jesli tak wyglada poród naturalny to nigdy nie bede miec dzieci...matko..

mamuśkaja A stad wniosek ze miałas łatwiej niz ja bo pisałas ze ja musiałą miec naprawde ciezko , zreszta napisała ze po mim streszczeniu sie nie dziwisz pisałam, ze musiałas miec naprawde ciezko, skoro piszesz takie rzeczy nt rodziny , mezów i dzieci dosłownosc jest cechą umysłow miernych:O aaa w TYM miejscu, rozumiem. masz na myśli krzesło od komputera przed biurkiem? napisałam jaką mam prace, ale powtórze : prace która nie wymaga ode mnie nawet codziennego bycia w firmie. no ale Ty wiesz przeciez lepiej:D

Męzulek juz scieli ide chyba zaraz do niego bo sie obrazi ze zamiast sie do niego przytulac ja siedze na kompie

pisałam, ze musiałas miec naprawde ciezko, skoro piszesz takie rzeczy nt rodziny , mezów i dzieci * pisałam, ze musiałas miec naprawde ciezko: niekoniecznie pod wzgledem materialnym => miało byc

Wiec jestes przedstawicielem ?

bo miałam ciezko przeciez pisałam prawde a nie jakies farmazony.

niesamowite, naprawde niecodziennie? mówisz serio że weekendy dają ci wolne? chce tam pracować! a w ogóle szczelasz tu takimi GŁEMBOKIMI metefohami że paulo coelho by się zawstydził :-P dosłownosc jest cechą umysłow miernych wystarczy szyk przestawić wyrazów a mądrości zdanie nabierze :-P

nie, nie jestem przedstawicielem :P nie wiem czy miałas ciezko, ale masz pełen jadu i niecheci stosunek do rzeczywistosci. Skrzywdził Cie ktos chyba mocno, bo takie nastawienie nie bierze sie z powietrza. słuchajcie jaki dowcip zabawana/y jestes :D co jeszcze powiesz mi o mojej pracy i tym kim jestem > z checia posłucham:D na marginesie to nie jest metafora :D sparwdz znaczenie tego słowa

czysta fizjologia, nic szczególnego, wszystko można sprowadzić do takiego poziomu jak niektóre komentarze, poczęcie również ;/

hm tak teraz sie głowie co to za praca ze ona nie musi siedziec codziennie w firmie. Tez bym chiała taką, moze bym miał wiecej ruchu i zrzuciłabym co nie co bo przy wzroscie 160 i wadze 53 kg wskazany ruch, a kilogramy ida w gore. Nie dla mnie siedzacy tryb pracy.

Boshe no ajk sie czepia ja tylko mowie jak wyglada prawdziwe zycie w trakcie porodu po porodzie powiedzcie czy gdzies skłamałam.

Czytałas moje motto gdzie tam widzisz niechcec do zycia...powtorka z rozrywki czytaj ze zroumieniem.

POCZĘCIE ÓMÓÓÓJ boże może jeszcze niepokalane co :-P nie no poród świętość rozrywanie pipy, zakrwawione krocze to jedne z sakramentów głównych

Dobra idę do meza bo juz sie biedaczek polzył i smutny lezy. Dlaczego zawsze prawda jest ukrywana. Czy ja zyje w zakłamanym swiece ...

mamuśkaja Czytałas moje motto gdzie tam widzisz niechcec do zycia...powtorka z rozrywki czytaj ze zroumieniem. Twoje motto ma sie nijak do tego co wypisujesz :O

i to chyba nie ja mam problem z rozumieniem czytanego tekstu:D

a wy jak się urodziłyście. może w kapuście was rodzice znależli, czy bocian przyniósł?

oy biedaczek :-P

Skoro z tą myslą czujesz się lepiej to niech ci tak bedzie. Ze ciebie jeszcze z tej sexownej koszulki w ktorej podobno siedzisz przed kompem maz nie rozebrał to szok. Wszystko to jeden wileki pic w twoich wypowiedziach, dobry bajkopisarz z ciebie.O pewnie bajki piszesz albo opowiesci fantasy dlatego nie musisz byc w pracy codziennie. Tu by sie zgadzał wszystko. Dobranoc wszystkim

naprawdę tak trudno uszanować zdanie drugiego człowieka? po co wy się kłócicie?..

no ja to np. pochodze od małpy nie wiem jak wy na biologii kiedys usłyszałam i tak powtarzam :-)

filmu nie oglądałam bo bardziej niż widoku boję się wirusa ale wydaje mi się, że gadacie głupoty, ja bym tam mogła urodzić

mamuśkaja Skoro z tą myslą czujesz się lepiej to niech ci tak bedzie. Zwisa mi twoje motto , czytałam własnie Twoje wpisy. Dorosła kobieta, która prawdopodobnie urodziła nie do konca planowane dziecko i która przerosła proza zycia, stad twierdzi ,ze macierzystwo to świerc za zycia itd , itp. Majaca takie a nie inne dowiadczenia wyniosione z rodzinnego domu... "Ze ciebie jeszcze z tej sexownej koszulki w ktorej podobno siedzisz przed kompem maz nie rozebrał to szok. Wszystko to jeden wileki pic w twoich wypowiedziach, dobry bajkopisarz z ciebie.O pewnie bajki piszesz albo opowiesci fantasy dlatego nie musisz byc w pracy codziennie. Tu by sie zgadzał wszystko" :D:D nastepna , która wie lepiej.. Wiesz, ja raczej wierze ludziom którzy zyja zupełnie inaczej niz ja i nie zakładam ze chca mnie oszukac. Pytalas co osiagnełam, co robie- odpowiedziałam. Skoro nie miesci sie to w Twoim schemacie swiata, trudno. (i wyobraz sobie, ze nie tylko nie bywam codziennie w firmie, ale w zwiazku ze słuzbowymi obowiazkami wyjezdzam za granice ).

o bólu się zapomina

takie rzeczy... tyllko w MSZ czy zgadłam? :-)

film oglądałam, owszem- trochę mną wstrząsnęło, ale już znacznie wcześniej przecież wiedziałam co nieco o porodzie( z drugiej strony filmik pokazuje to w pełnym świetle) i wcale nie jestem taka pewna, czy mogłabym urodzić. Tzn. pewnie tak, ale pozostaje kwestia chęci posiadania dzieci. Czasami denerwowałam się na koleżanki, które gdzieś zobaczyły małe dzieco, albo spotkały znajomą z dzieckiem i od razu się zaczyna:O: o Boże, jakie słodkie dziecko, jakie podobne do mamusi, jak uroczo się uśmiecha, oczka ma po tatusiu, mogę potrzymać?, ojć, chyba maluszek zrobił kupcię.... Dorosłe kobiety a zaczynąją pieprzyć jak potłuczone( albo ja nie czuję tego ,,czegoś" i za to dla mnie wyglądają jak idiotki)

no, o bólu sie zapomina o nadwadze nie zresztą mąż przypomni jak znajdzie se szczuplutką chudziiutką i bez dziecka

słuchajcie jaki dowcip takie rzeczy... tyllko w MSZ pisałam ze pracuje w miedzynarodowej firmie :D w MSZ wbrew pozorom siedzi sie na dupie od rana do popłudnia :D

wcale że nie pracujesz trzy dni w tyg a za granicą jesteś cały czas :-) niezły lajfstajl, chyba sie tam wybiore

słuchajcie jaki dowcip no ciekawe..

słuchajcie jaki dowcip cyt : ,,no ja to np. pochodze od małpy nie wiem jak wy'' -> to wiele tłumaczy :P ubogie masz podejście do życia, nie zazdroszczę, pewnie w twojej terminologii nie poczęcie a zerżnięcie ze skutkiem brzuchatym, z objawem rozpierdzielu na ci***, dupie jak szafa i ryczącym bachorem. Ubawiłaś mnie...