Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielareczka

Ja katoliczka- on ateista.

Polecane posty

Gość splot literek
Zbawieni będą tylko katolicy, trwający w Jezusie Chrystusie. Żadni protestanci, żadni prawosławni, muzułmanie etc. nie mają szans, bo odstąpili od prawdziwej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, moim zdaniem facet zachowuję się bardzo niestosownie. Powinnaś z nim porozmawiać, powiedzieć mu, że Ty go nie nawracasz, więc wypadałoby, żeby on też tego nie robił. Powiedz jeszcze, czy Twoja wiara jemu w jakiś fizyczny sposób przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zielareczka No właśnie. Podałem przykład opinii na błahy temat bo wtedy widać że kwestia podejścia do wyznania jest innej kategorii. Czy Twój facet wie, że takiego jego zachowanie nie pozwoli wam być razem ? Że Cię to boli, upokarza ? Bo widzisz, my już to wiemy, fajnie jakby on też zrozumiał. Wtedy może (jak będzie chciał) zmieni sam swoje nastawienie. Mam złą wiadomość - Ty go nie możesz zmienić, tylko on jeśli będzie chciał sam zmieni swoje nastawienie ... Trzymam kciuki że uda się Tobie przekazać co czujesz i dlaczego a on coś przemyśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość splot literek
Czytaj Nowy Testament ze zrozumieniem. Ale jeśli możesz, to wybierz starsze tłumaczenie... nowe są pro-akukumeniczne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że taki zwiazek nie jest skazany na porażkę, jezeli partnerzy są dojrzali. Sama spotykałam się z ateistą i nigdy nie mieliśmy problemów odnośnie kłótni na temat wiary. Wyjaśniliśmy to sobie na początku, on nie wierzy, ja wierze i nie wchodzimy z butami w Nasze przekonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(25) Rzekł do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (26) Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? (Ew. Jana 11:24-28, Biblia Tysiąclecia) z naciskiem na MNIE - ani słowa nie ma tam o KK ,czy Marii . Nie tylko czytaj - także rozważaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ,ze dla niewierzących moja rada będzie głupia ,ale jedyne co możesz robić - to modlić się. O siebie , o niego , o tą sytuację . Nie podejmuj rozmowy dopóki nie powierzysz sprawy Bogu . Może to jest problem na tyle poważny ,ze wypływa przed ślubem , po to żebyś sie zastanowiła albo po to żeby on miał szansę pomyśleć co jest ważne a co nie . Najgorsze to machnięcie ręką z myśla " a , jakoś to będzie " - bo nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
jak w starym testamencie i teraz pokazują drogę Wy, dzieci Moje, znajdujące się poza Kościołem katolickim, wiedzcie, że nie jesteście wyłączone z Mojej Miłości ojcowskiej. Kieruję do was serdeczne wezwanie, bo wy także jesteście Moimi dziećmi. Jeżeli dotąd żyliście w sidłach, które zastawiał na was demon, to poznajcie teraz, że was oszukał. Przyjdźcie do Mnie, waszego Ojca, a Ja was przyjmę z Radością i Miłością! Również wy, którzy nie znacie żadnej innej religii pozą tą, w której się urodziliście - a ta religia nie jest prawdziwa - otwórzcie oczy! Oto Ojciec wasz, oto Ten, który was stworzył i pragnie was zbawić! Przychodzę do was, aby przynieść wam Prawdę, a z nią Zbawienie. Widzę, że Mnie nie znacie, że nie wiecie, iż niczego innego nie pragnę od was jak tylko tego, byście Mnie poznali jako Ojca i Stworzyciela a także jako Zbawiciela. I to właśnie przez tę niewiedzę nie możecie Mnie kochać. Wiedzcie więc, że nie jestem tak bardzo daleko od was, jak sądzicie. Jakże mógłbym zostawić was samych po stworzeniu was i przybraniu - przez Moją Miłość - za Moje dzieci? Idę za wami wszędzie, strzegę was we wszystkim, aby wszystko stało się potwierdzeniem Mojej wielkiej hojności wobec was. Mimo to zapominacie o Moich nieskończonych dobrodziejstwach i mówicie: To natura dostarcza nam wszystkiego, sprawia, że żyjemy i umieramy'. Oto czas Łaski i Światła! Uznajcie więc, że Ja jestem jedynym prawdziwym Bogiem! Aby dać wam prawdziwe szczęście w tym i przyszłym życiu, pragnę, byście czynili to, co wam proponuję w tym Świetle. Czas jest sprzyjający, nie pozwólcie więc umknąć miłości ofiarowującej się waszemu sercu w sposób tak namacalny! Jako środek zalecam wszystkim uczestniczenie w liturgii Mszy świętej. Jest to dla Mnie bardzo miłe. Z czasem podam wam inne małe modlitwy, jednak nie chcę was przeciążać! Istotne będzie uczczenie Mnie tak, jak wam powiedziałem, przez ustanowienie Święta ku Mej czci i służenie Mi z prostotą prawdziwych dzieci Boga, waszego Ojca, Stworzyciela i Zbawiciela rodzaju ludzkiego. objawienia boga ojca z roku 1933 http://www.preghiereagesuemaria.it/messaggiodelpadre/ojciec%20mowido%20swoich%20dzieci.htm EZUS CHRYSTUS MÓWI CAŁĄ PRAWDĘ O ŚWIADKACH JEHOWY VASSULA vasula ryden http://www.youtube.com/watch?v=J1xv5x-zK3I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@LICENCJA:) Dlaczego uważasz że "ale jedyne co możesz robić - to modlić się". Potem piszesz "Nie podejmuj rozmowy dopóki nie powierzysz sprawy Bogu" To sama modlitwa ma pomóc ? Ale że niby co modlitwa pomoże bez rozmowy ? To jest wątek o nieszanowaniu partnera, jego wyborów, co jest krytyczne dla związku. A nie dyskusja o wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego uważasz że "ale jedyne co możesz robić - to modlić się". Potem piszesz "Nie podejmuj rozmowy dopóki nie powierzysz sprawy Bogu" To sama modlitwa ma pomóc ? Ale że niby co modlitwa pomoże bez rozmowy ? To jest wątek o nieszanowaniu partnera, jego wyborów, co jest krytyczne dla związku. A nie dyskusja o wierze. -----------------a gdzie ja napisałam , że ma sie TYLKO modlić ? I czy sama modlitwa może pomóc? oczywiście , choć wątpię czy w tym przypadku , ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych . I nie jest to wątek o szacunku wobec partnera a stosunku partnerów do wiary . A to dwie różne rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co złego jest w modlitwie ? Skoro autorka jest wierząca tym łatwiej powinna zrozumieć moją sugestię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
te objawienia tycza sie wszystkich co odrzucają Jezusa i kk ktury został założony przez Jezusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licencjo, jaki stosunek mamy do wiary to doskonale wiemy. Jak w temacie. A problem faktycznie jest w szacunku do partnera. Bo idąc dalej, skoro moj narzeczony nie szanuje mnie w kwestiach wiary to moze tez nie szanowac mojego zdania w innych kwestiach, moze całe zycie zachowywac sie jak młodziak, któremu nic nie da sie powiedziec i ktory uwaza,ze on ma racje, jedyną i słuszną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile wiecie tyle zjecie
też jestem katoliczką i chodziłam z ateistą. związek nie przetrwał. znam też inny związek - facet katolik, dziewczyna ateista i również rozstali się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
Nie wystarczy uwierzyć w Jezusa tak jak ówcześni niektórzy Żydzi. Trzeba wytrwać w Słowie tego Jezusa mówiącym prawdę o Sobie i o nas, będąc tak prawdziwie Jego uczniami. A wtedy poznamy prawdę o nas, niewolnikach grzechu. A jeśli zechcemy być wyzwoleni z tej niewoli, Syn Boga nas wyzwoli. Ale grzech dla nas ludzi jest przyjemny, jesteśmy z nim zaznajomieni, jest dla nas czymś naturalnym, jest częścią naszej natury. Rodzimy się jako ludzie, jako grzeszni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, moze on nie jest swiadomy, ze sprawia Ci ból swoimi docinkami. Pogadaj z nim poważnie, ot co. Osobiscie znam duzo zwiazkow, gdzie jedna osoba jest wierząca, a druga nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez jakos nie chce sie wierzyc,ze ludzie rozstają sie z powodu wiary, zwłaszcza jesli jedna osoba jest katolikiem ,ktorzy są bardziej tolerancyjni niz np. muzłumanie. Owszem mamy swoje radykalne zasady,ale one nie są az tak egzekwowane przez koscioł. Musze z nim porozmawiac, nie chce zeby zwiazek rozpadł sie wlasnie dlatego. Chyba bym tego nie zniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
a czy jezus założył zielonoświątkowców czy protestantów sami się odłączyli od kk bo szatan zasłonił im oczy na prawdę W Starym Testamencie Król Salomon, także syn Dawida, wyniósł swą matkę, Batszebę, na tron po swojej prawicy, oddając jej ze swym dworem hołd jako królowej matce. A w Nowym Testamencie Jezus wyniósł swoją Matkę, Najświętszą Maryj ę Pannę, na tron po swojej prawicy w niebiosach, zapraszając nas, byśmy oddali jej hołd jako Królowej Matce Niebios. Batszeba więc weszła do króla Salomona, aby przemówić do niego w sprawie Adoniasza. Wtedy król wstał na jej spotkanie, oddał jej pokłon, a potem usiadł na swym tronie. A wtedy postawiono tron dla matki króla, aby usiadła po jego prawej ręce. 20 Ona wtedy powiedziała mu: "Mam do ciebie jedną małą prośbę. Nie odmawiaj mi!" A król jej odrzekł: "Proś, moja matko, bo tobie nie będę odmawiał" 1 KSIĘGA KRÓLEWSKA bo ja na miejscu Jezusa zrobiłbym to samo i ty terz na miejscu Jezusa zrobiła to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
jezeli chcesz byc znim to oprucz modlitwy polecam też post o wodzie i chlebie w środy i piątki w celu nawrócenia twojego narzeczonego taka ofiara będzie miła Bogu Kochać TO DAWAĆ SIĘ Jeśliś się dał „złapać jej łagodną siłą lub wdziękiem, Jeżeli jesteś oczarowany i poddajesz się, to nie miłość, to zrezygnowanie. Jeżeli jesteś poruszony jej pięknością i patrzysz na nią, żeby się nacieszyć, Jeżeli uważasz, że ma wybitną inteligencję, i szukasz przyjemności w rozmowie z nią, to nie miłość, to podziw. Jeżeli za wszelką cenę chcesz uzyskać spojrzenie, pieszczotę, pocałunek, Jeżeliś gotów na wszystko, żeby tylko wziąć ją w ramiona i posiąść jej ciało, to nie miłość, to gwałtowne pragnienie zrodzone ze zmysłowości. Kochać nie znaczy wzruszać się kimś, mieć serdeczne uczucia dla kogoś, poddawać mu się, podziwiać, pożądać, pragną6 kogoś, chcieć posiąść kogoś. Kochać to przede wszystkim oddać się drugiemu, innym. Kochać nie znaczy „czuć.1 Jeżeli czekasz z kochaniem, aż cię popchnie uczuciowość, niewielu ludzi pokochasz na ziemi.., a już na pewno nie swoich nieprzyjaciół. Kochać to nie odruch instynktu, to świadoma decyzja woli, żeby pójść ku innym i oddać się im. Za często bawisz się w Tomcia Palucha; zawsze odnajdujesz swoją drogę, drogę do siebie samego. Zatrać siebie, zapomnij o sobie, a będziesz kochał prawdziwej. Gdy jesteś głodny, wychodzisz, żeby kupić chleba, Otwierasz drzwi, żeby popatrzeć na zachód słońca. Biegniesz na spotkanie przyjaciela, którego zobaczyłeś przez okno. Pragnienie więc, podziw, miłość uczuciowa mogą pomóc ci wyzuć się z siebie i pchnąć cię na drogę oddania się, ale miłością jeszcze nie są. Pan daje ci je jako środki zwłaszcza w związku mężczyzny i kobiety żeby pomóc ci zapomnieć o sobie i doprowadzić cię do miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
Miłość jest drogą w sensie jedynym, ona wychodzi zawsze od ciebie i prowadzi ku drugim. Za każdym razem, kiedy dla siebie bierzesz jakiś przedmiot albo kogaś z ludzi, przestajesz kochać, bo przestajesz dawać. Idziesz w przeciwnym kierunku. Wszystko, cokolwiek spotykasz na swej drodze, ma cię nauczyć bardziej kochać: pożywienie potrzebne do rozwoju życia, które masz dawać chwila za chwilą; motorower, żebyś szybciej dojechał do celu oddania się; płyta, film, „książka, żeby cię ubogacić, rozerwać, bardziej cię usposobić do dawania się; studia, żebyś zdobył wiedzę i przygotował się do lepszego służenia innym; praca, żebyś mial swój udzial w budowaniu świata i dawał chleb rodzinie; przyjaciel, żebyście się wzajemnie sobie udzielali i ubogaceni sobą udzielali się innym; małżonek, małżonka, żeby wspólnie dawać życie; Nie stwarzaj sobie złudzenia miłości dając rzeczy, pieniądze, uścisk ręki, pocałunek, nawet trochę swego czasu, swojej aktywności..., a nie dając samego siebie. Kochać to nie dawać coś, to przede wszystkim dawać kogoś. Będziesz kochał, jeżeli siebie dasz albo jeżeli całkowicie ukryjesz się w swych darach nawet najbardziej materialnych. Po co gwiżdżesz na psa? Jeżeli jest uwiązany, nie może przyjść do ciebie. Dlaczego mówisz: „Daję się, skoro zatrzymują cię )przedmioty, osoby albo ty sam siebie zatrzymujesz? Jeżeli „chodzi ci o wieczne pióro, narzędzia, książki, o twoje „rzeczy albo o dzieła, czynności, albo o komfort, wygody, albo o utrzymywane stosunki, o przyja( ól, dla nich samych, nie będziesz mógł dać ani ich, miru siebie. Jeżeli jesteś „przywiązany, musisz się „odwiązać, żeby móc kochać. Być „odwiązanym to nie jest to samo co być obojętnym; to przeciwnie szanować, podziwiać, lubić, kochać do tego stopnia, że się nie chce spędzić choćby chwilki bez dawania swych bogactw innym do wykorzystania. Prawdziwa miłość daje wolność, bo uwalnia od rzeczy i od samych siebie. Ten będzie kochał najbardziej, kto się najwięcej odda Innym. Jeżeli chcesz kochać do samego końca, musisz być gotów oddać swoje życie, to znaczy umrzeć sobie za innych, za innego. Łudzisz się, jeżeli myślisz, że łatwo jest kochać. Każda miłość, jeżeli jest autentyczna, któregoś dnia da ci krzyż, od czasu grzechu bowiem ciężko jest zapominać o sobie i umierać sobie. Od czasu grzechu kochać to być zdolnym dać się ukrzyżować za drugich. Jeżeli chcesz otrzymywać, niczego nie uzyskasz. Trzeba dawać. Jeżeli dajesz mówiąc: „A za to otrzymam..., nie dostaniesz niczego. Trzeba dawać bezinteresownie. Jeżeli szczerze dajesz, nie oczekując w zamian niczego, otrzymasz wszystko. Najtrudniejszą rzeczą w miłości jest ryzyko wyrzeczenia się siebie, krok w śmierć..., aby zdobyć Dlatego to często cofasz się przed autentyczną miłością Cofasz się, bo oszukuje cię i zwodzi natychmiastowo opłacalne oddanie się miłości fałszywej. Boisz się, nic w zamian nie otrzymasz, i bierzesz zaliczkę. Jeżeli kochasz, oddajesz się. Jeżeli oddajesz się innym, stajesz się bogaty innymi. W ten sposób miłosc sprawia, że ten, kto kocha, wzrasta w nieskończoność bo kto zgadza się na oderwanie się od siebie, innych i łączy się z całą ludzkością. Miłość fałszywa: egoizm, zwrot ku sobie, zawsze ciąga za sobą rozczarowanie, zatracenie gdyż jest zastojem ekspansji, starzeniem się, śmierci Prawdziwa miłość zawsze daje radość, gdyż jest kwitem osobowości, dokonaniem się, darem życia. Tym, który najbardziej umiłował, jest Chrystus; dlatego że dał dowód najbardziej czulej miłości dla ludzi, ale że dal najwięcej, najbardziej świadomie, najbardziej dobrowolnie, najbardziej bezinteresownie. Jeżeli przestajesz dawać, przestajesz kochać. Jeżeli przestajesz kochać, przestajesz wzrastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
KOCHAĆ INNYCH TO DAWAĆ IM ZYCIE Współczesna psychologia uznaje, że głębokim źródłem moralnych wypaczen jest prawie zawsze zanik „miłości. Rozważając przyszłość świata i niebezpieczeństwo, które mu grozi, socjologowie stawiają sobie pytanie: „Czy ludzie będą umieli kochać swych braci? Rzeczywiście, wydaje się, że główny problem zamyka się w tych słowach: czy w świecie ciężar miłości życiodajnej może być większy niż ciężar egoizmu, niosącego śmierć? Żeby zbawić ludzkość, potrzeba ludzi, którzy by spędzic życie na miłowaniu! Nigdy nie możesz zgrzeszyć z miłości. Grzech to brak miłości, to niedostateczna albo zła miłość. Możesz kochać wszystkich ludzi, skoro kochać nie znaczy „odczuwać, a przede wszystkim znaczy „chcieć: chcieć dobra wszystkich innych, i to ze wszystkich sił. „Na tego patrzeć nie mogę! Nie zniechęcaj się, antypatia jest sprawą instynktów. Popatrz na nią wprost, nie próbuj wmawiać w siebie, że nie doznajesz tej reakcji uczuciowej; przyjmij ją głęboko jako doświadczenie, w tamtym doszukaj się czegoś miłego..., a potem ze wszystkich sił popróbuj chcieć dla niego dobra. „Mam dużo uczucia dla tej osoby! Tym lepiej, bo będzie ci łatwiej ją pokochać. Jednak nie zadowalaj się uczuciem. Niech twoja uczuciowość zaprowadzi cię w głąb twej istoty, tam gdzie rozum kontroluje, a wo1a decyduje. Dopóki świadomie nie przyjmiesz bliźniego, będziesz się nim bawić, zamiast mu się oddać Jeżeli spomiędzy dwóch identycznych artykułów wybierasz taki, do którego dołączona jest premia, nie mów, że wolisz go dla niego samego. Jeżeli chodzisz do przyjaciela dla zadowolenia, jakie ci to daje, nie mów, że go kochasz..., ty szukasz premii. Nie mów: „Już jej nie kocham!, bo wyznajesz, że nigdy nie kochałeś jej prawdziwie. Mów raczej: „Nie czuję, żebym ją kochał. Ale jeżeli dalej kochasz tego, kto cię zawiódł albo skrzywdził, wtedy kochasz prawdziwie, bo kochasz jego samego, a nie jego obraz, jaki sobie wytworzyłeś, lub spodziewaną korzyść. Kto kocha drugiego, przyjmuje go takim, jaki jest, jaki był od początku, i bez warunku, jaki będzie. Jeżeli mówisz: „On jest dla mnie wszystkim, i twoje uczucia, myśli, twój czas, zajęcia są nim wypełnione, tak że nie możesz udzielać się innym, twoja miłość jest fałszywa. Jeżeli mówisz: „Od czasu, gdy ją kocham, serce mi się rozszerzyło, i rzeczywiście stałeś się uważniejszy, bardziej gotów i bardziej oddany innym, wtedy twoja miłość jest prawdziwa. Jeszcze nie kochasz należycie drugiego, gdy uważasz, że jest doskonały. Powinieneś, przeciwnie: uważać, że zawsze ma coś do udoskonalenia, cierpieć nad tym, że jeszcze jest niedoskonałi chcieć, żeby się doskonalił, oddać się całkowicie, by mu pom6c dojść do tego. . Kiedy zrobisz wszystko, żeby wszyscy bracia mieli co jeść, gdzie mieszkać, żeby mogli pracować, uczyć się, rozerwać się..., kiedy będziesz walczył, żeby byli wolni i odpowiedzialni, to jeszcze nie wystarczy, jeżeli nie umiesz skupić uwagi, przyjąć, wysłuchać innych, jeżeli sam siebie nie oddasz. Miłość zawsze daje życie, egoizm zawsze daje śmierć. Jesteś powołany do płodności, nie tylko fizycznej w rodzinie, ale do płodności duchowej, przez dar miłości dla braci. Gałąź, która odpadła od drzewa, schnie i zamiera; tak samo człowiek nie kochany skazany jest na samotność i śmierć. Niech tylko zjawi się ktoś, kto mu zaufa, uwierzy w niego, kto mu się odda, zaraz łączy się z tą osobą, a przez nią z całą ludzkością. Odzyskuje życie. Wszyscy ci, co są skazani na stagnację, nie byli dość kochani. Nigdy nie mów: „Nic się z nim nie zrobi! „Doszedł już do tego! „Nic się z niego nie wydębi! „Na próżno się tylko traci czas! „Wszystkiego już próbowałemV Może wypróbowałeś wszystkie metody i systemy, ale nie spróbowałeś kochać bezinteresownie, nie licząc na cokolwiek, gdyż tamten, jakikolwiek by był, zasługuje na miłość, bo od zawsze Bóg nieskończenie go kocha. Kochać swego brata to w sposób tajemniczy i silny wołać go, budzić, objawiać go jemu samemu, wydawać go na świat dając mu życie. Nigdy nie przyczynisz się do zwycięstwa swojej drużyny, jeżeli przetrzymasz piłkę przy sobie. Nigdy nie będziesz mógł zebrać pionu, jeżeli nie wrzucisz ziarna w ziemię. Nigdy nie będziesz mógł zrodzić życia, jeżeli nie dasz swoj ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa prorocy co pokazuja droge
MAŁŻEŃETWO Iluż młodych myśli wychodząc z kościoła: „Nareszcie jesteśmy małżeństwem, już koniec, teraz tylko będziemy zbierać radość! Nie wiedzą, że wszystko się zaczyna, że jeszcze nie doszli, że to dopiero punkt wyjściowy. Nie wiedzą, że aby stać się „jednym, muszą się codziennie zaślubiać. Bardzo szybko dojdą do wzajemnego rozczarowania się, jeżeli nie dadzą sobie, w Bogu i przez Boga, miłości nieskończonej. Kiedy wyprowadziłeś swój wóz na drogę, czy puszczasz kierownicę i pedały, dlatego że już jedzie? W jakimkolwiek wieku jesteście, nie jesteście i nigdy nie będziecie całkowicie zaślubieni. Musicie się poślubiać codziennie. Zaślubić się to przyjąć jedno drugiego na trzech poziomach jestestwa: fizycznym, uczuciowym i duchowym. 1 Nie graj roli ani anioła, ani zwierzęcia; bądź człowiekiem. Żeby służyć, stół musi stać na nogach, rower na kołach, dach na domu. Miłość cielesna pozostawiona sobie samej nie może być darem dla drugiego, bo jeżeli ciało nie jest przeniknięte duchem, tylko samego siebie może szukać. Jeżeli chcesz kochać, to duch musi ożywiać ciało, ale duch, w którym mieszka laska. Pocałunek jest niczym, gdy nie jest znakiem miłości; mówisz przezeń do drugiego: „Pragnę zjednoczyć się z tobą, w tym połączeniu chcę się wzmocnić oddając się tobie. Akt seksualny to dawanie się jednego drugiemu świadome, dobrowolne i z miłości, żeby sobie dać trzecie: dziecko; w samej więc swej istocie wyklucza egoistyczną przyjemność. Ażeby się oddać, musisz opanować siebie, opanować ciało, opanować serce, opanować ducha. Nigdy nie dojdziesz do kresu a więc oddawania się, a więc skończycie zaślubiać się. Nie tak to łatwo niczego nie brać dla siebie ani ciałem, ani sercem, ani duchem...; nie jest łatwo kochać prawdziwie, całe życie jednak macie na to, żeby jedno drugiemu pomagało kochać.2 Szanuj w sobie hierarchię swej istoty, inaczej twoJu rodzina nie będzie stała pewnie ani nie będzie należycie zrównoważona. opanowywania siebie, kochania. Nigdy nie Nasza zachłanna natura zraniona grzechem popycha nas do przywłaszczania sobie rzeczy i osób. Odwraca nas od dawania. Trzeba nam laski Odkupienia, żeby nas przywrócić miłości. Na rozstajach twej miłości zawsze wzniesie się krzyż, ale z tego krzyża Chrystus wzywa cię do zjednoczenia. W śmierci sobie połącz się z Jego śmiercią. On cię złączy ze swym Zmartwychwstaniem. Nigdy nie będziesz doskonale kochał, jeżeli tle pokutujesz i nie łączysz się duchowo. Spotykasz wiele par małżeńskich trzymających się za ręce, bo łatwo łączyć ciała. Dużo mniej łączących się sercem, bo trudniej kochać się serdecznie. Bardzo niewiele łączących się tym, co jest najgłębsze, bo bardzo niewielu małżonków zaślubiło swe dusze. Zaślubić swe dusze to podzielić się drogą zwie- nenia wszystkim: myślami, reakcjami, wrażeniami, wahaniami, żalami, projektami, marzeniami, radościami, zniechęceniami, całym swoim światem wewnętrznym i jego rozwojem. Zaślubić swoje dusze to drogą wymiany wytworzyć w sobie tę samą wolę przyjęcia i kochania braci, spotykania Boga i łączenia się z Nim. Zaślubić swoje dusze to wyzuć się z siebie i być jedno dla drugiego przeźroczystym, i tak stanąć razem przed Bogiem jak dwie ręce złożone do modlitwy. Nie oszukuj drugiego i siebie. Popatrz na siebie, wypowiedz się; tylko szczere zwierzenie się pozwoli wam się zjednoczyć. Jeżeli pozostaniesz tajemniczy, nie będziesz mógł kochać. Nie widać na zewnątrz, co jest w tobie; trzeba to pokazać. Zdecydować się kochać to zdecydować się przełamać swoją indywidualną autonomię, to zgodzić się na naruszenie swej samotności. Razem ustalacie kupno mebli, układacie budżet, przygotowujecie wakacje, sprawdzacie wagę dziecka, zapisujecie wzrost, pilnujecie jego nauki. A czy systematycznie mówicie ze sobą o pogłębianiu waszego małżeństwa? Czy dzisiaj bardziej tworzycie „JEDNOCI niż wczoraj, i czy jutro będzie ono jeszcze większe? Kwiat przemieniając się wydaje owoc. Owoc przemieniając się wydaje nasienie. Nasienie przemieniając się rozrasta się w drzewo. Jeżeli chcesz kochać, musisz pozwolić przemieniać siebie, gdyż poprzez miłość wzajemnie się otwieracie na nowy sposób widzenia, czucia, działania, wzruszania się, modlenia; to taki dodatkowy sposób ubogacający was. Przez codzienny dar miłości wzajemnie się zapładniacie nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, lecz na wszystkich płaszczyznach; pozwalacie na nowo się rodzić, właściwie mówiąc pozwalacie na nowo powoli się „stwarzać. Dlatego to miłość prawdziwa jest silą rzeczy nierozwiązalna. Małżonkowie, którzy się rozchodzą, „rozrywają dziecko, sami się „rozdzierająu, ale przekreślić małżeństwa nie mogą. Droga miłości wiedzie od ciała do ducha, od tego, co skończone, do nieskończoności, od tego, co doczesne, do tego, co wieczne. Tak samo twoja miłość powinna powoli stawać się wyższa jakościowo, od przyciągania się i zjednoczenia ciał do przyciągania się i zjednoczenia serc, a następnie do wspólnoty ducha, aż do nieskończonych głębin duszy zamieszkanej przez Boga. Jeżeli zaślubisz tylko ciało, szybko je poznasz i zapragniesz innego. Jeżeli zaślubisz tylko serce, szybko je zgłębisz i pociągnie cię inne. Jeżeli zaślubisz „człowieka, co więcej, „syna Boga, wtedy, jeżeli zechcesz, twoja miłość będzie wieczna. Bo poza wami istnieje nieskończoność, która pozwala mężczyźnie i kobiecie uczynić ich miłość wieczną. Nikt nie puka do pustego i zrujnowanego domu. Nikt nie może pić z wyschłego źródła. Oboje będziecie zdolni do miłości, jeżeli staniecie się jedno dla drugiego niewyczerpanym źródłem. Świadomie czy nie, dążeniem miłości jest zjednoczenie się z Bogiem. Dlatego małżeństwo totalne może się wypełnić tylko w Sakramencie, w tej nieskończonej tajemnicy miłości Trójcy, przeżywającej się w dwóch istotach ludzkich złączonych w JEDNO. Jeżeli żyjecie Sakramentem Małżeństwa, jedno stanie się dla drugiego kimś nieskończenie cennym i niewyczerpanym, bo jedno drugiemu da BOGA-MIŁOŚĆ. KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×