Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfjweodkjqodkqo

ladna dziewczyna z ogromnymi bliznami -zaakceptowałbyś?

Polecane posty

Gość dar dar
a dochodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka ma ogromną bliznę po poparzeniu z dzieciństwa. zajmuje jej praktycznie całe plecy. jest w szczęśliwym związku od kilku lat, żadnemu z jej wcześniejszych partnerów blizna nie przeszkadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dar dar
znowu jaki cymbał sie znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dar dar
fajter - przeciez Ci napisalam, ze jestes cymbal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miko dar dar
kfjweodkjqodkqo Tym bardziej nie powinnas sie przejmowac, to chyba przychodzi tez z wiekiem, im sie jest starszym człowiek bardziej siebie akceptuje. Najgorzej było w szkole podstawowej zdarzało sie ze dzieciaki dokuczały, ale załatwiałam to po swojemu :) Bierz przykład z innych dziwewczyn, np pisała tu dziewczyna z blizna na piersi, nie jedna by robiła z tego tragedie a ona co? polubiła ja i prawidłowo bo inni to napewno widza i przez to staje sie ciekawsza dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam naczyniaka na dłoni i przedramieniu, też ok. 50-60 cm, duży, czerwony i rozlany na ręce. Jakoś z nim żyję od 31 lat, usunięcie jest zbyt kosztowne, wolę wydac pioeniądze na bardziej przyjemne rzeczy. Nie noszę długich rękawów, choć ludzie potrafią się gapić bez skrępowania, czasem zapytać, skomentować (tu raczej dzieci). Mam to w dupie. Kiedyś dostałam skierowanie na zabiegi w szpitalu, wymrażanie ziarniniaka, który narósł mi na tym naczyniaku po skierowaniu i "miłe" pielęgniary na pytanie o możliwość usunięcia całości poradziły mi, żebym zakrywała rękę długim rękawem. Apropos akceptacji, nie miałam z tym nigdy problemu, od 6 lat mam męża, który od samego początku wogóle nie zwracał uwagi na ten defekt urody. Nawet nie zapytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjweodkjqodkqo
dobrze ze sa tacy mezczyzni obym takiego spotkala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc'Dusia
JA JAKBYM SPODKAŁA TAKIEGO FACETA, TO BYM SIE MODLIŁA, ZEBY TO BYŁ SEM!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc'Dusia
nie musisz sie przejmowac, ze masz blizny. jak facetowi to nie odpowiada to niech sie wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc'Dusia
to moje zdanie. halo ktos jeszcze pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McDusia
spokojnie napewno spodkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McDusia
Mojej kolezance z przedszkola kiedys wylał się cały garnek wrządku na plecy. Do dziś ma ogromną bliznę ale nikt się z niej nie śmieje, na plazy spokojnie się rozbiera. I co? Jakoś żyje i paru fajnych facetów się przy niej kręci.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjxvlijdzoij
ja też zawsze miałam powodzenie :P w dupie mam już tą bliznę ale wolałabym jej nie mieć wkurza mnie tylko że dużo jest fajnych bluzeczek z dużymi dekoltami ale ja jednak czasem się wstydzę taką ubrać :o zależy gdzie i z kim wychodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwójnie uśmiechnięta
Ja mam bliznę na szyi po operacji tarczycy. Przed operacją rozpaczałam na samą myśl o takim "oszpeceniu", ale jak przyszło co do czego, to szybko się z nią oswoiłam i zaakceptowałam. Mogłabym ją zakrywać apaszkami, naszyjnikami, ale nie robię tego. Jest widoczna dla każdego. Czasami ktoś faktycznie baczniej się jej przyjrzy, ale generalnie nigdy nie spotkałam się z jakimś niemiłym komentarzem. W ogóle nikt z nowo poznawanych osób o to nie pyta, ani nie kręci nosem. Autorko, jesteś tak samo postrzegana jak każdy inny człowiek, na pewno nikt Cię nie ocenia przez pryzmat blizn. Więc niczym się nie przejmuj :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alffa I Omewa
Jaka ty autorko jesteś dziwna. Zadajesz apstrakcyjne pytania. Jak chcesz poznać odpowiedź to daj foto od połowy tuowia w dół, żeby były widoczne nogi i blizny i wtedy będzie ci można powiedzieć, a tak działa wyobraźnia i każdy to sobie wyobraża inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oigiogb
mam przyjaciółke, wielkie blizny na obu nogach po operacjach, ma fajnego chłopaka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcvxcvddf
Ty się przejmujesz bliznami na nogach.... mam blizny na TWARZY!! to jest dopiero koszmar... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja natomiast mam bliznę totalnie niewidoczną aż do zdjęcia bielizny - bo jest to ślad po plastyce brzucha. Jestem bardzo drobna i generalnie zgrabna, wcale nie przytyłam dużo, ale mimo to ciąża zostawiła na moim ciele duże spustoszenie w okolicach pępka (może kwestia młodego wieku, miałam 19 lat, skóra częściej potrafi wtedy pękać - a w rodzinie nikt nigdy tak nie miał). OK mniejsza o większość, bo brzuch uratowany, niech żyje chirurgia estetyczna i najdroższy lekarz w Polsce, ale jest właśnie nieszczęsna BLIZNA, pamiątka na zawsze.... obecnie cienka (nie wiem czy się kiedyś nie rozejdzie, nie znam się na tym), ale długa jak diabli, spokojnie ma 30cm. ROZWIODŁAM SIĘ po kilku latach małżeństwa, zaczynam życie od nowa i uważam swoją decyzję za słuszną, bo mąż był OBRZYDLIWIE ZAZDROSNY, jakaś choroba (mam 25 lat, a sporo zdazylam przejść). | I szczerze? Troszkę się martwię, że moje ciało nawet w bikini jest pewną formą oszustwa - myślę sobie, że ktoś może nie życzyć sobie spotykania się z kobietą, na pozór faktycznie ładną, zgrabną, filigranową, a tu niespodzianka - wielka blizna od bandy do bandy. Z drugiej strony mam sobie wytatuować taką informację na czole czy też uprzedzać "Cześć nazywam się Ewa i mam bliznę nad ci***"???? Oczywiście to NIEREALNE, nie zamierzam się tak kompromitować. Nago też nie będę paradować, aby potencjalny nowy był świadomy. I nie wiem jak do tego tematu podejść. Nie wiem i już. Zazwyczaj mam bardziej precyzyjne zdanie na różne tematy, a tu.... Brak jakiejkowiek idei. To chyba dość niefajna ''ozdoba''... Może powinnam pomyśleć o tatuażu, a może olać temat i czekać na człowieka, któremu to nie przeszkadza.... A jednocześnie myśl numer dwa: komu u licha ma nie przeszkadzać coś tak dużego. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×