Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natiiiii ****

Postanowilam! Wracam do Polski

Polecane posty

Gość natiiiii ****

Po kilku latach spedzonych w Anglii, chce juz wrocic do Polski! Tesknie do moich starych katow, rodziny i znajomych. Chcialabym otworzyc nieduzy wlasny biznes. Myslicie, ze warto? Jak obecnie jest w Polsce? Troche sie boje, ale tesknie strasznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewartoniewarto
Nie warto wracać do tego syfu , ale to jest moja opinia i zrobisz jak bedziesz chciala. Ja biznes tu zalozylam , caly czas pamietam , jak polska mnie potraktowala , ze musialam za granice wyjechac.nie tesknie za tym bagnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opobsfstaer
Nie wiem co tam robisz i jak jesteś ustawiona ale jak dobrze to nie wracaj. Ja wróciłam za namową rodziny i powiem ci że nie mogę się tu odnaleźć, mija pół roku a pracy nie znalazłam oszczędności topnieją, rodzina zajmuje się swoimi sprawami, a ja na dodatek jestem po 30stce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiii ****
Ale ile mozna siedziec "nie u siebie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ucieklam kilka mc temu. to same pocztaki i jest mi bardzo ciezko, ale nie mam zamiaru wracac. nie mam do czego !!! w pl skonczylam studia i pracy nie moglam znalezc. moja kolezanka robi podypl. i tlucze sie teraz po koloniach bo na nic stalego nie ma szans. ceny sa kosmiczne. idziesz po chcleb, mleko, maslo, cos na obiad i 100 wychodzi a zarobki nie ida w gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiii ****
Tak, niestety to fakt z tymi cenami. My z narzeczonym mamy pomysl na dosyc niezly biznes, ale czy wypali, to nie wiadomo. Zreszta on tez chce wracac, nam obojga juz ta Anglia sie "przejadla". Z drugiej strony nie wiemy jak to jest zyc obecnie w Polsce. Zawsze przyjezdzamy na urlop, 2,3 tygodnie raz na rok, mamy ze soba pieniadze i idziemy np. do Tesco, kupujemy ile wlezie, ja na ceny nie patrze, wrzucam do koszyka co mi sie podoba. Za takie zakupy placimy czasem nawet 700 zl, i lodowka nasza i mojej mamy zapelniona :) I tak jest fajnie, bo dla nas 700 zl to nic, jestesmy na urlopie, ale dla innych, ktorzy zarobia ledwo 1000zl... No nie wiem, ale jednak teskonota za rodzina jest silniejsza. Poza tym jesli nam ten interes nie wyjdzie, zawsze mozemy wrocic do UK. Mamy tam kilku dobrych przyjaciol, ktorzy nie zamierzaja wrocic do PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjechalam ponad 6 lat temu, nie do Uk , gdzies dalej. Nie wyobrazam sobie powrotu do Pl, z tego co ciagle slysze nie ma do czego wracac. Jesli masz juz jakies ustabilozowane zycie tam, to nie wracaj. Wiekszosc ludzi tylko zaluje powrotu. Ja nie gdy nie mysle o powrocie, dobrze mi tu gdzie jestem, zycie plynie , kazdy dzien to krok do przodu, a w Pl to tylko wegetacja i wyscig szczurow. Mam prace, kilka dni w tygodniu, jestem wolnym strzelcem i zarobki mam dobre , po co rezygnowac, pomysl jak jest u ciebie i jake masz powody ,ze chcesz wracac. Moze pojedziesz odwiedzisz stare katy i wrocisz. Ja tak zrobilam, i szok, nawet w odwiedziny nie mysle jechac , no moze za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiii ****
Moze to jest po prostu kwestia charakteru czlowieka i tego jak bardzo sie przywiazujemy do czegos co kochamy. Ja tesknie za moja mama i babcia, za psem, za naszym domem, generalnie za wszystkim. Tutaj mam prace, nawet bardzo dobra, przez tyle lat jestem w tej samej firmie, znam tu wszystkich i jest ok. Ale wciaz jednak jestem u kogos, nie we wlasnym kraju. Ostatnio czytalam, ze tylko nieudaczniki wyjezdzaja za granice, a ci odwazni zostaja w Polsce. Czy wy naprawde nie znacie nikogo kto zjechal do Polski i jest szczesliwy? Czyzby bylo az tak zle?? To mnie przeraza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90o-hi
matko daruj sobie ja wrociłam i znow p pł roku musze wyjechac bo długw narobiłam zarabiałam 1500zl w sklepie wez , a czynsz mam 700 , na jedzenie nie starczył nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy....
wiesz ,masz tez zle podejscie wg mnie ,ze nie jestes ''u siebie''. ja tam nie mam zadnego probelmu z faktem ze nie jestem urodzona brytyjka, pewnie dlatego ze ejst tu masa obcokrajowcow i tez ze nigdy mnie nic przykrego nie spotkalo z tego powodu ze jestem polka. z tego co ja widze, co sie dzieje w polsce i jak ludzie narzekaja to bym nie wracala.ale wiadomo,jednemu moze sie udac i nnemu nie. dopoki SAMA nie spobujesz to NIGDY sie nie dowiesz czy warto czy nie. ale ja bym trzymala reke na pulsie i nie liczyla na zbyt duzo w polsce. moj wujek tez mial biznes w polsce ,jeszcze kilka lat temu zarbial spora kase a teraz z powodu cen paliw zamknal biznes i sie przesniesl zagranice ze swoja rodzina bo mowil ze w polsce to mozna sie tylko narobic a nie zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w UK 18 lat, przez ten czas poznałam wiele ludzi i z niektórymi przyjaźnie się ale nikt nie wraca. Jak będziesz myślała ze jesteś tu tylko tymczasowo to będziesz się czuła tu obco, ludzie właśnie popełniają ten błąd ze nie wiedza czego chcą i dlatego męczą się na obczyźnie , mam koleżankę Hiszpanke , przyjechała tu z dziećmi i chce wracać do Hiszpanii ale nie może ze względu na sytuacje jaka jest w Hiszpanii, tam samotna matka nie bardzo będzie mogła się utrzymać itd. Wiec siedzi tu ale jedna noga jest tam i aż popadła w depresję, wiec mówię jej żeby przestała marzyć o powrocie i zaczęła żyć pełnym życiem tu , nie można być tak rozdartym miedzy dwoma krajami , trzeba się na coś zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowe drzewa
i coz tak dziewczyne straszycie, zrazacie? czy fakt, ze sami sobie w ojczyznie nie radzicie i pochodzicie z jakichs dziur zabitych dechami oznacza, ze wszyscy nie maja perspektyw we wlasnym kraju? ja wracam, i to juz na pewno. mam tam wlasne nowe mieszkanie, pewna prace (transfer z firmy - a jesli nie, to juz w tej chwili dostaje maile z propozycjami pracy...kwestia tego, co sie potrafi i co sie soba reprezentuje), mam tam rodzine, przyjaciol, plany i wspomnienia. kase na koncie tez, dzieki dobrej pracy w UK i rozsadnemu oszczedzaniu. wiec czemu mam nie wracac w rodzinne strony? co mnie trzyma tutaj, w tej deszczowej dziurze, pelnej muslimow, bezrobocia (sic!), najwyzszych chyba w europie cen zywnosci i mieszkan, gdzie ZAWSZE bedzie sie obywatelem drugiej kategorii? wracaj dziewczyno, jesli masz mozliwosci i glowe na karku - a zobaczysz, ze bedzie Ci sie lepiej zylo od przecietnego klepiacego biede, liczacego na benefity i mieszkanie z councilu Polaka w UK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy....
baddel ma racje- tak szczerze,to nie ma IDEALNEGO kraju, wszedzie bedzie ci czegos brakowac, w uk brakuje rodziny, w poslce brakuje pieniedzy np. KAZDY kraj ma swoje plusy i minusy i sama musisz zdecydowac jakie sa twoje priorytety i musisz byc przygotowana na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowe drzewa
a pochodze z duzego miasta w Polsce, wojewodzkiego WSZYSCY znajomi, ktorych znam ze szkoly, ze studiow, maja dobre prace, i to za 3-4 tys na reke minimum. rodzenstwo swietnie sobie radzi, rodzice nie narzekaja na emerytury, na wakacje im tez starcza;) gdzie wy widzicie ta tragedia i wyzysk? chyba jakas teoria spiskowa i proba wmowienia sobie i innym, ze jest zle i trzeba przekreslac Polske bez wzgledu na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy....
sierpniowe drzewo- kochana, mozesz mi podac nazwe twojej firme w ktorej pracujesz, bo chcialabym sie doweidziec gdzie takich tepakow przyjmuja be bede sie nadawac jako ''niedajaca sobie rady zagranica, klepiaca biede obywatelka drugiej kategorii z uk''. czy oferuja jakies benefity ,ile jest macierzynskiego i ile musze tam przepracowac zeby go dostac? czy twoja firma oferuje np. travel inszurans (sic) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bujhiu
to samobójstwo wracać do pl - mowia osoby bez krzty zaradnosci i przedsiebiorczosci, uwazajace, ze ktos powienien zaproponowac im posade z wysoka pensja tylko dlatego, ze skonczyli LO/studia/pseudouczelenke prywatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiii ****
Widze, ze wy jakos radzicie sobie bez rodziny. Ja tak jak twoja kolezanka z Hiszpani, jestem jedna noga w UK a druga w Polsce. A gdy przyjezdzam do Polski, widze ludzie sie buduja, maja coraz to ladniejsze samochody, tez robia duze zakupy w tesco, jednak ich stac na to, i nigdzie nie wyjezdzali, mieszkali caly czas w Polsce. Jestem na rozstaju drog, z jednej strony chce bardzo, a z drugiej strony sie boje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowe drzewa
oj chcialabys pracowac tam, gdzie ja;) wiekszosc Anglikow by tez chciala. pozdrawiam autorke- nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowe drzewa
bujhiu- nic dodac, nic ujac. tak wlasnie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam wczesniejsze wpisy, ludzie maja racje, zalezy jak sie czujesz w danym kraju. Czemu myslisz , ze nie u siebie, tyle jest wszedzie obcokrajwcow. I fakt zalezy co robisz, czym sei zajmujesz, jakie masz mozliwosci, jesli mozesz wrocic do Pl i zarabiac tak aby sie utrzymac a nie ciulac od 1 do 1 do wracaj , skoro sentymenty i rodzina cie ciagna. JA wyjezdzajac zdecydowalam ,ze nie ma sentymentow ,ze zaczynam od nowa, i udalo sie , nie mialam mostu aby wracac,nie chcialam takiej furtki awaryjnej. Dobrze mi tutaj gdzie jestem i czuje ,ze jestem u siebie. Moze to fakt , ze ma odrazu obywatelstwo , mam dwa, wiec i tu i w Pl jestem u siebie. Jednak teraz Europa to Unia, wiec tez mozesz sie tak czuc w Uk. Przemysl to kilka razy, sprobuj, jesli musisz. zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróciłam z UK i ..
jestem szczesliwa. Choć długo szukałam pracy, ale w koncu znalazlam wymarzoną. Na poczatku po powrocie nie było lekko, ale wszystko sie ułozyło i nawet jak było ciezko wiedzialam ze chce zyć tylko tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy....
natii-- naprawde duzo zalezy od twojego nastawienie , jak bedziesz chciala zameiszkac w poslce to znajdziesz mase pozytywnych cech w polsce,a jak bedzie chciala zmaieszkac w uk to tez znajdziesz mase pozytywnych cech ,ale pamietaj o minusach. ja stety czy niestety ,wiedze wiecej minusow w zyciu w polsce niz w uk. naprawde musisz sie zdecydowac gdzie chesz byc bo ianczej bedziesz sie tylko meczyc i zastnawiac a co by bylo gdyby... takie myslenie jest bezsensu i moze doprowadzic do naprawde depresyjnego stanu. wg mnie to mozesz powysylac CV i zoabcz czy chociaz ktos cie na interview w polsce zaprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moge powiedziec tylko swoje zdanie. Nie mieszkam w anglii i nie wracam. Przez pierwsze lata bylam rozzdarta, w koncu kiedy podjelam decyzje, ze teaz tu jest moj dom, i tu zostane, zaczelo mi byc latwiej. Nie da sie zyc rozdartym pomiedzy dwoma krajami, bo mozna sie wykonczyc. Pewnie, ze czasem jest teskno, bo to w koncu moj kraj, w ktorym sie wychowalam, moje zakatki, podworka, sklpey, i wszystko co jest swojskie. ALe tu jest mi lepiej, latwiej sie zyje, tu nie musze si emartwic, ze na starosc bede zyc o chlebie i wodzie. :classic_cool: Ókleja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiii ****
Dodam rowniez, iz pochodze z malej miejscowosci,, mieszkancow okolo 4 tysiace woj.pomorskie, moja mama nie mogla znalesc pracy prze dobre kilka lat, az w koncu po blaganiu wojta dostala prace 3 h dziennie jako pomocniczka w bibliotece, dostaje 300 zl na reke. Oczywiscie ja jej wysylam co miesiac, inaczej by sobie nie poradzila. I my chcemy wrocic, jednak do tej dziury i w tej dziurze otworzyc biznes. Myslalam, ze moj angielski bedzie plusem, ale w mojej miejscowosci nikt nie dba o to czy znasz angielski czy nie. Mieszkania swojego nie posiadamy, tylko nasze rodziny, tzn jego rodzice i moja mama ma swoj dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram sierpniowe drzewa
jak ktos mial w Polsce nedze, to za granicą wydaje mu sie,ze ma kokosy, a jesli jeszce do tego mniej mu zalezy na odpowiednim towazystwie i ciekawej pracy, niz na forsie... Powiem Ci tak - mieszkalam kilka lat z rodzina za granica ( praca w zagranicznej firmie - darmo eleganckie mieszkanie, kierowca, najlepsza szkoła dla dzieci , dobra praca i towarzystwo na poziomoie. Ale mimo to czulam tymczasowość, , bo to nie mowj dom i nie mój kraj. Owszem, zarobilismy sporo kasy,stac nas bylo na kupienie domu w Polsce pracujemy i mamy niezle zycie, ale na pewno nie na taki luksus jak za granicą. Ale ile czlowiekowi potrzeba dóbr materialnych? Waniejsze jest to,ze mam tylu znajomycj, ile chce, rodzinę, swoje miejsca, ze moge z duma zaprosic do siebie kolegów z zagranicy, pokazac im piekne miejsca w Polsce, ugoscic w ladnym domu , pelnym starych ciekawych mebli ( nie, niedrogich, kupowanych na starociach:)) dobrym polskim jedzonkiem,. Nie mam trzęsien ziemi, huraganów, upałówitd. Mnie sie tu dobrze zyje. I owszem, czesto kupiuje w Biedronce czy w lumpeksie, mam inne priorytety niz lazenie po luksusowych knajpach czy wydawanie kroci na markowe ciuchy. VChoc nikt mi w moim srodowisku na swiecie nie dal do zrozumienia ,ze jestem obywatelem drugiej kategorii, ale przeciez czytam gazety, wiem, co mysla o Polakach. A t u jestem u siebie. Jesli masz troche kasy i pomysł na siebie - wracaj. JAsne, wiele rzecxzy bedzie ciie wkurzac, ale przeciez za granica tez nie wszytko jest rózowe. mamy jedno zycie a pieniadze nie sa najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do JellyBelly u mnie bylo dokladnie tak samo, az nie podjelam decyzji , ze teraz tu jets moj dom. Przekonuje mni eto ,ze wiem ,ze tu na starosc czlowiek ma opieke , a nie jak w Pl, wszystko jest tu inne i wiekszosc lepsze, ale sa i minusy, ale nie tak bardzo mi to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arpad17 dokladnie sa plusy i minusy, ale trzeba podjac konkretna decyzje... mnie ogarnia przerazenie jak patrze na moich rodzicow, moja mama lata pracowala jako nauczyciel jezyka obcego, w prywatnych szkolkach jezykowych itp. Jakies 10 lat temu zalozyla jednoosbaowe biuro tlumaczen, miesiecznie placi ok 1000 zl ZUSu, plus podatek itp. Mimo wszystko, zyje od pierwszego do pierwszego, jezeli w ogole bedzie miala jakas emeryture panstwowa to moze 600 zl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×