Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karollllla

udało się???kto ze mną czeka na 2 kreski???:)))))))))))

Polecane posty

Hey, jestem nowa na forum- to mój pierwszy wpis. Wczoraj dowiedziałam się że jestem w 6 tygodniu ciąży. Jestem bardzo szczęśliwa i odrobinę wystraszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety takie czasy... stres, chemia, zanieczyszczenie itp.. to wszystko jakoś się odbija na zdrowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka witamy :) Gratulacje, wpiszcie się dziewczyny do tabelki z poprzedniej str

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta2387.....24..........śląskie...................... 10....ok.25.08.2011 Karollllla.........23..........norwegia.................. ..2..........1.09.2011 idusia...........23.........podlaskie.................... ..1........09.09.2011 sylwia312.......31.........łódzkie..................... ...5........15.09.2011 lady love........22........Portugalia..........ok..2lata........1 6-18.09.2011 kitka35.........35.........zachodniopomorskie.........3.. .....19.09.2011 gonia35.........36.........kuj-pom....................... .?........20.09.2011 wafelek80......31.........mazowieckie................3... ......25.09.2011 stock121......25..........lubelskie...................... 2........25.09.2011 SadAngel22.....22.........warmińsko-mazurskie.....25.... ...27.09.2011 truskava888...21........pomorskie...................4...........23.09.2011 Zaciążone ..........................................................te rmin fdeee............38.........mazowieckie...........1...... .....27.04.2012 indianka GRATULACJE! kurczee też już bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może powiem jak tto jest u mnie. Otóż 4 miesiące temu zdecydowaliśmy się na dziecko, fakt jestem młoda ale bardzo szybko odezwał sie u mnie instynkt macierzyński. Jetsem z mężem 5 lat i szczerze powiedziawszy nigdy sie nie zabezpieczaliśmy. Stosowany był tylko stosunek przerywany. No i póki co od tych 4 cykli nic. @ mi się kończy, więc nidługo możemy się działać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowe koleżanki:) i gratuluję tym zafasolkowanym;) u nas starania w toku:D ale co z tego wyjdzie to się okaże... ja mam dziś lenia strasznego:( zrobiłam placki ziemniaczane i nic mi się nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta2387.....24..........śląskie...................... 10....ok.28-30.09.2011 Karollllla.........23..........norwegia.................. ..2..........1.09.2011 idusia...........23.........podlaskie.................... ..1........09.09.2011 sylwia312.......31.........łódzkie..................... ...5........15.09.2011 lady love........22........Portugalia..........ok..2lata........1 6-18.09.2011 kitka35.........35.........zachodniopomorskie.........3.. .....19.09.2011 gonia35.........36.........kuj-pom....................... .?........20.09.2011 wafelek80......31.........mazowieckie................3... ......25.09.2011 stock121......25..........lubelskie...................... 2........25.09.2011 SadAngel22.....22.........warmińsko-mazurskie.....25.... ...27.09.2011 truskava888...21........pomorskie...................4.... .......23.09.2011 Zaciążone ..........................................................te rmin fdeee............38.........mazowieckie...........1...... .....27.04.2012 witam kobietki starajace sie i zaciazone u mnie 3 dzien @ i jest juz troszke lepiej ale te dwa dni to myslalam ze umre teraz jak sie skonczy znowu staranka ale juz nic nie obliczam stawiam na spontanicznosc bo to mnie wszystko juz przerasta za duzo mam ostatnio strosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie większość dziewczyn pisze, że trzeba odpuścić i wtedy się udaje. A nie przy seksie myśleć tylko o dziecku. trzeba się wyluzować innego wyjścia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde a u mnie w pierwszej ciąży było na odwrót. Najpierw nie myslałam o ciąży, cieszyłam się seksem, nie liczyłam dni płodnych itp, po paru miesiącach zastanawiałam sie czemu nie zachodzę w ciążę. I zaczęłam liczyć dni płodne, mysleć o ciąży, seks non stop z myślą o dziecku i.. w pierwszym cyklu od razu zaszłam.. więc u każdego jest to inaczej.. hmm ciekawe jak bedzie za drugim razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nic ciekawego. czekam z niecierpliwością na 9.09... i chyba się nie doczekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iDusia tylko spokój może nas uratować;D żartuje sobie oczywiście bo ja to jestem w gorącej wodzie kąpana:) a ja sobie zaczęłam obserwować cykl tak z czystej ciekawości, polecam stronkę enpr.pl Do mnie za tydzień przylatuje kuzynka a 12.09 lecimy razem do Polski:) No i my z Hanią 16.09 wracamy, mój mąż nie leci bo pracuje. Ale sobie troszkę odpoczniemy od siebie:) w sensie zatęsknimy:) Kitka co tam u Ciebie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:) a ja nie mogę się doczekać aż wróci mój mąż. cały tydzień go nie widziałam (wyjeżdza do pracy w tyg. tylko weekendami jest w domu) ale to już chyba był ostatni raż i zostaje na miejscu:) także w końcu będe miała co robić w weekend.Bo w tygodniu to katorga, po pracy wracam do pustego domu i tylko z kotem się bawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak z mężem wytrzymałam rok na odległość, był w domu raz na 2 miesiące na kilka dni i zdecydowaliśmy że ja z Hanią przeprowadzamy się do niego. I jest świetnie;) najważniejsze że na codzień jesteśmy razem:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale rozczarowanie:( właśnie zadzwonił inforumąc , że nie przyjedzie na weekend bo mają full roboty. Czyli łacznie nie bede go widzieć 2tyg. podziwiam Cię, że wytrzymałaś. Mi nie jest łatwo. Od kiedy pamiętam widzieliśmy się codziennie a teraz od jakiegoś czasu zaczął wyjeżdzać a ja nie wiem co robić. nawet w domu nie sprzątam , bo straciłam ochote....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witjcie kochane ja tez wiem co to jest zycie na odleglosc z mezem tak zylismy przez 2 lata i widzielismy sie tylko na weekend bo pracowal w Austrii ale naszczescie trafila sie praca w Polsce i zostal bo ja juz nie mialam na to wszystko sil sama caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata? ja chyba bym ześwirowała:D wiem, że do wszystkiego można się przyzwyczaić ale te początki są najgorsze niestety... musze znaleźć sobie jakieś zajęcie po pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja tez myslalam ze zeswiruje ale u nas kaska jest potrzebna bo budowa domku rozpoczeta ale cale szczescie ze udalo sie na kopalni i mam mezusia na miejscu jakby nie to to jeszcze bym czekala az budowa by sie nie skonczyla i wierze co sam przechodzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój na miejscu nie zarabiał źle, bo 2,5tys + moje wynagrodzenie to żyliśmy dobrze. Ale uparł się, że chce zarabiać więcej aby odkładać też na budowe, bo wynajmujemy póki co. Z jednej srtony dobrze, że jest zaradny ale z drugie właśnie ta wstrętna rozłąka. Pracuje w kopalni? kurcze troche niebezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truskavka powiem ci ze w kazdej pracy moze mu sie cos stac a on tez nie wydowbywa wegla tylko jest na warsztacie wiec tez jest troszke inaczej u nas jest dobrze ze tesciowe maja dzialke bo tak pewnie bysmy poszli do miasta bo za duze koszta ale juz fajnie sie patrzy jak domek stoi wczoraj nam wstawiali okna i juz nie moge sie diczekac jak w przyszlym roku juz bede na swoim bo teraz mieszkam z tesciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna sprawa swoja działka, dom, ogródek. Robisz co chcesz a nie blok, gdzie każdy o każdym wszystko wie. u mnie w bloku jest straszne rozmieszczenie mieszkań, tak, że mam okna na sypialnie sąsiadów,gdzie różne rzeczy się dzieją :D choć budowa domu to spore koszta niestety, ale swoje to swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom super ja za to mieszkam nad tesciami i jest troszke krempacji bo nigdy nie moge wyjsc w pizamie bo jak to bedzie wygladalo nie robi sie cos sie chce nawet ja sie sex uprawia to jest jakis dyskonfort bo szwagier obok a tesciowie na dole i czekam na ten domek jak na zbawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie z seksem trzeba uważać, żeby nikt nie słyszał, u mnie wszystko sie nosi. tzn czasami jak siedze czytając książke słysze głośniejsze rozmowy sąsiadów- przerąbane. No więc życzę Ci szybkiego kończenia domu ( a zazdroszcze dekoracji wnętrz, bo to uwielbiam) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pewnie tez cos slychac tym bardziej ze ostatnio cos nam lozko zaczelo skrzypiec :):D a tez dobrze ze chodze do pracy bo bym chyba oszalala tak w sumie nie mam nic do tesciowej ale czasem jest strasznie upierdliwa i wtyka nos w nie swoje sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to już jest z teściowymi. Moja mówi mi , że na dziecko za szybko, bo to wydatki etc.. .a co ją to interesuje? Pieniadze sami zarabiamy, starcza na wszystko więc w czym ona widzi problem? może w tym, że nie będzie go chciała brać jak np. dziecko podrosnie a ja wróciłabym do pracy? nie wiem ale dziwi mnie jej postawa co do dziecka, choc nie przejmue sie nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrażam mieszkania ani z moimi rodzicami ani z męża. Młodzi muszą być osobno, ale ja ogólnie bardzo szybko wyprowadziłam się z domu - miałam 19 naście lat, poszłam do pracy, po miesiącu wyprowadzka:) zamieszkałam z moim mężem w wynajętym mieszkaniu i super było:) sami sobie radzilismy, nigdy nic nam do niczego nie dokładał ale gadanie było zwłaszcza znajomych że miesiąc dwa i wrócimy z płaczem ale okazało się inaczej:) To wydaje sie takie straszne to bycie na odległość, Hania miała roczek jak mój mąż wyjechał, ale ja pracowałam, była malutka , pełno obowiązków. Każdy wolny wieczór rozmawialismy na skypie, ale to nie jest życie. Trzeba było zdecydować co dalej. Ja zostawiłam własny biznesik i pojechałam do męża. I nie żałuję. Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem i mam ten komfort że wieczorem mam z kim pogadać i do kogo się przytulić:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, wybaczcie ze nic nie pisalam ale musialam sie otrzasnac.. tak jak myslalam moj sluz ma przeciwciala.. plemniki ruszaja sie w nim jak w smole zalecenie lekarza to stosowac gumki przez ok 3 miesiace i pozniej powtorka testu.. jezeli sie nie poprawi bedziemy musieli pomyslec o insyminacji zamowilam sobie przez neta olejek z wiesiolka kiedys juz go bralam.. mam cicha nadzieje ze moze on mi troche pomoze, choc watpie.. no nic, moje starania szlak trafil bede do Was co jakis czas zagladac.. Powodzenia Wam zycze! Oby Wam sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz u mnie jak dowiedzieli sie ze jestem w ciazy to sie ucieszyli pytali sie jak sie czuje i woole malo co robilam bo mi nie pozwolili ale pozniej czar prysl jak poronilam choc tescie i tak nie pytaja teraz o dziecko bo wiedza ze to jeszcze przezywam ale i tak wem ze ma inne podejscie do tego. a ona to by chaial caly czas wnuka/czke bawic ale jak chyba jakbym chciala wrocic to dam do przedszkola tym bardziej ze mieszkami na wsi a utaj malo dzieci i pozniej by byl taki odludek balby sie wszystkiego a tak miedzi dziecmi i nauczyl by sie wiele rzeczy a tak by mogla tylko go odbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi powodu poronienia:( a co do przedszkola to jestem za, skoro mieszkasz na wsi. Niech się oswoi z dużą grupką dzieci, potem nie będzie miał problemu z nieśmiałością. Lady love- przykro mi:( bierz ten wiesiołek, a nóż widelec uda się naturalnie. Choć czytalam o tym wrogim śluzie- pioruńskie dziadostwo w każdym razie trzymam za wszystkie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Love trzymam kciuki za ciebie ja tez biore wiesiolek ale w kapsulkach ale dopiero 2 cykl a teraz mykam do pracy bo w koncu sie spoznie papa zycze milego dnia 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×