Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martusia8787

Wspólne mieszkanie przed ślubem Czy to błąd ?

Polecane posty

Gość gość
u Nas bylo tak,ze mieszkajac juz troche razem i wiedzac od dawna,ze zawsze bedziemy parą siedzielismy jednego dnia ogladalismy w tv jakis tam slub i w pewnym momencie padlo a moze juz wezmiemy tez slub bedzie z glowy. No i od nastepnego dnia zaczelismy dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autor tematu to zwykły prowokator bo nie wierzę, że można być takim debilem. Tak ciężko umierzyć w to, że nie dla każdego ślub jest na pierwszym miejscu? Niektórzy wolą najpierw skończyć studia, mieć swoje stabilne życie zawodowe i finansowe, poznać dokładnie tą osobę. A są też tacy jak autor debil co MUSI mieć papierek bo to wszystko co w życiu osiągnął. Czyli zaciągnąć debila przed ołtarz i potem usługiwać panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:27 woooow jakiez to romantyczne...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos Ci sie myli jak facet kocha to okazuje to czuloscia, zaangazowaniem,pomoca, przyjaznia, wsparciem a nie czyms materialnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, dziecinko, konkubina była gotowa na dziecko, ale na ślub za wcześnie. Nie wszyscy mają takie płytkie podejście do związku jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jaaasne z trawy... jak facet kocha kobietę to nie ociąga się z pierscionkiem i zaręczynami i to jest najprawdziwsza rpawdalapka.gif reszta konkubinów to ludzie którzy mają opory poniewaz inuicja podpowiada im ze to nie to, ze jeszcze na slub za wsześnie, nie ma się co spieszyc. x Konkubinów? Chyba "konkubentów" albo "konkubin". Zamiast parcia do ślubu trzeba było poświęcić czas na edukację. Może wtedy nie byłoby w Tobie tyle strachu o to, że nie zostaniesz "żoną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie wiekszosc z,was tego nie zrozumie bo nie jestescie jednoscia, dopelnieniem, brarnia dusza z partnere m, tylko jestes Ty czyli zona i On czyli maz, u Nas jestesmy My

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuły krzysiu a nie myślałes aby ożenić się z szafą odziezową????🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie dzielą się na romantyków i pragmatyków, i i jedni, i drudzy potrafią szczerze kochać ale też trwać latami w nieszczerych związkach/małżeństwach. Niektórzy są gotowi pobrać się i mieszkać u rodziców czy w akademiku, bez pieniędzy na podstawowe potrzeby, a co dopiero normalne życie, inni wolą zakładać rodziny kiedy już się czegoś dorobią. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka - to był do tej laski co zarzuca nam "niegotowość", nie do Ciebie. Po prostu użyłam Ciebie (wybacz) jako przykładu, że można być dojrzałym i gotowym do odpowiedzialności, a dalej nie chcieć ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie patrz na kafeterie bo to niegodne zaufania zrodlo,wczesniej pisalem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa ok :) Mnie się wydaje, ze kobieta, która od zawsze marzyła o mężu, nie zrozumie kobiety dla której to sprawa drugorzędna. Zresztą, mnie też ciężko zrozumieć tego typu marzenia. Jeszcze moge zrozumieć, ze ktoś marzy, zeby mieć szczęśliwą rodzinę czy dzieci. Ale ślub?? No dla mnie inna bajka. Może też dlatego, ze ja zawsze miałam marzenia typu: dostać sie na wymarzony kierunek, wyjechać na erasmusa, zdobyć w końcu uprawnienia, zobaczyć "wielki błękit". Jakoś mąż czy dzieci gdzieś tam tkwiły daleko i to bardziej na zasadzie "być szczęśliwym w związku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to my np nie chcemy dzieci ani zycia typowej rodziny a slub chcielismy miec.Ludzie sa rozni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może tak być, jeżeli np. dla kogoś posiadanie dzieci jest najważniejsze w życiu, to naturalne że jeżeli w jakimś wieku facet dalej nie wykazuje chęci założenia rodziny, to zwyczajnie taka kobieta boi się, że przegapi moment, i będzie nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos w tym moze byc ale przeciez moga rozmawiac. Poza tym jak wiazesz sie z kims z kim sie kochacie to znacie swoje plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak od innej strony to baby maja przerabane, w wieku np 28 lat okazuje sie,ze zwiazek sie konczy i co znow jakis czas zmarnowany na innego a czas faktycznie ucieka, z tym,ze chyba nawet do 40 mozna miec dzieci. Moja rada choc guzik warta: Wiazcie sie jak czujecie,ze kochacie,jak wiecie,ze to ten a to sie czuje. Zwiazki gdzie jest jakies docieranie albo liczysz,ze bedzie lepiej sa przegrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko źle zrobiłaś. Zamiast zrywać ze swoim gachem trzeba było złapać go na ciąże. Wtedy na pewno by się z tobą ożenił i byś miała to o czym tak marzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellamirabella
Mój związek zakończył się gdy miałam 30 lat. Teraz nowy partner po 2 latach nie jest nadal gotowy na ślub czy dziecko. I co taka kobieta jak ja ma zrobić? Czuję się nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bellamirabella dziś Mój związek zakończył się gdy miałam 30 lat. Teraz nowy partner po 2 latach nie jest nadal gotowy na ślub czy dziecko. I co taka kobieta jak ja ma zrobić? Czuję się nieszczęśliwa. xxxx czego od niego oczekujesz? milosci,wsparcia opieki? czy zeby tyral na dom i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli dla ciebie związek to tylko narzędzie do osiągnięcia czegoś to nigdy nie będziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu dziś a dlaczego uważacie, że związek, który nie wypalił to strata czasu? Z każdego związku wychodzi się dojrzalszym, bardziej świadomym, czego sie oczekuje. Dziwne macie myślenie.... xxx bo kazdy nowy zwiazek to cos zupelnie innego, to co bylo nie ma wplywu na to teraz. Np nie bede zachowawczy w nowym zwiazku naeet jesli zostalem puszczony kantem poniewaz nie moge zakladac,ze znow tak bedzie. Nowy zwiazek to tak jak porownanie co jest szybsze slimak czy parowka:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie zgodzę się. Dla mnie związek to splot wzajemnych oczekiwań, odczuć, świadomości, czego chcemy, czego nie. Ja z każdego związku wychodziłam bogatsza o nowe doświadczenia, naprawdę. Czego chcę, czego oczekuję, co mi nie pasuje. Zresztą z każdym moim byłym facetem żyję w zgodzie, bo i w zgodzie się z nimi rozstawałam. Wchodząc w mój ostatni związek wiedziałam dokładnie czego oczekuję od mężczyzny. Dlatego też jestem zdania, ze rzadko kiedy pierwszy związek jest tym ostatnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche starata czasu jest, np ta 30- latka zostala sama, powiedzmy znajdzie kogos po roku, juz ma 31 lat, srednio z 3 lata trzeba ze soba pobyc aby cos stworzyc juz ma 34 jak wyjdzie to dziecko w wieku 35 lat bedzie miala a jak ją gosc oleje to zaczyna od nowa z kolejnym i w ten sposob czas na dziecko moze minac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ludzie myślą, że mija ich czas. A co po 40 nie można założyć rodziny? Przed wami całe życie. A zachowujecie się jakby ludzie żyli tylko 40lat. Lepiej poznać kogoś wspaniałego po 50tce niż debila jak autorka przed 30tką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie zamieszkała przed ślubem i proszę nie myśleć ,ze jestem dewotka.. co innego pomieszkiwanie weekendowe, ale na stałe przed ślubem NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to akurat prawda .. napisąl czuły K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka to ja sie nie zgadzam,traktuje (owalem)kazdy zwiazek jak cos nowego, tabula rasa. Np cos co denerwowalo mnie w jednej nie denerwowalo w innej itp. Nie porownywalem ich zachowan, tego co i jak robia, teraz z perspektywy czasu moge stwierdzic j/w Ale zawsze zaczynalem cos od zera jakby to byl pierwszy w zyciu zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech sobie zaadoptuje albo sama zrobi jak tylko na tym jej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×