nie istnieje prawdziwa przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna?

rączkę na pulsie mam cały czas. ale tę rękę ma też jej mąż. Są ze sobą juz tak długo ,strasznie sie szanują i on jest bardzo zazdrosny - w końcu ma kobietę piękną,mądrą i inteligentną.Nikt tu sie nie dziwi. Nie raz też o tym rozmawiali i nie raz poruszali ten temat -nawet wtedy kiedy mnie nie było w jego życiu. Śmieją sie też,że jako jedyna przeszłam "selekcję" bo przyjaciółka doskonale wiedziała, która dziewczyna będzie odpowiednia dla jej przyjaciela. jest symaptyczna, miła.Dlaczego mam mieć uprzedzenia ?

"kiedyś po jednej z imprez,w emocjach wykrzyczałam mężowi ,ze szuka tylko okazji,by ją bzyknąć. Spojrzał na mnie,bardzo się wkurzył i powiedział,ze za bardzo ja szanuje by tak myśleć." za bardzo ja szanuje ? to dobrze. ale gdzie zdanie, ze ciebie tez za bardzo szanuje ?

ale jak sie kogos kocha to sie wiele rzeczy wytrzymuje a zakladam ze ona kovcha swojego meza i jemu tez nie jest obojetna" Tak Tami ale co to za życie wtedy?

powiem szczerze powazna sprawa z ta kolezanka niespelniona miloscia twojego meza ... niechcialabym by w twojej skorze .. ja ogolnie mam podejscie takie ze nigdy nie spotykalam sie z moim przyjacielem na kawe czy piwo wszystko zaczelo sie jakos w pracy zwlaszcza ze pracujemy w tym samym dziale i widujemy sie prawie non stop ... on uznal ze nie chce kusic losu i sie odseparowal .. to sie nazwya w sumie dobry przyjaciel:) szkoda mi tylko ze nasze kontakty juz nie beda tkie same jak kiedys...

"kiedyś po jednej z imprez,w emocjach wykrzyczałam mężowi ,ze szuka tylko okazji,by ją bzyknąć. Spojrzał na mnie,bardzo się wkurzył i powiedział,ze za bardzo ja szanuje by tak myśleć."" to dostałas niezły policzek w twarz :P z tobą sie oczywiście bzyka :P

nie mowie o uprzedzeniach. to dobrze, ze sie lubicie, przynajmniej nie powinno byc spiec o nia :) skoro jest taka sympatyczna dla ciebie to mysle, ze o zdradzie nie moze byc mowy :P ale nie wiesz cobedzie jutro, dlatego na wszelki wypadek, gdyby sie cos dzialo, uwazaj :) ale narazie z tego co piszesz jest jak najbardziej ok :)

no gowniane dla wiekszosci laska ma podejscie nietypowe, jest mocno opanowana ani razu nie napisala ze jest nieszczesliwa itd wiec moze nie ma sensu tego krytykowac

iskierka nadzieji: no niby dobry przyjaciel, nie chce zepsuc twojego zwiazku :P ale przeciez mozecie ze soba rozmawiac, to jeszcze nie zdrada :D

mój mąż doskonale wie,i mówi o tym głosno,ze życie z Aleksandrą do najłatwiejszych nie należy. Jest to raczej kobieta na "pokaz -jak twierdzą z jej mężęm" Bardzo szybko wpada w złość ,sama wszystko musi zrobić,zobaczyć, przekonać się, jak już zacznie wrzeszczeć na tego swojego męża -to naprawdę jest to ostre i glosne.Mam czasem wrażenie,że jej maż siedzi pod pantoflem.Co ona powie,to święte. Choć on też charakterek ma i często sie sprzeczają.Taka włoska rodzina - jak się kłócą to na maxa,jak kochają też. mój charakterku nie posiada,na wszystko odpowiada "rób co chcesz" i dlatego ona weszłaby mu na glowę,a tego nie lubi.

ani razu nie napisala ze jest nieszczesliwa itd" może sie boi? może strach odejścia od niej meża do tego stopnia ja paraliżuje że sie nie przeciwstawia takim układom ? woli kulić ogon

powiedz ja Ty się czujesz w tej sytuacji? Wiedząc , że Twój mąż coś czuje do tamtej?

Tak czytam te wszystkie wypowiedzi i myślę, że wiele osób piszę nie o tym jak jest ale o tym jak chciałoby żeby było. Niestety zarówno kobiety jak i mężczyźni w chwilach słabości/gorszych momentach związków szukają pocieszenia. Tylko, że u różnych ludzi ma to inny wymiar jednemu wystarczy taki "niedźwiedź" a drugi będzie oczekiwał wspólnie spędzonej nocy. Ludzie za dużo w życiu opierają się na emocjach. Uczono mnie w szkolę, że nie wolno jest mi po skończeniu studiów okazwać i używać emocji w procesie decyzyjnym. Rozumiem że jest to ciężko zastosować do sfery przyjaźni i miłości. Niestety nie wolno opierać się tylko na uczuciach. Trzeba myśleć o tym, co się robi drugiemu człowiekowi i jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości. Wiele kobiet pociesza swoich kolegów i tak samo jest w drugą stronę. Nie dziwcie się potem, że takiemu utrapionemu jegomościowi/pannie zapala się w głowie lampa "O ale on/ona jest super!/Chcę więcej". To tak jakby komuś kto właśnie wrócił z niewoli/wojny postawić na stole kurczaka i powiedzieć "Możesz wąchać/lizać ale nie wolno ci jeść". C'mon nic nie dzieje sie bez przyczyny.

to niech ona napisze:)

mój mąż Jestes taka zapchajdziura swego meza, obstawiam ze ta Aleksandra bije cie na glowe wygladem.

gdybym na każdym kroku chciała wyszukiwać powodów do zdrady , to bym chyba zwariowała. obserwuję sytuację, ale nie napinam sie niepotrzebnie. Jest teraz naszą koleżanką,a raczej ja ich -bo to ja wkroczyłam do tej TRÓJCY i nie powinnam szukać powodów do afery.szczęśliwa jestem,bo mój mąż daje mi dużo szczęśćia, i tak naprawdę żadnych powodów do zmartwień,takze sama sobie je wyszukuję. chyba.

szczęśliwa jestem,bo mój mąż daje mi dużo szczęśćia, i tak naprawdę żadnych powodów do zmartwień,takze sama sobie je wyszukuję. chyba." co nie zmienia faktu że jego prawdziwa miłość nie jest z nim teraz ;) :D lecz jest z innym

mój mąż tez taką przyjaciółkę wiesz, popracuj nad swoją samooceną. Jesteś w stosunku do siebie bardzo krytyczna. Nie piszesz o tym wprost, ale to się wyczuwa :(

no wlasnie. wypowiedz sie ?

jem kupę

bywają różne dni .Czuję się z tym różnie, wole myśleć ,ze to jego pierwsza miłość,niż niespełniona miłość. faktycznie,Aleksandra wyglądem na głowę bije. nie tylko mnie. długie czrne włosy ,opalona, zielone oczy,piękny uśmiech ,zgrabna -ale nie wychudzona,zawsze zadbana. ale ona była taka zawsze więc to nie ma znaczenia. jest niepoprawną optymistką,zodiakalnym baranem. świetna żona,matka,koleżanka.

niby dobrze ze jestes taka opanowana, jednak wydaje mi sie, ze to nie jest takie calkiem naturalne... sprawiasz wrazenie jakbys sie przyzwyczaila do tego, ze jestes "ta druga, gorsza". dziwne to.

W takim układzie po prostu nie może być dobrze , nie wierzę w to. Prędzej udajesz, że jest ok. Jak ktoś zauważył kiedy Twój mąż powiedział, że ma za duży szacunek do tamtej by ją bzyknąć , zabrakło w tym wszystkim Ciebie. Powinien powiedzieć , że ma do Ciebie zbyt duży szacunek żeby tamtą bzykną. Dlatego nie wierzę, że jest ci dobrze.

mój mąż tez taką przyjaciółkę A jednak Aleksandra jest lepsza od ciebie, wspolczuje ci kobieto, TO JA on bedzie kochal, nie ciebie. Ponizasz sie jak taki wol. Szkoda mi ciebie, ale twoj wybor.

to znaczy na początku naszego związku nie reagowałam w ten sposób. pewnego razu spotkałam mojego chłopaka w centrum handlowym uwaga,uwaga Z WÓZKIEM dzieciecym i z tą piękną brunetką. nerwica,kurwica,zbladłam,zdębiałam ,oszalałam. podejrzewałam,ze ma żone i dziecko. oczywiście wtedy chcialamwyminąć,uciec i wpadłam na nich .CENTRALNIE. poznałam OLĘ , poznalam jej synka -maleńki jeszcze wtedy wiedzialam,ze jest w jego życiu ta Ola,wiedziałam o niej ,ale że wygląda jak wygląda i ma dwojkę dzieci -tego nie wiedziałam. byłam bardzo zazdrosna na początku ,potem poznałam jej męża wyskoi,przystojny ,czarny -ciacho po prostu wiedziałam ,że go nie zostawi .Nie jest chyba idiotką. wtedy obawy zniknęł.;)

dlaczego wmawiacie mi ,e jestem nieszczęśliwa ? jestem szczęśłiwa, staram sie o siebie dbać , nie będę taka jak Aleksandra ,bo każdy człowiek jest inny. ale to ,ze jest w jego życiu kobieta,którą kocha i szanuje nie ma nic wspólnego z tym,ze mnie nie kocha. Starmy sie o dziecko ,zyjemy jak ludzie. nie mam nic z idealnej pani Oli -ale skoro mnie wybrał , to muszę mieć cos ,co jemu się podoba,za co mnie ceni.

mam downa

czyli pogodziłaś się z byciem tą drugą , gorszą ponieważ wiesz, że ta cała Ola nie skusi się na Twojego męża bo ma w domu lepszego? To żeś znalazła sposób na pocieszenie...

widzę,że dalsze wpisy na forum nie mają sensu . Podszywanie,obrażliwe komentarze. mimo wszystko ,fajnie było zobaczyć jak obiektywnie spogladają na to inni. dziekuje, pozdrawiam.

skoro jestes szczesliwa to dobrze. jednak chyba my nie umiemy tego pojac ;)

mój mąż tez taką przyjaciółkę jesteś pasztetem :D