Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość daguska007
Dziewczyny to co jak dziecko pierdzi to źle??? bo moja puszcza bączki ale mnie to cieszy a tu czytając powinno mnie to niepokoić??? A jak u was z raną po cięciu goi się??? Bo u mnie rana zagojona ale szwy czekam aż się rozpuszczą i trochę uwierają:) m.flora a co dokładnie Ci położna mówiła na temat tego bólu słyszałaś od kogoś żeby ktoś tak miał?? Bo ja szukałam inf na ten temat ale nic nie znalazłam:( Wiem że nikomu tego bólu nie życzę ponieważ mimo 15-sto godzinnego porodu który był trudny i bolesny ten ból jest 100x gorszy. Masz dziecko a nawet nie mogłąm małej wziąć na ręcę. Więc nikomu tego nie życzę ponieważ z takim bólem nie trudno o depresje po porodową u mnie było blisko płacz nie mogłam nic zrobić przy malutkiej, nie mogłam się załątwić bo jeden pośladek i jedna strona odbytu wspólpracowały a druga poprostu się zamykała. Dobrze że przez ten okres była u mnie moja mama bo nie dałabym rady:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
daguska007- wiesz ja nie wiem jak to boli, ale tak przy pierwszym porodzie (a właściwie po) jak i drugim położna mówiła, że gdybym czuła ostry ból taki jak parcie na kiszkę stolcową (nie wiem czy to oto chodziło co Ty niestety przeszłaś?) ale to, (znaczy ten ból) miało zwiastować krwiaki. U mnie się na szczęście obyło, niestety nic więcej w tym temacie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagusia jak sa pierdzioszki to jest super, tylko ze nasze malenstwa nie moga ich same wypuscic i trzeba im w tym pomagac ja np nozki do brzuszka przyciskam ,maluchy sie strasznie przy tym mecza i moj sie az ze snu wybudza. Najlepszy laktator Medela, ja mam reczny do najtanszych nie nalezy ale wart ceny, ja kupilam na allegro uzywany. A na pierdzioszki mam Infacol ale rewelacji nie ma, tzn w 100 % nie pomaga ale tak na 70 % :) Nastepny kupuje Bobotic bo to podobno to samo co ten Sab Simplex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszek@ gratuluję Tymonka! A czemu piersią nie karmisz? Bubik byłam na spacerku - 45 min ale strasznie wiało :( A ile to zachodu! Zdjać ten wózek, dziecię zapakować a potem mycie kółek... Bubik jeśli używasz pampersów new baby to może promocja cię zainteresuje: w drogerii Aster na pasażu w tesco rozmiar 2, 96 sztuk za 39,99, inne rozmiary też były oprocz jedynek. A gdzie zapisałaś na bioderka i do pediatry? Bo ja nigdzie :) mbborowka gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę lena ze i Ciebie mycie kółek nie ominelo. wiem ze to okropne co powiem ale zebrałam chyba wszystkie kupy psie na osiedlu po tych sniegach :/ Ja też pierwszy spacer 45 min byłam. zachodu masa a i wózki nie są najlzejsze niesqtety. na bioderka zapisałam do pf do dr Bilskiego. położna bardzo mi go chwaliła. przyjmuje w poniedziałki i wtorki w pf. wizyta 100 zl. w sumie trwa to z 5 min. do pediatry do cioci zapisałam która leczyla mnie a teraz leczy nam kolejne pokolenie. jedyny minus ze będę jeździć na szczepienia aż do Kamienia bo tam przyjmuje jako pediatra ale znowu nie wiadomo ile tych szczepień nie ma. a wizyty domowe będę mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caroosia mam bobotic. dwa dni temu z niego zrezygnowałam bo nic nie dawał, mialam wręcz wrażenie ze potęguje dolegliwości. teraz widzę ze sytuacja jest taka sama z czy bez tego. młody w nocy kupki nie robi potem rano sie męczy a baczki sa cały dzień i całą noc i to takie ze sie wybudza i marudzi. na to pomoże chyba tylko przyciskanie nóżek do brzuszka i masaż. chyba ze jest po prostu niewrazliwy na ten lek i trzeba spróbować innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o tą promocje na new baby to właśnie mój mąż wczoraj kupił je w promocji w Rossmanie też są :) Wydaje mi się, że dał za nie ok 35zł :) To są 2 mini i idealnie pasują na moją Lucynkę. Moja córeczka robi mi i mężowi chyba na złość :) W nocy wstała o 2.30 i za cholere nie chciała spać dalej ale jak już usnęła NA DOBRE o 6.00 to przecież spała do 10.30 i to ją obudziłam!! Dlaczego ona tak w nocy nie śpi... :) Mój mąż ją nazywa czarne-wredne ( ma czarne włosy :) ) Dziewczyny kiedy dzieci przesypiają całą noc???????!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieciaki przesypiały całą boc jak skończyły 3 m-ce , tylko Domis przedostatni chyba troszkę dłużej a mała teraz budzi się ze dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo to Rossmana mam pod nosem, podeślę jutro męża po nie. Mam nadzieję, że nie będą za małe na mojego klocuszka.. bo on już 5,5kg dobił ;) Ale w razie w mam trójki też :) Piękna pogoda jest, właśnie wróciliśmy ze spacerku. Trochę wiało, ale w słońcu rewelacja. Wyjęłam Pączka z wózka i dalej śpi, świeże powietrze czyni cuda. Potem pójdziemy posiedzieć na balkon, tam zasłonięte z każdej strony, nie wieje a słoneczko jest :) Dzieci w różnym wieku zaczynają przesypiać noc, to kwestia indywidualna. Ja się szykuje na jeszcze co najmniej dwa miesiące albo i więcej bo mój Misio budzi się jak w zegarku o 1,3 i 5 nad ranem na jedzenie i nie ma zmiłuj ani oszukiwania smoczkiem ani herbatką. Jest głodny i koniec. Ile bym mu nie dała tyle wchłonie :D Może potem jak zwolni z przybieraniem i będzie większy jakoś się to unormuje. Tracy Hogg pisze natomiast, że 1-3 miesięczne maleństwa powinny przesypiać co najmniej 8h w nocy. Niestety zaznacza również, że są to wszystko statystyki i mało które niemowlę zachowuje się zgodnie z nimi. Jako jeden ze sposobów na wydłużanie snu nocnego podaje stopniowe ograniczanie snu w dzień. Ja chyba tak zacznę robić, dopóki Mały nie będzie tak zmęczony że uśnie sam lub nie zacznie krzyczeć, nie będę go lulać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Przepraszam, że tak rzadko się odzywam, ale mam urwanie głowy. Tyle obowiązków przy Małym, że nie mam na nic czasu. Mam do Was kilka pytań i bardzo proszę o odpowiedź bo dręczy mnie ta niepewność spowodowana brakiem wiedzy w kilku kwestiach. 1) Ile ml mleka wypija jednorazowo 2-tygodniowe dziecko? 2) Od kiedy podaje się witaminę D? 3) Czy Wasze dzieci też tak dziwnie 'chrumkają'? Mój synek właśnie tak chrumka/ charczy jakby miał zapchany nosek; ciężko mi to określić. Używałam sterimar do noska w sprayu ale nic nie daje; sprawdzałam też fridą czy jest coś w nosku, ale nic nie ma. Może ktoś zna na to jakiś sposób? Koleżanka mi mówiła, że noworodki często mają wysuszone błony śluzowe noska i może to być to, ale pewności oczywiście nie mam a pierwsza wizyta w przychodni dopiero za 4 dni :/ Będę bardzo wdzięczna za pomoc :) Pozdrawiam. Ps. Jak tylko znajdę chwilę to znowu zacznę się udzielać, tak jak dawniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) moje maluchy śpią :) Franuś jak zwykle zasnął super, Tomek też jak zwykle godzinę się męczył z zaśnięciem. coś nie może pojąć idei że ma sam ładnie spać w łóżeczku i chce ciągle być noszony na zmianę z jedzeniem. ale jak mu pozwolę jeść do zasypiania to potem ulewa strasznie, musze przebierać, więc się wydziera, potem znów je, znów wszystko zalewa, znów wrzeszczy, potem boli brzuszek bo jak tak krzyczy to potem ma wzdęcia....i tak w kółko i całe usypianie trwa jeszcze dłuzej. więc nie ma wyjścia musi polubić łózeczko i samodzielne usypianie :P Twoja_królewna - ile wypija to nie wiem. wit D3 od 8 doby. a "chrumkanie" to pewnie wysuszona śluzówka, albo mleczko zalegające w nosku, co też się często zdarza, zwłaszcza jeśli maluch ulewa. psikaj Sterimarem i tyle. no i zadbaj o odpowiednie nawilżenie w domu. co do spania to Franek całe noce przesypia od 13 mies życia. a co do ograniczania snu w dzień to u nas kompletnie sie nie sprawdzało. jesli Tomkowi miałabym sen dzienny ograniczyć to nie spałby wcale :P bo on śpi max 3-4 godziny przez cały dzień. mbborówka, daguśka, kwiatuszek - gratulacje!!! daguśka - wiem o czym piszesz, o tym uwiązaniu, depresji z powodu niemożności zajęcia sie własnym dzieckiem...miałam to po 1 porodzie i to był dla mnie najgorszy czas, 100000 razy gorszy niż 74 godzinny poród :P ale teraz już będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
dobry wieczór mamy! odnośnie witaminy D3 to mnie ordynator noworodków kazał od pierwszej doby do czasu odstawienia przez pediatrę, a K od trzeciej doby do końca 3 mż (oczywiście warunek jest taki- karmienie piersią). Pamiętam, że 2 lata temu jak rodziłam Hanię to było od 8 doby jak pisze mała_agatka więc nie wiem czemu tak? Mam chwilkę, bo moja Marcelinka śpi po kąpieli... dziwne to dla mnie, bo zwykle wisiała do północy przy cycu. Wkurzyłam się i odciągnęłam pokarm 110ml i dałam butlą, bo już sama nie wiedziałam ile ona potrafi zjeść. A ile Wasze Maleństwa ile jedzą mm? We wtorek teściowa z Małą zostaje i jestem ciekawa, jak się dzidzia zachowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja_królewna moje dziecię też dziwnie chrumka a nawet powiedziałabym, że wydaje dźwięki jak koza: harczy itp nieraz dosyć głośno. Podobno to normalne ale daj znać co ci powiedział pediatra. Bubik dzięki za info, ja do Bilskiej chyba zapiszę niunię do pediatry, sama nie wiem kogo wybrać. Twoja_królewna, m.flora moja mała zjada ok. 100ml co 3 godz. A co z vit K jeśli karmi się w sposób mieszany? Bo z D to wiem, ze co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie;) wkońcu się odzywam ogarnełam temat mała śpi;) grzeczna jest więc nie narzekam;)) czytałam cały czas ale nie było kiedy pisać ;)) jutro Majeczka będzie miała 3tygodnie ale ten czas leci;)) jestem wykończona fizycznie i psychicznie bo wg mojej położnej mogę tylko jabłka marchewki i gotowane mięso... a teraz bym sobie pojadła.. po ciązy już prawie śladu nie ma nawet 1kg mniej waże.. Zaraz na pocztę podeślę zdjęcia naszej Niuni;) Gratuluję nowym rozpakowanym mamom Pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości;D:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) witam po genialnej nocy. poszłam spać przed 24, mały o 2 wstał i do rana, do 6.40 się kręcił, jadl, pierdział, robił kupy, ja przewijałam, odbijałam, karmiłam, nosiłam....jak ten zasnął to starszy wstał i obudził młodszego. i koniec snu i wrzask na cały dom.... ehhh i nieprzytomna chodzę. a w dzień się nie położę, nie ma szans. mąż wraca z Polski, oczywiście prosiłam żeby wyjechał ok 4,5 żeby w miarę szybko był, bo Franuś tęskni i na pewno spać nie pójdzie dopóki go nie zobaczy. no to wyjechał....o 7! jeszcze po drodze do mnie wstąpił, zabawiając ponad 2 godziny i dopiero teraz z Poznania wyjeżdża, a więc za jakieś 9-10 godzin będzie!!! no to na pewno wykąpie syna o 19 :( :( :( dlaczego on nie może choć raz zrobić tak jak ja proszę :( :( smutno mi strasznie. a przez ten brak snu jestem w jeszcze bardziej depresyjnym nastroju i taka pierdoła wyprowadziła mnie z równowagi :( mbborówka podaj maila, albo napisz maila na adres luty2012@interia.eu to ci hasło prześlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia - jedz coś kobieto!!! próbuj różnych rzeczy. nie od razu bigosy i inne ale przecież po troszeczce jedzenia, jakieś jogurty, pieczywo, ryż, ziemniaki, mięso pieczone itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci... nic sie nie martw nie tylko Twój swoimi ścieżkami chadza i robi po swojemu :/ jak to mowia głową muru nie przebijesz wiec trzeba zrezygnować z nerwów bo szkoda. a niewyspanie to mega problem. Ja w dzień się nawet nie kładę bo wiem ze jak wstane po godzinie jak młody zawoła to czuje sie 100 x gorzej niż bez takiego dosypiania... w nocy to przynajmniej tylko jeść wstaje i od razu zasypia to czasem jak sie dobrze nie wybudze to nie pamiętam ze karmilam, mąż mi przypomina ;) andzia ja mimo słów położnej staram sie jeść to na co mam ochotę bo ufam swojemu organizmowi... dieta o której usłyszałam w szpitalu doprowadzila mnie po tyg do kilkukrotnego omdlenia. oczywiście nie jem mocno wzdymajacych czyli kalafiorow kapusty bigosow kiszonek i smażonego ale resztę w małych ilościach jem i dużo pije. nie zauważam też aby było gorzej z pierdzioszkami mojego Misia niż jak nie jadlam nic. taka jego uroda ze ma baczki i tyle. moje głodzenie sie nic nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :) Obiecałam że napiszę coś więcej o porodzie wiec dotrzymuje słowa równo tydzień od porodu ;) korzystając chwili kiedy nasza Kruszynka śpi. Dokładnie tydzień temu po całej przespanej nocy (nawet raz nie wstałam na siusiu co mnie bardzo zdziwiło) obudziło mnie ok 8 parcie na pęcherz. Więc wizyta w WC i od tego momentu zaczęły mi się sączyć wody. Na spokojnie się wykapałam i ostatecznie przygotowałam do szpitala, szwagier nas zawiózł i po badaniu gin i KTG ok 12 zostałam przyjęta na porodówkę już ze skurczami co 5-6 min i rozwarciem na 2 cm. Wszystkie te formalności i całe przygotowanie zajęły trochę czasu ale w bardzo miłej atmosferze, więc się nawet nie obejrzeliśmy kiedy wybiła 16 a rozwarcie zwiększyło się do 6 cm a skurcze bardzo się nasiliły. Wszystko szło dobrze i bardzo szybko - tak przynajmniej się nam wydawało. Ok 17 dostałam znieczulenie bo bóle doprowadzały mnie już do utraty świadomości a sam poród zbliżał się wielkimi krokami. O godz 17:45 pojawił się na sali nasz lekarz prowadzący co od razu nas zaniepokoiło ponieważ nie miał dyżuru a został ściągnięty do nas co oznaczało kłopoty. O 18 zapadła decyzja Cesarskie Ciecie ponieważ malutka ułożyła się pnie prawidłowo i raczej nie było szans na wstawienie się jej w kanał. rozwarcie 9 cm, silne skurcze i problem z jej wyjście zaczęły zagrażać obu nam. Szybka decyzja i o 18:20 nasza Kruszynka była już z nami na świecie. Została mi pokazana a później oddana w ręce położnych i męża, którzy po wszystkim czekali na mnie na sali poporodowej. Dochodzenie po cesarce nie było zbyt przyjemne, jak to lekarz określił dwa porody jednego dnia to ciężkie przeżycie. Niestety do dziś nie pojawił się u mnie pokarm tylko kilka kropel siary choć próbowaliśmy już chyba wszystkich możliwych sposobów. Zostaje nam więc MM :( trochę mnie to zdołowało ale co ja mogę? Mąż bardzo mnie wspiera, nawet zaskoczona jestem jak bardzo, choć widzę że tez jest już zmęczony -nasza mała zrobiła sobie dzień w nocy więc nie śpimy od 5 nocy. Mam do Was pytanie czy może wiecie czy przy karmieniu mm tez dziecko karmi się na żądanie czy muszą być jakieś przerwy? Nasza mała ma fazy że mogłaby jeść co 1,5 godz a my obawiamy się że to za dużo. Poza tym jak większość maluszków ulewa, ma gazy (już stosujemy kropelki Delicol) i zrobiła sobie w nocy dzień a w dzień śpi. Nie ukrywam jesteśmy zmęczeni, ale oboje chyba byśmy ją zmiłowali. Ja za to mam ochotę na płacz. chyba wszystkie te emocje mnie dopiero dopadły. Po porodzie nawet nie miałam czasu tego z siebie wyrzucić, brak pokarmu nasilił jeszcze te emocje a do dziś była moja mam więc jakoś to w sobie dusiłam ale czuję że niedługo się to ze mnie wszystko wyleje. Ależ się rozpisałam :D Pozdrawiam mamusie i zyczę miłego i pokojnego niedzielnego popołudnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
witam! czy ktoras mamusia ma problem z kolkami? u mnie drugi dzien rowno o 17 mały sie budzi z przerazliwym placzem jak by go ze skory obdzierano brzuszek ma bardzo napiety nuszki podkurcza wiec rozumiem ze to kolka:/ non stop z mezem mu nozki przystawiamy do brzuszka aby latwiej mu gazy odchodzily niby to pomaga ale juz nie wiem co mam robic:/ przed wczoraj lekarka kazala brac espumisan 2 razy po 5 kropek ale jakos mam wrazenie ze to od tego leku sie zaczelo albo to tylko zbieg okolicznosci i dzis juz nie podałam. Wczoraj jak uslyszalam jak maly placze to az sie przerazilam i prawie jak z niemocy zaczelam plakac:/ powiedzcie mi co robic? mysle ze napewno jutro pojde do lekarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny cały czas was czytam, pomiędzy karmieniem, sprzataniem, przewijaniem i lulaniem, ale jakoś zawsze mało czasu by coś skrobnąć. Teraz się odzywam bo mały spi już od 14, wróciliśmy ze spacerku, dałam mu cycusia i spi dalej. Dziewczynki ja jestem totalnie zakochana w moim dziecku, wiem że wy też napewno:) Jestem tak szczęśliwa że Alex jest ze mną że zyję w totalnej ekscytacji:D Czy wasze dziecko też traktuje cyca jako uspokajacz? bo przyznam że mam z tym problem...boję się że jak będzie potrzeba to nie zostanie z nikim innym bo nikt nie będzie umiał go uspokoic... nawet jak dam mu mm, to muszę go podstawic żeby pare minut pomiętolił sobie i dopiero wtedy zaśnie...ja wiem że robię źle ale kompletnie nie wiem jak teraz z tym walczyć...póki jeszcze moge...może macie jakieś sposoby? smoczek nie pomaga... aaaa polecacie coś na łuszczącą się skórę? ogólnie uzywam linomag bobo, smaruje go po kąpieli i w ciągu dnia jak przewijam ale nie pomaga...najbardziej łuszczy się na buźce, skórka schodzi jak opalenizna... myslicie, że to wina lamp, którym był poddawany w szpitalu? Wszystkim nowym mamusiom gratuluję...prawda że macierzyństwo jest cudowne:D i takie prywatne pytanie... jestem już 4 tyg po cc, odchody połogowe juz na końcówce, w sumie to taki jasny śluz, znikome ilości, rana po cięciu nie boli wogóle...myslicie że mogłabym juz co nie co z moim D. pomajstrować czy lepiej poczekać na wizytę kontrolną u gin????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cayn
Witaj,ja tez karmilam mm i pediatra powiedziala ze nie dawac czesciej niz co godzine.Tam na opakowaniu jest napisane jaka mniej wiecej ilosc porcji na dobe powinno zjadac.Jak je co 1,5 godz mysle ze jest ok.A coz dzien z noca zamieniona to trzeba przeczekac w koncu minie.Innej rady nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara pisałam kilka postów wcześniej, że odstawiłam bobotic, bo miałam wrażenie, że właśnie nasila dolegliwości. Dodatkowo po podaniu pół do godziny później był krzyk, płacz, wicie się i prężenie. Teraz robi kupki to czasem się nie zorientuję, a wcześniej to szły takie bomby głośne. Chyba najlepszym sposobem na "odgazowanie" jest masaż i nóżki do brzuszka. cyan faktycznie Cię wymęczył ten poród, tu prawie rozwarcie na max i CC. Ciężko się dziwić nawet tym emocjom. Zanim ciało dojdzie do siebie chyba jest najgorzej. Ja też płakałam sama, nigdy przy innych a już nie przy mężu czy mamie bo bałam się, że stwierdzą, że coś ze mną jest nie tak. Ale usiąść nie mogłam na tyłku, zrobić cokolwiek przy małym to ból + niewyspanie + stres czy robię wsyzstko dobrze bo przecież debiutuję jako mama. Mnie szwy po 10 dniach zaczęły się ślimaczyć mimo zachowania higieny i wietrzenia rany po cięciu. Po prostu ciało tak zareagowało i w końcu sama sobie je wyjęłam! Ulga.. Pod wieczór zapomniałam, że byłam cięta, a 10 dni płakałam z bólu. Potem wszystko przeszło, więc nic się nie martw :) katjusza mój Misio się też nie daje od cyca wygonić, najgorzej jak się zorientuje, że mu cycka zabrali :D:D a smoczkiem pluje dalej niż widzi, już się z tym pogodziłam. a co do pieszczot no to myśmy nie wytrzymali i majstrowali (zabezpieczeni), ale mimo wszystko lepiej poczekać do wizyty po połogu. teraz dajemy sobie siana, tydzień to już wytrzymam teraz :D lena ulotkę z dr Bilską dostałam w PF, a dodatkowo położna, która u mnie była ją polecała więc chyba dobry wybór :) mówiła jeszcze o dr Kaniku z tego co pamiętam. ew. mogę cioci popytać o jakiegoś dobrego pediatrę, może nawet ciut starszego, który wiele dzieci widział i ma ten zmysł. Napiszę jak się czegoś dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cayn
A i jeszcze zalezy tez jak duze porcje na raz zjada bo jesli np.po 20ml to wiadomo ze bedzie czesciej glodna.Moze sproboj czasem podac jej wode bo na mm trzeba dopajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cayn- ten płacz to rzecz uciążliwa, wiem bo przez to przechodziłam. Ale minie... :) Mi już prawie minęło. Dziewczyny polećcie mi jakieś dobre mm. Ogólnie buszowałam po internecie i podobno beblilon... no już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenko nie karmie piersia bo mam wrazenie ze moj glodek sie nienajada caly czas wrzeszczy a ssie chwile i sie denerwuje chociarz dzis byl pierwszy dzien kiedy po cycu zasnal i sie nie domagal butli wiec moze juz bedzie tylko cyc a tak do tej pory odciagalam pokarm i dokarmialam bebilonem dziewczynki ja mam pytanie kiedy pierwszy raz z maluchem na spacer bo nie wiem i jak go ubrac zeby nie przesadzic prosze was o rade we wtorek konczymy trzy tyg. bylismy na polku dwa razy ale to tylko do lekarza czy mam pierwsze werandawac i jak?a i moj tymko tez chrapusia pediatra mi mowil ze to zalegajace mleczko bo tez troszke ulewa i dobrze ze ulewa bo ulewa to mleczko ze sluzem i oczyszcza sobie gardelko i tez zmora suche powietrze ja nawilzam nosek sola fizjologiczna bo ponoc nic innego dla noworodka nie ma:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no u mnie dzis byl pierwszy spacer nie liczac wypadku do lekarza (samochodem) i raz na zakupach ale w fotreliku. Ja dzis malego ubralam w body z dlugim rekawem,spodenki,kombinezon polarowy nie za gruby i na to kombinezon zimowy na polarku,owinelam kocykiem cieplym wsadzilam w gandole i do wozka:) maly wogole sie nie spocil byl idealnie cieply:)na dworze troche wialo bylo 5 stopni ale slonecznie spacerek trwal godzine rowno:) i przyznam ze mogla bym non stop z nim chodzic na dwor bo juz tak fajnie slonecznie jest:) jesli jutro bedzie podobnie to oczywiscie znow idziemy na spacerek karajoznawczy :) katjusza! u mnie jest to samo z zakochaniem sie w dziecku:) nie moge dalej uwierzyć ze mam syna:P moze przez to ze 1 staracilam dziecko i ciezko bylo mi w ciaze zajsc... ale musze przyznac ze nie moge sie napatrzec jest dla mnie taki piekny no zakochalam sie poprostu :D i ja tez mam problem ze skórą łuszczaca sie tylko na czole stosowalam wszystkie kremy tzn bambino,nivea baby zwykly nivea i nic doszlam do wniosku że ze dwa dni niczym nie bede smarowac i zobaczymy co sie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś posmarowałam linoderm - dostałam próbkę, to taka tłusta maść, zobaczymy czy coś pomoże:) my na spacerki też prawie codziennie chodzimy i ubieram Alexa podobnie jak barbara, dodatkowo sprawdzam mu rączki czy nie są zimne...takie spacerki dobrze nam robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) W końcu mam chwilę żeby z Wami popisać ;) Pisszecie, że karmiąc mm trzeba dopajać Malucha? Nie słyszałam nigdy o tym. Myślałam, że do któregoś miesiąca życia się nie dopaja niczym. Ja karmiłam przez 2 tyg. piersią, teraz ściągam pokarm i podaję z butelki. Przynajmniej mam pewność, że synek się najada bo nie zasypia przy cycu, nie denerwuje się jak nie może złapać cycka no i nie muszę co chwilę przystawiać jak Mały się przebudzi tylko karmię butelką raz a porządnie :) Nie wiem czy robię dobrze nie przystawiając Małego do piersi, ale mam wrażenie, że karmienie mlekiem naturalnym ale z butelki obu nam wychodzi na dobre ;) Nie opisywałam Wam jeszcze mojego porodu. No więc tak... 18 lutego odeszły mi wody, trafiłam do szpitala w ogóle nie gotowa do porodu (10 dni przed terminem). Szyjka twarda, brak rozwarcia, zero skurczy... no ale cóż trzeba było rodzić, bo wody już odeszły, łożysko okazało się być już stare. Wywoływali poród kroplówkami, czopkami, lekami różnymi, bez masażu szyjki też się nie obyło. Ostatecznie urodziłam siłami natury po 15 godzinach. Cały wieczór i noc się męczyłam :/ Ale warto było. Cierpienie zostało mi wynagrodzone moim małym Skarbem :) W szpitalu spędziliśmy łącznie 3 doby- 2 obowiązkowe, 1 pod lampami bo Mały miał żółtaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×