Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

no w ostatnim czasie tak jest ze dzidzia rosnie a mama nie ;p jak dla mnie bomba :) mi na ostatnim usg lekarz nie chcial zwazyc bobasa o co bylam zla bo powiedzial zebym sobie w ksiazce przeczytala ile na tym etapie wazy. bardzo smieszne bo akurat w tym okresie dzieci rosna w indywidualnym tempie i jedno moze byc takie i drugie zupelnie inne. moja daleka ciotka urodzila z donoszonej ciazy syna o masie 1800 g a sa przeciez i takie dzieci ktore waza prawie 5 kg... wic nawet nie wiem na co sie przygotowywac chociaz polozna pomacala moj spory brzuch i powiedziala ze maluszek taki kolo 3 kg- poltora tyg temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej a ja byłam dziś u lekarza rodzinnego bo coś mi nie przechodziło i kaszel okropny ze az się dusze i wyszło ze mam zapalenie oskrzeli i raptem jakiś antybiotyk mi wynalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brr wspolczuje zapalenia oskrzeli na tym etapie ciazy... ja tez mialam dzis randke z lekarzem. Jak teraz Wasze wizyty wygladaja w Polsce? U mnie najpierw wywiad z pielegniarka, sprawdzenie cisnienia, sluchanie bicia serducha. Potem przychodzi lekarz, mierzy mnie i kolejny wywiad. To wszystko. Nawet nie wiem czy mam juz jakies rozwarcie czy nie, bo wogole mi tam nie zagladaja.. nie wspomne juz o usg, ktore mialam raz w 25 tygodniu i to na tyle :O Dzis poszlam odwiedzic dziewczyny ze starej pracy, gdzie pracowalam jako kelnerka... wszystkie jednoznacznie stwierdzily, ze nie wygladam jakbym miala rodzic nie dlugo. Faktycznie duzego brzucha nie mam. Ahh juz nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie mam duzego brzucha, kazdy mi to mowi, ale za to mam straszne rozstepy i boje sie ze wyjda mi na piersiach bo swedza jak cholera, brzuch tez jeszcze swedzi:/ przytylam 13 kg, ale piersi mam jak balony, a mialam takie fajne zgrabne piersiatka, miseczka B, a teraz biustonosze na D sa za male :((( cyce jak u krowy (smutek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe mi się mój brzuszek podoba...P:) malutka współczuję z antybiotykiem, ale jak mus to mus, lepiej się wyleczyć niż...sama wiesz... sonia, mnie mój lekarz w ogóle olał, od 34tc kiedyto mnie zbadali w szpitalu z powodu tych skurczy miałam ostatnie usg....w pon idę na izbę przyjęć ze skierowaniem ale NIE WIEM CZY MNIE PRZYJMĄ- 2 dni przed terminem a mam przecież cukrzycę ciążową PARANOJA!! nie wiem co mam myśleć o naszej służbie zdrowia.... samosia, cycki to teraz masz dla dziecka duże, nie dla siebie. i zejdą ci nie na zawsze takie będą!! :) ja tam i tak je lubię, te swoje, chociaż bolą cholernie. ja rozstępów nie widzę ni trochę a brzuszek mam i swędzi też cholernie- nie wiem czy mam farta (napewno coś po mamie mam:)) czy to też trochę za sprawą kremów którymi się smaruję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3maj sie malutka, nie daj sie zarazie! :* z tymi rozstepami to mysle ze jest tak ze jak ktos ma nie miec to nie bedzie mial i odwrotnie. ja widocznie mam do nich sklonnosci bo jako nastolatce zrobily mi sie opkropne na piersiach (to moj najwiekszy kompleks...) a teraz mimo smarowania od poczatku ciazy brzus tez niestety mam w paski :( moj gin bada mnie przez pochwe przy KAZDEJ wizycie. mam tez zawsze mierzone cisnienie i jestem wazona, co druga wizyte zleca morfologie i mocz wiec chyba nie mam na co narzekac. tylko ten wywiad taki srednio rzetelny przeprowadza ale u mnie akurat i tak nic sie nie dzieje wiec przymknelam na to oko. wg mnie jesli chodzi o wielkosc mojego brzusia to tez nie jest tak zle. ogolnie przytylam14,5 kg ale poszlo nie wiem gdzie (chyba tylko w ten brzuch) bo wszyscy mowia ze nic nie widac zebym przytyla a i po ciuchach nie widze zmian wiec jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby genetycznie wszystko uwarunkowane z tymi rozstępami. ja niemniej i tak się smarowałam smaruję i będę- nie zaszkodzi a potem będę sobie wyrzucała jakby co, że nie spróbowałam.... no to fajnego masz gina. ah w sumie ważne że dzidź się rusza ja to czuję i co może się złego stać?? tylko brak badań właśnie morfo sama dla siebie zrobiłam o moczu zapomniałam...a ciul jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot od poczatku sie smaruje zarowno brzuch jak i piersi, uda kremem Mustella, czasem kilka razy w ciagu dnia oliwka, ale to nic nie dalo bo rozstepy i tak sie pojawily i jeszcze widze ze maja ochote sie pokazac wyzej brzucha, nad pepkiem bo swedzi caly czas w ogole mam odczucie ze moj brzuch przestal rosnac, i dzidzia ma za malo miejsca, teraz kazdy ruch synka sprawia mi lekki bol, a skora na brzuchu ciagle napieta to i rozstepy sa, pogodzilam sie z rozstepami na brzuchu... moj pan sie smieje ze mam piekne tatuaze na brzuchu i ze mam sie nimi nie zamartwiac tylko sprobowac je polubic :p ...ale na piersiach rozstepy... to koszmar :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fajny jest, owszem, czasem troche za bardzo wyluzowany ale bardzo sympatyczny i fechowy wiec git. ja zawsze sie spinalam zeby cisnienie nie bylo wysokie (bo przed ciaza bylo) i bialka w moczu zeby nie miec a ostatnio tak strasznie puchna mi rece i nogi ze zaczelam panikowac ale badania sa ok. balam sie tego zatrucia ciazowego- moja kolezanka miala i w 36 tc zrobili jej cesarke wiec maly byl wczesniakiem a ona biedna malo sie nie wykonczyla, juz jej watroba i nerki siadaly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, nie owiem ze swoje rozstepy na piersiach lubie ale juz sie po prostu do nich przyzwyczailam. po wielu latach i przy bardzo wyrozumialym mezczyznie ktory potrafil podniesc moja samoocene i mnie na prawde dowartosciowac :) a na brzuchu to coz, uroki macierzynstwa. spytalam mojego czy teraz nadal bede mu sie podobac z takim brzydkim brzuchem to mnie przytulil i powiedzial ze zawsze bede mu sie podobac. i ja mu wierze bo nigdy nie oglada sie za innymi laskami :) moje dzieciatko tez niezle czasem mnie skopie ale tlumacze sobie ze on ma gorzej bo jest mu juz na prawde ciasno wiec nie ma mu sie co dziwic ze probuje zrobic sobie troche wiecej miejsca. jak sie czasem poloze na plecach z nogami spuszconymi z lozka to miesnie brzucha sa dobrze rozluznione i wtedy dobrze mozna wyczuc kazda czesc cialka malucha. czuje jakbym go normalnie glaskala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co faceci mówią o rozstępach.... jak kocha to pewnie, że zaakceptuje, ale ja tam się boję rozstępów, nie będę udawała, że nie. narazie ich nie mam, ale .... że na poród się nie zanosi to nie wiem co z tego wyjdzie. a boję się boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7my się zbliża nieubłaganie....ciekawe czy urodzę o terminie.... kurcze no....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot zazdroszcze. mnie zostaly jeszcze rowniotkie 2 tyg. przeciez to mozna zwariowac od tego czekania! :( jak was kluja albo bola brzuchy to moze po prostu bobaski juz powoli chca wychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze wracajac do rozstepow to wolalabym ich nie miec i tez boje sie ze przez te oststnie 2 tyg jeszcze sie powieksza ale co poradze. smaruje sie dalej i licze ze gorzej nie bedzie. moj malzowinek jest na prawde kochany wiec nie powinno to wplynac w jakikolwiek sposob na nasze... hm...zycie intymne zwlaszcza. a skoro o tym mowa: wasi mezowie beda przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam męża :D ale ten z którym mieszzkam i ojciec i narzeczony mój zarazem uparł się, żeby być przy porodzie, a ja wiem czy ja go tam chcę.... o, właśnie, dzięki, przez przypadek przypomniałaś mi że miałam sobie ściągnąć muzykę relaksacyjną do porodu! DZIĘKI!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k, tobie zostały 2tyg mi 6dni to o niczym nie świadczy możesz urodzić przede mną....ja żadnych oznak nie mam poza rozwarciem i skróconą szyjką (ale to od czasu założenia szwu czyli 10tygodni temu....) więc lipa... chyba że mam rozwarcie z 3cm o co się modlęi za niedługo naprawdę w końcu coś się ruszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nawet rozwarcia nie mam a szyjka w cudowny sposob sie wydluzyla najwyrazniej- w 35 tyg byla krotka i kazali mi sie oszczedzac a teraz to ja nie wiem co jest grane...nic nie zapowiada ze to juz wkrotce. maz, nazeczony, ojciec dziecka- mniejsza o to jak go oficjalnie nazywac :) moj bedzie i ja tez chce zeby byl bo bez niego chyba tam umre sama. martwie sie tylko czy takie widoki nie wplyna wlasnie na nasze pozniejsze kontakty intymne. jedni mowia ze faceci potem maja schize i uraz, inni ze jeszcze bardziej potem kochaja i doceniaja swoje kobiety.... ja wiem ze nikt bardziej od niego mi tam nie pomoze ale moze niech lepiej trzyma mnie za reke- nie za noge ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę się pochwalić :O mój syn miał zacząć dziś szkołę i co w nocy gorączka 38 stopni i nie dało się jej niczym zbić. diagnoza łatwa do przewidzenia: angina pięknie się zaczyna czeka go tydzień w łóżku :( śmiać mi się chce bo już 14 września pierwsze zebranie. a pamiętam jak ja jeszcze nie dawno mówiłam mamie o zebraniach w szkole :P też mnie coś tam kuje i pobolewa, a do tego mam jakoś dużo energii rozstępów nie mam, miałam na piersiach (po pierwszej ciąży) ale teraz w cudowny sposób zniknęły. a i męża nie chce przy porodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza same se urodzimy poprzegryzamy pępowinę i pójdziemy na imprezę zaraz po nie?? :D ;P nie, rozumiem cię jak_k, że chcesz, żeby cię 3mał za rękę, ale ja jakoś nie chcę, tzn boję się że na mnie będzie się gapił właśnie inaczej i jakoś bardziej samodzielna się w tej ciąży zrobiłam, także nie chcę go tam ;) jak_k.... ja miałam w 34tc przed dopochwowe usg 3cm rozwarcia a po ściaganiu szwu ORGANOLEPTYCZNIE przez doświadczonego starego gina 1,5cm - NIE ROZUMIEM ale co tam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pan chce "rodzic" ze mna, co sie go pytam czy jest pewien, tak, tylko sie boje czy ja tego chce :s chce juz urodzic :(( mam nogi jak BALONY :o zreszte palce rowniez, co mi utrudnia wykonywanie drobnych nawet czynnosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz tez bedzie przy porodzie - ale powiedzial, ze bedzie mnie tylko trzymal za reke i stal kolo mojej glowy, a "tam" zagladac nie ma zamiaru :P Ja od dzis jeszcze 3 tygodnie musze sie kulac. Ciekawe, ktora pierwsza urodzi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he przyjmujemy zaklady? :D ja swojemu tez raczej nie pozwole zagladac "tam" ale ogolnie chce zeby widzial ze dziecko nie pojawia sie znikąd i niech wie ile sie kobieta musi nacierpiec zeby dac mezowi dziecko :> poza tym ja zamierzam sie nico sprzeciwiac konwenansom porodowkowym i w tym najbardziej moze mi pomoc bo z moja asertywnoscia raczej kiepsko a on nie ma oporow- co mysli to mowi wiec sie przyda :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
ja bym chciała zeby był ktoś przy mnie podczas porodu ale maż jeszcze nie wie czy bedzie w stanie bo jak to on powiedział "boje się że zemdleje" he a ja mu na to jak na wiosce u teściów krowa się cieli to ty nie mdlejesz a tu raptem bedzie mdlał he:) mi też zostały jeszcze 3 tygodnie czasem chciałabym zeby było już po wszystkim a czasem odwrotnie bo się trochę boje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka ja nie tylko troche ale cholernie sie boje! ale i tak chcialabym juz urodzic bo chociaz czuje sie nie najgorzej to i tak mam dosc... czuje sie jakbym chodzila w ciazy od wiekow. poza tym chce juz zobaczyc moje dzieciatko :) nie no moj to twardziel, honorowy dawca krwi wiec na jej widok nie mdleje na szczescie. ja tylko sie boje ze bede dla niego bardzo niemila jak juz naprawde bede miala dosc a on bedzie mnie np pouczal czy cos w tym stylu... chociaz jest swiadom tego jak trudnym przezyciem jest porod wiec powinien sie liczyc ze moge mu kazac sie "odpier..." czy cos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba jak krowa się cieli a twoja kobieta której zrobiłeś dziecko rodzi to jest różnica...;> chyba zestaw do lewatywy sobie kupię, jakby co. zaglądać nie będzie między nogi ale co wyleci to wyleci, można gadać, że twardziel itede itepe, ale niektórzy faceci tak mają, że boją się potem współżyć bo mają obraz cierpienia swojej partnerki przed oczami i im się odechciewa. to złożony temat, ciężki. zresztą najważniejsze jak oboje dojdą do wspólnego wniosku, nie jak u mnie....;/ ja się nie licytuję kiedy urodzę bo pewnie przenoszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, no niestety poród z facetem to nieprosty temat, ale jak to w każdej sprawie trzeba pogadać przeanalizować i dojść do wniosków, najlepiej wspólnych... nie to co u mnie...;/ ja nawet imienia dla młodego z moim nie mogę ustalić... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie wlasnie zastanawiam czy jak razem tam bedziemy to potem nadal bede dla niego tak atrakcyjna... a mloda jestem wiec nie chcialabym zeby cos sie na gorsze zmienilo w naszym pozyciu :p ale sposrod facetow ktorych znam a ktorzy "rodzili" z zonami to nie ma takich co maja z tym potem problem tez sie boje ze bedzie po terminie (nie wiem sama czemu, takie mam przeczucie) bo bardzo nie chce wywolywania porodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×