Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna_2011

Samotne mamusie i tatusiowie

Polecane posty

Zaraz się kładę,dziewczynki już śpią a jutro po 4 pobudka:-(. Co do lumpeksów to w łodzi miałam kilka takich fajnych i na te pierwsze miesiące kupiłam dużo fajnych ciuszków w super stanie.Tu niestety nie mogę znaleźć w pobliżu nic ciekawego a nie bardzo mam czas biegać po miescie.A szkoda...No ale ojciec Marysi kupuje jej dosyć dużo właśnie w Łodzi i muszę przyznać że są w bardzo dobrym stanie. Sama kupuję w zaprzyjaźnionej hurtowni.Biorę często rzeczy z wystawy,z wieszaka,a oni mi ostro przeceniają:-).Ostatnio kupiłam dwie świetne bluzy z kapturem,z ładnymi aplikacjami,dobre jakościowo,przecenione z 42 zł na 10:-)To i w ciuchlandzie za taką cenę ciężko coś znaleźć... Gorzej mam ze starszą córką,wyjątkowa strojnisia mi rośnie.Sama już jej nawet nie próbuje kupować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gmaja...to Ci współczuję...wiem jakie są czynsze w tych mieszkaniach za odstępne:-( A myślisz o tej współlokatorce?ja gdybym wtedy miała więcej siły no i pracę to bym została w Łodzi i właśnie poszukała współlokatorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie kupuje, nie dlatego ze mam cos do lupeksow, tylko dlatego ze wlasnie niebardzo znam jakies fajne. samamama- moze cos podpowiesz? tez ide juz spac, dobranoc kobitki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
Witam, mozna sie dolaczyc? Nie wiem w sumie jak zaczac bo moja sytuacja jest bardzo podobna jak wielu z was. po 4 latach zwiazku wzielismy slub ale w glowie mial tylko kolegow i piwo, myslalam,ze wydorosleje jak urodzi sie dziecko, niestety tak sie nie stalo. Parokrotnie sie wyprowadzal z domu (nie ukladalo nam sie, odkrylam smsy od jakiejs dziewczyny w jego tel, pozniej oboje doszlismy do wniosku,ze to nie ma sensu) po czym po miesiacy separacji i prosbach z jego strony zebysmy ostatni raz sprobowali dowiedzialam sie ,ze od bardzo dawna oszukuje mnie i zamiast do dodatkowej roboty chodzil pic cala noc z kolegami i jakimis babami. W żywe oczy mi klamal,ze wcale tak nie bylo kiedy mam na wszystko dowody. Postanowilam ,ze nie podaruje i wyrzucilam go. Nastawil cala swoja rodzine przeciwko mnie , wybiela sie przy nich jak moze. Mineło 3 tyg a ja dowiaduje sie co chwile jakis nowych faktow tym razem,ze teraz spotyka sie z jakas dziewczyna (zreszta jej maila na naszym laptopie znalazlam pare m-cy temu ale oczywiscie wymyslil historyjke w ktora uwierzylam). Mam prawie pewnosc,ze mnie zdradzal i nie wiem czy tylko z jedna... Jest mi mega ciezko, placze w poduszke od kilku dni, mam w sobie zlosc i zal. Najchetniej wytargala bym go za łachy i strzelila w twarz za to ,ze zrujnowal nam zycie (mnie i synkowi) a tym czasem on probuje mnie zgnebic psychicznie(lecze sie na depresje od paru lat), straszy itd.... Za 2 tyg mam wizyte u prawnika, chce przedstawic dowody i jakos przejsc przez ten koszmar zwany rozwodem. Dziś mnie nachodza mysli,ze poco mam zyc...nie daje rady , zamiast serca mam jedna wielka dziure..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc dziewczyny. Kukartka,postaram się coś podpowiedzieć choć wtedy miałam czas i raczej biegałam po centrum.A tam tego dużo.Na Struga znalazłam np taki bardzo fajny,tylko dla dzieci i dobre ceny.Spytam tego mego,on teraz bardziej w temacie Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takajakas see- witaj :) rzeczywiscie nie jest ciekawie :/a zyc masz dla kogo :) dobrze zrobilas ze odeszlas i nie poddawaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takajakas see witaj, widze ze twoj maz to z tych co moj. Tylko na szczęście ja za maz nie zdazylam wyjsc wiec mnie cala sprawa z rozwodem omija. bardzo dobrze ze odeszlas. a ile masz lat i synek ile ma??a kiedy postanowilas sie rozstac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samamama38 a gdzie na Andrzeja? ja mieszkam niedaleko ale nie kojarze. Ja dawno nie byłam ale w centralu2 ponoc jest duzy wybor i na Piotrkowskiej przy Hortexie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
Mam 25lat a synek 2,5 roczku. Pierwsza decyzja o rozwodzie zapadła po świetach wielkanocnych tego roku ale juz po m-cu kiedy to złożyłam pozew do sądu(chyba nie sądził,ze naprawde to zrobie) zaczal nalegac abysmy jeszcze sie z tym nie spieszyli tylko przemysleli noi oczywiscie wzial mnie na swoje łzy a ja jak zywjkle uwierzylam bo chcialam miec rodzine... 3 tyg temu, wyrzucilam go z domu i zamiast byc mi lepiej jest mi coraz ciezej bo dowiaduje sie co chwile nowych rzeczy (nie musze pisac,ze złych). To jest tragedia zyciowa jesli komus ufasz a tu nagle okazuje sie,ze ten czlowiek jest zupelnie kims innym,ze oszukiwal cie ten caly czas :( czuje sie strasznie..kiedy to minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie doskonale rozumiem . ja mojemu tez ufałam a okazał sie niezly nr z niego. Przez niego wiem ze już nigdy żadnemu facetowi nie zaufam.Ja tez sie strasznie z tym czulam. Niestety do końca mi nie minęło bo go widuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z czasem jest coraz lepiej. chociaz wiem ze to marne pocieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kilka dni mnie tu nie było no ale nawalił mi internet, widze ze dolaczyły nowe mamusie /samotne/ wiec witam je tez.moja mała zasnęła i taka nuda mnie ogarneła.czy macie dziewczyny sporo znajomych z ktorymi sppedzacie czas wolny,czy są tez takie wsród was jak ja ze samotne bo nawet znajomi nie maj aczasu wpasc pogadac bo kazdy ma swoje zycie?ogldam filmy ktore nawet mnie nie interesują.moze macie jakis pomysła co robic w wolnym czasie? :) zaznaczam jednak ze nie lubie czytac i szydełkowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
Dziekuje za cieple przyjecie! Dzis dodatkowo przykrosc mi sprawila osoba z mojej rodziny i juz w ogole sie rozkleilam ehh... Moje malenstwo dodaje mi sił ale dzis to bylo juz apogeum i myslalam,ze sie poddam... Podczytam jeszcze pare stron z topiku i klade sie spac, mam klopoty z zasnieciem bo na noc mysle o tym co mnie spotkalo. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe i 'stare' Mamusie. Jestem strasznie nie wyspana. Mały co godzinę budził się więc "chodzę do tyłu" dziś. Wypiłam już 2 kawy teraz idę po trzecią :) AWam jak noc minęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) a u mnie nocka tak jak zawsze, z 4 razy pobudka, i od 6 na nogach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy kawce w pracy, wpadlam na chwilke bo mam urwanie glowy jak to po wolnych dniach. Dziewczyny strasznie wam współczuje tego co przeszlyscie/przechodzicie bicie strach itp zycze wam duzo sił aby ta zła passe pokonać i napewno jeszcze będzie pięknie wierze w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkalam 3 lata w wawie, ale niestety musialam wrocic do rodzinnego miasta :/ strasznie tesknie, pojezdzilabym tramwajem heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kominikacja to jest to czego nienawidze w Wraszawie chociaz mam pod blokiem stacje metra ale z mała i tak jezdze samochodem, na szczescie żlobek mam bardzo blisko domu i idziemy piechotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze komunikacja to jedna wielka porazka, zreszta jak wszedzie :/ ale to tak z tesknoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na początku nie moglam sie przekonac do tego miasta do tego tempa, odleglosci itp po 13 latach juz przywyklam, malo tego postanowilam tu zostac przynajmniej narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo ludzi nie lubi warszawy, zwlaszcza ci co od urodzenia mieszkaja, ja akurat szybko sie zaklimatyzowalam, i bardzo pokochalam to miasto, ale nie jest dane mi tam mieszkac, moze kiedys, moze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takajakas see --witamy witamy, tutaj nie damy Ci sie smucic. noc nam mineła względnie, tzn maly spal do 7 natomiast ja sie budzilam, nie wiem czemu. niestety znow mam leniwca :( Evi27- ja tez lubie warszawe, keidys tam mieszkalam, ale to byly lata swietlne temu, potem niestety przenioslam sie do miasta ktore bylo poczatkiem moich obecnych bolączek co do znajomych - to ja w zaszadzie mialam tu tylko mojego wyżej wspomnianego hmm 'przyjaciela' - juz nie wiem jak go teraz nazwac. Łódź jest raczej miastem z ktorego sie ucieka - i tak poczynilo wiekszosc moich znajomych... jest pare innych osob, ale to normalne rodziny z dziecmi, wiec ... wiecie jak to jest Coż Pan X nadal sie nie odzywa- nie wiem co za depresja go dopadła. Dzownilam ale ma wylaczony tel. Nie chce na razie jechac do niego, on jest w trakcie zmiany mieszkania, sprzedał swoje i wprowadzil sie na pare miesiecy do swojej mamy i nie chce robic zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny bylam dzis u tego lekarza mala ma zapalenie spojowek.dostalam krople i mam jej 3 razy dziennie to podawac.dalam jej juz raz i nie bylo o dziwo az tak zle.mam nadzieje ze teraz szybko pomoze.na spacery chodzic tez moge tylko uwazac zeby nie miala kontakt z piachem itp zeby przypadkiem sobie nie rzucila. u mnie jesli chodzi o znajomych to tez bardzioj jestem samotnikiem bo wszyscy znajomi studiuja i nie ma ich w rodzinnym miescie.teraz sa wakacje ale tez niektorzy powyjezdzali na wakacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
U nac spokojna. Kiedy byl w domu jeszcze maz to dziecko sie budzilo w nocy czasami nawet z histeria a odkąd go nie ma o dziwo przesypia cale noce... Dzis moj prawie byly maz ma przyjsc do dziecka ale nie okreslil sie o ktorej wiec zaraz sie zbieram i jade pozałatwiać sprawy bankowe. Powiem wam szczerze ,ze po przeczytaniu tego topiku nie plakalam w poduche jak to bywalo wczesniej, chyba troche podniosłyście mnie na duchu swoimi historiami . Mialam zamiar zrobic ex-owi dzis solidna awanture ,powiedziec jak go nienawidzę za to co nam zrobil ale doszlam do wniosku,ze szkoda nerwow i najlepiej w ogole nie bede z nim rozmawiala, co bylo to bylo a czasu juz nie cofne. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takajakas see -> awantura to najgorsze co mogłabys zrobić. Będzie wiedział, że Ci zależy bo gdyby Ci nie zależało nie odzywałabyś się albo poinformowała go spokojnym ale dosadnym tonem o swoich planach. Ja jak tylko się zajwi oznajmiam, że ma się pakować i żegnam. Bez krzyku, bez łez. Wtedy bardziej zaboli. Faceci to kretyni nie ma co się przejmować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×