Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Steella

Uzależnienie od kropli do nosa...czy ktoś tak ma???

Polecane posty

Gość Steella
hm...no ta maść to właśnie na zregenerowanie śluzówki..dlatego ją stosuję. A sudafed kupiłam na czarną godzinę (taki nieinwazyjny środek zastępczy na zatkany nos)-przynajmniej tak myślę ze nieinwazyjny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, byłam uzalezniona od kroplii!! Wyleczyłam sie z tego Sprawa nie jest wcale taka łatwa. Przede wszystkim wstrzykujac sobie masę kropli aby nosek nie był zatkany zatykamy kanaliki i tym sposobem tez zatoki. Ja poszłam do laryngologa, przedstawiłam swój problem. Pan sciagnął mi z zatok maaassseę nie wiem czy to ropy czy czegos tam, w kazdym badz razie były tego ogromne ilości. Potem zapisał krople o nazwie Flixonase, które uzywałam najpierw 2 razy dziennie rano i wieczorem, pot 3 albo 4 dniach juz tlko raz dziennie, a kiedy mogłam juz normalnie oddychac odstawiłam je. Od tego czasu boje sie jakichkolwiek kropli, wiec mając katar wole sie przemęczyć. Ten mój "odwyk" trwał około 2 tyg, najgorsze były 3 pierwsze doby. Ale radze do alryngologa sie udac anizeli samemu sie odzwyczajac, tym bardziej jesli trwało to długi okres czasu. pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
aweb byłam raz u laryngologa z tym moim problem ale nie pomógł mi. Może po prostu trafiłam na nieodpowiedniego lekarza. Pamiętam że faktycznie kazał mi odstawić te krople i zapisał inne- BUDEHRIN. Nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów. Może powinnam wtedy po prostu pójść do innego lekarza. Jeśli sama nie dam sobie z tym rady i nie zobaczę żadnej poprawy to tak na pewno zrobię. Dzięki. Swoją drogą też nie wykluczone że mam problem i z zatokami i z krzywą przegrodą. Ale tego zabiegu na przegrodę nosową jakoś się boję. Czytałam że niektórym przyniósł on więcej złego niż dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Windows ma tablicę znaków
u mnie w rodzinie efektem zbyt długiego stosowania kropli do nosa jest gorszy węch. Niestety ale te krople to błędne koło -im dłużej je stosujesz tym bardziej ich potrzeba bo śluzówka nie radzi sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
tak wiem...słyszałam o tej utracie węchu. Przeraziło mnie to. Na szczęście chyba jeszcze nie doprowadziłam się do takiego stanu. Ale mam za to inną coraz częściej pojawiającą się "dolegliwość"-kichanie. Niby nic w tym dziwnego bo kicha każdy ale ostatnio to się u mnie bardzo nasiliło.W pierwszej chwili pomyślałam że ma to podłoże na tle alergicznym ale teraz mam wątpliwości czy to czasem również nie wynika z nadużywania tych kropli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam. Używałam kropli cały czas przez jakieś trzy lata. Miałam dokładnie takie same objawy jak Ty. Byłam kilku laryngologów, oni przepisywali mi tabletki na alergię, co nie pomagało. Faktycznie, mam alergię i te tabletki pomagały tylko na katar alergiczny, natomiast nosa nie odetkało. Odstawiłam krople niecały rok temu definitywnie i teraz jest już właściwie w porządku. Polecam też roztwór wodny z soli morskiej. Bardzo nawilża śluzówkę:) musisz tylko wytrzymać jakiś czas bez kropli, a potem będzie już tylko lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Lubomira dzięki za słowa otuchy. Dobrze że są osoby którym udało się to przezwyciężyć, dzięki temu wierzę że i mnie się uda. Jednak póki co męczę się okrutnie. Mam cały nos zawalony-wiem że wystarczyłoby jedno psiknięcie i poczułabym ulgę ale nie wezmę tych kropli, pomęczę się, mam nadzieję że kiedyś będzie lepiej. A co masz konkretnie na myśli pisząc że "teraz jest już WŁAŚCIWIE w porządku"? czy to znaczy że jeszcze odczuwasz jakieś skutki tego nadużywania kropli? jeśli jeszcze tu będziesz to proszę napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam
Nie wyobrażałam sobie dnia bez kropli :] Zaszłam w ciąże i kupiłam sól morską do nosa dla dzieci i niemowląt. I jestem zadowolona :D miesiąc się tym faszerowałam a teraz już nie potrzebuje :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Mnie ta sól morska niewiele pomagała ale ja ją zbyt krótko stosowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie w porządku, bo ciągle nie mam całkowicie odetkanego nosa. Właśnie rano, kiedy wstanę, jest trochę zapchany. Ale zaraz mi to przechodzi. I wiesz, kiedy odłożyłam te krople, czułam to samo, co Ty. Ale wyrzuciłam wszystkie opakowania po kroplach, jakie miałam i się zawzięłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2222222
też miałam ten problem. Uzywałam kropli kilka lat, bo bez nich sie dusiłam. Pomogła mi SÓL FIZJOLOGICZNA. Jest w płynie, mozna kupić w aptece. Przez pierwsze dni i noce było troche cieżko, nos był przytkany, ale wytrzymałam. Od kilku lat jestem wolna, zero kropli :D spóbujcie, bo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty idiotkooooooooooo
uzaleznilas sie bo nos sie przyzwyczaił i krople nie dzialaja juz na ciebie. mialam ten problem ale sie opamietałam. bo kiedy byłam choraz i nie moglam oddychac zakraplalam sobie otrivin wlasnie, bez tego nie moglam oddychac. nawet na opaowaniu pisało zeby nie stosowac dluzej niz tydzien hcyba. no a mi choroba przeszła a nos bez kataru dalej zatkany,. poszłam do laryngologa i zbadala noj nos to MIAŁAM PRZEGRODE USZKODZONA!!!! nOSA!! przepisała mi niepamietam leku ale drogi taki niebiesko biala plastikowa opakowanie , i treaz jak mam katar to zakraplam WODĄ MORSKĄ nigdy wiecej kropli kapujes?Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
ty idiotkooooooooooo.....(choć ja bym Ciebie tak nie nazwała, trzeba było sobie oszczędzić wyzwisk) skoro to przeszłaś to sama wiesz jak jest. To prawda, na ulotce Otrivinu jest uwzględnione żeby tego nie stosować dłużej niż kilka dni...ale ja nie czytałam ulotki. Już pisałam wyżej że co jak co ale nie przyszło mi do głowy że zwykłe krople uzależniają. Nie zamierzam ich dłużej stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia na medal
btar męza ma,xylorin.nie moze bez nich funkconowac.teraz sie dopiero okazalo ze ma do operacji przegrode nosową,bo juz dziorki nie ma prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty idiotkoooooooooooooo
sorki za nik nie był do Ciebie :) idz do laryngologa on ci zaradzi i sprawdzi czy nie masz czegos uszkodzonego, i pamietaj ze jak masz katar i nie mozesz oddychac to woda morska, bez ograniczen :) pozdo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Niestety, nawet w ulotce jest jasno napisane- stosować max 7 dni! Moja szwagierka była uzależniona, dzieje się tak dlatego bo wysuszasz śluzówkę i potem już nie umiesz żyć bez nawilżania. Szybko idź do laryngologa, tylko on może pomóc tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Szczerze to aż się boję iść znowu do laryngologa..tego co on mi powie...Ale jeśli za jakiś czas stwierdzę że nie ma poprawy to pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Zauważyłam coś. Wiecie co jeszcze dobrze udrażnia nos? adrenalina :D bez kitu momentalnie mi się dziurki odtykają...szkoda tylko ze na krótką chwilę, ale dobre i to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Trzeci dzień bez kropli-jest dobrze :D noce kłopotliwe bo oczywiście zatkany nos utrudnia zaśnięcie..ale przeboleję. Za to teraz, od ok 3ech godzin pierwszy raz odkąd odstawiłam krople oddycham bez nich swobodnie, obydwie dziurki odetkane-szok. Nadal stosuję maść a sudafed narazie odstawiłam (będę go używać tylko w naprawdę trudnych momentach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
będę :) dzięki Lubomira że tu zaglądasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
masz zjechaną śluzówkę.Idz do laryngologa,napewno Cię nie zabije:) Ja też tak kiedyś miałam tyle że stosowałam kropelki znacznie krócej od Ciebie.jak sie nie mlę to dostałam krople ,chyba rhinazin ale nie daję głowy.Jest tez wiele regenerujących śluzówkę.Pamiętaj im dłuzej zwlekasz tym będzie gorzej,nieodwracalnie zniszczysz sluzówkę nosa ,zatok i już zawsze będziesz miała "katar"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkka
Zauwazyłam też że najlepsze krople na katar,prawdziwy katar to xylometazolin,kosztują grosze i naprawde działaja bardzo długo,lepsze są od Otrivinu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie mam
o kurwa, dziewczyny, biegiem do laryngologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
inkkkkkkkkkka ja się właśnie obawiam czy to już się nie stało...w sensie że nieodwracalnie zniszczyłam sobie śluzówkę :( Narazie jest bez zmian, idę spać z zatkanym nosem, wstaję-jest to samo. Jedynie wczoraj miałam w ciągu dnia spokój na kilka godzin, o czym zresztą pisałam. A co do tych kropli o których wspomniałaś- xylometazolin- to takie samo uzależniające dziadostwo jak i otrivin- w składzie też mają chlorowodorek ksylometazoliny czyli to co właśnie przy długotrwałym stosowaniu niszczy śluzówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Piąty dzień bez kropli...ledwo daję radę:( naokrągło z zatkanym nosem. To jakiś koszmar 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Chyba jednak bez laryngologa się nie obejdzie :( To dopiero szósty dzień bez kropli ale nie daję już rady tak mnie wkurza ten wiecznie zatkany nos. Sudafed pomaga na jakiś czas ale przecież nie mogę go wiecznie stosować bo w końcu i od tego się uzależnię...:( i to tak z deszczu pod rynnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Dziś byłam u laryngologa. Jak tak to całymi dniami mam nos zatkany, jak tylko usiadłam na fotel do badania tak mi nos odetkało-no cud :O Babeczka powiedziała że wszystko wygląda dość dobrze (oczywiście na ten konkretny moment). Mam podobno lekko skrzywioną przegrodę ale to jest na tyle małe skrzywienie że nie powinno odgrywać zadnej roli w związku z tym zatykaniem nosa. Podobnie jeśli chodzi o zatoki-też nie ma związku bo zatoki mam podobno zdrowe (nie miałam robionych badań ale nie mam typowych objawów chorych zatok czyli bólu głowy, żółtej wydzieliny z nosa itp.)Mam brać areozol do nosa Flixonase i coś na alergię-bo kichanie i wodnisty katar -tabletki się nazywają Amertil. Mam nadzieję że pomoże :) W aptece obsługiwała mnie bardzo fajna farmaceutka, od słowa do słowa i dowiedziałam się że naprawdę wiele osób ma problem z tymi kroplami na bazie ksylometazoliny. Także...Omijajcie to dziadostwo szerokim łukiem...:) ósmy dzień bez kropli :))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Nadal biorę te specyfiki od laryngologa i powiem szczerze że zauważam poprawę :D co prawda nadal często muszę zasypiać z zatkanym nosem ale w dzień jest już o niebo lepiej :D Otrivinu nie stosuję 13ty dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steella
Już niemal całymi dniami śmigam sobie z odetkanym nosem :D i co najważniejsze bez kropelek w torebce :D nie chcę zapeszać ale chyba się wreszcie uwolniłam od tego badziewia! nadal stosuję natomiast te specyfiki od lekarza i tak zamierzam aż mi się skończą. Nos mi się zatyka tylko czasami jak idę spać ale to już też nie codziennie. Jestem happy :D Nie wiem właściwie po co to wszystko piszę ale może ktoś kto ma z tym problem przeczyta i uwierzy że rzucenie tych kropli jest jednak możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×