Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przytyłam 5 kg w wakacje

Przytyłam 5 kg w wakacje -teraz musze zrzucić

Polecane posty

No i to jest bardzo dobra postawa.Ja już teraz sie tak nakręciłam,jestem cholernie zmotywowana i ambicje mnie zżerają że nawet mnie ta czekolada nie kusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem już tak nakręcona :P nie posmaruję kromki masłem, tylko serkiem, albo niczym, ale czasami trzeba przestać mnieć takie paranoje :D w końcu nie jesteśmy grubaskami z dużą nadwagą!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak śniadanie nieco inne, przez brak czasu :D Mianowicie: owsianki z 3 suszonymi śliwkami z 2 łyżkami płatków owsianych i 2 żytnich + otręby i mleko 0,5%. Dziś cały dzień poza domem, więc z jedzeniem nie wiem jak będzie, bo czasu na nie nie będzie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) widzę, że wszystkie tutaj zmotywowane i z uporem idą do celu:) super! za każdym razem gdy tutaj wchodze i czytam nabieram sił do dalszej "walki":) musze napisać ze tracę chęci ponieważ nikomu nie mogę powiedzieć, że chcę zrzucić 5 kg, kiedys wazylam 58 przy wzroscie 161 cm i schudlam do tych 53 kg ktore mam teraz, ta waga utrzymuje sie juz ponad 2 lata, w miedzyczasie schudlam do 49 kg i wszyscy mi mowili ze nieladnie wygladam, a niektorzy nawet pytali czy chora jestem...ja w przeciwienstwie do nich bardzo dobrze czulam sie z ta waga, ehhh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, zmotywowana waszymi wpisami wczoraj przed snem zabrałam się za robienie brzuszków, nawet kilka pompek zrobiłam;) za to dziś dzień zaczęłam niezdrowo tzn od parówki z keczupem, musztardą i kromką chleba. No ale cóż raz się żyje;) jak ktoś wczoraj napisał nie popadajmy w paranoje;) Miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przytyłam 5 kg w wakacje
Zagladanie tu bardzo pomaga bo sie pilnujemy Ja sie ciesze bo weszlam sobie na wage i od wczoraj ta sama czyli dobrze!!! Na razie o twisterze przypomnialam soebie jak czytam dzis . Obiadek dzis leczo zrbilam wiec malo tluse i pozywne. PROCZ WEEKENDU ZDALA TRZYMAM SIE OD SLODKOSCI. Pozdrowiona i wytrwawłosci kobietki -uda sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na drugie śniadanie jabłko z marchewką, na obiad trochę makaronu ze szpinakiem. Co najważniejsze to nie "rzuciłam się" na makaron tylko zjadłam trochę ;) nie mam w ogóle ochoty na słodycze, za to robię brzuszki i staram się robić pompki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymaj :) Ja zaraz śmigam myć samochód dostawczy,a raczej szorować go haha,więc troche kcal spale :D No i wieczorem ćwiczenia standardowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzenie grejpfrutów białych i czerwonych to same korzyści dla organizmu. Są niskokaloryczne, zawierają mało sodu, a obfitują w potas, witaminę C oraz bioflawonoidy. Dzięki niskiej zawartości kalorii możemy jeść grejpfruty bez obaw, że ich zjadamy za dużo. Natomiast witamina C, flawonoidy a także HMB obecne w tym owocu pomagają w efektywnym spalaniu tłuszczu. Inną korzyścią zjedzenia grejpfrutów jest wysoka, 90% zawartość wody. Dzięki temu mamy więcej energii, a także przyspiesza się nasz metabolizm.Czytałam też, że przy odchudzaniu warto jeść ananas ale nie takiego z puszki tylko świeżego gdyż też pomaga spalać tłuszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinna000
Ja dopiero teraZ będę jadła coś po śniadaniu, nie miałam nawet kiedy ;/ A na obiad zdrowo i niskokalorczynie zupa cukiniowa z gorszkię ptysiowym, zupa z samej cukini, bez żadnej śmietany itd. Tak to prawda odnośnie grejpfutów i ananasów. Ja jutro mam ważenie :D słodyczy od zeszłej środy nie jadłam, trochę mam ochotę, ale póki nie wariuję nie jem :D Od dzisiaj zacznę w miarę regularnie ćwiczyć, chociaż jako tako na brak ruchu nie narzekam :D hula hop myślę świetnie sklejone więc dalej zacznę kręcić,a wtym jestem konsekwentna, bo prawie codziennie kręcę ok. 45 minut :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jedząc ten krem z cukini stwierdzam, że takie zupki to świetne rozwiązanie :D bo zapychają, zdrowe, a kalorii mało, ok teraz jem z groszkiem ptysiowym, ale wiadomo, że jego trochę się zje, więc też za wiele kalorii nie ma. A można sobie takie kremy robić z różnych warzyw i popoijać w dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście uwielbiam takie zupy kremy;) same warzywka co najwyżej robione tylko na kostce rosołowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam małe wyrzuty sumienia odnośnie mojego dzisiejszego makaronu. Makaron sam w sobie nie jest tak kaloryczny wszystko zależy od tego czym go się poleje. Tak przynajmniej staram sobie tłumaczyć ;) a jutro chyba idąc za Twoim przykładem zrobię zupę krem z kalafiora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do makaronu to jest prawda tak jak piszesz ;) Tak samo z ziemniakami, same w sobie duzo kalorii nie maja, 100 g jakies 80 czy 60 już dobrze nie pamiętam, ale ważne czym je polewamy, bo jak dowalimy na nie tłuszcz masło itd to mają kalorię :D to samo tyczy się makaronów. Już w sumie dawno nie jadłam, ale dawniej robiłam czy to ze szpinakiem czy kurczakiem i dawałam zawsze śmietanę 30 %, a teraz daję 18 % różnicy w smaku nie ma, a w kaloriach przez połowę :)) Więc od czasu do czasu można sobiew pozwolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja często zastępuje śmietanę jogurtem naturalny, a śmietanę jak już używam to 10 lub 12%. a jak przyrządzasz szpinak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też do sałatek, surówek dodaję jogurt, albo trochę oszukuję nim śmietanę czy majonez. A tak do u mnie stusuje się 18% śmietanę, nie na wszystko da się moją mamę przekonać, bo zarzuca mi, żew przesadzam i zdziwiam :D A ja mam 21 lat, więc w mojej mamy kuchni szanuję jej zdanie :) Ja podsmażam na oliwię doprawiam pieprzem, solą i dużo czosnku na koncu zalewam śmietaną - taka wersja do makaronu. A wydaje mi się, że do makaronu 10 czy 12 % śmietana to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jesteśmy w tym samym wieku;) u mnie w domu raz ja gotuje, raz mama zależy kto wcześniej do domu wraca;) chociaż w wakacje to raczej ja rządzę w kuchni;) w roku akademickim to jak mówiłam, kto pierwszy wraca tego kuchnia;) moja mama ma problemy z żołądkiem i nie tylko, więc musi uważać co je, głównie nie może tłustego i ciężkostrawnego bo potem musi to odchorować w nocy. Chociaż i tak czasami uważa, że przesadzam ze swoim ograniczaniem tłuszczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie we wakacje ja rządzę w kuchni, czasami mama, więc robię jak lubię :D w roku akademickim jestem w weekendy tylko w domu, więc też sama sobie. Ale paranoi nie mam, bo pewne rzeczy jak sałątki muszą mieć majonez, czy makaron, który rzadko jem śmietanę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do makaronu to najlepiej pełnoziarnisty i lekko twardy :) Wtedy kaloryczność jest mniejsza. Składnikiem makaronu jest skrobia, która w surowej postaci nie jest trawiona , żeby została rozłożona potrzebna jest odpowiednia obróbka termiczna, a więc lekkie niedogodowanie makaronu zmniejsza jego kaloryczność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam ze smiechuuuuuuuuuuuu
takie szybkie tycie 5 kg wskazuje ze jestes w ciazy - bylo przed chwila w tlc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia6
Hej W wakacje przytyłam 4kg! Mam 173 wzrostu i teraz ważę 74,7 jakiś obłęd! Niby dużo ruchu i w ogóle ale nie da się ukryć w słodyczach nie przebierałam. Mam nadzieję, że teraz jakoś to zrzucę w końcu taka sytuacja zdarza się u mnie nie pierwszy raz... i ostatnio udało się mi wrócić do normalnej wagi. Wierzę, że znowu się mi to uda i Wam również! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistkaaa
My również trzymamy kciuki :) Polubiłam dokuczający mi głód :D A co do makaronu to jutro właśnie mam zamiar ugotować na obiad i zjeść z twarogiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie sobie robiłam jedzonko na rano;) puszka tuńczyka w sosie własnym do tego połowa pomidorka pokrojona, ogórek kiszony i cebulka drobno wkrojona. Już się śniadania nie mogę doczekać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ważeniu w zeszłą środę było 67,8 kg(mój rekord nigdy nie utyłam tak drastycznie) a DZISIAJ jest 63.5 kg!!!! Ale się cieszę wróciła już moja gorsza wagę, wtedy kiedy obżeram się jak świnia (to zawsze był taki mój max). Teraz dążę do jakiś 53, przynajmniej 56 kg. A nawyki zmieniam na stałę, nie mówię, bo pewnie kiedyś jakiś fast food się zdarzy, czy słodyczę, bo nie popadam w paraNOJU, BO SZCZUoła jestem, a nie jak świnia :D I do dziś staram się tak jak kiedyś cwiczyć regularnie :)) Teraz dopiero śnaidako, bo pospłałam długo :P A na śniadanko kawałek sera białego, papryka konserwowa, jajko na miękko i ta malutka kromeczka chelba Schultstad z serkiem czosnkowym. Udanego dnia!! :) A i dodam, że głodna nie jestem, bo jem dwa porządne posiłki, przekąski w formie owoców, jakąś lekką kolację, ale te, które czytają moje posty wiedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×