Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Wyniki Najnowszych Badań z USA Vancouver, 28 listopada 1999r. Wyniki najnowszych badań z USA całkowicie potwierdzają wieloletnie obserwacje dr Jana Kwaśniewskiego. Wnioski dla osób stosujących żywienie optymalne muszą być wstrząsające i rewolucyjne. Oto one. Tłuszcze nasycone nie zwiększają ryzyka zachorowania na raka piersi. Zmniejszenie spożycia tłuszczu poniżej 20% w przeliczeniu na wartość kaloryczną nie zmniejsza częstości zachorowań na raka piersi. Ryzyko zachorowania na raka piersi zmniejsza się wraz ze wzrostem spożycia tłuszczu, a zwiększa się wraz ze wzrostem spożycia węglowodanów. Spożywanie cukru powoduje raka u ludzi i u zwierząt doświadczalnych. Komórki raka są tak uzależnione od cukru, że pozbawienie ich cukru powoduje ich śmierć. We Framingham ludzie spożywający najwięcej tłuszczów, cholesterolu i kalorii w pożywieniu byli najlżejsi i najbardziej aktywni fizycznie. Zaburzenia w przemianie glukozy i w metabolizmie insuliny częściej występują w nadciśnieniu, co jest dowodem, że defekty w przemianie węglowodanów i metabolizmie insuliny mogą grać rolę w zachorowaniu na nadciśnienie. W USA około 315 mężczyzn w średnim wieku na 100.000 mieszkańców, we Francji 145, a w Gaskonii poniżej 80 zapada na zawał serca w każdym roku. (We Francji spożycie tłuszczów głównie nasyconych, w 1998r. wynosiło 160g/głowę/dobę. W Gaskonii spożycie tłuszczów jest jeszcze wyższe). W Gaskonii podstawowym produktem spożywczym są gęsie i kacze wątróbki, często stłuszczane. Cukier jest przyczyną różnych chorób, przyczyną skrócenia życia oraz uzależnienia od kawy i papierosów. Jest główną przyczyną chorób wątroby, nerek, miażdżycy tętnic wieńcowych. Mężczyźni spożywający masło dwa razy rzadziej zapadają na choroby serca niż spożywający margarynę. Wysokotłuszczowa i niskowęglowodanowa dieta działa korzystnie w cukrzycy typu II powodując spadek wagi ciała, zmniejsza się poziom cukru we krwi i normuje profil lipidowy osocza krwi. Nie ma dowodów na to, że ta dieta działa niekorzystnie na nerki. Zwiększenie spożycia tłuszczów nasyconych zmniejsza ryzyko zawałów serca i udarów mózgu. Dieta niskotłuszczowa z przewagą tłuszczów nienasyconych zwiększa ryzyko zachorowań na choroby serca spowodowane niedokrwieniem (czyli miażdżycę ) mięśnia sercowego. Niskotłuszczowa i wysokowęglowodanowa dieta zmniejsza poziom cholesterolu dobrego (HDL), a znacznie zwiększa poziom trójglicerydów we krwi. Mleko matki zawiera bardzo dużo tłuszczu i cholesterolu. Pomimo tego American Heart Association zaleca obecnie dietę ubogą w cholesterol i tłuszcze dla dzieci. Zarówno cholesterol, jak i tłuszcze nasycone są niezbędne (podstawowe) dla wzrostu i rozwoju dzieci, szczególni dla rozwoju mózgu. Mieszanki niskotłuszczowe dla dzieci są niebezpieczne i nie powinny być zalecane oseskom i dzieciom. Dariusz Waleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaję sobie sprawę z zagrożenia JOJO, ale mam na to sposób. Otóż śniadanie jem normalnie jak do tej pory (2 kanapki z szynką i żółtym serem). Z tej natomiast diety jem zupę na obiad i kolację. Lubię eksperymentować i ciekaw jestem efektów po upływie tygodnia. Jak na razie wszystko dobrze funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA /DZ-12.01.2000/ O Nadwadze i Osteoporozie Trudno wyrazić słowami, czego dokonał Pański geniusz w moim umyśle, więc nie próbuję nawet przelać tego na papier. Przeczytałam wszystkie Pańskie publikacje artykuły w "Dzienniku Zachodnim". Po takiej ilości lektury wiem, co jest słuszne, najlepsze i jedyne do przyjęcia dla osobnika chcącego uchodzić za CZŁOWIEKA - ISTOTĘ ROZUMNĄ. Na diecie jestem od wiosny 1997r a schudłam tylko 4 kilogramy i ani grama mniej. Mam 31 lat i nie choruje na nic szczególnego. Mam nadwagę 24kg, odczuwam pobolewania kręgosłupa, stawów biodrowych, co zrzucam na karb otyłości. Przyznaję, na początku mogłam i z pewnością popełniałam błędy, lecz czy to jest przyczyną? Pragnę być szczupła, lecz nie wiem, jak tego dokonać. Gorąco proszę o wskazówki. Lidia W. z Białej Podlaskiej Powinna pani stosować zalecenia zamieszczone w moich książkach. Trzeba jeść mniej w kaloriach i więcej się ruszać, szczególnie na czczo. U optymalnych bardzo mały posiłek już usuwa chęć na jedzenie, zatem trzeba zjadać mniej. Pobolewania stawów biodrowych i kręgosłupa przy żywieniu optymalnym, nawet przy nadwadze 24kg nie powinny występować. Trzeba w diecie zwiększyć zawartość kolagenu: nogi cielęce i wieprzowe, salcesony, gęste wyciągi z kości. Po ponad 2 latach żywienia optymalnego, jeśli uprzednio występowała u pani osteoporoza, to już dawno jej być nie powinno. Kości nie bolą. Bolą tkanki miękkie: okostna, przyczepy, wiązadła , powięzie. A te można "wyreperować" zwiększając zawartość kolagenu w diecie. W wieku 31 lat powinna pani znaleźć czas na intensywny wysiłek fizyczny: bieg, dłuższą jazdę na rowerze, a gdy pada deszcz, to pozostaje gimnastyka i przysiady. W początkowym okresie żywienia optymalnego, u chorujących na osteoporozę, oprócz zwiększenia spożycia kolagenu, dobrze jest zwiększyć spożycie wapnia i fosforu. Gdy osteoporoza ustąpi, podawanie dodatkowo wapnia, czy fosforu staje się niepotrzebne. dobrym i bezpłatnym źródłem tych pierwiastków mogą być skorupki z jaj kurzych, a tych optymalni miewają pod dostatkiem. Należy jajka dokładnie umyć przed rozbiciem, skorupki wysuszyć, rozbić w moździerzu na proszek, proszek ten wyprażyć w piekarniku. Wystarczy godzina w temp. 140-150 stopni C. Można spożywać je po łyżeczce dziennie, stopniowo zmniejszając dawkę i zaprzestając ich spożywania po ustąpieniu osteoporozy. Proszek skorupek jaj kurzych można dodawać do różnych potraw, w tym do chlebów optymalnych. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego (12, Styczeń 2000)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA /DZ-07.01.2000/ O mechanizmie działania nowych leków na cukrzycę typu II Australia 09.12.1999r. Nazywają się okropnie - thiazolidinediones. Pierwszy lek z ej serii (Rezulin) jest sprzedawany w USA od około 5 lat. W Polsce pewnie też. Po tych kilku latach i dzięki wielu publikacjom wiemy już więc czego należy się spodziewać po następnych analogach, z których Avandia jest już dostępny od roku. Otóż jak dotąd Rezulin spowodował kilkadziesiąt zgonów z powodu uszkodzenia wątroby i doprowadził do minimum siedmiu przeszczepów wątroby. Dla firm farmaceutycznych i wielu ludzi jest to kropelka w "potopie" cukrzycy, która systematycznie i ze wzrastającą szybkością zalewa ludzkość. Ci , którzy maja dostęp do publikacji statystyk epidemiologicznych z ostatnich lat, z jakiegokolwiek rejonu świata (np. Alaska, Australia, Chiny, Japonia, USA, południowa Azja, Anglia) mogą łatwo potwierdzić, że zachorowalność na tę chorobę ciągle wzrasta. W Japonii, gdzie cukrzycy typu II ( nie I) u młodzieży nie spotykano jeszcze do niedawna, mówi się o zbliżającej się epidemii. Co powoduje takie dramatyczne zmiany? To pozostawmy na potem. Najpierw o wspomnianych lekach. Nie ma się co dziwić, że firmy farmaceutyczne są bardzo "podniecone" nową generacją leków. Faktem jest, iż oferują one znaczne bardziej logiczne i skuteczne podejście do terapii cukrzycy typu II, gdyż w przeciwieństwie do alternatyw - pochodnych sulfonylomocznika - nie powodują one wytwarzania zwiększonej ilości insuliny. Czym więc wyróżniają się te leki? Działają one poprzez stymulację niedawno odkrytych receptorów (PPARs) aktywując spalanie glukozy oraz zmniejszając wytwarzanie glukozy w wątrobie, a także zwiększając wytwarzanie tłuszczów ( z glukozy ) w wątrobie. Równocześnie aktywacja tych receptorów w mięśniach i w tkance tłuszczowej powoduje zwieszone spalanie tłuszczów. Glukoza nie jest potrzebna. Czyż nie przypomina nam to czegoś? Końcowy efekt to spadek poziomu trójglicerydów i wolnych kwasów tłuszczowych we krwi. Tak jest u ludzi i u zwierząt. Również podnosi się poziom cholesterolu HDL, ale ogólny jego poziom nie spada. Co to wszystko znaczy? Sprawa się wyjaśni, gdy dodam, że jednym z najlepszych aktywatorów owych PPARs (typu gama) są kwasy tłuszczowe. Po co więc brać te leki (i inne), gdy prosta zmiana diety na wysokotłuszczową i niskowęglowodanową daję takie same efekty metaboliczne bez powyżej wspomnianych uszkodzeń wątroby lub znacznie gorszych skutków? Wygląda więc na to, iż firmy farmaceutyczne spłatały sobie drobnego figla wyjaśniając nam mechanizm (przynajmniej w części) działania diety optymalnej w regulacji metabolizmu (i wyleczeniem) cukrzycy typu II. Ciekawostka! Jest teraz również wiadome, iż aktywacja PPARs (typu alfa) to droga działania leków obniżających produkcję cholesterolu. A co najlepiej aktywuje te receptory? - no to już teraz łatwo zgadnąć. Zamieszczenie powyższego tekstu powinno popsuć humor kilku "profesorom", a szczególnie pewnemu diabetologowi. W poprzednim artykule z moim tekstem są dwa błędy - profesor i Sydney. Ponadto stent nie powinno się pisać przez "d". Proszę o zamieszczenie sprostowania. Jest to ważne, ponieważ jak ktoś będzie chciał to łatwo znajdzie obydwa błędy dotyczące mojej osoby, a po co tracić wiarygodność na takich błahostkach. Bogdan Sikorski Przepraszam Pana za podanie nieścisłych danych odnośnie Pańskiej osoby w jednym z poprzednich artykułów zamieszczonych w "Dzienniku Zachodnim". Dr Bogdan Sikorski jest farmakologiem, ma doktorat z farmakologii na Monash Universitety (Melbourne), pracuje w Ministerstwie Zdrowia w Canberze (nie Sydney) jako toksykolog leków, na stanowisku asesora dopuszczającego leki do sprzedaży. " Stent" powinno pisać się przez "t" a nie przez "d" chociaż spotykałem różną pisownię tego słowa. Pan Sikorski stosuje żywienie optymalne od dłuższego czasu, tłumaczy na język angielski "Dietę optymalną". Książka w języku angielskim powinna ukazać się na początku przyszłego roku. W Polsce Rezulin jest dostępny w aptekach, chociaż wielkim i szkodliwym nieporozumieniem jest zapisywanie go chorym przez lekarzy i przyjmowanie go przez chorych. Żywienie optymalne działa o wiele lepiej, nie szkodzi i praktyczni nic nie kosztuje. Ponadto, co może najważniejsze, pozwala na wyleczenie cukrzycy prawie w każdym przypadku. Chorym nie powinno zależeć na leczeniu, powinno im zależeć na wyleczeniu, a tego za pomocą żadnych leków uzyskać się nie da. Przy stosowaniu Rezulinu występują "działania niepożądane": mdłości, wymioty,, bóle brzucha, biegunka, obrzęki. Zmniejsza się ilość krwinek czerwonych stężenie w nich hemoglobiny, zmniejsza się wartość hematokrytu, zwiększa się aktywność enzymów wątrobowych, która nie zawsze wraca do normy po odstawieniu leku. Opisywano pojedyncze przypadki ciężkiego uszkodzenia wątroby zakończone zgonem (Leki współczesnej terapii 1999, str. 645) Trzeba podziękować firmom farmaceutycznym za wyjaśnienie mechanizmu działania żywienia optymalnego w leczeniu i wyleczeniu cukrzycy typu II. Ludzi chorujących na cukrzycę trzeba jak najszybciej wyleczyć z tej choroby, jak również wyleczyć trzeba chorych na cukrzycę typu I. Żywienie optymalne jest leczeniem przyczynowym w tych chorobach. Trzeba stworzyć warunki uniemożliwiające pojawienie się nowych zachorowań na obie postacie cukrzycy. Dopóki trzustka wydziela jeszcze insulinę w 10-15 proc. w stosunku do poziomu wytwarzania insuliny u "zdrowych" na diecie pastwiskowej (cukrzyca typu I), czy u "zdrowych" na diecie korytkowej ( cukrzyca typu II ), to prawie zawsze można chorego wyleczyć z obu postaci cukrzycy. Gdy trzustka zupełnie nie wytwarza insuliny lub wytwarza jej zbyt mało w stosunku do potrzeb, chorego też można z cukrzycy wyleczyć, ale trzeba mu podawać niewielkie dawki insuliny ( 8-12-15 j/dobę ), aby utrzymać poziom glukozy we krwi na pożądanym poziomie. Nie jest to już cukrzyca, a jest to brak insuliny w organizmie, który trzeba uzupełniać. Organizm do innych przemian ( nie tylko węglowodanów ) potrzebuje małe ilości insuliny. Potrzebuje koniecznie, ale są to ilości małe. Usunięcie trzustki u drapieżników i u człowieka powoduje zgon. Usunięcie trzustki u trawożernych powoduje niewielkie zaburzenia, podobnie dzieje się u małp. Człowiek potrzebuj dokładnie tyle insuliny, ile potrzebuje jej drapieżnik, oczywiście tylko wówczas gdy stosuje żywienie optymalne. Podawanie niewielkich dawek insuliny u wyleczonych z cukrzycy optymalnych jest konieczne. Cukrzycy już nie ma, nie rozwijają się (liczne) powikłania cukrzycy, cofają się te już istniejące. "Konsekwencje decyzji uczonych, którzy muszą wybierać zło, są nadzwyczaj groźne" - pisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Człowiek, który wiedział. Już w końcu lat 60, po wyleczeniu dziki żywieniu optymalnemu kilkunastu chorych z obu typów cukrzycy, zwracałem się do wielu profesorów z prośbą , aby chociaż sprawdzili. Odpowiadali niezmiennie: "Cukrzyca jest chorobą nieuleczalną i wyleczyć jej się nie da". Nadal jest ona dla medycyny nieuleczalna, chociaż wiele tysięcy chorych na cukrzycę typu I i typu II wyleczyło się z niej. Jedyną nieuleczalną dotąd chorobą jest głupota nauki. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego (07, Styczeń 2000)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Leki Hormonalne Od listopada 1997r. jestem na diecie optymalnej. Mam 56 lat, chorowałam na chorobę wieńcową, nadciśnienie, z moim przewodem pokarmowym było źle. Po 2 tygodniach diety optymalnej odstawiłam wszystkie leki i tak jest do dnia dzisiejszego. Czuję się bardzo, bardzo dobrze. Śledzę wszystkie pana informacje w „Dzienniku Zachodnim„ i nie natknęłam się na informację o zażywaniu leków hormonalnych przez kobiety. Hormony biorę od 4 lat. System 50 co 4-5 dni i Orgametril przez 12 dni. Proszę o odpowiedź czy muszę je zażywać? Czy po przerwaniu tych kuracji będę miała uderzenia gorąca do głowy i silne poty, które występowały bez tych hormonów? Proszę o odpowiedź, ponieważ interesuje to większość moich znajomych. Maria N. z Bytomia Okres przekwitania powinien występować u kobiet w możliwie późnym wieku. Wiek wystąpienia menopauzy zależy głównie od jakości odżywiania. Bywa, że kobiety przekwitają już około 35 roku życia, bywa też, że po 60. Kobiety stosujące żywienie optymalne mają wiek rozrodczy bardzo wydłużony, ponieważ są najbardziej biologicznie wartościowe, co sprzyja urodzeniu wartościowego i zdrowego dziecka i stwarza duże szansę na to, że ich potomstwo będzie odżywiane tak, jak ich matka. Pisałem już wiele razy, że gatunek ludzki jest mocno zdegenerowany. Objawia się to stałym obniżaniem wieku dojrzewania kobiet. Nasi praprzodkowie dojrzewali znacznie później niż my. I tak być powinno, ale przez wprowadzenie do spożycia produktów dla człowieka niejadalnych wstanie surowym, co Biblia nazywa grzechem pierworodnym jest tak, jak jest, czyli źle. Trzeba wielu pokoleń, aby gatunek ludzki osiągnął wartość biologiczną ze swojego szczytowego okresu rozwoju. U dziewcząt już miesiączkujących wprowadzenie żywienia optymalnego często powoduje zanik miesiączki na kilka lat. Nie należy wówczas odwiedzać ginekologa po to, aby otrzymać leki na powrót miesiączki. W odpowiednim czasie sama powróci. Czasami powraca po 20 roku życia. W okresie ostatnich stuleci najpóźniej zaczynały miesiączkować dziewczęta w Anglii w r 1830, gdy wiek wystąpienia jej wynosił średnio 21 lat, a w rodzinach bogatych 24 a nawet 27 lat. W tym okresie wartość biologiczna Anglików była najwyższa, „a wszystko co doskonałego ludzie widzą w świecie jest Anglika dziełem - pisał Stanisław Staszic. I dalej: „Anglia, która w stosunku do Polski prowincją nazywać się może, największe w świecie podatki składa, a zboża eksportuje 4 razy więcej, niż cała Polska. W tym czasie Polska była w stanie przeznaczyć tylko 12 milionów złotych na obronę, podczas gdy w Anglii dochody z podatków przekraczały tysiąc milionów złotych. Nakłady na gospodarkę żywnościową dawały rocznie 100 % zysku podczas gdy w Polsce poniżej 20%. W Polsce jest źle, ponieważ polskie dziewczęta zaczynają coraz to wcześniej miesiączkować. Spotykałem na Śląsku dziewczynki, u których pierwsza miesiączka pojawiała się jeszcze w przedszkolu. Dokładnie tak samo jest w tak zwanym Trzecim świecie. Obniżanie się wieku dojrzewania dziewcząt, obniżanie wieku ząbkowania u niemowląt występuje od lat, świadczy o stopniowej, pogłębiającej się degradacji naszego narodu. Dopóki te trendy nie zostaną odwrócone, w Polsce musi być stopniowo coraz to gorzej, szczególnie w stosunku do narodów, których wartość biologiczna jest wyższa. Dobrze jak w Szwajcarii będzie w Polsce, gdy średni wiek pierwszej miesiączki będzie wynosił 18 lub więcej lat. U kobiet stosujących żywienie optymalne, miesiączki są regularne, są skąpe, bezbolesne i trwają 3 dni. U kobiet w okresie przekwitania, po przejściu na żywienie optymalne, często powraca miesiączkowanie na kilka lat i kobieta taka może jeszcze urodzić wartościowe biologicznie dziecko. Bywa, że miesiączka pojawia się po 3-4 latach od zaprzestania miesiączkowania. Około 20 % małżeństw w Polsce nie może mieć dzieci z powodu niepłodności. Są to rodziny najczęściej o najbardziej niekorzystnym odżywianiu. Sytuacja zmienia się po przejściu na żywienie optymalne. Najlepsze z możliwych odżywianie małżonków daje szansę na urodzenie wartościowego biologicznie dziecka i szansę na najkorzystniejsze odżywianie w dalszym jego życiu. Wiele dzieci urodziło się w rodzinach które leczyły się bezskutecznie z powodu niepłodności, tylko dzięki temu, że ich rodzice zaczęli żywić się optymalnie. Wszystkie procesy w organizmie, w tym wytwarzanie, lub nie wytwarzanie hormonów niezbędnych do zajścia w ciążę, są sterowane odżywianiem. Po zmianie diety na optymalną, poprzednie zaburzenia spowodowane złym odżywianiem wkrótce ustępują, a pierwsze ciąże u uprzednio niepłodnych matek, pojawiają się już po 2-3 miesiącach. Kobiety ten okres ciąży znoszą dobrze, na wadze przybierają tyle ile wynosi ciężar płodu i wód płodowych zatruć ciążowych nie mogą mieć i ich nie mają rodzą łatwo - „bez bólów i męki. Przekwitanie u kobiet jest procesem fizjologicznym i jako takie nie powinno powodować większych dolegliwości. U kobiet stosujących żywienie optymalne w okresie przekwitania mogą pojawić się niezbyt często niewielkie uderzenia gorąca, na wadze nie przybierają, kobiecej figury nie tracą, na nadciśnienie czy osteoporozę czy inne choroby pojawiające się w okresie przekwitania - nie chorują. Kobiety stosujące żywienie optymalne przechodzą okres przekwitania przeważnie bez potrzeby brania leków. Jeżeli pani już bierze hormony, to ich nagłe odstawienie może spowodować nawrót poprzednich dolegliwości, chociaż ich nasilenie powinno być znacznie mniejsze. Może pani spróbować stopniowo zmniejszać dawki hormonów i obserwować , co będzie. Gdy będzie dobrze, to będzie pani mogła zrezygnować z ich przyjmowania. W wieku 56 lat może jeszcze powrócić miesiączkowanie, co będzie dobrym objawem świadczącym o opóźnianiu procesów starzenia i dającym szansę na dłuższe życie. dr. Jan Kwaśniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Cukrzyca - Zmniejszenie Dawki Insuliny Dąbrowa Górnicza 02.03.1998r. Od pięciu miesięcy jestem na diecie optymalnej. Mam 51 lat, na cukrzycę chorowałam od lat 14. Po przejściu na dietę optymalną cukier we krwi wrócił prawie do normy. Mam możliwość kontroli cukru we krwi, ponieważ mam glukometr. Musiałam brać dwa razy po 26 jednostek insuliny, czyli 52 jednostki na dobę. Szybko obniżyłam dawkę insuliny do 10 jednostek na dobę - rano 6 i 4 wieczorem. Od tygodnia przestałam brać insulinę i cukru mam jak, przy małych jej dawkach to znaczy rano 130-150 mg wieczorem 154-160 i czasem mniej. Czuję się dobrze, cukru w moczu nie mam. Proszę mi odpowiedzieć, czy przy moim dobrym samopoczuciu bez objawów przecukrzenia mogę już nie brać insuliny. Ustąpiło mi nadciśnienie, wrzody żołądka, hemoroidy, schudłam 14 kg, żylaki, które były bardzo wyraźne, zmalały, ustąpiło cierpnięcie rąk i ból krzyża. Teresa Ch . Zwykle u chorych na cukrzycę zmniejsza się dawkę insuliny o połowę od pierwszego dnia wprowadzenia żywienia optymalnego. Ale każdy człowiek jest inny, a ta sama dawka insuliny działa różnie u różnych ludzi. Na początek trzeba zmniejszyć dawkę insuliny o połowę i badać poziom cukru we krwi. Gdy poziom glukozy na czczo będzie niższy niż 120mg% trzeba dawkę insuliny zmniejszyć, gdy przekracza 180 mg% trzeba dawkę insuliny przejściowo zwiększyć. Chorzy, chorujący krótko , na ogół pozbywają się cukrzycy już po kilku dniach, lub tygodniach. Chorujący wiele lat, muszą na ustąpienie cukrzycy często czekać znacznie dłużej. Długoletnia cukrzyca powoduje znaczne spustoszenie w całym organizmie, z których najgroźniejsze dotyczą drobnych naczyń tętniczych. Może to doprowadzić do niewydolności nerek, osłabienia lub utraty wzroku, może dołączyć się zaćma, mogą być inne groźne powikłania. Przy kontrolowaniu poziomu glukozy we krwi i dopasowywaniu dawki insuliny do tego poziomu należy pamiętać, aby poziom ten nie był zbyt niski. Lepiej aby poziom glukozy był ponad 140 niż poniżej 40. Chorzy, skłonni do stanów hypoglikemicznych w przeszłości, powinni w początkowym okresie żywienia optymalnego utrzymywać poziomy glukozy na czczo powyżej 120-140mg%. Ciała ketonowe, które zwykle pojawiają się po 6 dniu od wprowadzenia żywienia optymalnego i są oznaczone w moczu krzyżykami od 1 do 4 szybko ustępują z krwi i moczu, gdy nieco zwiększy się spożycie węglowodanów - o 15-20g/dobę. Jeśli wieczorem poziom glukozy jest niski , a rano wysoki, a chory żadnych węglowodanów w tym czasie nie spożywał, to oznacza, że organizm sam wytwarza w nocy sporo glukozy. Oznacza również, że komórki ciała człowieka tej glukozy nie chcą pobierać z krwi, ani jej spalać. Organizm wytwarza sam węglowodany głównie z białek własnych i z dostarczanych w pożywieniu. Niewielkie, nieistotne ilości glukozy mogą powstać z glicerolu spożywanego w tłuszczach i z kwasów organicznych dostarczanych w pokarmie. Z kwasów tłuszczowych glukoza teoretycznie, ani praktycznie powstać nie może. Wytwarzanie węglowodanów z białek własnych jest tym większe, im uprzedni model żywienia bardziej odbiegał od żywienia optymalnego. Trwa tym dłużej, im człowiek jest bardziej zaawansowany wiekowo. Najwięcej węglowodanów z białek wytwarzanych jest w pierwszych dniach i tygodniach, gdy organizm usuwa z komórek i spala duże ilości enzymów potrzebnych uprzednio do spalania glukozy, lub do zmiany ich w trójglicerydy i cholesterol, gdy skład diety wymuszał przetwarzanie większych ilości glukozy w tak zwanym szlaku pentozowym . Ze 100g białek organizm wytwarza średnio 56g węglowodanów. Białek już niepotrzebnych przy nowym modelu żywienia, które zostaną spalone i przy okazji przetworzone na glukozę, może być nawet kilka kilogramów. Aby zmniejszyć wytwarzanie węglowodanów z białek trzeba zmniejszyć spożycie białka. Z białek spożywanych w zbyt dużej ilości również powstają węglowodany. Z kolei aby zmniejszyć spożycie białek bez szkody dla organizmu, należy preferować białka o najwyższej wartości biologicznej, gdyż tych trzeba mniej. Najlepsze są białka z żółtek i podrobów. Glicerol w organizmie powstaje z glukozy. Jest zaliczany do alkoholi. Jedna cząsteczka glicerolu może przyłączyć 1 kwas tłuszczowy (monoglicerydy), 2 kwasy (dwuglicerydy) lub 3 kwasy tłuszczowe (trójglicerydy). Najmniej procentowo glicerolu (a zatem i możliwości wytwarzania z niego glukozy w organizmie) w cząsteczce glicerydu występuje w trój glicerydach, w których kwasy tłuszczowe są nasycone w pełni i mają możliwie długie łańcuchy. Najmniej glicerolu występuje w tłuszczach zwierzęcych twardych i te tłuszcze należy preferować w diecie. W cukrzycy komórki ciała człowieka nie chcą. Zatem rozsądek nakazuje, aby chorym na cukrzycę dostarczać tylko tyle cukru, ile potrzebują. Człowiek potrzebuje około 0,8g węglowodanów na 1 kg wagi ciała na dobę z niewielkimi odchyleniami. Gdy ta porcja węglowodanów okaże się zbyt mała (ciała ketonowe), trzeba nieco zwiększyć podaż węglowodanów. Wrócić do zalecanego poziomu, gdy ciała ketonowe przestaną pojawiać się w moczu. U stosujących żywienie optymalne glukoza jest wykorzystywana okresowo, w razie potrzeby, jako dodatkowe istotne źródło tlenu. Jest to zapas tlenu, który szybko może być wytworzony, gdy zajdzie taka potrzeba w jakieś tkance, czy narządzie. Głównym składnikiem glukozy jest tlen. Gramocząsteczka glukozy, która waży 180g zawiera w sobie aż 96 g tlenu tj. 67,2 litra 02. Jest to bardzo duża ilość tlenu, gdy serce człowieka w spoczynku zużywa na dobę około 40 litrów tlenu. Wytwarzanie dużych ilości tlenu na miejscu zachodzi np. w ognisku zawałowym, gdzie wzrasta, ono ponad 10 razy po 20 godzinach. Pozwala to ograniczyć skutki zawałów u tych zapadających na zawał, u których dotychczasowy model żywienia umożliwiał organizmowi wytworzenie mechanizmów (ciągów enzymatycznych) do szybkiego wytwarzania tlenu z glukozy. Efekt jest taki, że np. u mieszkańców USA stwierdzono znaczny spadek śmiertelności w zawałach, ale tylko w śmiertelności przedszpitalnej. W miarę zbliżania się ludzi od pastwiska w kierunku korytka, możliwości wytwarzania tlenu z glukozy zwiększają się. U kobiet w ciąży ich skład diety umożliwia płodowi zbudowanie enzymów potrzebnych do wytwarzania tlenu , co zmniejsza niedotlenienie okołoporodowe i śmiertelność okołoporodową.. Ubyła pani na wadze, ustąpiło kilka rzekomo nieuleczalnych chorób . Cofnęły się hemoroidy i "wyraźnie zmalały" żylaki na nogach. Człowiek żylaków mieć nie powinien. Jeśli je ma, to oznacza że jego odżywianie jest złe. Gdy ich mieć nie chce, może to osiągnąć tanio i bezboleśnie przez stosowanie żywienia optymalnego. Przy żywieniu optymalnym poziom glukozy na czczo może być znacznie wyższy niż się przyjmuje za normę, ale to nie znaczy, że człowiek choruje na cukrzycę. Najczęściej bywa 115-125mg% i tak jest PRAWIDŁOWO. Uczucie głodu takie jakie spotyka się przy innych modelach żywienia, przy żywieniu optymalnym praktycznie nie występuje. Jeśli poziom cukru na czczo bywa podwyższony (wg tak zwanych norm), to nie oznacza, że jest cukrzyca, a oznacza że tkanki nie pobierają glukozy w nocy, nie spalają jej, bo jej nie lubią. Napisała do mnie pani z Czech, że gdy miała na czczo cukier w wysokości 6,01 mmol, to lekarz powiedział, że to może być cukrzyca i że cukier jest za wysoki. Po 3 miesiącach żywienia optymalnego taki cukier, a nawet wyższy , jest normą. Przy przeliczeniu mmoli na mg% należy przemnożyć wartość podanną w mmolach przez 18. U tej pani cukier na czczo w mg% wynosił 108,28 i był to poziom prawidłowy. Poziom cukru na czczo może być do 140mm% i to również będzie poziom prawidłowy. Jeżeli lekarz powie, że poziom 120-130mg% przy stosowaniu żywienia optymalnego jest zbyt wysoki, to jest to jego pogląd, a nie wiedza. Gdy będzie namawiał do wykonania tak zwanej krzywej cukrowej, to godzić się na to badanie nie należy, gdyż krzywa wyjdzie "patologiczna", według współczesnych poglądów, a prawidłowa według wiedzy. Może być, że ktoś trafi do szpitala z wypadku czy innej przyczyny. Trzeba pamiętać, aby powiedzieć lekarzowi, by nie podawano mu glukozy. Glukoza w większej dawce podana szybko, może działać jak trucizna, gdyż tkanki człowieka na diecie optymalnej nie są przystosowane do spalania większej ilości glukozy. Gdy trzeba wówczas pacjenta nawodnić, to można stosować inne płyny nie zawierające glukozy. U pani poziom glukozy przy małych dawkach insuliny jest taki sam, jak bez insuliny. Oznacza to, że insulina nie działa i nie trzeba jej przyjmować. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Cukrzyca Chorowałam na cukrzycę. Dietę optymalną stosuję rok. Dlaczego w 3 pierwszych miesiącach cukier był w normie, a obecnie mam od 7 do 8,7 cukru we krwi. Przybyło mi również 5kg wagi. Przy żywieniu optymalnym najkorzystniejszy poziom cukru wynosi od 110 do 140mg%. Poziom ten jest dość stały, a różnice są niewielkie. Cukier optymalnych jest zapasowym źródłem tlenu . Tlen jest szybko wytwarzany z glukozy tam, gdzie zachodzi nagła potrzeba dostarczenia tlenu. Przy przeciętnym modelu żywienia ( czyli korytkowym ) większość dostarczanych w pożywieniu węglowodanów przetwarzana jest na trójglicerydy, a następnie na cholesterol. Jeżeli ten proces zachodzi w ścianie tętnic - rozwija się miażdżyca. Chorzy na miażdżycę, a szczególnie cukrzycę są "odporni" na niedotlenienie, ponieważ sami wytwarzają duże ilości tlenu w procesie przetwarzania glukozy na trójglicerydy. U pani cukier we krwi waha się w granicach od 126 do 157mg%, a więc czasami bywa nieco powyżej normy dla optymalnych. Musi pani popełniać niewielkie błędy w diecie, skoro przybrała pani na wadze 5 kg w ciągu roku. Najczęściej spotykane błędy to zjadanie zbyt dużych ilości pożywienia w kaloriach, spożywane zbyt dużych ilości białka, zbyt dużo lub zbyt mało węglowodanów. Przy żywieniu optymalnym głodu człowiek nie odczuwa.. Mechanizmy uczucia sytości, które mówią " dość, nie jedz więcej", przy żywieniu optymalnym mogą zawodzić. Po prostu trzeba jeść mniej. Cukrzycy pozbyła się pani szybko, ale aby ona nie powróciła, nie należy grzeszyć w jedzeniu. Pani popełnia lekkie grzechy, które praktycznie nie szkodzą, ale zawsze lepiej jest nie grzeszyć przeciwko własnemu organizmowi w ogóle. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodówka Nowy Sącz, 15.071998. Błagam Pana, aby zechciał Pan Doktor podjąć się leczenia moich chorób. Od 1993 roku choruję na ciężką nerwicę, głodziłem się na polecenie kardiologa i ograniczałem picie płynów, aby schudnąć. W maju 1993r. straciłem przytomność cierpiałem na nudności i zawroty głowy, nie mogłem wcale czytać, bo wyrazy falowały mi przed oczyma. Ten stan utrzymywał się przez kilka lat, przez co wpadłem w nerwicę lękową i depresję. W 1996r. byłem w szpitalu. Zalecono mi dietę, która polegała wyłącznie na piciu soków warzywno-owocowych wg książki p. doktor Dąbrowskiej. Po tej terapii nastąpiła znaczna poprawa, ale wyskoczyły mi wysokie próby wątrobowe i wpadłem w kolejną chorobę. Wątrobę leczę do dziś. Od kwietnia 1998r pomimo stosowania diety warzywno-owocowej następuje gwałtowne pogarszanie stanu moich kolan. Nie mogę chodzić, a ból jest coraz silniejszy. W tym czasie jadłem raz dziennie galaretkę z cielęcych nóżek, ale choroba nadal się nasila. Obecnie już chodzę tylko po mieszkaniu po kilkanaście minut dwa razy w ciągu dnia. Ból odczuwam już w sposób ciągły i w dzień, i noc. W nocy bolą mnie kolana najbardziej kiedy się rozgrzeją pod kołdrą. Miewam zakłócenia pola widzenia plamy przed oczami, miałem również niedowład lewej nogi, który ustąpił. Mam okresowo stany znacznego otępienia pamięci. Dzisiaj 15 lipca, otrzymałem książkę "Dieta optymalna" i dlatego też postanowiłem w ogromnej rozpaczy napisać niniejszy list. Panie Doktorze, błagam o pomoc. Chciałbym przyjechać do Pana, ale nie wiem kiedy można. Józef Człowiek żyje tylko raz i jego obowiązkiem jest dbać o swoje zdrowie, pracować mądrze i wydajnie, aby oddać to co rodzina, a zatem społeczeństwo w niego zainwestowało. Na sobie doświadczeń robić nie należy. Od tego są myszy i szczury, są ochotnicy czy chorzy, którzy chcą odzyskać zdrowie i "leczą się wciąż, a zawsze bez skutku" {Sokrates ), zamiast usunąć przyczynę swojej choroby, czy chorób "I tylko oczekują, aby im kto jakie lekarstwo naraił, to dopiero od niego byliby zdrowi" - to też Sokrates. Aby pozbyć się choroby, czy chorób, trzeba usunąć ich przyczynę. A przyczyną chorób nie jest nic innego, jak błędy w żywieniu wpływają tak fatalnie na umył człowieka chorego, że wszystko widzi odwrotnie od rzeczywistości i wybiera tym bardziej szalone sposoby na leczenie swoich chorób, im większe spustoszenie w jego umyśle spowodowało niekorzystne odżywianie. Gdyby metody stosowane w leczeniu chorych były skuteczne, to chorych być nie powinno, a jest coraz więcej. Zatem jest oczywiste, że metody stosowane przez oficjalną medycynę, jak i wszystkie inne metody w tych celach stosowane są nieskuteczne. Chorych nie ubywa a przybywa tym więcej, im więcej ludzi leczy się na różne sposoby. " Nieprzewidziane skutki zamierzonego działania", o których pisał prof. Julian Aleksandrowicz, że są najstarszą, chociaż niedostrzegalną przyczyną chorób cywilizacyjnych są niczym innym, jak skutkami leczenia stosowanych metod leczniczych przez medycynę oficjalną i tak zwaną niekonwencjonalną. Mogą przejściowo pomóc na określoną chorobę, ale jednocześnie MUSZĄ zaszkodzić organizmowi i wywołać inne, daleko groźniejsze choroby . Każda radykalna zmiana diety powoduje poprawę, lub ustępowanie chorób spowodowanych przez uprzedni model żywienia. W obozach koncentracyjnych ustępowała choroba wrzodowa, nadciśnienie, otyłość i inne choroby, a pojawiały się następne, daleko groźniejsze, które szybko powodowały śmierć więźniów. Soki owocowe i jarzynowe które pan przez dłuższy czas pił, aby schudnąć, spowodowały u pana ciężką nerwicę i inne choroby oraz podniszczyły wątrobę. Bóle kolan, które nie pozwalają panu nawet chodzić też zostały spowodowane piciem soków. Nawet dodatek galarety z nóżek cielęcych nic pomóc nie może. Same nóżki są dobre na stawy, ale nie wystarczają, tak jak nie wystarczają same części do samochodu dla jego zreperowania. Potrzebna jest energia do zreperowania chorych stawów, tak jak potrzebny jest mechanik (i jego energia) do zreperowania samochodu. Bóle kolan nasilają się u pana wówczas, gdy rozgrzeją się pod kołdrą, co świadczy o tym, że poprawa ukrwienia spowodowana ciepłem jest szkodliwa. Kości i stawy nie są w organizmie najważniejsze i stąd nie są uprzywilejowane w zaopatrzeniu w składniki budulcowe, energię i tlen. Są narządy ważniejsze, które potrafią poprawiać swoje zaopatrzenie kosztem innych. Soki owocowe i jarzynowe nie mają części do budowy i przebudowy organizmu, nie mają najlepszych źródeł energii i najlepszych paliw, wszystkie pozostałe a ważne dla życia składniki w nich nie występują, wielu brakuje, a pozostałe są w ilościach i proporcjach potrzebnych jarzynie czy owocowi, ale nie człowiekowi. Ciało człowieka i potrzeby tego ciała bardzo się różnią od "ciał " jarzyn czy owoców. Im bardziej zjadane potrawy różnią się chemicznie od składu ciała człowieka, tym są dla człowieka gorsze. Pijąc soki jarzynowe i owocowe organizm aby żyć, musi wykorzystać składniki własnego ciała, muszą narządy uprzywilejowane w zaopatrzeniu żyć kosztem tych upośledzonych. Soki jarzynowe i owocowe zawierają praktycznie tylko wodę i węglowodany. Do spalania tych węglowodanów potrzebne jest białko, a tego w tych sokach nie ma. Organizm musi pobierać białko z własnych tkanek. Powinien pan natychmiast wprowadzić żywienie optymalne. Ponieważ pański organizm jest bardzo zniszczony głodówką, jaką była dieta z soków owocowo-jarzynowych, mogą wystąpić trudności z trawieniem pokarmów, od trawienia których organizm się "odzwyczaił." dr. Jan Kwaśniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Jastrzębie 15.07.1998r. Dietę optymalną stosujemy oboje z mężem od 5 miesięcy. Mąż czuje się bardzo dobrze, a ja nie za dobrze, ponieważ nie mogę jeść wszystkich potraw zalecanych przy diecie optymalnej. Ale ja też mam sukcesy: Obniżyło mi się ciśnienie krwi. Kiedyś brałam 2 tabletki a teraz tylko połówkę ! Miałam powiększony i pogrubiały pęcherzyk żółciowy z mocno zagęszczoną żółcią i podejrzeniem kamieni. Od dawna cierpiałam z powodu przewlekłego zapalenia trzustki, brałam leki - dużo drogich. Zostałam skierowana na operację i już byłam zaszczepiona przeciw żółtaczce. Na operację w końcu nie poszłam, bo się bałam. Wolałam stosować żywienie optymalne. Niedawno zrobiłam USG - woreczek jest czysty! Znikły również złogi z obu nerek i piasek z moczowodów - ogromny sukces. Od lat mam nadkwasotę, mam bardzo dużo Helikobakter Pylori - 78 zamiast 14 i to według lekarzy, jest przyczyną moich dolegliwości. Nie mogę jeść rosołów i zup, owoców i większych ilości warzyw, ponieważ to powodowało u mnie biegunki. Tak samo reaguję na mleko i biały ser. Po przejściu na żywienie optymalne biegunki zniknęły. Tylko wędlin już nie mogę jeść, bo są dla mnie za słone. Już czwarty tydzień cierpię z powodu bólów kręgosłupa z promieniowaniem do lewej nogi i nie mogę chodzić, bo tak boli. Wzięłam 50 zastrzyków , różne naświetlania, diadynamiki, jonoforezę, trochę pomogło, ale dalej odczuwam bóle. Jestem ciągle zmęczona. Z natury jestem bardzo nerwowa. Już rano wstaję zmęczona iż bólem głowy, mam wewnętrzne drżenie, najgorzej się czuję gdy jest silny wiatr. Mam Pana książki i czytam odpowiedzi w "Dzienniku Zachodnim" i płakać mi się chce, że tylu ludziom ta dieta tak wspaniale pomaga, a mnie tylko częściowo. Dlaczego? Czy prądy selektywne mogłyby mi pomóc? Proszę też o radę ca mam robić abym mogła wszystko jeść. Zaznaczam, że z diety optymalnej nie zrezygnuję, wierzę w nią, że mi pomoże. I jeszcze jedno - bardzo żałuję, że optymalni nie mogą jeść zup... Irena K. Po 5 miesiącach żywienia optymalnego uzyskała pani szereg pozytywnych zmian w swoim organizmie. To co mogło ustąpić - ustąpiło. Nie zawsze jest możliwe ustąpienie wszystkich chorób i dolegliwości. Przy żywieniu optymalnym nadkwasoty być nie powinno. Często organizm u różnych ludzi nie toleruje pewnych produktów. Mleka i sera nie musi pani przecież jeść, a rzeczywiście obecnie produkowane wędliny są dla optymalnych zbyt słone. Może w przyszłości pojawią się na rynku wędliny z mała zawartością soli. Trzeba kupować, żeberka, karkówkę, golonka, smażyć, jeść na ciepło przy obiedzie i na zimno zamiast wędlin. Można ich wcale nie solić, gdyż u optymalnych wszystkie sole, w tym sól kuchenna, występują w pożywieniu. Konieczność solenia potraw jest objawem nieprawidłowego żywienia. Przy stole sól jest zbędna, a czym bliżej pastwiska, tym więcej trzeba dodawać soli do potraw. Bóle krzyża promieniujące do nogi są najczęściej spowodowane zmianami zwyrodnieniowymi i stanami zapalnymi spowodowanymi przez toksyczne produkty z rozpadających się chrząstek. Żywienie optymalne usuwa te stany zapalne, zatem i bóle. Nieskuteczność leczenia różnymi zabiegami i lekami sugeruje, że przyczyna bólu ma charakter mechaniczny. Występuje u pani ucisk na nerw kulszowy. Najczęściej przyczyną takiego bólu, pojawiającego się nagle po wysiłku jest wysunięcie się jądra miażdżystego, które uciska na korzonki nerwowe i daje bóle promieniujące do jednej z kończyn dolnych. Gdy ból się będzie utrzymywał dłużej i nie będzie się zmniejszał, to jedynym sposobem na jego usunięcie jest operacyjne usunięcie przyczyny ucisku. Gdy ból będzie się zmniejszał, może pani czekać. Organizm u optymalnego może zreperować wiele. Gdy boląca noga jest zimniejsza od nogi zdrowej, dobrze zrobi pani leczenie prądami selektywnymi PS na bolącą nogę, które poprawi ukrwienie tętnicze, a zatem i odżywienie tkanek w nodze i odżywienie nerwu kulszowego. Po samych prądach również ból się zmniejszy, gdyż ustąpi przewaga układu sympatycznego, przy której wrażliwość na ból jest dużo większa. Na neurastenię, na którą pani choruje, mogą szybko pomóc prądy selektywne. Dopóki nie może pani jeść "wszystkiego" trzeba omijać produkty, po których występują dolegliwości. Zupy można jeść także przy diecie optymalnej. Byle były tłuste, miały sporo mięsa i były robione na gęstym rosole. Można też dolać śmietany. Pół talerza takiej zupy wystarczy za cały obiad. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Rozwijanie się Dzieci 21 maj 1998r. Jestem pełen podziwu dla Pańskich dokonań. Chciałbym się jednak dowiedzieć, czy żywienie optymalne może stosować osoba młoda /16 lat/, przechodząca okres dojrzewania? Czy dieta optymalna może spowodować nagłe zahamowanie wzrostu i zbyt duży spadek masy ciała? Czy przy wystąpieniu takich właśnie objawów należy przerwać dietę i kontynuować ją po zakończeniu dojrzewania? Byłbym niezmiernie wdzięczny, gdyby mógł Pan odpowiedzieć na te pytania i rozwiać dręczące mnie wątpliwości. Paweł K. z Katowic Żywienie optymalne można /i trzeba/ stosować w każdym wieku. Zawsze są z tego duże korzyści. Oczywiście korzyści są tym większe im wcześniej rozpocznie się tego rodzaju dietę. Najlepiej gdy żywienie optymalne rozpoczyna się jeszcze przed poczęciem, wówczas korzyści są największe. Przyszli rodzice gdy chcą mieć dziecko, powinni odpowiednio wcześniej zacząć stosować żywienie optymalne. Wówczas są największe szansę, że dziecko urodzi się zdrowe, bez wad wrodzonych, urodzi się małe i lekkie. Poród będzie szybki łatwy - "bez bólu i męki". Dziecko będzie rosło i przybierało na wadze możliwie powoli, matka będzie miała wartościowy pokarm i nie będzie go brakowało, pierwsze ząbki pojawiają się znacznie później, rozwój umysłowy będzie "opóźniony" co jest zjawiskiem bardzo korzystnym. Dziecko powinno jak najdłużej być dzieckiem, dojrzewać jak najpóźniej, mieć najbardziej optymalną dla rodzaju ludzkiego wysokość i wagę ciała, a ciało zbudowane będzie według "złotych proporcji". Wysokość i waga dla ludzi najkorzystniejsze - są niskie. Wielkim nieszczęściem dla jednostek i narodu jest, gdy młodzież szybko dojrzewa, rośnie wysoko w górę, ma patologicznie długie nogi i ręce i mniejszy mózg. Tacy młodzi ludzie we wszystkich dziedzinach życia będą w gorszej sytuacji od małych i lekkich. Narody w których przeważa "dorodna młodzież" będą zawsze gorsze we wszystkim od narodów których dzieci są małe i późno dojrzewają. Dzieci w Szwajcarii we wszystkich grupach wieku są mniejsze i lżejsze od dzieci w Polsce, znacznie później dojrzewają, a pierwsza miesiączka u dziewcząt i mutacja głosu u chłopców pojawiają się około 18 roku życia. Głównie z powodu bardziej korzystnego odżywiania od pokoleń dojrzewanie dzieci w Szwajcarii jest późniejsze, waga i wzrost, niższa , wartość biologiczna jest najwyższy na świecie dochód narodowy liczony na jednego mieszkańca. Ty Pawle przechodzisz okres dojrzewania w wieku 18 lat, czyli później od innych, a zatem odżywiać się lepiej od kolegów, lepiej też od nich potrafisz myśleć. Dlatego, mimo że nic cię nie boli, potrafiłeś zrozumieć moją wiedzę i chciałbyś ją zastosować w praktyce. Młode, miesiączkujące, czasem na kilka lat, co jest zjawiskiem korzystnym. Gdy miesiączkowanie pojawi się ponownie po 20 roku życia, co zdarza się, będzie to oznaką, że wiek dojrzewania został opóźniony, to dodatkowo o 6-7 lat dłuższe życie. Co zyskasz przechodząc na żywienie optymalne? Staniesz się człowiekiem a nie niewolnikiem i przestaniesz się bać. Znacznie łatwiej będzie ci przychodziła nauka, poprawią się oceny szkolne. Znacznie mniej czasu będziesz musiał przeznaczać na naukę. Będziesz miał lepszy refleks i większe osiągnięcia w sporcie, łatwiej dostaniesz się na studia, będziesz znacznie więcej zarabiał od innych w każdym zawodzie . Przestaniesz "mozolić" się na próżno ponieważ sam z siebie będziesz wiedział, która praca jest dla ciebie i ludzkości pracą złą i takiej nie będziesz podejmował. Przestaniesz wierzyć w cokolwiek i przestaniesz mieć poglądy, a będziesz poszukiwał wiedzy, którą po kilku latach znajdziesz. Ponieważ prawda jest to zgodność rzeczy z wiedzą, znajdziesz dostęp do prawdy. Jeśli już jesteś wysoki, to nie rośnij. Zawsze lepiej jest żyć małemu i lekkiemu. Po przejściu na żywienie optymalne przestaniesz rosnąć lub w pierwszym okresie żywienia optymalnego twój wzrost zwiększy się niewiele. Dłużej pozostaniesz dzieckiem, jakim być jeszcze powinieneś i tylko cieszyć się będziesz mógł z tego powodu. Twój mózg osiągnie pełną dojrzałość później niż u innych, co będzie zjawiskiem korzystnym dla ciebie. Przestaniesz chorować na przeziębienia, grypy, anginy, nie będziesz mógł zachorować na raka, czy inne choroby, nie tylko zaliczane do cywilizacyjnych. Wybierz sobie bezpieczną gałąź sportu, a w każdej dyscyplinie będziesz miał większe szansę od innych. Nawet przy dużych wysiłkach nie będzie ci brakowało powietrza, a ewentualne kontuzje będą rzadsze a wszelkie urazy będą bardzo szybko się goiły. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA Małe Dzieci i Dieta Optymalna Bytom 08.04.1998r. Mam syna w wieku 14 miesięcy, który ciągle łapie różne infekcje. Zapalenie oskrzeli jest nagminne. Muszę mu często podawać antybiotyki zalecane przez lekarza. Widzę, że synek mój staje się coraz mniej odporny. Gdy w żłobku panuje jakaś choroba mój syn natychmiast na nią zapada. Wczoraj znowu stwierdzono zapalenie oskrzeli i gardła i jak zwykle zalecono antybiotyk. Błagam Pana o pomoc, bo brak mi już cierpliwości jak długo mam jeszcze truć dziecko lekami. Nie wiem czy mogę tak małe dziecko karmić optymalnie i jak postępować aby było zdrowe! Od 2 miesięcy sama jestem na diecie optymalnej i poza nieprzespanymi nocami /z powodu dziecka/ czuję się wspaniale, nic mi nie dolega martwię się tylko o syna. Krystyna z Bytomia Dziecko nawet małe, może i powinno stosować żywienie optymalne. W wieku już 18 miesięcy może jeść jak dorosły. Najlepsze dla dziecka będą żółtka, gęste rosoły, wątróbki drobiowe, masło śmietana. Należy pamiętać o dostarczaniu dziecku każdego dnia niewielkiej ilości węglowodanów. Są one niezbędne dla wzrostu dziecka. Z drugiej strony, im więcej podamy dziecku węglowodanów, tym szybciej będzie rosło, szybciej dojrzeje i będzie krócej mogło żyć jako człowiek dorosły. Mleko krowie zawiera około 4,6g węglowodanów w 100ml. Jest to tak zwana laktoza, czyli cukier mleczny. Składa się on po połowie z glukozy i galaktozy. Galaktoza jest potrzebna do budowy mózgu, ale nie musi być podawana, ponieważ organizm sam potrafi ją wytwarzać. Mleko kobiece w Polsce zawiera średnio 7g węglowodanów. Z tych 7g węglowodanów organizm spala około 1g a resztę przetwarza na tłuszcz, a następnie pewną ilość tłuszczu na cholesterol. Do wszelkich syntez, w tym do wzrostu organizmu, potrzebny jest wodór związany w związku zwanym NADPH2. Jedynym liczącym się źródłem tego związku jest glukoza przetwarzana w tak zwanym cyklu pentozowym. Im więcej cukrów organizm musi przetworzyć w cyklu pentozowym, tym szybciej dojrzewa dziecko i tym na większego drągala wyrośnie. A dziecko powinno rosnąć powoli dojrzewać jak najpóźniej w życiu dorosłym człowiek powinien być niski i lekki. Tylko wówczas będzie mu się żyło długo i dobrze i zawsze we wszystkich zawodach będzie lepszym od tych wysokich i ciężkich. Wszelkie infekcje działają na organizm jak szczepionka ochronna tylko wtedy, gdy organizm zwalczy chorobę sam. Organizm musi mieć czas aby wytworzyć przeciwciała przeciwko zarazkowi wywołującemu chorobę tak aby był zabezpieczony przed powtórnym zachorowaniem spowodowanym tym samym zarazkiem. Antybiotyki zawsze szkodzą. Nie pozwalają na wytworzenie się przeciw ciał, które zabezpieczały dziecko przed powtórnym zachorowaniem. Rodzice prawie zawsze za najlepszego lekarza uważają tego, który najszybciej potrafi usunąć objawy choroby. Najszybciej robi to lekarz, który zapisuje najsilniejsze antybiotyki nawet tam, gdzie nie są wcale potrzebne. Rodzicom nie powinno chodzić o to, aby jak najszybciej wyleczyć chorobę u dziecka, ale o to aby w ogóle ono nie chorowało. Im więcej dziecko musi przyjmować antybiotyków tym jego odporność staje się mniejsza i tym częściej chorować musi. Nie oznacza to że antybiotyków brać nie trzeba, gdy się zachoruje na poważniejszą chorobę. Oznacza, to że chorować na choroby infekcyjne się nie powinno, a wówczas antybiotyki staną się zbędne. Dziecko powinno być karmione piersią co najmniej rok, a najlepiej 3 lata. Do czasu, gdy będzie mogło wybierać samo takie jedzenie jakie będzie mu smakowało i jakie będzie dla jego organizmu najlepsze. Najlepsze dla dziecka będą takie produkty, które pod względem składu chemicznego będą najbardziej zbliżone do składu chemicznego mleka matki i takie dziecko będzie wybierało o ile będzie miało z czego wybierać. Rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Ale nie wiedzą co dla ich dzieci jest dobre a co złe. Często zmuszają dzieci do jedzenia zmuszają aby zjadło więcej niż potrzebuje, przekupują aby zechciało jeść szpinaczek czy marchewkę, których dziecko zjadać nie chce i nie powinno. W czasie wojny w Korei u ponad 80% poległych Żołnierzy amerykańskich znaleziono zmiany miażdżycowe w tętnicach wieńcowych i w aorcie, w wieku średnio 18 lat tym u ponad 30% zmiany te były znaczne. U żołnierzy w dzieciństwie karmionych mlekiem matki przynajmniej rok, lub dłużej, żadnych zmian miażdżycowych nie było. Karmienie piersią zabezpiecza nawet przed zachowaniem na miażdżycę, jeśli trwa długo i jeśli dziecko będzie później mogło samo wybierać i - jeśli będzie miało z czego wybierać. Uwaga: nigdy nie należy zmuszać ani namawiać dziecko, aby zjadało to co jest dla niego "zdrowe" aby zjadło tyle ile według rodziców zjadać powinno i wtedy gdy rodzice uważają, że jeść powinno. Dziecko nie powinno być zmuszane do zjadania różnych odżywek, czy witamin. Wszystkie są znacznie gorsze od naturalnych wartościowych pokarmów. Nie powinno być zmuszane do picia wód mineralnych. Przy żywieniu optymalnym wszystkie potrzebne składniki mineralne występują w optymalnych ilościach i proporcjach. dr. Jan Kwaśniewski Artykuł z Dziennika Zachodniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Patyk za link, ale niestety nie skorzystam :) Nie chcę niczego zmieniać w żywieniu, schudłam 9 kg w miesiąc, jem sporo, nie jestem głodna i przede wszystkim nie mam skoków cukru we krwi, co było główną moją zmorą. Nie chcę być na żadnej diecie, gdyż po jej zakończeniu, najczęściej wraca się do tego, co było przed rozpoczęciem, już pomijam fakt, że z reguły jest znacznie gorzej i nie przekonują mnie zapewnienia innych i swoje własne też, że "po będę się pilnować i zmienię nawyki żywieniowe". Podkreślam, to jest moje zdanie, ale nie wierzę w to, że człowiek wytrzyma na diecie, na której ciągle jest głodny i wszystkiego sobie musi odmawiać. Zastanawia mnie też inna sprawa, dlaczego nawet dietetycy to robią ludziom? I nie chodzi mi bynajmniej o to, aby polecali żywienie optymalne. Czemu z reguły zapisują otyłym ludziom, ważącym często grubo ponad setkę, diety polegające przede wszystkim na drastycznym cięciu kalorycznym? Jadłam na początku mojej drogi z żywieniem optymalnym z reguły około 2500 kcal, teraz jem w granicach 1900 kcal odkąd zmniejszyłam białko (z wyjątkiem dnia wczorajszego, gdzie dowaliłam go ponad miarę) i jestem syta, nadal chudnę, a cukier mi się obniża. Moje początkowe zapotrzebowanie kaloryczne, jak wcześniej już podawałam, wynosiło 3000 kcal lub więcej, więc obcięcie tych kilkuset na dobę, spowodowało taki spadek wagi. Gdybym zaczęła walke z wagą od 1000-1500 kcal, ile teraz miałabym ich jeść, aby nie przytyć? A ile miałabym ich jeść, gdy schudnę i będę miała wagę należną? Nie wiem, czemu ludzie ciągle wpdają w tą samą pułapkę :O Dziś jadłam wzorowo. Ponieważ mam dużo pracy, przede mną jeszcze malutka kolacja - 50 g chleba serowo-otrębowego posmarowanego masłem plus ogórek i pomidor na chleb. Na obiad zjadłam 100 g karkówki, sałatę zieloną 70 g z groszkiem 30 g, polaną oliwą z musztardą i cytryną Do tego 100 g placuszków serowo-ziemniaczano-otrębowych. Moja wersja analogicznych klusek. Ponieważ nie dodawałam mąki a jedynie otręby, obawiałam się, że rozpadną się w wodzie, więc je usmażyłam na 45 g masła sklarowanego. Teraz nie wymagają polewania tłuszczykiem. Obawy co do placków były słuszne, gdyż nawet na patelni teflonowej ciężko było je usmażyć, rozpadały się. Wypiłam też 2 kawy ze śmietanką 30%. Całość: Białko-64,5 g, tłuszcz-149 (więcej niż powinnam, ale moim priorytetm jest cukrzyca a nie figura), węgle 50 g. Kalorycznie -ponad 1600 kcal. Dobranoc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram "Moje ŻO". Myślę podobnie. Cieszę się, że trafiłam na tą grupę "sekciarzy". Pozdrawiam, życzę dobrej nocy, duuuuuużo zdrowia i optymalnego chudnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana!Patryk ,skopiowalam link,przeczytalam i wywnioskowalam,ze ta dieta cud to po prostu kapusciana na ktorej bylam 2 razy,wiec moge juz dyskutowac;)Ta zupa to zaden spalacz tluszczu tylko postna ,odwadniajaca potrawa.Przyznam,ze na poczatku smaczna,ale po trzecim dniu mialam odruch wymiotny.No i oczywiscie caly czas burczy w brzuchu(z roznych powodow) i jest sie glodnym. Moje zo,z tymi niskokalorycznymi dietami to masz zupelna racje.Organizm szybko przyzwyczaja sie do takiej dawki i jezeli zaprzestaje sie diety to oczywiscie dopada jojo.Tak samo jest z wysilkiem fizycznym-cwiczymy,na poczatku chudniemy pozniej juz tylko rzezbimy sylwetke bez spadku masy.Przestajemy cwiczyc,tyjemy w zastraszajacym tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na temat tej diety nie wypowiem sie bo nie stosowałam. próbowałam kiedys ograniczyc tłuszcz(dukan) ale nie dało sie wytrzymac,byłam ciagle głodna.mi optymalna pasuje pod kadym wzgledem. czasem trzeba spróbowac czegos innego zeby docenic to co było. miłego dnia ''sekciarze'' ps spodobało mi sie to okreslenie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł sekto ;) Mnie energia rozpiera, jeszcze nie zasnęłam :D Noc była nieco ciężka, gdyż nie ukrywam zgłodniałam koło 3 rano, ale zajęłam się pracą i jakoś zleciało. Za chwilę zjem śniadanie, odczekam z dwie godziny i lecę do wymarzonego wyrka. Dziś planuję zjeść podobnie do wczoraj. Posmakowało mi bardzo :) Chleb serowo-otrębowy jest znakomity po prostu. Pachniał nim cały dom przez wiele godzin. Już go kocham bardziej, niż tradycyjny jaki piekłam na maślance. Hoga, nie jestem w stanie policzyć propocji w Twojej sałatce, gdyż nie wiem ile poszczególne produkty ważyły. Podają ciekawe linki, jakie przy okazji innych artykułów zauważyłam: http://nowadebata.pl/2011/01/31/blonnik-czyli-pies-ktory-nie-zaszczekal/ cała historia znaczenia błonnika w żywieniu człowieka ciekawy fragment: "W roku 2006 opublikowano wyniki badań (Dietary Modification Trial of the Womens Health Initiative), obejmujących 49 tys. kobiet, które wykazały brak wpływu błonnika w diecie (z pełnoziarnistych produktów zbożowych, owoców i warzyw) na występowanie nowotworu jelita grubego, chorób serca i raka piersi. Badania wykazały, że wysokie spożycie błonnika nie powoduje utraty wagi. Na początku XXI wieku opublikowano w piśmie „New England Journal of Medicine wyniki dwóch dużych badań interwencyjnych jedno obejmujące 14 tys. badanych w ramach Phoenix Colon Cancer Prevention Physicians Network oraz drugie wykonane przez National Cancer Institute (Narodowy Instytut Raka). Oba po raz kolejny potwierdziły, że spożycie błonnika nie ma wpływu na występowanie raka jelita grubego." i kolejny: "Co ciekawe, pojawiają się obecnie opinie, że nadmierne spożycie błonnika może nie tylko nie mieć korzystnych efektów zdrowotnych, ale wręcz wywołać wiele schorzeń. Dla przykładu, Konstntin Monastyrski, autor książki pt. Fiber Menace (2005), zaprezentował rezultaty swoich dociekań dotyczących wpływu błonnika na zdrowie człowieka. Według niego, błonnik zakłóca naturalne procesy trawienne w żołądku i powoduje zaleganie treści pokarmowych w jelitach. Rezultatem tego może być wystąpienie choroby refluksowej przełyku, zapalenia żołądka, wrzodów żołądka, zapalenia jelit, a także zaparć, zespołu drażliwego jelita, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego oraz choroby Crohna. Dodatkowo, wbrew obecnie lansowanym poglądom, Monastyrsky obarcza błonnik winą za wywoływanie hemoroidów i innych schorzeń. Można odnieść wrażenie, że spożycie błonnika wywołuje te choroby, którym miało zapobiegać." Kolejny artykuł w kolejce do przeczytania: http://nowadebata.pl/2011/04/30/mit-zbilansowanej-diety/ Oraz coś z mojej działki: http://nowadebata.pl/2011/01/17/jak-szybko-i-latwo-zostac-cukrzykiem/?s=cukrzyc Muszę przyznać, że miałam 5/5 możliwych! Miłego dnia Wam życzę, sobie zaś miłych snów :P 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miała rację GOSIA 5 pisząc, że trzeba mieć silną wolę aby wytrzymać z ta moją dietą 4 dni. Ja wczoraj wytrzymałem do godz.21. Potem zjadłem 10 cm kiełbasy o średnicy 3 cm, 20 dag szynki i jajko. Rano okazało się, że mimo wszystko schudłem 60 dag. Stan wagi na teraz 107,2kg. Chodzi mi o to aby szybko schudnąć a potem tą wagę utrzymać. To jak teraz jem utwierdza mnie że można to osiągnąć bez większych wyrzeczeń i nie chodzić głodnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje sniadanko 60g chleba biszkoptowego 5,4 5,28 7,08 100g sera z orzechami(president rondele) 6,5 31 2,5 smietanka do kawy 50g 1,1 15 1,55 Razem b 13 t 51,28 w 11,13d 700kcla serki president sa swietne smakowo i pod wzgledem optymalnym również. na obiad żeberka ,już sie podpiekaja i kapustka kiszona ze słoninka wedzona. bez ziemniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD - tak jak wcześniej powiedziałem, chciałbym jak najszybciej schudnąć i dojść do po niżej 'SETKI'. Przekonałem się, że można to skutecznie uzyskać, łącząc obie diety. Przez ten tydzień pociągnę w ten właśnie sposób. Oczywiście, że bliższą mi jest metoda OŻ ponieważ człek nie chodzi głodny. Z chwilą dojścia do wyznaczonego limitu, przechodzę całkowicie na OŻ. A teraz powiem dlaczego chcę tak szybko schudnąć. Otóż mam starszego o 2 lata brata, który na dzień dzisiejszy waży 101kg. Powiedziałem mu, że do końca roku będę ważył mniej niż on. Stąd ta moja determinacja. W tej rywalizacji powinniście trzymać za mnie kciuki:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryk,a to sie usmialam.Czytajac rano zastanawialam sie co Cie tak napadlo na szybkie odchudzanie,mysle do slubu facet idzie ;)A tu prosze zaklad ,no i oczywiscie jak najbardziej kibicuje i trzymam kciuki.Upatrzylam sobie dosc drogie skorzane kozaki i pytam meza co on na to.Oczywiscie spytal co one w sobie maja,ze tyle kosztuja,wiec uzasadnilam,ze skorzane ,fason klasyczny i jezeli je kupie to jest mozliwosc ze mnie nawet w nich pochowa;)Ale postanowilam,ze musze 5 kilo schusc coby sobie na nie zasluzyc,a tak bardziej praktycznie to chodzi o rozmiar lydki. Dzis na sniadanie 10 dag sera jak najbardziej swojskiego i tlustego,lyzka smietany 30%,5 rzodkiewek i dwie lodygi dymki.Na drugi posilek gotuje juz od rana potezna golonke z trzema nogami.Bedzie wywar kolagenowy,bedzie galareta i bedzie golonka z chrzanem. Ja wszystkie ksiazki dr.Kwasniewskiego mam w pdf niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×