Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielareczka

Ja katoliczka- on ateista.

Polecane posty

Gość 9009-09-0
to masz mądrego chłopaka, że jest ateista. Ja przeszłam na ateizm na studiach historycznych, jak miałam przez rok historię kościoła, podobnie wiele innych osób. Polecam przeczytac szkice sredniowieczne prof. Strzelczyka - niektórych świętych w ogóle nie było! A mimo to zostali kanonizowani... buachcachacha... Albo Kronikę Janka z Czarnkowa - o tym jak niektórzy biskupi.... gwałcili dziewice... itp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece normalnie opadaja:(
asasassdsdsddf w zyciu nie bylabym z ateistą, taki ktos nie ma zadnych zasad. odpusc go sobie to zwykly glupiec. i pewnie jest za aborcją, eutanazją, popiera zboczencow homo i wszystko co najbardziej obrzydliwe, czyli ruchanie z kim popadnie odpusc go sobie. i zapewne obrzydliwy bezmozgi wyborca PO Ateista = ktos bez zasad?a z jakiej racji,bo sam fakt,ze jest ateista i nie zyje wg regul danej religii (katolickiej:P),nie jest wystarczajaco dobry:) Istnieje jeszcze cos takiego,jak moralnosc,ale Ty pewnie o tym nie wiesz:)Zreszta,Twoj post swiadczy tylko o tym,ze jestes mala,zahukana dziewczynka o bardzo waskich horyzontach myslowych:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rece normalnie opadaja:( asasassdsdsddf w zyciu nie bylabym z ateistą, taki ktos nie ma zadnych zasad. odpusc go sobie to zwykly glupiec. i pewnie jest za aborcją, eutanazją, popiera zboczencow homo i wszystko co najbardziej obrzydliwe, czyli ruchanie z kim popadnie odpusc go sobie. i zapewne obrzydliwy bezmozgi wyborca PO Ateista = ktos bez zasad?a z jakiej racji,bo sam fakt,ze jest ateista i nie zyje wg regul danej religii (katolickiej ),nie jest wystarczajaco dobry Istnieje jeszcze cos takiego,jak moralnosc,ale Ty pewnie o tym nie wiesz Zreszta,Twoj post swiadczy tylko o tym,ze jestes mala,zahukana dziewczynka o bardzo waskich horyzontach myslowych " Jakl się nie podoba ateista to polecam muzułmańskiego fundamentalistę religijnego:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andz92wien
przeczytajcie dokladnie a pozniej sie wypowiadajcie. Ona nie pisze ze ma z tym problem ze jest ateista tylko ze on obraza jej uczucia religijne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia92wien
Urojenia to maja ateisci. Wierza w siebie i nic poza tym. Jego duchowosc jest na poziomie noworodka. I niech tak zostanie , ale to nie znaczy ze ludzie wierzacy w nic maja prawo obrazac ludzi ktorzy w cos wierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zielareczka Napisalas "Czuję się z tym źle, bo faktycznie często brakowało mi argumentów podczas rozmowy z nim. Wstyd mi,ale co zmienia faktu,że co do tematu rozmowy masz całkowitą rację." A co jeśli dyskusja z Twoim facecie będzie w zakresie innego tematu (powiedzmy np. o tuningowaniu samochodów, na czym on się zna a Ty nie za bardzo). Wtedy będziesz tak samo "czuła się źle" ? Nie chodzi o ateizm - tylko o to że Twój facet dominuje i szydzi z Ciebie kiedy ma w czymś więcej argumentów. On lubi udowadniać że jesteś głupsza. Tak ja to widzę. Co Ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Nie wiem od czego zaczać, otóz spotkałam sie z nim wczoraj i generalnie doszliśmy do porozumienia. Więszkość żeby o których pisaliscie miała odzwierciedlenie w realiach, poniewaz zdecodowanie uważał,że podczas rózmów na temat wiary nie obrażał mnie,a bynajmniej nie miał takiego zamiaru. Teraz na pewno podczas poruszania tej kwestii będziemy (i on i ja) uważać na wypowiadane słowa. Co do slubu to chyba nie jest gotowy, uwaza,ze jesli chodzi o ceremonie i całą otoczkę religijną to nie ma jeszcze problemu wiec nie warto o tym myslec,ale i tak powiedziałam swoje zdanie na ten temat i wyglada na to,ze nie bedzie problemu zebys lub wyglądał tak jak sobie wymarzyłam i jak powinno byc zgodnie z moją wiarą. Zapytałam tez czy byłby zdolny do poswięceń i bez wahania powiedział tak i ze jesli tylo zechcę zrobi dla mnie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem Jacku,ale uwazam, ze sporo przesady jest w twojej teori. Mój facet ma tendencje do tego zeby być dziecinnym i czesto zartuje ze spraw religijnych, to tez czasem mnie urazą,ale czy od razu chce mi udowadniac,ze jestem głupsza? Nie pozwoliłabym na to, taki związek od razu by sie zakończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zielareczka Naprawdę cieszę się, że się myliłem. Dobrze też że się dogadaliście. Umiecie zawierać kompromisy i umowy. To dobrze prorokuje na przyszłość. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia92wien
no to zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
"Urojenia to maja ateisci. Wierza w siebie i nic poza tym. Jego duchowosc jest na poziomie noworodka. I niech tak zostanie , ale to nie znaczy ze ludzie wierzacy w nic maja prawo obrazac ludzi ktorzy w cos wierza" andzia, a zobacz jak ty obrazasz ateistow :D :D naprawiaj swiat zaczynajac od siebie ;) ja sobie nie wyobrazam bycia w zwiazku a kims, z kim mialabym tak podstawowe roznice swiatopogladowe. dla mnie zwiazek musi byc oparty na harmonii w tym wzgledzie. dla ateisty wiara w byty nadprzerodzone zawsze bedzie urojeniem, wiec ty sie zawsze bedziesz czuc urazona. i nie gadajcie, ze ateisci to ludzie bez zasad etycznych, bo sama znam kilkoro ateistow i nikt im nie drownuje w uczciwosci, zyczliwosci, prawdomownosci, hojnosci, tolerancji dla innosci, - sam chrystus bylby dumny z ich postepowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelaaaaaaaa
Ja mam uprzedzenia do atistow i sa dla mnie nikim. Ale ja mowilam o relacjach autorki z jej partnerem a nie o moim stosunku do tych ludzi. Skoro autorka szanuje jego wybor to niech on szanuje jej. O tym byla mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
masz uprzedzenia tak na wszelki wypadek, czy znalas osobiscie jakiego bezwartosciowego i nieuczciwego ateiste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia92wien
To nie chodzi o to czy sa wartosciowi czy nie. Chodzi o to ze nie widza swoich grzechow i bledow. Bo co to za różnica dla nich czy kogoś zabija okradna lub zgwalca skoro w ich mniemananiu o tak po śmierci nic nie ma i nie dostaną kary za swoje błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma ateizm do moralnosci? ja tez jestem zona ateisty i jakos nie jest gorszym czlowiekeiem od przeciethwgo polskiewgo katolika. Ateisxi maja tez normalne ludzkie zasady etycxzno-moralne. Sa 'NORMALNI ATEISCI' jak i 'jak i Ktolicy z podquja moralnoscia'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepszy ateista
jak jechowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Andzia92wien
Jak mozesz mowic, ze ateisci nie widza swoich grzechow???? przeciez zyjemy w spoleczenstwie i wiemy na co jest przyzwolenie a na co nie, w zyciu bym nikogo nie zabila czy okradla, wiem co jest dobra a co zle i mam swoje zasady moralne, w sumie niczym nierozniace sie od wierzacych. Mowisz tak jakby tylko ateisci popelniali zbrodnie a wierzacy to nigdy, totalna bzdura!!!! Pozatym juz wystarcza kary na ziemi np wiezienie, nie potrzeba piekla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stałes sie nniewolnikim
tylko wierzący oczyści sie z grzechów Rozkosz mi sprawiają dusze, które się odwołują do mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeżeli on się odwołuje do mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu swoim. Napisz: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości mojej... Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia mojego, zawsze spływa na twoją duszę moja krew i woda, która wyszła z serca mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności mojej nie ma granic. Strumienie mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska moja odwraca się od nich do dusz pokornych. http://www.misje.diecezja.kalisz.pl/Faustyna/Slowa.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fliskafu
mnie zycie bez wiary wydaje sie jakies takie smutne, jakby niepelne. nie zrozumcie mnie zle, nie zywie zadnych zlych uczuc wobec ateistow, tylko troche mi ich szkoda. ja np gdy mam jakis problem, zmartwienie zawsze, ale to zawsze znajduje pocieszenie w modlitwie. wiem, ze ktos mnie wyslucha. poza tym wiara daje mi pewnosc, ze z ludzmi ktorych kocham nie zegnam sie naprawde a jedynie tymczasowo. modle sie co wieczor, proszac o laske, dziekujac za to co dobre, przepraszajac za to cole. za ateistow tez sie modle, bo zbyt wiele dusz pali sie w piekle, ktos musi wypraszac dla nich laski tak jak prosila Matka Boska w Fatimie. a wracajac do pytania- moglbym byc z ateista o ile bylby to dojrzaly ateista, z przygotowanie teoretycznym do swojego ateizmu a nie nazywajacym sie ateista bo nie lubi kosciola i nie ma dowodow na istnienie Boga. prawdziwi ateisci maja ogromny szacunek dla ludzi prawdziwie wierzacych. z takim czlowiekiem moglabym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoń belgijski
"...proszac o laske, dziekujac za to co dobre, przepraszajac za to cole..." Przepraszam, czy ty należysz do wyznawców Coca-Coli, czy Pepsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stałes sie nniewolnikim
Współcześni chrześcijanie są zazdrośni i zawistni. Cieszą się z niepowodzeń bliźniego. Są pamiętliwi i podejrzliwi. Nikomu nie wierzą. Są często bezwstydni. Szukają poklasku pośród gawiedzi, oczekują na swoje "pięciu minut". Są niecierpliwi, żądni natychmiastowego sukcesu. Niewytrwali. Nie mają w poważaniu nadziei. Nazywają ją matką głupich. Przygasł w nich ogień Ewangelii, zapodział się gdzieś duch Pocieszyciela. Nawet wśród - czcicieli św. Maksymiliana. Tymczasem, to właśnie do nich przed laty wołał Ksiądz Kardynał, Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży Stefan Wyszyński: "Nie gaście ducha o. Maksymiliana!". Nie gaście tego ognia! Bo zostanie tylko popiół, który wiatr historii rozwieje. Nie pozostanie po nim żaden ślad. Nikt nie domyśli się nawet, że kiedyś w tym miejscu było ognisko - ognisko miłości domowej, małżeńskiej, parafialnej, narodowej. Nie gaśmy więc ognia, który zostawił nam Prometeusz XX wieku, św. Maksymilian. Podsycajmy jego żar, aby był zewsząd widoczny. Nie zamykajmy się w zakrystiach naszych serc, ani nie chrońmy się w podziemiach różnego rodzaju grup modlitewnych czy katechumenatów, w pobożnych kołach i kółkach, w wyspecjalizowanych duszpasterstwach - lecz wyjdźmy na ulice naszych miast i poza wiejskie opłotki, aby nas widzieli! Aby zobaczyli ponownie tamte języki ognia nad każdym z nas, aby usłyszeli raz jeszcze szum gwałtownego uderzenia wichru z Wieczernika. Żeby te ognie i wiatr Ducha napełniły cały nasz dom, całe nasze parafie, cały nasz naród. Jak to zrobić? - zapyta niejeden. Bardzo prosto. Potrafił o. Dyrektor z Niepokalanowa, my także potrafimy. Zapaloną pochodnię miłości - w Rzymie, Krakowie, Grodnie, Niepokalanowie - trzeba nieść do innych miejsc. Wszędzie. Dziś także widać z daleka ten ogień. Wielu nie podoba się to "ognisko". Ale czy kiedykolwiek Ewangelia podobała się wszystkim? Wielu przecież zgorszyła postawa Jezusa wobec Syrofenicjanki, którą przyrównał do psa (Mk 7, 27), albo kiedy zabronił pogrzebać ojca swojemu uczniowi (Mt 8, 21-22), albo gdy "zbluźnił" oświadczając wobec czcigodnych kapłanów, że jest Synem Boga żywego. Zarzuca się też i obecnym protagonistom tamtego ognia niejasne interesy, oskarża o szerzenie różnego rodzaju fobii i antysemityzmu. Z jakąż ironią i uśmieszkiem świeckie media wypowiadają takie nazwy jak: Radio Maryja, Telewizja "Trwam", "Nasz Dziennik"? Dla-czego? Bo są to niejako w pierwszej linii "krewni" przedwojennego Niepokalanowa. Pod pozorem formalnych niedociągnięć bądź niewłaściwej linii programowej chcą zgasić ogień wiary w narodzie. Ileż radości nieprzyjaciołom Ewangelii przynoszą statystyki, według których maleje liczba czytelników, słuchaczy i widzów katolickich mediów. http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=26628

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fliskafu
mialo byc zle, przepraszam nie wiem skad mi sie wzielo cole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia92wien
MoZe sie zle wyrazilam. Szanuje każdego człowieka bez względu na religie kolor skory, narodowość, i do ateistow tez mam jakiś , mały szacunek. Chodzi o to ze nie chce mieć z takimi ludźmi do czynienia, nie potrafilabym sie z kim taki zaprzyjaznic albo pokochac. No chyba ze dowiedziała bym sie juZ po czasie ze jest ateista. Wtedy moZe bym go zaakceptowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
andzia, sprobuje wyjasnic ci prostym sposobem: ateista rozni sie od wierzacego tylko tym, ze nie wierzy w zadne byty nadprzyrodzone. cala reszta jest taka sama, czyli tak samo kocha lub nienawidzi innych jak wierzacy, jest to tylko kwestia osobowosci. uniwersalne zasady moralne sa takie same dla wszystkich, niezaleznie od wyznania religijnego lub jego braku. kazda inteligentna osoba to wie. i trzyma sie tych zasad, bo wie, ze tylko w ten sposob mozemy byc szczesliwi - nie czyniac drugiemu co tobie niemile. do tego nie potrzeba wiary w zadne byty nadprzyrodzone. natomiast jak ktos jest malo inteligentny, a akurat wierzacy, to byc moze bedzie sie staral byc dobrym czlowiekiem, ale nie zeszczerej milosci do bliznich, lecz ze strachu przed pieklem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia92wien
Moze masz racje moze nie. Nie bede sie klocic. Ale mam pytanie! Dlaczego ateisci domagaja sie szacunku skoro sami Boga nie szanuja? Dlaczego nie chca byc obrazani,gdy sami obrazaja Boga??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
ateisci nie obrazaja boga tylko w niego nie wierza. nie mozna obrazic kogos kto nie istnieje (wg. nich). to co wczesniej napisalam na temat ateistow nie jest moja opinia, zebys miala sie zgadzac lub nie zgadzac, tylko sa to istniejace i potwierdzalne fakty. znasz ateistow w swoim otoczeniu? bo jak na razie to tylko wysnuwasz jakies wnioski, ktore mi bardziej pasuja na zachowanie moze satanistow, a nie ateistow. i nie wiem, czy ateisci w jakis wyjatkowy sposob domagaja sie szacunku. wszyscy, wydaje mie sie, wymagaja szacunku. ja bym tobie np. tez mogla zarzucic brak szacunku dla ateistow poniewaz zarzucasz im jakies wyimaginowane zlo, ale nie bede tego robic, poniewaz twoje opinie spowodowane sa po prostu niewiedza, moze mlodym wiekiem i malym doswiadczeniem zyciowym. ale chcialabym ci wytlumaczyc, zebys nie tkwila w bledzie, ze ateisci sa w jakimkolwiek stopniu gorsi, czy mniej moralni, od ludzi wierzacych, bo nie sa. odpowiedz mi wiec: znasz jakis ateistow, czy tak tylko na wszelski wypadek zakladasz ze to zloczyncy bez cna rozwoju duchowego i zasad moralnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×