Gdzie się poznaje przyzwoitych mężczyzn w tych czasach?

Czy oni w ogóle jeszcze istnieją? Czy to ja po prostu obracam się w towarzystwie niezbyt wychowanych mężczyzn? I jak tu kogoś poznać? Nie jestem za bardzo towarzyska, chociaż swój krąg znajomych mam. Od kiedy moje życie zaczęło wyglądać tak: 9-17 praca, praca, praca, 17-18 odpoczynek 18-22 ewentualne wyjście gdzieś wieczorem, nie mam pojęcia jak młode kobiety poznają przyzwoitych mężczyzn. Kiedy? Gdzie? i przede wszystkim: skąd wiecie, że jest są porządni? Pozdrawiam.

nie uważam, żeby to było kryterium, którym kieruje się porządny facet. Raczej to jest kryterium, którym kierują się niepewni siebie faceci, często odrobinę szowinistyczni, ewentualnie delikatnie fanatyczni katolicy.

Istnieja , istnieja z tego co wiem , i maja ten sam problem , gdzie poznac dobra , przyzwoita dziewczyne ? No, a dziewica to juz naprawde rzadkosc .

O co chodzi z tymi dziewicami? Tylko jedno facetom na kafe w głowie... Czy dziewictwo świadczy o człowieku? Nie wydaje mi się. Przez przyzwoitego Pana nie miałam na myśli prawiczka, bynajmniej, a według Was to chyba równoznaczne- przyzwoita- dziewica.

podoba się czy nie to tak to u kobiet jest. skoro chcesz porządnego to trzeba było się powstrzymać od łajdaczenia. za duży wysiłek?

raczej na kafe nie znajdziesz, czaty czy portale randkowe to tez porazka, ale lepiej probowac niz nic nie robic, a czy jestes dziewica to twoja sprawa, http://www.youtube.com/watch?v=gaBo6wdfWl0&NR=1

Niestety w Polsce przyzwoitego i normalnego faceta nie poznasz...

Looser- możesz być dla kobiety tym jedynym będąc którymś z kolei. Nie uważam, żeby to było coś hańbiącego. Ba, uważam nawet, że będąc którymś z kolei możesz naprawdę poczuć się wybrany. Jeśli Twoja przyszła kobieta nie będzie miała porównania to tak naprawdę nigdy nie będzie wiedziała, czy to właśnie z Tobą przeżywa najlepsze chwile w łóżku. Poza tym, widocznie dla Ciebie seks w związku nie odgrywa dużej roli, skoro nie musisz czuć, że ta druga osoba jest do Ciebie seksualnie dopasowana. Dla mnie np. odgrywa i to jest dla mnie ważny, chociaż nie najważniejszy element związku. Dlatego na pewno nie zgodziłabym się spędzić resztę życia z kimś, z kim tego nie sprawdziłam. Ale różni są ludzie. Co nie znaczy, że gorsi lub lepsi.

Znajdziesz;p...ja jestem porządny ale na razie zniechęcony...bo tez wątpię czy istnieją porządne jeszcze kobiety:) a co to za różnica czy jesteś dziewicą czy nie?? w ogóle kogo to?

Ostatnie 2 zdania byly najmadrzejsze

innych zajeciach z nimi zwiazanych

Dziewictwa juz nie odzyska ale moze jest porzadna kobieta? Tyle ze te wyprobowywania modeli które lepszy...

zaznaczyłam, że przez porządnego nie mam na myśli prawiczka albo cokolwiek innego związanego z erotyczną stroną życia. Przez porządnego miałam raczej na myśli miłego, dobrze wychowanego, ciepłego, pozytywnie nastawionego do życia człowieka.

Problem jest taki ze ładne kobiety nie maja takich dylematów bo zawsze jest grono wielbicieli różnych bardzo, ale kobieta ma z czego wybierać.

no tak, jak nie dziewictwo to od razu wyglad, biedni ci co tylko wzrokiem poznaja

Może jakas sympatia czy coś?? zawsze warto spróbować..spacery albo woogole miejsca ktore Cię interesują:)..ktoś się znajdzie:)

znowu o tym dziewictwie

"Przez porządnego miałam raczej na myśli miłego, dobrze wychowanego, ciepłego, pozytywnie nastawionego do życia człowieka." ale zgadzasz się że "porządny facet" może nie chcieć wiązać się z laską która "wypróbowała" czy jest "seksualnie dopasowana" z pułkiem ułanów?

Wogóle co z tego autorko, że ktoś Ci poleci miejsce i sposób na znalezienie porządnego. Gdyby ja teraz sam siebie Tobie przedstawił albo uważając siebie samego za porządnego i mając te cechy które wymieniłaś - to wziełabyś mnie albo nie. Zależało by od tego czy prócz mej "porządności" przypadłbym ci do gustu.

Nie obrażaj ludzi gnido. Żadna niepewnosc, tylko nie chce byc ktoryms z kolei tylko tym jednym. właśnie :D świeże to świerze

Haha, rozśmieszyło mnie to "Tyle ze te wyprobowywania modeli które lepszy...". Nie miałam na myśli, że najpierw wskakuję komuś do łóżka, a potem myślę- hmm... może by się tutaj związać? Raczej chodzi mi o sytuację, że jak jest się z kimś powiedzmy 2 lata to nie wyobrażam sobie, że te dwa lata są w całkowitym celibacie. No chyba, że się ma 18 lat. Nie wyobrażam sobie poważnego, stałego związku bez seksu, przykro mi. Ale jak już pisałam- różnie, różni ludzie to tego podchodzą, ale moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z tym czy się jest porządnym czy nie.

A do tych wszytskich co na dziewice czekają to moge powiedzieć jeśli tak wam zależy na tym że dziewictwo fizyczne wcale nie ma przełożenia na przyzwoitość kobiety, bo np czystość nie musi być zależna od dziewictwa.

Kolejna, którą przeleciała połowa męskiej populacji miasta, a później oczekuje księcia z bajki. Szukaj szukaj flanelciu. Oby ci całe życie na tym nie zeszło...

nie wiem o co chodzi z dziewictwem ze niby jak dziewica to porzadna?haha gratuluje sposobu myslenia

Gadzam sie z Tobą autorko, ale ciekawe czy byś odrzuciła chłopaka w którym byś się zakochała na zabój a on w Tobie, ale on chciał by czekać z seksem do ślubu (oboje będąc po związkach i nie będąc dziewicą prawiczkiem)

Ależ ja nie szukam miejsca, gdzie mogłabym znaleźć takich mężczyzn. Zastanawiam się raczej, czy kobiety mają podobne doświadczenia jak ja, a jeśli nie to gdzie poznały tych porządnych. Zwykła ludzka ciekawość. No i trochę mnie ciekawi, gdzie się poznaje mężczyzn kiedy życie zaczyna być rutyną, którą opisałam. Tzn. jest się już po studiach, na swoim i nie ma właśnie uczelni czy szkoły, w której wcześniej najczęściej zdobywało się znajomości.

"dziewictwo fizyczne wcale nie ma przełożenia na przyzwoitość kobiety, bo np czystość nie musi być zależna od dziewictwa." no gdzieżby tam. "najszlachetniejsze dusze" mają te które się walą jak domy w iraku. już naprawdę nie wiecie jakie głupoty wymyślać. niestety ale ciało puszczone raz, puszcza się cały czas. cudów nie ma.

na kafe jest pomor, dziewice wymarly :D niektorzy błedni rycerze dalej ich szujaja

"niestety ale ciało puszczone raz, puszcza się cały czas. cudów nie ma." Są. Znam parę która jest juz małżeństwem - spali ze sobą w noc poślubna dopiero oboje mając dośw seksulane wcześniejsze.

"spali ze sobą w noc poślubna dopiero" siedziałeś im pod łóżkiem?