalizacji marihuany, ale teraz wręcz przeciwnie, jest wiele łatwo dostępnych trucizn, a na marychę się uwzięli? luuudzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie dawno byłaś przeciwna ?...i co się zmieniło ? zapaliłaś i zobaczyłaż że to dobre jest i wogóle nieuzależnia ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli są ludzie, którzy uzależnili się od internetu to powinno się zlikwidować internet lub go zakazać? Litości. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pale zila, nie biore kokainy, ani nie cpam hery. Nie jestem alkoholikiem, alel ubie dobre alkohole. Za smak, oraz za to ze spozywane z glowa, poprawiaja klimat spotkania rozluzniajac ludzi. Poza tym rozgrzewa, same pozytywy :) Marihuana wywoluje mniej szkod niz alkohol, jest mniej niebezpieczna dla mlodych ludzi, oraz otoczenia osob zazywajacych. Dlatego sprzeciw legalizacji marihuany uwazam za poroniony, pozbawiony po prostu logiki i myslenia. Trzeba sie zastanowic nad tym co jest lepsze, i jak to osiagnac. W chwili obecnej marihuana jest nielegalna, oznacza to ze mlody czlowiek nie moze sobie wyhodowac zwyklego, zdrowego krzaczka. Musi kupic go po cichu u dilera. Oznacza to ze: - dostaje towar chrzszczony czyms, o czym nie ma pojecia, co jest z pewnoscia gorsze niz czyste ziolo - dostaje towar za wysoka cene, ozncza to ze pieniadze gdzies ida, zarabia na tym mafia, nielegalna marihuana oznacza wiec, ze ktos zarabia na tym kokosy, i ine jest to ktos, komu chcecie powierzac swoje dzieci - skarb panstwa traci, bo zamiast opodatkowac cos, co i tak jest roslina, ktory kazdy moze wyhodowac, marnuje pieniadze na nieskuteczna walke z dilerami (miliony zlotych rocznie), dodatkowo nie pobiera oplat z zadnej akcyzy, za to wspiera w ten sposob mafie. Z czysto logiczneog punktu widzenia, legalizacja marihuany poprawila by sytuacje, doprowadzila do spozywania przez ludzi czystszego towaru, i zabrala zarobek mafii. Wartpo spojrzec na inne kraje, ktore zalegalizowaly narkotyki, lub zdepenalizowaly narkotyki ciezkie jak kokaina itp. Tutaj film z osoba, ktora jako policjant walczyla z narkotykami na temat legalizacji itp.: http://www.youtube.com/watch?v=q90jCS9DKQw Walka z legalizacja wynika z 2 przyczyn: - niewiedzy i niezrozumienia tematu - checi wspierania mafii, ktora na tej sytuacji zarabia. Tyle w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin, a propos internetu, Ty i ja chyba jesteśmy juz uzależnieni - jak sądzisz? :) Ja się ciut boję.serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×