Przytyłam 5 kg w wakacje -teraz musze zrzucić

Przytyłam 5 kg w wakacje -teraz musze zrzucić. Tak czytam diety i sie zastanawiam jak. Ale chyba najlepsza bedzie-mniej żreć))) Mam 36 lat i o te 5 za duzo bo w spodnie sie nie mieszcze wiedze jak oponka sie zrobila. A fakt folgowalam sobie a to grille a to lody. Zaczelam od dzis Rano owsianka z jogurtem-jak codziennie praca 1 bułka(ser pomidor) -zamiast dwoch i wiecej Obiad:mam karczek w sosie slodko-kwasnym z ryuzem-pychota-dzis dam sobie pół porcji Napewno juz teraz czuje głod ale musze to zwyciezyc. Moze tak jak ja jest ktos kto bedzie pisal ile zjadl i jak ida postepy. Moja waga 56 kg Wzrost 158 cel waga 51-max 52 jak kiedys i czuje sie dobrze

Jesz tyle co nic, na dluzsza mete to nie zadziala. Rano dorzuc do owsianki 10 migdalow, orzecha wloskiego. Do tego pol kromki pelnoziarnistego chleba i chociaz 50g chudej szynki, by dostarczyc bialko. A jak czujesz glod to jest najlepszy sygnal ... ze dieta jest zla, bo na diecie nie mozna sie glodzic, tylko nalezy lekko obciac kalorie. Jak obetniesz za duzo to pozniej jojo Cie dopadnie.

Obiad zjem o 16 te moje pol porcji A na kolacje pewno bułka wlasnie z drobiowa wedlina lub serek wiejski. Choci o to ,ze mam tak rozepchany brzuch ,ze domaga sie jedzenia duzo czesciej niz kiedys. Ale mi juz burczy))))

do tego wsztystkiego na rowerze codziennie w lecie 15 km...chyba ze pada. W ziemie basen raz w tygodniu czyli od pazdziernika do maja....i wlasnie jak skonczylam z basenem a przeszlam na rower to zaczelam jesc uzupelniac kalorie..i mam

Dolaczy sie ktos.?

ja jestem chętna, też przytyłam we wakacje 5 kg :(

Ja też dołączam, bo się noszę z zamiarem odchudzania i nie mogę sie zmobilizować. Poza tym pozwalam sobie na jedzenie, a najgorsze jest to , że jem równo z moim chłopakiem który od niczego nie tyje. On jest z tych co mogą czekoladę na tony jeść i nic po nim nie widać. A ze mną a to lody, a to to a to tamto i tak w kółko. Chcę schudnąć tak z 5 kg :) Chyba po prostu od jutra ograniczę jedzenie i zacznę się ruszać :D

Hej Kobietki To piszczcie jak sie zabieracie do diety .Napiszcie wage i wzrost bedziemy sie motywowac. Piszcie co jecie moze bedziemy sobie cos podpowiedac. Ja juz po owsiance z jogurtem i do 16 mam dwie kromki chleba z wedlina.Mam nadzieje ze dam rade oszywiescie do tego bedzie kawa i herbata w pracy. No i jestem juz po 7 km rowerem))) Najgorsze jak jestem w domu zaczyna sie obiadek a potem mimo ze nie jestem glodna chodze i mysle co jeszcze zjesc..masakra

Ja mam 21 lat, 170 cm wzrostu i dziś stanęłam na wadzę, w życiu tyle nie ważyłam 67,8!!!! (ale to też przez obżaerstwo nie spadło). Zawsze ważyłam w okolicach 60 kg, było dobrze, chciałam schudnąć do 56, udawało się na początku wakacji, później zaczęłam się obżerać i przytyłam!!! Ale jadłam dosłownie jak świnia. Ale od dziś zmiana!!! Chcę ważyć przynajmniej 60 kg, ale moim marzeniem jest mniej. Noszę rozmiar 36, i teraz ledwo się mieszczę po przytyciu. Ruchu mam nawet spoo, ale teraz zacznę regularnie codziennie jakieś ćwiczenia + 45 na hula hop (ćwiczyłam regularnie bardzo długo i były efekty, ale we wakacje dałam sobie urlop. Mam takie porządne z dwoma rzędami kulek z jonami). + jak na razie ograniczam maksymalnie jedzenie do śniadania i obiadu ewentualnie jakieś jabłko, jogurt, kefir itd jak będę bardzo głodna. I od dziś zażywam suplement diety therm line II z olimpu. Oczywiście słodycze maksymalnie ograniczam, pieczyow białe, słodkie napoje itd Ironią jest to, że od dawna nie jadłam białęwgo pieczywa, nie piłam słodkich napojów, ale we wakacje żarłam wszystko na maksa :D I teraz muszę jeszcze alkohol ograniczyć. Trzymam za Was i za siebie kciuki!

A i np. rano dzisiaj zjadłam owsiankę z 2 łyżek płatkó owsianych, 2 łyżek żytnich + otręby i mleko 0,5%. Jakby nie patrząc wracam do nawyków zdrowych przed wakacji, bo wtedy się dobrze odżywiałam. A teraz mało ruchu, imprezy, nuda to żarłam i efekty widać doskonale.

Ja drogie kobitki to mam tylko 157 cm wzrostu i ważę 56 kg ;( A ważyłam już 53.. Chcę schudnąć do 50 . Był czas ,że ważyłam 69 kg ale wzięłam się za siebie. Teraz znowu chcę troszeczkę schudnąć. Dziś na śniadanie dwie kanapki z ciemnym chlebkiem i kawa, teraz zjem jabłko i za dwie godzinki zupkę. Staram się jeść mało ,a często. Najgorsze jest to, że mam płaski brzuch , a uda to normalnie jak nie do pary. Takie wielkie , brzydkie. Eh. No nic jeszcze dziś sobie rower obiecałam i ewentualnie szybki spacer 5 km. :)

U mnie starsznie gorąco, więc ja pocwiczę w domu koło północy, jakiś aerobik i hula hop. Ja na pcozątku wakacji miałam ładną figurę, płaski brzuch od hula hop i w sumie całe swoje życie nie narzekałam i nie odchudzałam się. Ale teraz się po prostu obżerałam i widać, że przytyłam. Dlatego na razie ograniczam bardzo jedzenie, schudnę trochę to zacznę zdrowo jeść. A teraz śniadanie i obiad na pewno, a reszta to pewnie jakiś owoc, koktajl itd.

I na obiad zjadłam torebeczkę brązowego ryżu z jabłkami i cynamonem (jabłka sama smażyłam) i na dzisiaj wystarczy :) Prawie w tym cukru nawet nie było, 2 łyżeczki. I już dziś nic nie jem, jestem pełna, a poza tym będę jabłuszka do słoiczków wkładać, to pewnie trochę jeszcze podjem :) Jak na pierwszy dzień, jest dobrze :)))

Karolinacosięodchudza -to wymiary mamy takie same))))wiec fajnie bedzie ja niestety mam wszystko na brzuchu i boczkach. sniadanie owsianka + jogurt drugie sniadanie 2 kromki chleba z zoltym serem Obiad wczoraj ryz w sosie slodko kwasnym 1 ale wieksza porcja kolacja 2 kromki chleba z bialym serkiem Ale wim ,ze te ilosci co jem to juz jest jakis 3/4 z tego co jadlam i rzadnych zachcianek miedzy nie jem. Jestem dzielna. Niby 5 kg a i tak jest to dla mnie wyczyn -duzo. Jadlo sie bez opamietania to sie ma. Roz teraz juz tylko 38 -36 lezy sobie w szfie...

Ja się w 36 dalej mieszczę, ale czasami na siłę :P Ale ja jadłam przez ostatnie dni tyogdnie dziennie słodyczy ponad 1000 kcal + inne normalne rzeczy, wiec nie ma się co dziwić. Myślę, że to szybko ze mnie zejdzie. Dziś na śniadanie kromka pełnoziarnistego ciemnego chleba z odrobiną margaryny, 2-3 łyżki serka wiejskiego z otrębami i jajko na miękko zaraz zjem połówkę grejpfruta i na obiad jeszcze nie wiem co :) I wczoraj 20 minut na hula hop było i w sumie dużo ruchu typu sprzątanie zakupy, gdzieś rowerem podejchałam.

DeMorai co Ty za głupoty piszesz. Nie da sie byc na diecie i nie czuc glodu. Inaczej sie nie schudnie, bo bedzie sie jadlo jak cały czas - przeciez nikt sila w siebie jedzenia sonda nie wciska, tylko je tyle, na ile ma apetyt. Po prostu mozna byc troche nienajedzonym, a mozna byc bardziej, ale bez tego sie nie obedzie!!!!

heh ja za to marze o twojej wadze :D udalo mi sie na pocz. wakacji zejsc do 61, ale wróciło.... teraz MŻ, 2 dzien.

Przytyłam 5 kg przez wakacje- no a ja mam wszystko w udach. Na górze mieszczę się w 34 nawet , a nad dolę 36 ledwo. Drogie Koleżanki odchudzaczki :D Co do tego głodu, to sprawa przedstawia się tak, że faktycznie gdy się odchudzamy powinnyśmy rozplanować posiłki tak aby nie czuć głodu, bo wtedy nasz metabolizm zwalnia i mniej spalamy. Ogólnie gdy chcemy jeść polecam sięgnąć po jabłko, sycące, wspomaga odchudzanie i ma mało kalorii :) Ja dziś zjadłam serek homogenizowany i popiłam kawą :) Serek zrobiłam ze słodzikiem i aromatem do ciasta więc był słodki i miał mało kalorii :D

170/68 i rozm 36. Paula to jaki ty rozm nosilas 10kg temu? 40/42 a nie 36/38

zawsze ważyłam koło 60 kg i nosiłam rozmiar 36, czasami 38,a le rzadko. Najczęściej typowe S. Teraz przytyłam i dalej mieszczę się w swoje rzeczy tylko są bardziej opięte. A ja ważylam się po wielkim obżerstwie, a jak wiemy wagę wtedy moze się zwiększać nawet 2-3 kg. Nie mam powodu, żeby zmyślać :)

Fakt,nie masz. Swego czasu tez tyle wazylam i nosilam 42. Teraz waze 56kg,wygladam chudo wrecz i nosze 36/38. Nie mam ani tyłka ani biustu niestety. Chociaz mam koleżanke pare cm wyzsza waży 70kg i tez nosl 36/38

Więc sama widzisz :) Ze mnie to obżerstwo zejdzie i bedzie dobrze :) Wtedy bedę dążyła do jakiś 53 kg...marzenie :)))

Ja marzę o 50 kg , a 48 to już w ogóle ;) Dziś to się załamałam, moje ukochane spodnie się na mnie opinają i tak mnie to przybiło, ale nie mogę się załamywać, tylko mobilizować do odchudzania

Nie ma co się załamywać!!! Ja przez te dwa dni mało jadłam, a tym bardziej w porównaniu z tym co jadłam przez ostatnie 2 miesiace i jka na razie zero słodyczy, co u mnie jest cudem, bo dziennie ponad 1000 kcal pochłaniałam samych słodyczy, albo i lepiej!! Ja jestem sporo wyższa od Ciebie, bo mam 170 cm, chciałabym tak ważyć max 56 kg, co wiem, że będzie trudne i wtedy już wyglądam bardzo dość chudo, ale to moje marzenie, a ważyć 53 to już w ogóle :))) (ale wiem, że wtedy musiałabym się po prostu głodzić i rezygnować z przyjemności a dla mnie to chore). Bo podobno jest coś takiego, że dochodzi się do pewnej wagi jakby optymalnej i stop.

Coś w tym jest, bo rzeczywiście najpierw się chudnie a potem stop i jest problem. Ja do tego wszystkiego mam tak , że odchudzam się i już brzuch mam taki , że mi żebra wystają a uda dalej grubiutkie :p łydki to już nie zrzuce bo nie mam na niej tłuszczu, mogę się tylko za skórę złapać jak stoję, a na udach to taką fałdę mogę złapać , że szok.

Ja teraz na siebie też w lustrze nie mogę patrzeć...a miałam taki płaski brzuch, szczupłe nogi. Ale powoli do celu i wierzę, że się uda :)

wez mnie nie wkurwiajjjjjjjjjjjjjjj. 5 kg ..

Wiecie wiem moze ,ze to glupie ale o tych klilku dni zaczelam jesc mniej i czuje sie lepiej moze tylko na psyche to działa ale lepiej mi. Juz nie odczuwam juz tak strasznie glodu jak na poczatku wiec po malutku dalej bede zmniajszala porcje. Na razie na wage nie wchodze bede to robila raz w tygodniu. I cieszy mnie fakt ,ze do slodyczy mnie ciagnie ale nie daje za wygrana jestem silniejsza!!!

Karolinacosięodchudza -ty masz uda a ja mam taki fald na brzuchu jak siedze jakby drugie piersi))))

witajcie, podczytuje was :-) ja dzis 3 dzień MŻ jestem glodna ale cóz zrobić :-) co do mnie to nosilam rozmiar 36 jak ważyłam ok 54-56kg, przy 60kg nosilam 38, a teraz 40 :/ nie porownujcie swoich rozmiarów przy wadze, bo 60kg to przy moim wzroscie pulpet, a jak ktos jest wyzszy, to moze byc nawet szczupły!