Pozytywnie :) Zapraszam Panów, którzy lubią mądre życie

no to bieganie, to właśnie miało być ze nie (w moim cellulitowym przypadku) inne opcje dopuszczalne (on na golasa) ale nie przy potomstwie:D i moich koleżankach ! :D:D:D i nie przy teściowej (zawał na mur- beton)

Całowanie w głowę w kolejce :) Taaak A propos związku. Byłam rok w związku w którym on był młodszy ode mnie o ok 12lat. Było super. Był bardzo mądrym młodym mężczyzną. Bardzo dobrze go wspominam. A że ja nie wyglądam na swoje lata to nikt nie przypuszczał ile nas dzieli i to było śmieszne ;)

Zuziu jak mi Cię wczoraj brakowało jak się te wszystkie czarne anioły zleciały. Popularność ma swoją cenę. Jak nasz temat wszedł na pierwsze miejsce to się zaroiło. Dobrze, że już dzień :) Lubiąca :) szkoda że Twoja mądra głowa poszła wczoraj tak szybko spać :)

Tam wyżej miało być "na zakochaniu" a nie "zachowaniu" :) sorki

... trudno jest pisac o sprawach, ktore byly dobre w zwiazku, ktore trzxymaly(dokad mogly) relacje. Odnosze wrazenie, ze kazdy z nas tu piszacych ma w rekawie takie wspomnienia i scenki z robienia czegos razem, wspolnie i sa to piekne wspomnienia :)

ja jestem jeszcze za "urozmaicaniem" seksu :) Ma być goło i wesoło! A nie tylko wzniośle i romantycznie. Te zachowania powściągliwości tez chyba wynosimy z domu ;) A kto powiedział, że wszystko ma być pod kołderką ? Abyście nie pomyśleli, ze jestem zboczona, to mam na myśli n - spożywanie posiłków na pupie partnerki :) -eksperymenty z dżemem i nutellą i takie tam według gustów :D Czekam na lincz:D

chodziło mi pierwotnie o to by Panowie którzy tworzą dobre związki mówili jak lubią razem z kobietą spędzać czas. To nam przybliży dobrą część płci męskiej :) A to, że czasem zbaczamy z tematów to nie szkodzi to bardzo ciekawe ;)

CO JEST DOBRZE ROBIĆ RAZEM W DOBRYM ZWIĄZKU: 1. Rozmowy 2. Rower 3. Czytanie Wtulone 4. Piesze wędrówki, bardzo lubię. - zuza 5. Wspólne wyjazdy, zwiedzanie wszystkich zakątków naszego pięknego kraju 6. kąpiel przy świecach (zuza) 7. Urozmaicony seks posmarowany kremem czekoladowym ;) Tylko to na razie punkty tylko od kobiet :( Panowie a co Wy? Oprócz jedzenia obiadków, które żona przygotuje ;)

Bezkropeczki, nawet takie samotne kobiety jak ja czasem wychodza :D Czuje potrzebe dorzucenia mojego zdania wzgledem zwiazkow, gdzie ona jest z nim i gdzie on jest sporo mlodszy. Nie umialabym, nie potrafilabym. Nigdy. Wiem to na pewno i nic tego nie zmieni. Malo ma tu do powiedzenia wyglad zewnetrzny, bo przeciez dzisiejsze kobiety sa naprawde zadbane i nie wygladaja czesto na swoj wiek, ale swiadomosc tej okrutnej roznicy wieku nie pozwolila by mi sie cieszyc wspolnymi chwilami. Podziwiam kobiety, ktore to potrafia :)

Bezkropeczki, dlaczego w czasie przeszłym jeśli chcesz...(mam na myśli Twój związek)

Bo różnił nas styl życia. On z racji wieku miał jeszcze do niego prawo, ale mijało się to z moim pojmowaniem możliwości oparcia się na mężczyźnie. On może z tego wyrośnie, a może nie. A ja nie chcę już ryzykować. Czyli trochę niedojrzały, a trochę cechy charakteru nie do przeskoczenia :)

No tak zrozumiałe. Dobrze, że DOBRZE wspominasz...

Lubię, ja z tych samych przyczyn nie mogłabym. Wiecie, że dla mnie trzy lata róznicy były problemem w pewnym sensie. To zawsze ja w układzie damsko - męskim byłam młodsza :) Ale tu liczy się dojrzałość akurat i nie odczuwam już tej róznicy, wręcz odwrotnie.

Jest po prostu dobrym człowiekiem :)

Czyli kolejny pozytywny przykład :)

Powiem Wam kobietki, że ten wczorajszy teledysk jest chyba kropeczką nad moim aktualnym życiem :) odpowiedzią na : zarzuty że za spokojnie odpowiadam jak na początkującą kafeteriankę to skąd wiem czego chcę to dlaczego nie uważam byłego męża za swoją własność (z innego tematu) to dlaczego umiem być sama to skąd wiem na kogo czekam i komu oddam całą moją kobiecą tajemnicę (prawie ;) ) komu będę wierna, lojalna, posmarowana nutellą i za kim będę stała murem i na czyich kolanach zwinę się w kłębuszek. To będzie mój mężczyzna, a ja będę jego kobietą. :) wiem kim jestem i cieszę się, że nie jestem sama :) ukłony dla Was :)

Nic dodać, nic ująć... Ktoś będzie /jest prawdziwym szczęściarzem :)

Kobietki, czy moglabym hazardowo sporzadzic profil partnera, z ktorym mozna stworzyc dobre zycie? ;) Tak wiec droga dedukcji: powinien byc rowiesnikiem albo starszy powinien byc po przejsciach powinien miec tzw. doswiadczenie zyciowe powinien byc madrym zyciowo czlowiekiem powinien miec w sobie ta odrobine wiary w ludzi i kobiety powinien byc dobrym czlowiekiem i powinien nam sie podobac ;) otoz z takim kims jestesmy w stanie stworzyc madre i dobre zycie :D chyba smialo pojechalam.... :D

Bardzo moim zdaniem otwarcie :)

Wiecie, ja dopiero od roku, no trochę ponad wiem, co to dobry związek. Oparty na miłości, szacunku i zaufaniu. Zmarnowałam tyle lat, by o tym się dowiedzieć :O

Może być młodszy, ale tylko odrobinkę;)

Powinien szanować WSZYSTKIE kobiety. Nie mówię o skrajnościach, ale w sumie te też :D

Nie zmarnowałaś! Gdyby nie one i Twoja siła nie wiedziałabyś dotąd. Co za dołujące myśli w Twojej pięknej główce ! Dla Was :) http://www.youtube.com/watch?v=o6NL6g7jc2k&feature=share i proszę więcej tak nie myśleć !!! Przeszłość jest do wyciągania wniosków na przyszłość. I koniec. Nie wyjmuje się trupów z mogiły - to nekrofilia :) A my tu zajmujemy się dobrym mądrym a więc zdrowym życiem :)

Zuza, ja trzymam kciuki, ale dla mnie rok to za malo by definiowac powodzenie relacji. Naukowo to okres zakochania moze trwac nawet do 4 lat. Powiedzmy, ze trzymajac sie tego, co mowia naukowcy po tym okresie rodzi sie (albo nie) milosc. Poza tym bardzo latwo popasc w pulapke i ramiona innego mezczyzny po nieudanym zwiazku. Kobieta, ktora kochala jest wtedy strasznie slaba. Nie chce sugerowac, ze milosc to arena i walka, ale... i dla milosci trzeba miec zdrowie ;)

- czasem, gdy się akurat gdzieś spieszymy, albo wejdzie do pokoju prosto spod prysznica wstaję i zaczynam z nią tańczyć w rytm: www.youtube.com/watch?v=UfCnLTsGgcQ po chwili szlafrok sam opada... - gdy wiem że późno wróci z pracy , robię dla niej naleśniki.... - w niedziele robie śniadanie.... - gdy pierwszy jestem w łazience nakładam pastę na jej szczoteczkę... - czasami chodzimy na imprezy... osobno / chociaż wydaje mi sie że jest trochę zazdrosna/ i wiele innych...

Bezkropeczki.... poczulam sie przez chwilke jakby w swiecie marzen - tych dobrych :) I jesli ... to ja czekam na taka dedykacje ;) http://www.youtube.com/watch?v=cjsbQtrDvvQ&feature=related

Lubię, zdaję sobie z tych zagrożeń sprawę i nie jestem wolna od lęków. Bo tak jak sobie nie wyobrażam przejść jeszcze raz przez piekło, tak nie byłabym zdolna takiego piekła komuś uczynić. Dlatego wszystko toczy się powoli własnym torem, wszystko wymaga czasu. Choć w moim wypadku czas nie działa na korzyść :D

Romantyczny, z tą szczoteczką trafiłeś w samo sedno... nie zawsze te spektakularne czyny sa tak wyraziste, czasem oczekujemy na takie drobne. One same mówią za siebie, co czujemy do tej drugiej osoby :)

CO JEST DOBRZE ROBIĆ RAZEM/OSOBNO W DOBRYM ZWIĄZKU: 1. Rozmowy 2. Rower 3. Czytanie Wtulone 4. Piesze wędrówki, bardzo lubię. - zuza 5. Wspólne wyjazdy, zwiedzanie wszystkich zakątków naszego pięknego kraju 6. kąpiel przy świecach (zuza) 7. Urozmaicony seks posmarowany kremem czekoladowym 8. czasem, gdy się akurat gdzieś spieszymy, albo wejdzie do pokoju prosto spod prysznica wstaję i zaczynam z nią tańczyć w rytm:www.youtube.com/watch?v=UfCnLTsGgcQ po chwili szlafrok sam opada... (Jerry) 9. gdy wiem że późno wróci z pracy , robię dla niej naleśniki.... (Jerry) 10. w niedziele robie śniadanie.... (Jerry) 11. gdy pierwszy jestem w łazience nakładam pastę na jej szczoteczkę... (Jerry) 12. czasami chodzimy na imprezy... osobno / chociaż wydaje mi sie że jest trochę zazdrosna/ (Jerry)

Tak właśnie Carla Bruni... :)