Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prychatka

Mamusie z Bielska-Białej

Polecane posty

silie- ja nie pomogę, bo ANtosia kolkę miała tylko raz- jak głupia zjadłam zupę grzybową. Wtedy pomogła suszarka na brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to kolki bo ona ogólnie nie płacze mocno tylko się pręży i trochę czasem krzyknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja mam pytanie odnośnie wysypki. corka ma udzie od strony wewnetrznej..jakaś taka drobniutką ''różowa kaszkę''-taki placek długosci ok 3 cmi i szerokosci 1,5-2 cm. Nie mam pojęcia co to moze byc...i czy to smarowac..próbuje sudocremem, alantanem ale jak na razie bez efektów..myslalam, ze to cos alergicznego, ale ma to tylko na tym fragmencie cialka. Dzis juz bedzie 3ci dzien. Moze to takie specyficzne potówki? ciezko tez powiedziec czy ja to swedzi, ona mowi ''ała'' jak tego dotknie..ale ''ala'' tez mowi na dziure w skarpetce albo pieprzyka;-) wiec moze tak reaguje jak cuje nierównosc skóry..albo ja to swedzi...Nie mielismy raczej problemow alergicznych wiec nie mam pojecia co to za krosteczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu- widzę, że rodziłyśmy w Escu w tym samym roku:) Podłączę się pod Twoje pytanie, bo moja Antosia też czasem ma takie dziwne wysypki i mówi na nie "ała" (podobnie jak na pieprzyki). Ostatnio byłam z tym u Ząbka, który powiedział, że to jakies liszajowate i maść robioną przepisał. Maści nie kupiłam, bo samo zeszło:) silie- jak nie płacze to chyba nie kolki....Jak Antosia miała wtedy ten jeden raz, to się darła. Po suszarce się "wyprutała" i zasnęła w końcu. A pręzy się przy prutkach do dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie mój Wojtuś też tak ma nie za często ale czasem i u mnie pomaga herbatka z kopru włoskiego Hipp a przy pierwszym dziecku miałam też wodę koperkową Gripe Water też fajnie działała ale ją to chyba od miesiąca dopiero można podawać. My wszyscy chodzimy do X-med-u w Hałcnowie więc Wojtka też tam zapisałam. A na usg bioderek zapisałam się do Ultramedicu na Broniewskiego bo pediatra w Esku mówiła żeby zrobić małemu jeszcze usg jamy brzusznej i podała mi nazwisko lekarki stamtąd to sobie załatwiłam że te dwie rzeczy w ten sam dzień mi zrobią to nie trzeba będzie jeździć sto razy ale dziękuję za pomoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, Tak w tym samym roku;-) a smarowałaś tą wysypkę czyms? bo może nie schodzi..poniewaz ja smaruję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa 28- właśnie mam zamiar zrobić podobnie. Tylko chcę w najbliższym czasie "wymusić" na moim lekarzu zgodę na cc żeby się już nie stresować. Zresztą specjalnie wybrałam lekarza prowadzącego który pracuje w esku. Poza tym już mnie trochę poznał i wie jaka ze mnie panikara :) A tak w ogóle to widzę że wszystkie porody to Biernacki a ja do Manderli chodzę. A co do kolek to mam pytanie czy któraś z was stosowała takie butelki bezkolkowe mają jakiś tam smoczek inny że niby dziecko nie połyka powietrza i nie ma kolek. Ciekawe czy to coś działa czy tylko kolejny bubel. silie- A na wzdęcia to znam taki sposób masowanie brzuszka wokół pępka i lekkie przyciskanie zgiętych nóżek do brzuszka, i tak na zmianę. Tylko bardzo ważne jest kierunek masażu ( ja nie pamiętam czy zgodnie ze wskazówkami zegara czy w przeciwną stronę ) a to bardzo ważne bo można doprowadzić do cofnięcia treści jelitowych i bardzo zaszkodzić dziecku. Sam sposób kiedy jest dobrze wykonany jest bardzo skuteczny, przynajmniej był w przypadku mojego bratanka. A tak w ogóle to mam nadzieję że nikt mnie nie przegoni bo widzę że tu wszystkie że tak powiem już rozpakowane a ja z brzuszkiem. Tak tu trochę nielegalnie się czuję :) ale co tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu- ja smarowałam sudokremem i wit.A- ale parę razy dziennie. Zobaczyłam, ze w tej maści na receptę głównym składnikiem była maść cynkowa i wit.A. U Tośki wysypka utrzymywała się trzy tygodnie- długo. nadziewany pączek- ja chodziłam do Biernackiego a poród niestety odbierała KAwulok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.. chodzi o dr Browna ???? tak, stosowałam, mam 3 w domu :) Znaczy na początku dostawała z aventu, bardzo brzydko piła, łykała powietrze, krztusiła sie... po 2 miesiacach wyczaiłam te z dr Browna. Drogie jak szlag, ale czegóż się nie kupi dla świętego spokoju??? Fakt, zupelnie inaczej z nich piła, nie łykała już jak wariat, tylko spokojnie, bez krztuszenia się. Mają mniejszy smoczek, łatwiej było jej go chwycic w usta. Piła z tych butelek ok 2-3 miesięcy, po czym wróciłam do aventu, ( w tym czasie juz wyrosła z kolek )- ponieważ ta duża z dr Browna jest taka chuda, długa i nieporęczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o masowanie brzuszka to ciocia mi mowila, że zgodnie ze wskazówkami zegara i ze mozna tez dzidzie klasc na brzuszek, ze wtedy gazy tez latwiej uchodza i tak samo mozna wlasnie masowac plecki tez zgodnie ze wskazówkami zegara:). Jezeli chodzi o wysypke to Dominik dostal strasznej i okropnej...po selerze. I pozniej faktycznie się dowiedzialam, ze seler bardzo, ale to bardzo uczula. magda- czy faktycznie Kawulok jest taka nie fajna? nadziewany pączku- ja też jestem w dwupaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoo to wy już konkretnie :) a ja dopiero 12... chociaż baniak mam już taaaki wielki :) że już od miesiąca tylko w leginsach śmigam bo się w nic nie mieszczę. a o dziwo waga moja nie ruszyła od początku ciąży ani o 1 kg. Mąż ostatnio stwierdził że chyba się zepsuła... i szybko pożałował takich żartów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim wypadku i w pierwszej i w drugiej ciazy na poczatku waga spadla o ok 2-3 kg. Mimo, ze brzuszek rósl to waga nie...w drugiej ciazy dopiero okolo 20 tyg zaczelam przybierac na wadze. Tak więc to normalne i waga się Wam nie zepsuła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczyny za rady. Dziś stwierdziłam że to chyba nie kolki bo potrafię Szymona uspokoić. Pręży mi się czasami także chyba to wzdęcia. @grafka a powiedz mi dajesz Wojtusiowi tą herbatkę z kopru codziennie bo Szymkowi odchodzą gazy i nie wiem czy dawać mu ją codziennie czy co jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam taką gumową cieniutką rureczkę, przywiezioną z Czech, niestety w Polsce one są niedostępne. Mieciutka, cieniutka gumowa rurka, jak Paulina miała silne wzdęcia i gazy to jej wkładałam do pupki i wszystko schodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mogę dołączyć??? Jestem z Żywca i tak jak wy zamierzam rodzić w Esku. Rodziłam tam w 2006roku, syn przyszedł na świat przez cc, choć byłam zdecydowana na sn, ale w sumie to dobrze, bo ważył 4050 :) Teraz mam termin na 12 października, jestem w 19 tyg, powiedzcie, gdzie można zrobić w B-B usg 4d? Robiła któraś? ile to kosztuje? Aha, teraz też ma być podobno syn :), chociaż nie ukrywam, że bardzo liczyłam na córkę, a mój mały na siostrzyczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa w Polsce też można je kupić, dziewczyny dziś był a u mnie położna i jestem tak mile zaskoczona że się umówiłam z nią na następne spotkanie !! - a myślałam że się jej szybko pozbędę :) Ogólnie nie słyszała nic o Eskulapie ale stwierdziła że doradzi paru znajomym żeby się podowiadywały co i jak bo miały iść do Katowic na łubinową ale tam to wychodzi ok 1000 - 1200 zł więc Esk konkuruje. Poradziła mi podawać szczególnie jak jest taka pogoda jak teraz herbatkę z kopru włoskiego i rumianek małej na wzdęcia, problemy z brzuszkiem i czkawkę. Jak również wodę z glukozą. Przez 2 dni mam ja kąpać w wodzie z domieszką rumianku ponieważ jej jakieś wypryski wyszły ( pewnie potówki ale nie wyklucza alergii no i oprócz tego przez 2 dni używaliśmy pieluszek huggies i mała ma podrażnioną pupcię ) Stwierdziła że jestem bardzo dobrze zszyta a krocze wygląda ja bym była min ok 4-5 tyg po porodzie ( jutro są 2 ) - więc Kawulok faktycznie dobrze szyje :) chociaż za mocno szwy ściska :P Marlew więc miałam szczęście i nie miałam nieprzyjemnej wizyty jak Ty za 1 razem, a byłam przygotowana na coś takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Negro29 ja robiłam u doktora Fender ul. Mickiewicza 16, tel. 604-90-50-24, ogólnie bardzo dokładny lekarz, siedziałam u niego na prenatalnych godzinę plus rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie, a długie są terminy? każdy może sobię pójść ot tak sobie bez powodu? Ile to kosztuje? a i jeszcze jedno wiem, że to głupie, ale dają jakąś płytę z nagraniem, albo co? Wiesz mój 5latek, tylko na to czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, każdy może pójść ja tez chodziłam do innego lekarza a u niego robiłam tylko prenatalne Koszt to ok 200 zł chyba bo już zapomniałam :( Tak daje płytę i dużo zdjęć za każdym razem ja byłam u niego 2 razy. Jeśli chodzi o termin to ja nie miałam problemu ale najlepiej zadzwonić i zapytać, ja również telefonicznie pytałam na jaki koszt ma się przygotować. Tylko że nie wiem czy chcesz tylko 4D czy całe prenatalne, ja byłam na prenatalnych. www.drfender.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kateczko nie codziennie robię tak że jak widzę że w jakiś dzień bardziej się mi wygina i widać że tak jakby ciężej mu gazy odchodziły widzę że z takim większym wysiłkiem to wtedy mu daję i u nas to działa :-) Czasem ma takie dni że bez problemu sam sobie radzi a czasem pomaga właśnie herbatka. Oby i u Ciebie zadziałało pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@mil@
Ja rodziłam w esku 8 tyg temu. 11 godz w tym ponad 6 w ciężkich bólach. Miałam silne skurcze ale zero rozwarcia i dlatego długo nie mogli podać znieczulenia. Samo parcie to była jakaś masakra. Mimo że w dzień porodu na USG wyszło, że dzidzia waży 3000-3300 to urodził się 3800 a ja mam rozmiar 34 . Poród odbierał dr Manderla - cudowny człowiek i świetny lekarz.Mimo trudnego porodu klinikę mogę z czystym sumieniem polecić. Personel bardzo miły, kilka razy dziennie sprawdzają czy wszystko ok i czy niczego nie potrzeba, sale też są sprzątane i myte codziennie. Lekarze bardzo dbają o ochronę krocza. Mnie niestety musieli maciąć i w dodatku pękła mi szyjka macicy ale wszystko super się goiło a blizna po szyciu jest cieniutka jak niteczka .Jeszcze parę dni po porodzie chciało mi się płakać na samo wspomnienie, ale teraz, tak jak pisze Prtchatka o bólu się nie pamięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie to bardzo się cieszę że taka fajna położna Ci się trafiła naprawdę i zazdroszczę Ci bo ja co prawda zmieniłam ośrodek i naprawdę mam super pediatrę ale jak zadzwoniłam umówić się z położną to mi zaczęła wybrzydzać że za daleko mieszkam czemu sobie do innej przychodni nie pójdę i jak jej powiedziałam że przecież ja jestem u nich zapisana mój mąż i pierwszy synek to dlaczego mam coś zmieniać to wielce obrażona powiedziała że z takim razie to ona nie wie kiedy będzie na pewno w tym tyg w godzinach popołudniowych no i tak czekam nie mogę nigdzie iść a pewnie i tak jutro się zjawi mam pecha do tych położnych chyba. Aż mnie skręca że będzie mnie oglądać wiecie gdzie :-( Acha i Silie kochana teraz tak się nazywam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@mil@
2 tygodnie po porodzie to była sielanka. Mały tylko jadł i spał, aż zaczą się w dziwny sposób prężyć i wyginać a z czasem popłakiwać. Potem popłakiwanie zmieniło się w przeraźliwy płacz. ewa28, wyglądało to dokładnie jak u Was. Mały prężył się i płakał o każdej porze a właściwie ok 1 - 1,5 godz po posiłku. Jedynie dobrze, że w nocy nie płakał. Wypróbowaliśmy wszystko. Od razu przeszliśmy na sztuczny pokarm, najpierw Bebilon HA a teraz Bebilon comfort. Przed każdym jedzeniem kładziemy go na brzuszek i kilka razy dziennie robimy rowerek i masujemy brzuszek. Stosowaliśmy Espunisam, Bobotic, maść majerankową, wkładkę żelową rozgrzewającą, suszarkę, lampę Bipotron z zeptera, odgłosy z łona matki nagrane na płytę w celu uspokojenia, rurkę odgazowującą, herbatki Plantex i napar z majeraku. Wszystko przynosi tylko chwilowy efekt. Obecnie podajemy raz dziennie krople Biogaia z żywymi kulturami bakterii i do każdego posiłku 15 kropli bobotic-u, jest całkiem nieźle ale myślę, że musi po prostu z tego wyrosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@mil@
ewa28, napisz proszę jak dokładnie stosowaliście tą rurkę, bo jak ja ją wkładam to nic nie słyszę żeby odchodziły gazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatki Plantex też używałam, ale miałam wrażenie że kolki się po niej nasilają, nieraz bezpośrednio po wypiciu już płakała i się prężyła. Tą rurkę to normalnie wsadzałam do pupki, tak z cm. Ta którą mam z Czech jest bardzo cieniutka, giętka i miękka, krzywdy nie zrobi. Jak pytalam w naszych aptekach to pani mi pokazała jakąś plastikową grubą rurę ;/ takiej bym nie włożyła. Z kolek trzeba wyrosnąć, takie moje zdanie. Dobrze jest stosować różne środki żeby ulżyć i pomóc, ale w naszym przypadku nic tak naprawdę nie pomogło w 100 %, Niemiecki Sab sprawił, że nie płakała tylko miała gazy i się preżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×