Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostublanka

mąż ukrywał przede mną mieszkanie

Polecane posty

Gość skadlasjdbakdb
Choćbyś i nie wiedziała że ich, dlaczego tam nie bywałaś na zabawach w rodzinkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
Mogli wymyśleć kit, że kumpla bo wyjechał, itd... ale dlaczego nigdy nie bywałaś tam z mężem, aby w rodzinę się bawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
Albo, dlaczego nigdy nie zostałaś zaproszona do zabawy w rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Twój maż taki zapatrzony w brata ,to może razem z dziewczyną brata ,tworzą trójkąt ,nie wiem ale jakaś chora wizja mi się nasunęła/ Na Twoim miejscu z kolejnego wyjazdu bym nie wróciła ,przysłała papiery rozwodowe i dała sobie spokój z takim mężem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostublanka
Troszkę zagmatwane się to zrobiło :) Więc jeszcze raz: 1 mieszkanie, męża, o nim wiedzą wszyscy i jak mnie nie ma to tam przychodzi brat z dziewczyną 2 mieszkanie - brata - o nim wie tylko rodzina, w tym ja, jego dziewczyna nie wie i 3 mieszkanie - o nim wiedziała tylko rodzina męża, ja nie wiedziałam nic, dowiedziałam się przypadkiem, i to właśnie mnie boli, że nie był lojalny wobec mnie z powodu jakiejś materialnej rzeczy, nawet jak zapytałam wprost to kłamał prosto w oczy. Czy widziałam co biorę - okazuje się , że nie do końca, jak poznaliśmy się to on mieszkał daleko od rodziny ze względu na pracę i wtedy wszystko było ok, potem jak przeprowadziłam się w jego strony to brata nie było - studia za granicą, dziewczyny też nie miał. Dopiero po ślubie gdy brat też jest już na miejscu zobaczyłam jego dziwny do niego stosunek, zobaczyłam oszustwa wobec tej dziewczyny itp. gdybym widziała to wszystko przed ślubem dołoby mi to napewno do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaa
olga.m popieram, dobrze radzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
>>bazienka, w takim razie coś obydwie źle rozumiemy... Przeczytaj! >>poprostublanka, wrote: "Ostatnio dowiedziałam się, że przez 3 lata małżeństwa mąż ukrywał przede mną mieszkanie. U niego w rodzinie wszystko jest wspólne,również finanse, mąż np płacił za studia brata za granicą, dał mu połowę pieniędzy na drogi samochód itp. Mieszkanie nie jest prawnie jego własnością, ale tak naprawdę należy również do niego. Kupione między innymi za jego pieniądze, on zajmował się remontem, szukaniem lokatorów, jeździł kiedy np zostało zalane przez sąsiada. Przez ten czas o niczym nie wiedziałam, mówił mi np, że zostawał dłużej w pracy. Nie chodzi mi o sam fakt, że nie powiedział o mieszkaniu, ale jaka była tego przyczyna. Otóż jego brat nie mówi swojej dziewczynie, z którą spotyka się 2 lata o swoim mieszkaniu. Wmawia jej chyba, że mieszka ze swoimi rodzicami, a jak ja wyjeżdżam np na tydzień, co zdarza się ok. raz na miesiąc, to wtedy mąż idzie spać do brata, a on zaprasza dziewczynę do naszego mieszkania i tam spotykaja się, gotują, uprawiają sex itp."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
oK... Mąż idzie spać do rodziców!!! Rodziców!!! Nie do brata i wtedy brat swawoli w chacie szwagierki i brata. Już rozumiem!!!!!!!!! Ale to jest nie fair tak czy inaczej!!!!!! Już kapiczuję Bazienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, bazienka 3 mieszkanie wynajmują lokatorom (co do cholery robią z kasą za wynajem???) Jak brat chce sprowadzić laskę to mąż idzie do jego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na marginesie, ciekawe co będzie kiedy autorka będzie mieć dziecko? Brat powie: wyjedź z dzieckiem na weekend, bo mi się chce bzykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dexter__morgan
też tak robił a jest spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że to nie jest normalne, bywały jeszcze dziwniejsze sytuacje, np. byłam z mężem na jakiejś imprezie u znajomych, następnego dnia rano mieliśmy coś do załatwienia, więc poprosiłam, żebyśmy wyszli wcześniej. Gdy stoimy już przed drzwiami mieszkania widzę, że mąż nie wyjmuje kluczy, żeby otworzyć tylko dzwoni dzwonkie. Drzwi otwiera oczywiście brat i okazuje się, że jest w mieszkaniu nie tylko ze swoją dziewczyną, ale jest jeszcze jego kolega z żoną i w najlepsze grają w gry planszowe - ot, taki miły wieczór. Co więcej, nie mają zamiaru wychodzić, dopóki nie skończą. Gdybym o tym wiedziała zostałabym sie dłużej na tej imprezie, ale ja nie wiedziałam o niczym, więc i tak nie poszłam spać, zanim towarzystwo sobie nie poszło. To tylko jeden z przykładów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
>>poprostublanka... rozumiem, że dziewczyna męża nie może wiedzieć o trzecim (3) mieszkaniu "inwestycyjnym", więc skoro brat ma jakieś swoje mieszkanie... Dlaczego nie zaprasza tam dziewczyny "do swojego", a musi do waszego? a wtedy twój mąż a jego brat idzie do jego... czy jak? O matko! To jakaś tandetna ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skadlasjdbakdb - tak jak pisałam na początku - nie zaprasza dziewczyny do siebie, bo uważa (zresztą nie tylko on, ale i cała rodzina), że ona będzie mu tego mieszkania zazdrościć, że chyba będzie dla niego milsza, nieszczera, żeby mu się przypodobać i żyby on się z nią ożenił i wtedy ona zamieszka w jego ,,cudownym" mieszkaniu, nie wiem, może boi się, że złapie go na dziecko, żeby z nim być, bo ma pieniądzie, więc robi z siebie biedniejszego niz jest - wiem, że to brzmi głupio, zwłaszcza, że dziewczyna studiuje, jest z niebiednej rodziny itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkl67890
utorko jakie filmy sie naogladalas -brazylijskie telenowele????????:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem takkkkk
Postawilabym sprawe na ostrzu noza - albo koniec z sekretami i nocowaniem brata z dziewczyna w waszym lozku, albo koniec z malzenstwem. Tak nie da sie zyc, po 1. to naruszanie waszej prywatnosci co najwyraziej maz ma w nosie, a po 2. on ci okazal razacy brak zaufania i sam tez okazal sie w ogole niegodny zaufania. Dla mnie taki zwiazek nie mialby sensu, stale zastanawialabym sie co jeszcze przede mna ukrywa i kto jeszcze spal w moim lozku. Poza tym jego zwiazki z rodzina tez nie sa normalne - dlaczego on utrzymuje swojego brata i funduje mu mieszkanie i robi remonty za wasze wspolne teraz pieniadze, a ty nic z tym nie robisz? To jakas prowokacja, albo oboje jestescie siebie warci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie naoglądałam się brazylijskich telenoweli - po prostu dostaję takie absurdalne odpowiedzi, kiedy pytam męża, czemu jego brat oszukuje swoją dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem takkkkk
Ja juz bym zareagowala po tym wieczorku z grami planszowymi. To chore ze twoj maz daje bratu klucze do waszego mieszkania a ty nic o tym nie wiesz! I ze oni nie wyszli kiedy wrociliscie, trzeba bylo wszystkich wyprosic a nie zwyczajnie rozdziawic buzie i isc spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadlasjdbakdb
>>poprostublanka... nie rozumiem zachowania twojej rodziny ani męża ani brata, bo dla mnie to jest coś gorszego niż śmieszny obciach dla nich i ich rodziny. Zajrzę tu jeszcze, ale ty jak chcesz to baw się dalej w ich gierkę... a na pewno na tym nie zyskasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem takkkkk - właśnie taki mam zamiar - postawić sprawę na ostrzu noża, ale mój mąż jest tak zapatrzony w brata, że to on jest dla niego najwazniejszy. Rozmawialiśmy kiedyś o dziecku - że to duże koszty i trzeba oszczędzać, wtedy tez mąż dał bratu pieniądze na samochód, połowę jego wartości, ja zapytałam ,,to tak oszczędzasz na dziecko" Wtedy mąż się obraził, powiedział, żebym więcej tak nie mówiła, bo gdyby trzeba było, to S. oddałby nam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slotka kotka......
ciekawe czy ta dziewczyna tez ma mieszkanie, ktore ukrywa? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem takkkkk
Uciekaj od niego dziewczyno, to sa chore relacje rodzinne i jakas nieprzecieta pepowina... Skoro juz teraz dzieje sie tak, ze ty nie masz u meza zadnego autorytetu i ze jest w stanie spelniac jego zachcianki kosztem twego poczucia bezpieczenstwa, to niestety z czasem bedzie coraz gorzej. Nie daj Bog zajdziesz w ciaze i bedziesz wysluchiwac, ze za duzo wydajesz na dziecko, za to brat dostanie kase na auto, komputer albo telewizor i jeszcze zwali sie do was z kumplami na ogladanie meczu czy z dziewczyna na seks, albo urzadzi sobie u was prywatke - bo przeciez oficjalnie nie ma wlasnego mieszkania. Jak bardzo trzeba byc naiwnym, aby sie na cos takiego godzic i jeszcze to usprawiedliwiac, tak jak czyni to twoj maz... Skoro braciszek chce udawac biedniejszego niz w rzeczywistosci, to niech panienki sprowadza do domu rodzicow, a nie do brata. Przeciez to wasze mieszkanie do jasnej ciasnej, a nie jakiś seks hotel... Zgroza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem takkkkk
No dla mnie to tez jest dziwne, choc moze akurat w tej jednej sprawie nie oklamali tamtej dziewczyny. Moze ona wie, ze to jest mieszkanie brata jej chlopaka, ktory wyjechal z zona i dal im klucze zeby przenocowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka - jeśli chodzi o nasze mieszkanie to ona wie, że jest nasze, tzn mojego męża, ona nie myśli, że jest to mieszkanie brata męża, ona myśli, że on mieszka ze swoimi rodzicami (wszyscy mieszkamy w jednym mieście) Rzeczywiście, jak to teraz czytam, to widzę, że to wygląda prawie jak brazylijska telenowela i przepraszam, jeżeli coś brzmi na pogmatwane, naprawdę i tak staram sie ten mieszkaniowy wątek ograniczyc do miminum, żeby był jak najbardziej zrozumiały, choć wiem, że to nie takie proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem takkkkk
Lepiej to malzenstwo ogranicz do minimum o ile to rzeczywiscie prawdziwa historia. To sie w glowie doslownie nie miesci, ze mozna wpadac na takie pomysly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×