CO WAS DENERWUJE W ZACHOWANIU MATEK Z DZIECKIEM

no wlasnie o to chodzi że matka niby dobe warunki dziecku zapewnia ze ma swoj pokoik, zabawki, ubranka, czystko, matka nie pije nie ćpa ot Polska i nasze prawo zjebane bo jesli opieka społeczna widzi że dom i w domu ładnie to dzieciak ma dobrze (choć jest maltretowane) a rodziną które są biedniejsze, mają gorsze warunki bytu ale kochaja i dbaja o dzieci to odbierają dzieci tego pojąć nie umiem

http://magu89.pl/2011/03/sprawa-szymona-z-czestochowy/ - nie na moje nerwy, popłakałam się słuchając tego, a dotrwałam do połowy. ...

Miałam taką sytuację w sklepie. Całą rodziną się wpierdolili do sklepu. Matka, przed nią wózek z dzieckiem, ojciec i jeszcze jeden dzieciak na rowerku. Zatarasowali całą alejkę i ani w te ani wewte nie dało się ruszyć. Jakby ojciec z bachorami nie mógł poczekać na zewnątrz. To nie był jakiś supermarket tylko zwykły osiedlowy Sam. Przez dobre dziesięć minut wybierali mleko (bo któreśtam jest 2 grosze tańsze). Grzecznie spytałam się czy mogą mnie przepuścić to jeszcze baba na mnie z pyskiem wyskoczyła, że miałam czelność się odezwać i że teraz oni wybierają produkty.

fgnbbgcfd wow :/ No rzeczywiscie, jak mialas czelnosc? he he... glupia baba... Mojej koleżanki brat 5 letni w supermarkecie kładzie sie na podłodze i w ryk wrzask i krzyk, gdy nie chca mu czegoś kupic. I kupuja,zeby kichy nie robił im :/

Wkurza mnie gdy: - ida sobie na spacer dwie (albo nawet i wiecej) takie mamuski z wozkami, calym chodnikiem i w 4 literach maja to, ze tarasuja cale przejscie (zamiast isc jedna za druga); - laduja sie na jezdnie nie patrzac nawet, czy cos jedzie (wg nich to, ze pchaja wozek jest juz oczywistym, ze kazdy musi im ustepowac) - jak zastawiaja perfidnie cale przejscia w srodkach komunikacji, sklepach, marketach, czy galeriach, zamiast stanac jakos z boku (mimo, ze jest taka mozliwosc); - pala przy dzieciach (a juz skandalem jest jak ida z "tatusiem", ktory rowniez pali); - jak dziecko zaczyna drzec jape w miejscach publicznych, a one nawet nie reaguja, zamiast po prostu wyjsc; - jak wychwalaja w niebiosa, jakie to ich dzieci sa piekne, madre, jakie postepy poczynily, etc. - jak zabieraja je w miejsca nie dla dzieci (wesela, sluby, spotkania, etc.) - gdy zachowuja sie jak swiete krowy, bo przeciez urodzily dziecko.

co prawda temat jest o matkach ale mnie najbardziej rozwala jak OJCIEC nie potrafi rządzić swoim dzieckiem tylko bachor rządzi ojcem. no ale to ma też zastosowanie do matek :)

widzę, że topic nadal w czołówce :D

co prawda temat jest o matkach ale mnie najbardziej rozwala jak OJCIEC nie potrafi rządzić swoim dzieckiem tylko bachor rządzi ojcem. no ale to ma też zastosowanie do matek :)

A mnie wkurwia teraz moje przyszła teściowa. Jej córka, czyli siostra mojego chłopaka 4 miesiące temu urodziła syna. Dzieciaczek fajny, jak każde dziecko, taka mała bezbronna istotka. Ale wkurza mnie ta cała gadanina teściowej, "jakie on ma włosy ładne, jaki on jest śliczny, bo łyse dzieci to takie brzydkie i jest taki mądry, szybciej się rozwija niż inne dzieci, i w ogóle nie płacze, taki grzeczny jest, on to będzie siadał wcześniej niż inne dzieci, i tak gaworzy że na pewno zacznie mówic szybciej niż inne dzieci" Nosz kuuu rwa a jak ja kiedyś będę miała dziecko i urodzi się łyse?? To powie że jest brzydkie? I jak będzie płakało to powie że jest niegrzeczne? Albo jak później zacznie gaworzyc, siadac to złe, gorsze??

Spokojnie, weź sobie na wstrzymanie, bo i tak teściowa wtedy powie, że jest podobne do Ciebie. Wiadomo przecież, że gdyby miało być podobne do jej syna, to byłoby śliczne, grzeczne i mądre :)

uh lafirynda nawet nie wiesz jak mnie to wkurwia!

Ikea tylko co będzie jak ten zachwalany maluszek będzie inny niż babuni się wydaje????:)

ja nie cierpię jak spotykam kogos znajomego a ten mi nawija o swoim dziecku ale to chyba normalne ze chce sie pochwalic, tylko ja taka niezaciekawiona chyba ze to dziecko bliskiej mi osoby to mnie ciekawi

ewks dobrze powiedziane :D:D Jak będzie miał swój bunt dwulatka to zobaczymy:)

powinny być gdzieś izolowane, stwarzają zagrożenie dla reszty społeczeństwa :o W ogóle jak się widzi te roszczeniowe miny na ulicach to chce się tylko podejść i zesrać prosto do ryja

Jestem wyłącznym Dystrybutorem na Polskę Mongolskich Koniobijek Automatycznych , zapraszam do kontaktu na maila szybkikredyt@onet.pl prosić Grzegorza albo Baśke

Sama mam już duże dzieci i bardzo uważałam jak były małe żeby nie wchodziły innym ludziom na głowę. Myślę, że to brak empatii ze strony matek dla innych ludzi. Bywa i odwrotnie, ze brak empatii ze strony ludzi dla matek. Bardzo nie lubie jak jestem w restauracji a po niej dosłownie biegają dzieci...to nie jest miejsce dla dzieci. Trzeba przeczekać ten okres i dopiero wybrać sie do restauracji jak dziecko nauczy sie zachowywać odpowiednio. Nie rozumiem tez dlaczego mamy wchodzą do małych sklepikow z wózkami tarasując przejście. Ja brałam małe dziecko na ręke i już.

No to babcia na pewno się zalamie albo będzie dalej go chwalić i nie zauważać jego humorków :)

urodza bachora i najwazniejsze na swiecie cudu doknały.

-żądają przepuszczania w kolejkach,"bo one mają mae dziecko" -rozwydrzony bachor się drze,a mamuśka uważa,że to urocze

Dziecko to każde zwierze umie urodzic i to nie jest wyczyn. Niech mamuśki zejda na ziemie, bo nie sa pepkami swiata!

j

Zwierzeta :D

1. niekonsekwencja matki 2. to, że dziecko robi z nią, co chce (winny jest p. 1.) 3. darcie się na dziecko bez powodu

Sytuacje których bylam świadkiem: - matka z ok 2 lenim dzieckiem siedziała w ogródku piwnym ze znajomymi i dawała swojemu dziecku piwo - matka zatrzymała sie na chodniku by prowadzić rozmowę telefoniczną a w tym czasie jej dwójka dzieci bawiła sie- zaznaczam ze nie wyszły poza chodnik i nikomu nie zastawiały drogi- matka po zakończeniu ok 15 minutowej rozmowy zaczela je szarpać i wyzywac za to ze nie stały spokojnie choc nie przerwała rozmowy by zwrócić im uwagę odrazu - schodziłam po waskich schodach, a przedemna matka z wózkiem ktora w pewnym momencie zatrzymała sie zeby porozmawiać ze znajoma wchodząca po schodach obok oddzielonych murkiem i całkowicie zatarasowala przejście, kiedy zwróciłam jej uwagę zaczela na mnie krzyczeć :o - wielokrotnie kiedy ustępowałam matkom z dziećmi miejsca w kościele lub autobusie one sadzaly tam swoje dziecko same stojąc i nawet nie raczyły podziękować- juz tego nie robie

a gdzie jest rudy donek matołe ?????? Krótkie spodenki i huzia na boisko funflami. :P To ci dopiero pierdnier. :D:D:D:D:D:D:D

"Dziecko to każde zwierze umie urodzić-"a co powiesz kobietom które nie moga miec dzieci-pomyśl chwilę to nie boli.

ze nie mieszkam w PL. Ja takich akcji jak wy opisujecie nie widuje a kobiety z dziecmi sa jak wszedzie ;-) Chyba w Polsce jedynie takie chamstwo ze strony matek sie szerzy. Jak swiete krowy jakies. Brr!

ja mieszkam w Polsce i też takich akcji nie widuję. Jak widać każdy widzi to co chce.

a ja chciałam wytłumaczyć "niedzieciatym" ludziom skąd to sikanie na trawniku:) Otóż w pewnym okresie życia dziecko się odpieluchowuje- znaczy- uczy się sikac nie w pieluchę. I jeśli dziecko chodzi bez pieluchy szybciej się uczy. Nie nauczy się chodząc w pielusze. W związku w powyższym na plac zabaw też idzie bez pieluchy. I jak już zaczyna zgłaszac swoje potrzeby fizjologiczne nie da rady leciec do domu! Trzeba szybko znaleźć w miarę ustronne miejsce, zdjąć gacie i wysadzić pod drzewkiem. Naprawdę nie ma się czym oburzać:) Pozdrawiam :) Tak na marginesie- ja też często z koleżankami tarasowałam chodnik. Jak się idzie na spacer to się rozmawia- trudno to robić krzycząc do tyłu:) I ZAWSZe ludzie za nami mówili "przepraszam"- przesuwałyśmy, ludzie przechodzili i po problemie. Nie wiem czy to taki problem?