Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

jagnajagna no właśnie mój malutki tak jak i twój, siadać by już chciał a przekręcać jeszcze mu się nie chce i też nie wiem co mam o tym myśleć i teraz zastanowiłam się po twojej wypowiedzi, że chyba źle robię powalając mu delikatnie usiąść (oczywiście jest oparty i trzymany pod dupką przeze mnie) ale z drugiej strony nie da rady go powstrzymać od tego, bo się tak wyrywa i jak mu nie wychodzi to się denerwuje o i koło się zamyka:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia u nas tak samo z tym siadaniem, jak u Ciebie i koło się zamyka. rajlax oczywiście plamiłam po stosunku, a jakżeby nie... lekarz powiedział, że to ta sucha śluzówka od hormonów i do tego pocieranie o te zrosty... u nas sprawa przytulania utknęła w martwym punkcie, bo tabletek nie chcę jeść, bo karmię, a gumki, wiadomo, nawet z ogromną ilością żelu to jednak gumki i na razie spokój. dostałam globulki na ten dziwny zapach, ale przeczytałam, że metronidazolu nie można nawet dopochwowo w ciąży, a przy biegunkach Stasia to w ogóle nie zamierzam Go dobijać czymś takim. i na razie po seksie... Stasio w dobrym humorze, ale niestety kupki okrutnie rzadkie i śmierdziochy... miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie, nie było nas kilka dni, wizyta w rodzinnym miasteczku pozbawiła nas neta :/ Nasza niunia na boczki przekręca się non stop i tez już by chciała siedzieć, jak tylko uda się jej coś złapać to się podciąga. Kręci się w łóżeczku okropnie, po nocy zazwyczaj jest obrót o 180 stopni wokół własnej osi. Co do jedzenia to tez zauważyliśmy że jeśli jest gorąco to Oliwia mnie je, ale humoru nie traci więc chyba wszystko w porządku. Dziewczyny któraś mówiła że podeśle ćwiczenia na brzuch po cesarce, bardzo jeszcze raz o nie proszę: mallaczarna@poczta.onet.pl U mnie niestety nadal na plusie 5 kg a i moja figura sprzed ciąży miała wiele do zarzucenia więc raczej mi to nie poprawia humoru. Za miesiąc wesele mojej siostry więc przygotowania pełna parą, muszę tylko jeszcze dla małej opaskę z kokardką kupić :D a w sobotę zaliczyłyśmy razem z Oliwką wieczór panieński :D zabawa była przednia. Oli zadowolona, tyle ciotek i to jeszcze śmiesznie poprzebieranych ;) Pozdrawiam wszystkie mamusie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie martwcie się na razie tym, że dzidzie nie chcą się obracać, przekręcać. Ja jeszcze tydzień temu mówiłam, że moja mała nie chce się podnosić do siadania...a po kilku dniach cały dzień by się podciągała i siadała :) To samo było z łapaniem, chwytaniem zabawek. Każde dziecko rozwija się w sowim tempie. Pamiętam, że moja starsza córka jeszcze porządnie nie siedziała a już raczkowała. Jagna - pocieszyłaś mnie z tym plamieniem. Faktycznie sucho u mnie, jak na pustyni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagnajagna biedny Staś! Jedz tego buraka z ziemniakiem przez kilka dni i koniecznie napisz czy pomogło. A jak bardzo rzadkie są jego kupy? Moja robi co drugi, trzeci dzień i są jak musztarda. Ale śmierdzi okrutnie jakoś tak kwaśnie. Ostatnio jak się porobiła po uszy i kazałam mężowi ją przebrać to zwymiotował... I też podciąga się do siadania ale nie obraca się na brzuszek ani odwrotnie. Dziś roopieje jej oczko. Nie wiem co robić oprócz przemywania solą fizjologiczną. Też poproszę o te ćwiczenia. Może najlepiej wysłać na naszą skrzynkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. przysiadłam na chwilę na tyłek, ale już uciekam na kolejny dziś spacerek :) jakoś cały weekend latam jak nakręcona (dziś u nas święto, więc ja nadal weekend mam :P). wieczorkiem poczytam i coś napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
agatka dobrze że już lepiej u Was i Tomaszek zdrowieje! jagna moja Marcysia też kiedyś miała wysypkę tyle że na twarzy i przestałam pić herbatkę owocową w której był granat i wszystko jak ręką odjął , lekarz też pytał o kosmetyki Johansona(nie wiem czy tak się pisze) podobno uczulaja bardzo a kupka to może być na zęby chociaż jak ma zmieniony zapach to może być od pokarmu. Dieta napewno nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, jestem na chlebie grahamku z oliwą i na zupce ziemniaczano-marchewkowej, pierwszy dzień za mną, a słaba jestem, że hej. no i herbata czarna, zwykła, średnio mocna. mam zamiar cały tydzień wytrwać. Staś jak dajemy probiotyk też co 2, 3 dni puszcza strzały, ale wczoraj to już się przestraszyłam. 2 tygodnie temu przed szczepieniem też tak było, zielonkawo-musztardowe wodniste i śmierdzące kupy co chwila no i nie ma wyjścia, żeby sprawdzić co to muszę trzymać dietę. bo to już za długo trwa. też potrafił przelać tą kupką piżamkę, pieluszkę, pieluszkę na której śpi, podkład i prześcieradło więc niewesoło :( tylko ogólnie jest zadowolony, lekarz powiedział jak sprawdzać czy się nie odwadnia i na razie jest dobrze, oby tak dalej. na ropiejące oczko polecam płatki kosmetyczne zanurzone w czarnej herbacie, schłodzonej i przemywać tym oczko od zewnątrz do wewnątrz oczka. u nas to pomogło, wystarczyło 2 razy przemyć dosyć obficie i od 3 miesięcy ani śladu. dobrej nocy Mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna dzięki za radę z herbatą, zastosuję. A te kupy u nas to też wodniste i zawsze ale to zawsze wylewają się z pieluchy więc wszystko do prania. A to źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no i znalazłam w końcu chwilę żeby popisać i napisałam wielkiego posta i mi net się rozłączył i wszystko poszło..... więc od nowa w telegraficznym skrócie. jagna - współczuję problemów z kupkami. wiesz może jednak lepiej byłoby na mm przejść? tak na prawdę uczulać może wszystko, nawet marchew czy jabłko. do tego moze chodzić o gluten, albo laktozę. przemyśl to. ale czy warto męczyć siebie i dziecko? wiem że chciałaś karmić piersią, ale może mm będzie lepsze? wiem wiem tak mówię a jakby o moje dziecko chodziło pewnie tez bym wolała samą wodę pić niż zrezygnować z karmienia :P bo je uwielbiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomaszek do siadania się nie zbiera i dobrze :D niech leży :P :P :P jeszcze się nasiedzi :P na razie kombinuje na leżąco :D coraz mniej śpi, ale marudny nie jest więc chyba mu wystarcza :) co do seksu to i u mnie sahara, ale karmienie i antykoncepty robią swoje. ale dobry lubrykant i jest fajnie :) mąż twierdzi ze jest jak było, ja jednak czuję większe luzy, ale lekka modyfikacja pozycji i jest super :) oj jaką mam ochotę na basen! ale przez chorobę Tomaszka jakoś nie mogłam iść. może w tym tyg się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś moja mała sama się przekręciła z plecków na brzuszek. Wystraszyła się, heh. Bubik jak tam Mareczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, kurcze, Wasze dzieci się przekręcają a mój nic. no może troszkę, jak widzi coś ciekawego to na ten boczek, ale opornie i w nocy zasypia na prawym boku, powykręcany jak struś. a na kocyku to ma fazę 360 stopni dookoła ciałka i mamlanie pieluchy w buzi lub rączek lub czegokolwiek innego. natomiast leżąc na brzuszku nie przekręci się na plecki, chyba, że leży na miękkim łóżku i Mu niechcący wyjdzie. lena - nie wiem jak z Waszymi kupkami, ciężko mi stwierdzić. my się zmartwiliśmy z mężem, u nas się zaczęło początkiem maja, a po 12 do 17-go to już była biegunka. na tydzień opanowaliśmy biegunkę przy pomocy enterolu, a jak przestaliśmy go podawać to wróciła niestety. dziękuję Ci za radę z tym kleikiem marchwiowym - wypróbuję na pewno jak Staś skończy 4 m-ce, a co mi szkodzi :) skórkę ma trochę lepszą - kupiłam Mu na dzień dziecka kosmetyki z emolium i są fajne (na razie trochę pomogły) lena może jedz trochę mniej nabiału, żeby nie było takiego stanu jak u nas. musisz sama ocenić jak dziecko się czuje. Stasia te biegunki nie obchodzą, rozrabia, jest bardzo wesoły, aktywny, ciekawy wszystkiego, świetnie je, przesypia całe noce. dziś enterol znów zadziałał, bo rano kupki nie było i pewnie cały dzień nie będzie, a jutro znów wszystko zaleje, już to przerabialiśmy. dziś zjadłam kanapki z oliwą i sałatą i popijam czarną herbą, zupka na sama na obiadek :) styczniówki piszą, że są już przeceny na ubranka w tesco, jak byście chciały :) mała agatka - tak, jak piszesz, nie mam zamiaru rezygnować z piersi pod żadnym pozorem. do końca 5-go m-ca pierś, potem zaczynam urozmaicać jedzonko z powodu tych biegunek, a za 1,5 tygodnia podam ten kleik marchwiowy z hippa, o którym pisze lena, na te biedny brzusio :) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Długo nas nie było ale chrzciny a później przeziębienie Julki więc nie miałam za bardzo czasu. Dzisiaj wybieram się z małą na szczepienie - bidulka będzie dwa razy kuta. Wiecie, przeczytałam dzisia wpis mamy która 2 miesiące nie karmi ale chce jakoś przywrócić pokarm. Ma parę kropel w piersiach i chce spróbować. tak jakoś zmotywowała mnie. Ja co prawda nie karmię 1,5 miesiąca ale gdyby była możliwość to bardzo chciałabym. Myslicie że jest możliwość? Gdy masuję piersi i przystawiam laktator wylewa się parę kropli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od rana piję herbatkę wspomagającą laktację - hipp i siedzę z laktatorem. Co chwilę udaje mi się wycisnąć po kropelce ale nie ma tego dużo. Słyszała może któraś z was o jakimś dobrym sposobie? A ten mój pokarm jest strasznie gęsty i tłusty. Całkiem inny od tego poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kassiiulla. może wtedy miałaś siarę? A próbuj tym laktatorem, co ci szkodzi. Na pewno wiele trzeba samozaparcia, sukcesu życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siare miałam na poczatku a później już normalny pokarm. Karmiłam miesiąc, później dwa razy dziennie, raz.... a na końcu to już wogóle. Macie może jakieś rady? Walczyła któraś kiedyś o powrót laktacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, pisze ze szpitala. tydzien minal ale nie jesteśmy nawet krok bliżej do wyjaśnienia o co chodzi. w ubiegły poniedziałek wzięli wszystkie badania i podali kroplówkę bo młody był odwodniony trochę. we wtorek podali antybiotyk mimo ze żadna bakteria nie miala nawet szansy sie wykluc. ale na wszelki wypadek. no i sie zaczęło... biegunka tak straszna jakiej nigdy nie widziałam. jakby ktoś nalał dwie szklanki wody prosto do pampersa. i tak do wczoraj dopóki nie odstawili antybiotyku. żaden lekarz nie chcial jednak przyznac ze to może być skutek. dostawał dozylnie leki i osłonowo enterol,ale i tak 3-4 razy dziennie zalane ciuchy prześcieradlo tak sie z niego wylewalo. skutek taki ze jak przyszlismy do szpitala ważył 7300 teraz tylko 6700. wczoraj odstawili antybiotyk bo żadna bakteria na posiewie nie wyszła,żaden wirus nawet prywatnie zrobiłam pasożyty i nic. skutkiem biegunki i tych wszystkich kupkowych problemów był brak apetytu stąd zastoj w pecherzyku żółciowym, dodatkowo to wszystko upośledzilo wchlanianie wit K więc okazało sie że młody ma tak długie czasy krzepniecia że groziło to przetoczeniem krwi, robili w pośpiechu testy na grupę.. na szczęście po podaniu dozylnie wit K wszystko wróciło do normy. zastoj z pęcherzyka zszedł na dniach, już jest ok. młody po prostu poczuł apetyt i zolc zeszła. Ja z kolei miałam kryzys laktacyjny. apetyt mu przez tydzień nie dopisywal wcale. przedwczoraj zaczął jesc normalnie ale w cycach susza. na szczęście jest w miarę cierpliwy i przystawialam go ile moglam plus kupiłam herbatke hipp natal i piersi pękaja w szwach :) także kasiula można przywrocic laktacje wymaga to tylko dużo pracy i cierpliwości. mój synus jest już wesoły. z lubością przekreca sie na boki oraz z pleców na brzuch i na odwrót. sniety był ponad tydzień a dziś wkońcu dokazuje. czy zapowiada sie na wyjście że szpitala to nie wiem.. raczej tak bo nic nie znaleźli a testy na krew utajona w kupce są ujemne (wczesniej były dodatnie) no i krzepnięcie opanowane. kupy beznadziejne ale trzeba żyć jakoś... dobrze że tu jesteśmy, lekarze są super i naprawdę byłoby niewesolo jakbym została w domu. ubawilam sie dziś z Marka :D strasznie patrzy jak jem. nie mógł sie dziś nadziwić gdzie znika jedzenie z widelca. i uwaga... jak udawałam że chce mu dac kesa to on... otwierał buzię!! szok :D napisze jak będzie po wszystkim chyba ze przyjdzie mi tu siedzieć jeszcze tydzień. całuje was i maluszki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie :) Bubik podziwiam Cię! Jesteś niesamowita! Cieszę się, że powoli wraca wszystko do normy. Życzę dużo zdrówka Mareczkowi :) Swoją drogą biedactwo nieźle spadł z wagi :o kassiiulla. - pewnie że się da :) Musisz tylko bardzo często przystawiać do cycusia, no i tak jak piszą dziewczyny - być cierpliwą a laktacja w końcu powróci. Nie wiem czy wiesz, ale są kobiety, które adoptują dzieci i je potem karmią piersią. Jagna - ja też dziękuję za sposób na ropiejące oczko. Dziś od rana stosuję i widzę zdecydowaną poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik biedny Mareczek! mam nadzieję ze teraz szybko wrócicie do domku i mały nadrobi wagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik Szkoda dzieciaczka:( ale Mareczek to silny chłopak i da radę. Rajtax Dziękuję za słowa wsparcia. Teraz za każdym razem gdy nacisnę sutek wypływa kropelka pokarmu także mam nadzieję że się uda. Bardzo chciałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula- jeśli bardzo chcesz i będziesz systematycznie ściągać pokarm to jest szansa :) tylko się nie poddawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bubik- Życzę Ci dużo siły! A jak przeczytałam o tym , że Mareczek chciał już z widelca sobie zjeść to się roześmiałam!!! :D kasiullla- normalnie podziwiam Cię!!! Ja to krótko bardzo karmiłam swoim bo własnie po odciąganiu laktatorem mi zanikł i moje piersi daawno zapomniały co to jest karmienie a tu jak przeczytałam o Tobie ścisnęłam sobie sutek i kropla się pojawiła!! :D haha Ja jestem zadowolona z karmienia mm. Oczywiście jakbym miała wybrać to lepsza jest pierś ale... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik ściskam ciebie i maleństwo! Jesteście na "górce"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale wam zazdroszczę piruetów u swoich dzieciaczkow, moja 3 ego konczy 4 m,ce i lrdwo na boczek się przekręci m wczesniej trochę z brzucha na plecy a teraz nie chce tylko dże się strasznie jak ją naa brzuch położę, jednym słowem wielka awantura ale poprawnie to poinna jutro skończyć 3 m-ce i podobno powinnam ją traktować jak 3 miesięczną, wagowo też nie dużo waży w porównaniu z waszyni maleństwami bo 5 880 jak dzis ją ważyłam, pojutrze ide na rehabilitację poćwiczyć jej rączki bo ma troszeczkę wzmozone napięcie w nich ale nie dużo , na basen chodzimy co niedzielę ale Amelka mało zainteresowana , a teraz w niedzielę ma być nurkowanie więc pewnie będzie tragedia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
bubik wracajcie szybko do domu,zycze wam zdrowka !! :) dzis jak bylam u znajomej to przylozyła małemu kawalek jablka i maly tak sie w nie wgryzl ze az w szoku bylysmy :) wygladał jak pitbull :D czekam az skonczy 4 miesiace i zaczne chyba powoli cos wprowadzac w jego menu:) biedak tak na mnie patrzy jak cos jem,tak samo jak ja cos ciapie to i on rusza ustami :P U nas ogolnie duzo sie nie zmienia:) Mały ladnie trzyma grzechotke jak ma :) jak z nim siedze to czasem podkladam mu poduszke pod niego aby wiecej widzial to odrazu probuje wstac do siedzenia,silny chlopak :) wczoraj wstanelismy na wage i juz synek wazy 7 kg a jest tylko na piersi i przepajam go koperkiem na dworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kassiulla. są specjalne schematy odciągania dla wzbudzenia laktacji. Jak się uprzesz, napewno Ci się uda. To prawda, że bywają mamy adpocyjne, które wzniecają u siebie laktację i karmią z powodzeniem, mimo, że nawet nie rodziły! Schematy odciagania są na stronie Medeli, o ile dobrze pamiętam. Trzymam kciuki, jeżeli zdecydujesz się spróbować! Pytanie tylko, czy dzidzia nie przywykła już do butli i czy będzie chciała ssać cycusia, bo z butli łatwiej idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola Ja bardzo chciałabym karmić. Nawet źle się czuję że nie mogę dać mojej córeczce pokarmu a przecież na początku normalnie karmiłam a Julka nie chciała przestawiać się na butelkę. Teraz spróbuję ją przystawiać gdy pojawi się chociaż trochę mleczka Nesia Już zdecydaowałam się i co jakiś czas odciągam po kropelce laktatorem, piję dużo wody, mleka, tych całych herbatek. W razie czego mam kapturki jakby mała odzwyczaiła się od piersi. Jestem bardzo zapalona do tego karmienia więc mam nadzieję że się uda. A nie wiecie ile może potrwać takie przywracanie laktacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×