Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusia8787

Wspólne mieszkanie przed ślubem Czy to błąd ?

Polecane posty

Gość gość
dla nich tak bo presja ich zjada i w ogole co ludzie powiedza ,bo trzeba i inne tego typu dyrdymaly:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o deklarację: Chcę być z Tobą do końca życia, chcę dzieci (albo nie chcę, ale to musi być w tym momencie "obiecane"), nie zamierzam się z Tobą rozstawać bez względu na wszystko. No i chcę być mężem, dam radę utrzymać rodzinę itd. Poważni ludzie podchodzą poważnie do swoich deklaracji, dlatego nie zawsze są na to szybko gotowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie rzadko mysla samodzielnie,bardziej poslugujac sie tym "jak jest" za bardzo tez sluchaja rodzicow ktorzy jakby nie patrzec zyli w innych czasach i czesto sa po prostu glupi. Np przejmuja sie co ludzie powiedza. buahaha:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie deklaracje są gówno warte. Słowo nic nie znaczy. Każdy pijaczek ci powie na ulicy, że cię kocha. Liczą się słowa a nie czyny. Ludzie przysięgają przed Bogiem wierność i uczciwość a po miesiącu już z sąsiadką się stukają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przysieganie przed bogiem jest gowno warte. I zgadzam sie,ze slowa nic nie znaczą.Ale jak kochasz naprawde i szczerze to i tak bedziesz z tą czy z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie co wy za głupoty pleciecie, mieszkanie przed ślubem 5 lat, zastanawialiście się co czują wasi rodzice, znajomi, przychodzą do was a wy bez deklaracji, bez przyszłości, tu i tera zgrzmocenie się jak zwierzęta, ludzie, gdzie cywilizacja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuły krzysiu , macie tyle lat, tyle lat jestescie razem, mieszkacie 1,5 roku a ty nie uzbierałes jeszcze na peirscionek??? smieszny załosny gosciu z ciebie wiesz???Zycze ci zeby cie dziewczyna zostawiła i znalazła kogos kto wie czego chce od życia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co czują rodzice i znajomi? :D Moi rodzice zawsze mi mówili, że przed ślubem powinno się pomieszkać z przyszłym mężem, a z "odczuciami" znajomych to już w ogóle jakaś paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólne mieszkanie to darmowy seks, nie ma nic za darmo, ślub albo seksu nie ma i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój facet ma do mnie tak ogromny szacunek, że życzę takiego podejścia Wam, w małżeństwach, gdzie mężowie deklarowali się już po kilku miesiącach, a teraz potrafią do Was mówić "s********j".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a seks lubię jeszcze 2x bardziej niż mój konkubent, więc argumentu np. o darmowym dawaniu tyłka nigdy nie rozumiałam i nie zrozumiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks to przywilej w małżeństwie. o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czuły krzysiu , macie tyle lat, tyle lat jestescie razem, mieszkacie 1,5 roku a ty nie uzbierałes jeszcze na peirscionek??? " x A ty mi nie zaglądaj do portfela. Kupiłem dom za pół miliona, teraz wyposażenie do niego kupuje i zamiast głupiego pierścionka wolę kupić szafę, która jest mi niezbędna bo ciuchy mamy w kartonach. A ślub poczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie NIE mieszkać razem przed ślubem. Dopiero wtedy tak naprawdę poznajesz tą osobę. Znam wiele par, które się rozwiodły bo przerosło ich wspólne mieszkanie, gdyż zamieszkali po ślubie. Chodzi tu o różne rzeczy, czasem nawet małe, które dla kogoś mogą być trudne do zaakceptowania bądź wręcz niemożliwe, irytujące na codzień itp. podział obowiązków, traktowanie siebie nawzajem w różnych sytuacjach, rozwiązywanie problemów, wspólne poważniejsze decyzje. Trzeba dać sobie czas, by się dotrzeć, są kryzysy, które warto pokonać.. Widzisz też, czy masz ochotę zmieniać się w jakiś sposób dla tej osoby. U mnie takie kompletne dotarcie, uharmonizowanie wspólnego mieszkania nastąpiło po 1,5 roku. Miałam inny tryb życia, chodziłam późno spać co mu przeszkadzało a ja tak robiłam od zawsze, byłam trochę leniwa, niezorganizowana, bałaganiara. On zbyt pedantyczny, często "zrzędził" na świat i ludzi, co mnie dołowało bo jestem optymistką i mało czym się przejmuje, trochę tego było. Ale to były małe rzeczy, które z biegiem czasu zaczęliśmy w sobie zmieniać. Na tą chwilę od paru lat jest idealnie, zmieniłam w sobie te złe cechy i jest mi dużo lepiej, on też jest dla mnie bardzo wyrozumiały, już kompletnie nie marudzi, ja mniej bałaganię a on po mnie sprząta :) za to ja m.in nauczyłam się świetnie gotować i chętnie to robię. Trzeba dużo pracy nad sobą, cierpliwości i miłości, jeśli chcecie harmonijnego związku na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze robicie czuły krzysiu. co się odwlecze to nie uciecze. nie wszyscy są tak zdesperowani, że muszą już, teraz, zaraz, bo jak się nie przygwoździ kolesia papierem to przecież zaraz ucieknie. a zegar biologiczny tyka, trzeba się szybko zapładniać! a bez ślubu wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha no tak zabezpieczas sie w ten sposób przed ewentulanym rozwodem?? Mam nadzieję ze twoja kobieta nie jest na tyle głupia że dorzuca się do tej inwestycji ( domu za pół miliona)????Słub mam rozumiec dopiero jak się urządzisz tak?? hahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ludzie co wy za głupoty pleciecie, mieszkanie przed ślubem 5 lat, zastanawialiście się co czują wasi rodzice, znajomi, przychodzą do was a wy bez deklaracji, bez przyszłości, tu i tera zgrzmocenie się jak zwierzęta, ludzie, gdzie cywilizacja jakaś xxx no widzicie, takie zacofanie panuje wlasnie:-D :-D. co czuja znajomi? ale pytanie buahaha :-D :-D Nikt sie nie przejmuje zdaniem innych bo ma swoje:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up nie przejmuj się, twój wybranek intercyzy nie podpisze, zdążysz go zmusić do ślubu zanim cię dobrze pozna i się przestraszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zamiast głupiego pierścionka wolę kupić szafę, która jest mi niezbędna" jest MI niezbędna- no i nie mam już żadnych wątpliowści....zwykły EGOISTA i nic więcej!! Masz w dupie swoja partnerke i jej oczekiwania, urządzasz się sam bo boisz się ewnetualnego rozwodu. Wspolczuje twojej dziewczynie i mam tylko nadzieję że ona nie dokłada ani złotówki do tej szafy czy domu czy urządzania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 jesteś strasznie nawiedzona. ciekawe czemu twój były facet nie chciał się z tobą ożenić, nie? :P pewnie był okropny i podły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwaga, zdradzę wszystkim sekret! nikt się nie chce wiązać z idiotą/idiotką. ta daaaam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynom, które czekają tylko na pierścionek a seks traktują jak kartę przetargową można tylko współczuć... Ja znalam mojego męża 4 lata nim zaczęliśmy być razem, miesiac po rozpoczęciu związku zamieszkaliśmy razem a 1,5 roku później byliśmy szczęśliwym małżeństwem, wspólne mieszkanie nie przeszkodziło mu w oświadczynach jak tu niektóre sugerują... A pranie, sprzątanie, gotowanie? Tak jak w małżeństwie - jesteśmy partnerami wiec dzielimy się obowiązkami. Nie powiem, nie chciałabym być wieczna dziewczyna czy wieczną narzeczona, bo człowiek potrzebuje czuć się pewnie i wiedziec ze jest poważnie traktowany. Ale o tym sie rozmawia, jesli zna sie swojego partnera to się wie jakie ma podejście, poglądy, czego oczekuje od życia. Nie trzeba żyć 10 lat i wyczekiwac pierścionka jesli ludzie SIE ZNAJA, bo wówczas znają tez swoje potrzeby i oczekiwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02 No wąłsnie, bo noralny facet jesli naprawdę kocha to nie odciąga się z zareczynami czy slubem. Ja nie doczekałam się nawet pierscionka po ponad roku mieszkania, ani rozmów dotyczących naszych planów iec o czym my tu mówimy? facet wiedział że chce wyjśc za niego za mąz, że chce miec z nim dzieci i nic z tym nie robił. Dlatego jestem rpzeciwna mieszkaniu razem, faceci wykorzystują kobiety w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""zamiast głupiego pierścionka wolę kupić szafę, która jest mi niezbędna" jest MI niezbędna- no i nie mam już żadnych wątpliowści....zwykły EGOISTA i nic więcej!! Masz w dupie swoja partnerke i jej oczekiwania, urządzasz się sam bo boisz się ewnetualnego rozwodu. Wspolczuje twojej dziewczynie i mam tylko nadzieję że ona nie dokłada ani złotówki do tej szafy czy domu czy urządzania! " x No raczej kobieta byłaby egoistką jeśli by chciała pierścionek pomimo, że NAM JEST POTRZEBNA SZAFA. Bo razem mieszkamy. Ale nie bój żaby ślub będzie po prostu nie jest to teraz najważniejsze. Jesteśmy razem i to się liczy. To jest w tej chwili najważniejsze, że jesteśmy szczęśliwi. A odpowiadając na twoje pytanie - dziewczyna nie dokłada się do szafy ani do niczego bo mniej zarabia odemnie. Ale o tym nawet nie myślę. Bo tylko baby są wyrachowane i liczą kasę w związku oraz to co im się opłaca lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówcie co chcecie, ale "albo ślub, albo nie ma seksu" to zwykłe kupczenie swoim ciałem. Zero szacunku do siebie, do partnera, do instytucji małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm.....jasne ze mozna zamieszkac razem, i to latami bez slubu. Tylko potem nie placzcie ze zostalyscie same z dziecmi, bedac pannami. I nie wciskajcie tu czasami kitu, ze nie zalezy wam na slubie:D Mowia tak tylko te, z ktorymi faceci nie chca sie ozenic. Mezatka a panna to jednak duza roznica. Inne prawa. I inne obowiazki. Ale co kto lubi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nawet nie zdają sobie sprawy jak odciąganie zaręczyn po wspolnym zamieszkaniu dobija partnerkę co w konsekwencji zmierza do zakonczenia realcji i wyprowadzce od faceta.Jednak wiekszość kobiet marzy o stabilizacji, pierscionku i slubie a faceci mają to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam, w ogóle uważam, że jeżeli ktoś uważa, że daje komuś tyłka, to będzie tym swoim tyłkiem kupczyć i przed małżeństwem, i w trakcie, wymuszając w ten sposób różne rzeczy i karając męża. Ja gdybym była facetem i usłyszała że np. dziewczyna mi raczy dawać tyłka a ja nawet nie robię tego, czy tego, czy tego, to by mi to chyba na dobre obrzydziło seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz dales:-D mezatka a pana to inne obowiazki? a w ktorym miejscu? masz zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawa mam te same (nie mieszkam w Polsce, tutaj konkubinat jest uznawany za pełnowartościowy związek), obowiązki mam te same, a ślubu w tej chwili nie chcę. Jeszcze mi kolorowe gazetki mózgu nie wyżarły na tyle, żeby po trupach dążyć do celu któy nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×