Irytuje mnie narzekanie mężczyzn na swoją niedolę

ale ja sama mialam kiedys takie durnowate kompleksy, po otarciu sie o smierc przeszlo. teraz nic nie jest zbyt wazne, tyle ze do tego trzeba dojzec.

DOJRZEĆ brudasko

Nueve - oczywiście ma do zaoferowania. tylko, żeby ona zechciała sprawdzic co, to on musi sie najpierw przebic przez kryterium wzrostu. w jaki sposób brak nóg wpływa na zdolnosc jedzenia nie wiem. przypominam,że wbrew temu co panie śmieszki piszą nigdy nie twierdzilem,że zamieniłbym się na dowolne kalectwo, nie imputuj mi tego. zamieniłbym łatwośc poruszania się za normalne życie uczuciowo/rodzinne że tak to nazwę.

wysoki = atrakcyjne niski = nieatrakcyjny, więc logicznie : kogo z kim macie zdradzac?

literka mi sie nie wcisnela, czyscioszku :o

ytytytyt - wyjales to z kontekstu. Rzeczywiscie, brak nog nie przeszkadza w jedzeniu, ale kiedy ktos nie widzi, to juz tak. Rzeczywiscie, nie powiedziales o dowolnym kalectwie, wybacz mi niedopatrzenie. Upierasz sie przy tym, ze niski wzrost uniemozliwia szczesliwe zycie i jest gwarancja zdrady w zwiazku, ale twoim uzasadnieniom brakuje faktow. Niektorzy wola brunetki, inni blondynki, jedni grubsze, drudzy chudsze, dlaczego uwazasz ze nie ma kobiet, ktore lubia niskich facetow? Wzrost zdecydowanie nie decyduje o atrakcyjnosci czlowieka.

Nueve - alez oczywiście,że decyduje. zapytaj dowolna kobietę o jej typ faceta. poza losowym zestawem cech, bo istotnie jedna woli białego, inna latynosa, jedna szczupłego, a inna miśka, zawsze padnie "wysoki wzrost". nie oszukujmy się, nie ma kobiet, które niski wzrost uznaja za atrakcyjny. wzrost jest zawsze podstawowym kryterium. z braku chętnych wysokich kobieta może oczywiście byc z niskim. tyle tylko,że jak się wysoki pojawi, to wystarczy,że pierdnie i babka do niego leci

ytytytyt - Generalizujesz. Zarowno kolor wlosow, jak i wzrost sa preferencjami indywidualnymi. Moglabym ci przytoczyc przyklad mojej kolezanki, ktora zawsze chciala miec niskiego faceta, ale wydaje mi sie, ze to nie ma sensu, bo zawsze mozesz mi odpowiedziec "ona jet wyjatkiem". Ta rozmowa jest bezowocna, bo ani ja nie przyznam racji tobie, ani ty mnie. W kazdym razie, jak dla mnie, z takim podejsciem jestes juz na przegranej pozycji. Nie dlatego, ze jestes niski, ale dlatego, ze robisz z tego ogromny problem i uwazasz, ze niski wzrost jest przyczyna niepowodzen w zyciu. Jednakze to nie moja sprawa, mozesz tak narzekac do konca zycia

"Moglabym ci przytoczyc przyklad mojej kolezanki, ktora zawsze chciala miec niskiego faceta" :D nie powiem,że ona jest wyjątkiem. powiem,że albo ściemniasz,albo coś źle słyszałaś. wzrost to nie kolor włosów. to jest kwestia w której kobiety są akurat jednomyślne. a znasz kobietę która zawsze chciała brzydkiego? albo biednego? proszę Cię,jak ściemniac to z głową;) zresztą dwie sprawy : 1) popytaj, lub sprawdz na portalach randkowych jaka jest jedna z pierwszych cech porządanego partnera ( gwarantuję ,że w pierwszej trójce 100% kobiet będzie miało"wysoki" a nie znajdziesz takiej co powie "niski" 2) odpowiedz, SOBIE SAMA ilu niskich facetów miałaś...no właśnie