Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

ja nic nie słodze, wode tez lubie gazowana ale zwykłą czystą-nie smakową. jak ubija smietane to na 500ml dodaje 1 łyzeczke cukru. czasem dodaje taka bitą do kawy-wtedy jest lekko słodka:) taką bita smietanke można wymieszac z rozgniecionymi malinami i zamrozic-super deserek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
totez ja sobie mysle,ze mi ta lyzeczka miodu tez nie zaszkodzi,a wode pije zwykla zrodlana,czasem muszynianke ...Tego napoju pietruszkowego jeszcze nie robilam,ale sadzac po komentarzach to chyba jest niezly .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki nie pozbędę się cukrzycy postanowiłam nie jeść żadnych deserków. To Takie moje wewnętrzne postanowienie. Ostatnio kupiłam dla córy i jej chłopaka galaretki w czekoladzie, które bardzo lubiłam i w czasie @ kiedy mnie nosiło, myślę sobie skuszę się. Podeszłam, powąchałam, poczułam samą chemię i nie skusiłam się. Nie chwaląc się, jestem dość dobrą kucharką i piekę naprawdę pyszne ciasta, mężowi zaczyna ich brakować, niedługo zresztą będą jego imieniny, więc na pewno coś upiekę, niekoniecznie zgodnego z dietą optymalną, ale nie sądzę, że się skuszę. Na razie mnie takie jedzenie nie pociąga. Dziś na obiad: kotlet mielony 128 g wg przepisu, który podawałam wczoraj, 3 placki serowo-jajeczne oraz kawa ze śmietanką 30% zrobiłam je z pewną modyfikacją: dałam 400 g serka Piątnicy do serników, 80 g mąki pełnoziarnistej, 5 jajek i łyżeczkę proszku do pieczenia. Wyszło mi 30 placków, do smażenia zużyłam pół kostki smalcu, około dwie łyżki smalcu z tej ilości zostały. Na teraz, a wypiłam jeszcze jedną kawę ze śmietanką, zjadłam 26 g węglowodanów, mało!! Kolację więc zrobię lekką i jarzynową: szpinak ze śmietaną, na to starty żółty ser tylko dla smaku oraz sałatka z papryki czerwonej i pomidorów z kwaśną śmietaną . Zjem tego tyle, aby węgle się zgadzały mniej więcej, czyli nie przekroczę 48 g, co jest normą dla mnie. Do tego wypiję 2-3 herbaty z sokiem z cytryny. Sam dr Kwaśniewski, co doczytałam, poleca jedzenie właśnie lekkiej węglowodanowej kolacji, co mi umknęło przy pierwszym czytaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także podobnie jak Wy czuję ból głowy i osłabienie. Napiszcie, ile dziennie spożywacie kcal? Ja proporcje B:T:W zachowuję, ale kcal to jakoś tak dużo mi dziennie wychodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie jeszcze faktów i mitów, gdyż nie ukrywam, wczoraj mnie panienka z diet zdenerwowała. Dr Lutz, co przeczytałam w jego książce, nie wiem czy sam przeprowadził, czy też skorzystał z badań przeprowadzonych przez innych lekarzy, wyraźnie stwierdził, że nie ma żadnej korelacji pomiędzy jedzeniem potraw smażonych, czy tzw ubogobłonnikowych, a rakiem okrężnicy i odbytu. Na zarzut, że to są stare badania mogę powiedziec, że jak będą nowsze, dokonane w tych samych warunkach, czyli dotyczące osób smażących potrawy i niejedzących dużych ilości warzyw, za to stosujących dietę niskowęglowodanową, to owszem chętnie się z nimi zapoznam. W innym przypadku, będą to tylko niczym nie poparte ploty. Kolejne głupotki odnoszące się do rzekomego niewchłaniania się witamin rozpuszczalnych w wodzie przez stosowanie większych ilości tłuszczów i brak dużej ilości warzyw czy to owoców. Dane podane przez dr Lutza - najlepsze źródła witamin: Witamina Najlepsze źródło A (karoten) Wątroba, jaja, żółte i zielone owoce oraz warzywa, mleko i nabiał B1 (tiamina) Ziarno pszenicy, drożdże, wątroba, orzechy, ryby, drób, fasola, mięso B2 (ryboflawina) Pełne ziarno, zielone warzywa liściaste, podroby B6 (pirydoksyna) Ryby, drób, mięso, wątroba, warzywa, całe ziarna, banany B12 (kobalamina) Mięso, wątroba, jaja, mleko, sery podpuszczkowe Biotyna Drożdże, podroby, rośliny motylkowe, jaja Kwas foliowy Zielone warzywa liściaste, mięso, owoce cytrusowe, produkty z pełnego mleka, wątroba, ziarno Niacyna (B3) Mięso, drób, ryby, produkty mleczne, orzechy, drożdże winne Kwas pantotenowy Mięso, pełne ziarno, rośliny motylkowe Witamina C Owoce cytrusowe, warzywa, pomidory, ziemniaki Witamina D Tran rybi, żółtko jaj, mięso, mleko witaminizowane Witamina E Oleje roślinne, zielone warzywa, podroby, jaja, orzechy Witamina K Mięso, soja, ryby, ziarno pszenicy, żółtko jaj, zielone warzywa liściaste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kcal nie liczymy. mimo że zjadacie ich sporo to na wadze Wam ubywa. ja mam ksiazke kucharska,wiec mam sporo przepisów na słodkosci,ale najczesciej jemy smietane z owocami lub bakaliami.jak spodziewamy sie gosci to wtedy cos kombinuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żywienie optymalne niskowęglowodanowe Podstawy żywienia optymalnego oparte są na ścisłej proporcji pomiędzy poszczególnymi składnikami pokarmowymi tzn. białkami, węglowodanami i tłuszczami oraz ich ilości spożywanej w gramach. Jest to dieta niskowęglowodanowa. Należy posługiwać się tabelami wartości odżywczych produktów. Na ich podstawie można zaplanować jadłospis i zbilansować składniki odżywcze w ciągu doby. Wszelkie informacje zawarte w książkach dr Jana Kwaśniewskiego, Wolfganga Lutza oraz R. Atkinsa są całkowicie zgodne z aktualną wiedzą biochemiczną i w sposób logiczny wyjaśniają prawa rządzące metabolizmem. W diecie optymalnej nie ma fenomenu, wszystko opiera się bowiem na pewnych prawach. Człowiek na mocy praw natury znalazł się na końcu łańcucha pokarmowego i zdrowy jest wtedy, gdy żywi się białkiem i tłuszczem zwierzęcym, czerpiąc ze świata roślinnego niezbędne ilości węglowodanów i niektóre witaminy. Koronnym dowodem stosowania żywienia optymalnego jest cofanie się chorób nieuleczalnych i poprawa funkcjonowania organizmu. Korzystny wpływ diety można odczuć już po kilku dniach, gdy ustępują zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego (zgagi, wzdęcia, bóle wątroby), szybko wzrasta wydolność fizyczna, spada zapotrzebowanie na sen i poprawia się samopoczucie. Zaawansowane choroby ustępują jednak wolniej. Przy użyciu prądów selektywnych i stosowaniu żywienia optymalnego bardzo szybko można pozbyć się zaburzeń rytmu serca, nadciśnienia (nawet w ciągu 14 dni), bólów reumatycznych, nerwicy, chromania przestankowego, nie trzymania moczu czy astmy oskrzelowej. Szybko cofa się cukrzyca typu II, ustępuje marskość wątroby czy przerost prostaty. Nieszczęściem nauki, szczególnie polskiej, jest tzw. specjalizacja. Można w miarę dostatecznie znać się na kawałku człowieka, by zostać uznanym za specjalistę, ale aby być LEKARZEM trzeba koniecznie znać się na całym człowieku. Goethe stwierdził "To co naprawdę wielkie, musi być również proste. Nauki zasypują nas skomplikowanymi opisami rzeczywistości. Potężne kombinacje wzorów są przykrywką dla ludzkiej bezradności". Setki tysięcy lat temu nasi praprzodkowie jako myśliwi i zbieracze żywili się tym, co upolowali i znaleźli w lesie, czyli mięsem, jajami z gniazd dzikich ptaków, szpikiem kostnym, serem, masłem, śmietaną, smalcem i jagodami. Żywili się białkiem i tłuszczami zwierzęcymi oraz węglowodanami, których w jagodach jest niewiele. Wiedząc tyle łatwiej jest zrozumieć, że do budowy organizmu młodego człowieka i do regeneracji tkanek osoby dorosłej potrzebne jest białko biologicznie i chemicznie zbliżone do białka tkanek ludzkich. Im bardziej wysoko przetworzoną żywność spożywa człowiek a skład białek w zjadanych produktach różni się od składu chemicznego ciała człowieka, tym pożywienie jest gorsze. Wydajność procesu trawienia i wchłaniania zależy w znacznym stopniu od jakości dostarczonego białka wraz z pożywieniem. W zależności od towarzyszących chorób, należy odpowiednio dobierać białka w taki sposób, aby ich skład chemiczny był najbardziej zbliżony do składu chemicznego uszkodzonych chorobą tkanek. Przyczynowo można wyleczyć się z chorób tylko przez potrawy, które zjadamy. Herodot już dawno powiedział: "z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie". Mit o cholesterolu Cholesterol w ściankach naczyń krwionośnych wytwarzany jest z węglowodanów wtedy, kiedy w organizmie brakuje odpowiedniego materiału energetycznego, czyli wysokowartościowych tłuszczów zwierzęcych. Cholesterol powstający w ściankach naczyń krwionośnych jest końcowym produktem odpadowym przy przetwarzaniu glukozy na materiał energetyczny, co ma miejsce w żywieniu tradycyjnym, z małą ilością tłuszczu lub tłuszczu roślinnego. Takie przetwarzanie nie ma miejsca w żywieniu optymalnym, dlatego żywiącym się optymalnie miażdżyca i wylewy nie grożą. Jednocześnie cholesterol ma bardzo ważną funkcję i organizm go bardzo potrzebuje. W zdrowym organizmie utrzymują się dwa rodzaje cholesterolu, które pozostają w równowadze. Poziom cholesterolu nie ma bezpośredniego wpływu na stan naczyń krwionośnych. Im mniej jemy cholesterolu, tym więcej produkujemy go w naszej wątrobie, dlatego dieta uboga w tłuszcze nie może obniżyć poziomu cholesterolu we krwi. Najlepsze dla człowieka są tłuszcze twarde, pochodzenia zwierzęcego spożywane w postaci naturalnych tkanek zwierzęcych oraz te, które zawarte są w żółtkach jaj kurzych. Żywienie bogato tłuszczowe nie powoduje otyłości, chorób serca i naczyń, natomiast powoduje niski poziom cholesterolu, niskie ciśnienie tętnicze krwi, brak zachorowań na miażdżycę i otyłość, bardzo wysoką wydolność fizyczną, leczenie z cukrzycy i chorób stawów. TŁUSZCZ Słonina i tłusty boczek jest lżej strawny od oliwki czy "masełka roślinnego", ponieważ te nasycone tłuszcze zawierające enzymy, sole mineralne i witaminy, trawione są w dwunastnicy po części na zasadzie samo trawienia i są kierowane z jelita bezpośrednio do przewodu chłonnego, skąd idą do krwi, natomiast te niby lekkostrawne tłuszcze roślinne są kierowane żyłą wrotną do wątroby, gdzie muszą być uzdatnione przed ich wykorzystaniem przez organizm. Już ten jeden fakt mógłby stanowić dowód na to, że gatunkowi ludzkiemu przypisane są tłuszcze zwierzęce, jako źródło energii. Pamiętać należy też, że tłuszcze zwierzęce są przyswajane i spalane w 90%, zaś najlepsze margaryny, pachnące masłem, przyswajalne są w 50%, a oleje w 30-40%. Wszelkie margaryny "masłopodobne" zawierają po kilka środków chemicznych-są to metale, które są katalizatorami przy utwardzaniu margaryny oraz środki zmiękczające. Bez nich margaryna byłaby twardą bryłą, o nieprzyjemnym zapachu i smaku. Ponadto podczas utylizacji i usuwania z organizmu nieprzyswajalnej części olejów i margaryny powstaje kilka trujących substancji. Każdy biochemik wie, że nadmierne spożycie tłuszczy roślinnych jest przyczyną raka, miażdżycy, starzenia się, stanów zapalnych i powstaje z nich trujący aldehyd malonowy, metan, etan, pentan, czyli gazy techniczne. W maśle i żółtkach jaj występują pewne ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych, których organizm ludzki nie umie sam syntetyzować, a nieduża ich ilość jest niezbędna do przemiany materii. W posiłkach optymalnych tłuszczu jest najwięcej, około 2- 3 gramy na 1 gram białka. Aby nasze posiłki były dla wszystkich smaczne częściej stosujemy takie desery jak lody optymalne, bita śmietanka z bakaliami, koktajle śmietankowo-owocowe i inne. Trzeba również pamiętać, jak ważne dla funkcji życiowych są witaminy A,D,E,K, które są rozpuszczalne w tłuszczach. Nie są one przyswajalne przez organizm człowieka bez tłuszczu w pożywieniu. Tłuszcze zwierzęce są najlepsze dla ludzi, czyli słonina, podgardle, boczek, golonka, żeberka, masło, tłuszcz gęsi, łój, jajka, śmietana. Powszechnie stara się nam wmawiać, że tłuszcz szkodzi na wątrobę, podczas gdy podręczniki do biochemii dowodzą, że przyczyną np. stłuszczonej wątroby jest stosowanie przez dłuższy czas diety bogatej w węglowodany i ubogiej w tłuszcze. Wyższe kwasy tłuszczowe do wątroby w ogóle się nie wchłaniają, idą od razu do żyły czczej i wlewają się do krwioobiegu, co oznacza, że organizm uważa je za gotowe paliwo energetyczne. Natomiast węglowodany trzeba przetworzyć. Jeżeli ludzi boli wątroba po zjedzeniu tłuszczu, to dlatego, że jedzą równocześnie za dużo węglowodanów. Tłuszcz się spala najpierw, nie daje szansy węglowodanom do spalenia. Zatem muszą się one przemieniać w cyklu pentozowym i powodują np. otłuszczenie wątroby. Świnie od zawsze tuczy się ziemniakami, a gęsi kluskami, a nie smalcem. BIAŁKO Jednym z podstawowych składników odżywczych dla człowieka jest białko. Jakość białka ocenia się porównując zawartość aminokwasów egzogennych (tych, których organizm nie może syntetyzować) w spożytych pokarmach, z zawartością tych składników w pokarmach gwarantujących dobry stan odżywienia. W medycynie używa się pojęcia "wartość biologiczna białka". Jest to stosunek wagowy białka wchłoniętego do nie wchłoniętego. Zjedzone białko powinno w całości ulec strawieniu do aminokwasów, a te w całości zostać wchłonięte przez ścianki jelita do żyły wrotnej i płynąć z krwią do wątroby. Niestety w praktyce po procesie trawienia niektóre cząstki białka zostają nie strawione, niektóre zaś rozłożone nie do pojedynczych aminokwasów, ale do łańcuchów polipeptydowych. Takie dłuższe łańcuchy nie są skutecznie wchłonięte przez ścianki jelita. W konsekwencji część zjedzonego białka nie może przedostać się do wnętrza naszego organizmu, pozostając jako odpad w jelicie grubym. Wydajność procesu trawienia i wchłaniania zależy w znacznym stopniu od jakości dostarczonego białka. Białko z mięsa ma 70% wchłanialności, białko z nabiału 50%, białko z produktów roślinnych poniżej 40%. Pozostała część białek nie wchłoniętych przechodzi dalej do jelita grubego i tam gnije stając się niejako "alergenem" dla organizmu. Reasumując, najlepsze białka znajdują się w jajach i mięsie. W praktyce oznacza to, że człowiek musiał by zjadać bardzo duże ilości produktów roślinnych, aby zaspokoić zapotrzebowanie na białko. Doktor Jan Kwaśniewski osobom młodym, rozwijającym się zaleca spożywanie całych jajek, a dojrzałym samych żółtek obok całych jaj. Warto zwrócić uwagę na produkty podrobowe, zawierające w większej ilości białko zwane kolagenem. Chodzi przede wszystkim o wyleczenie z chorób zwyrodnieniowych, osteoporozy, a także o odnowę i zregenerowanie naturalnego płaszcza, jakim są powłoki skórne. Prawidłowo odżywiona skóra nie poddaje się zmarszczkom i jest bardziej odporna na zmiany atmosferyczne. WĘGLOWODANY Węglowodany to inaczej cukry. Jedne węglowodany są słodkie: występujące w miodzie, słodkich owocach, cukrze buraczanym, inne niesłodkie: występujące w mące, chlebie, kaszach, ziemniakach, warzywach, orzechach. Ponadto cechą węglowodanów jest to, że są proste-glukoza, fruktoza, sacharoza i złożone - skrobia, celuloza (błonnik), pektyny. Diety beztłuszczowe zawierają duże ilości cukrów prostych, a zwłaszcza fruktozy, która w wątrobie jest prawie w całości przetworzona na trójglicerydy, a te na cholesterol LDL. Dodatkowa fruktoza jest również odpowiedzialna za rozwój zaćmy w soczewce oka, zwłaszcza u chorych na cukrzycę. Diety roślinne zawierają dużo błonnika, który jest ważnym źródłem energii u zwierząt trawożernych, jednak w organizmie człowieka praktycznie nie może być trawiony ze względu na odmienny skład flory bakteryjnej. Obecnie coraz częściej pojawiają się w fachowym piśmiennictwie doniesienia o rakotwórczym działaniu błonnika, gdyż podstawowa zasada onkologii mówi, że każde substancje drażniące mają takie działanie. Po przejściu na żywienie optymalne organizm przestaje przetwarzać węglowodany na materiał energetyczny, ale nie przestaje wykorzystywać ich , jako niezbędnego surowca do procesów metabolicznych. Węglowodany w połączeniu z białkami i tłuszczami uczestniczą w budowie komórek oraz ciągłym procesie regeneracji tkanek i wytwarzania energii. Do Arkadii Zdrowia zgłasza się wiele osób, które pragną zdobyć wiedzę, aby pozbyć się chorób poprzez zastosowanie żywienia optymalnego i zabiegów prądami selektywnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dotad pilam kawe z chudym mlekiem,ale dzisiaj zakupilam smietanke. Moje zo jestem pod wrazeniem twoich wynikow -zarowno na wadze jak i w pomiarze cukru. Gosia,ponoc w optymalnej nie kalorie sa najwazniejsze,a zle samopoczucie moze byc rownie dobrze wina pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widać z zestawienia, większość witami znajduje się w jajkach oraz wątróbce. Jedząc jedno jajko dziennie, pokrywamy zapotrzebowanie na witaminy niemal w połowie. Jeżeli do wątróbki i jajek dokładamy herbatę z cytryną, mamy wszystkie potrzebne składniki. A teraz podaję tabelę ze składnikami mineralnymi: Składnik mineralny Najlepsze źródło Wapń mleko i produkty mleczne, ciemnozielone warzywa liściaste Chrom drożdże browarnicze, płatki z pełnych zbóż, małże Miedź ostrygi, orzechy, podroby, rośliny motylkowe Jod owoce morza, sól jodowana Żelazo mięso, ryby, zielone warzywa liściaste Magnez orzechy, zielone warzywa, pełne ziarno zbóż Mangan orzechy, pełne ziarno, warzywa, owoce Fosfor ryby, mięso, drób, jaja, pełne zboża Potas mięso, warzywa, owoce Selen ryby i owoce morza, orzechy, mięso, pełne zboża, mięso, wątroba, jaja Cynk ryby i owoce morza, pełne zboża Naprawdę cieszę się, że znalazłam w sieci książkę dr Lutza, gdyż jest to dodatkowa skarbnica wiedzy, utwierdzająca mnie ponadto w przekonaniu, że wybrałam słuszną drogę. Przypomniałam sobie jeszcze jedną różnicę odnoszącą się do obu tych diet. Otóż dr Lutz przestrzega osoby powyżej 45 roku, zwłaszcza schorowane, przed nagłym obniżeniem węglowodanów w diecie (dr Kwaśniewski poleca przejście na dietę od razu). Lutz proponuje takim ludziom stopniowe ograniczanie węglowodanów, obniżenie ich najpierw do poziomu 9x12 g, a dopiero po kilku miesiącach do 6x12 g lub niżej. Tłumaczy to tym, że organizm może przy drastycznej zmianie odżywiania wpaść w stres, który sprzyja większej krzepliwości krwi. To tyle mojego smęcenia. Warto czytać różne źródła, aby ustrzec się błędów i zagrożeń. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, nic nie piszesz o sowjej historii przytycia i odchudzania. Jeżeli do tej pory starałam się schudnąć poprzez drastyczne zmniejszanie kaloryczności, wprowadzając dietę niskowęglowodanową, nie zobaczysz od razu efektów, gdyż nie ukrywajmy, tłuszcze są najbardziej kalorycznym pokarmem. Organizm musi się przystosować. Ja kalorii nie liczę, choć czasami jestem ciekawa ile zjadam. Dziś było to na pewno już około 1600, a przede mną jeszcze kolacja. Pewnie dojdę do 1900-2000. Moja waga należna to 52 - 64 kg - w takich widełkach. Będę szczęśliwa, jak będę ważyć 64 kg, a jeszcze szczęśliwsza, kiedy zobaczę podczas porannego badania cukru mniej niż 100. Na razie cukier na czczo mam w granicach 140-159 (dawniej 180-190) w trakcie dnia po posiłkach - 122 - 140 (dawniej często powyżej 200) W książce Lutza są cudowne wykresy pokazujące jak zmienia się krzywa cukrowa u osób chorych. Trzymajcie się :) PS Trochę się rozjechały moje wpisy, gdyż między czasie napisaliście sporo, ale warto zapoznać się z tabelami, które wkleiłam, aby nie dopuścić do braku witamin i mikroelementów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucieło mi cd Warto zwrócić uwagę na produkty podrobowe, zawierające w większej ilości białko zwane kolagenem. Chodzi przede wszystkim o wyleczenie z chorób zwyrodnieniowych, osteoporozy, a także o odnowę i zregenerowanie naturalnego płaszcza, jakim są powłoki skórne. Prawidłowo odżywiona skóra nie poddaje się zmarszczkom i jest bardziej odporna na zmiany atmosferyczne. WĘGLOWODANY Węglowodany to inaczej cukry. Jedne węglowodany są słodkie: występujące w miodzie, słodkich owocach, cukrze buraczanym, inne niesłodkie: występujące w mące, chlebie, kaszach, ziemniakach, warzywach, orzechach. Ponadto cechą węglowodanów jest to, że są proste-glukoza, fruktoza, sacharoza i złożone - skrobia, celuloza (błonnik), pektyny. Diety beztłuszczowe zawierają duże ilości cukrów prostych, a zwłaszcza fruktozy, która w wątrobie jest prawie w całości przetworzona na trójglicerydy, a te na cholesterol LDL. Dodatkowa fruktoza jest również odpowiedzialna za rozwój zaćmy w soczewce oka, zwłaszcza u chorych na cukrzycę. Diety roślinne zawierają dużo błonnika, który jest ważnym źródłem energii u zwierząt trawożernych, jednak w organizmie człowieka praktycznie nie może być trawiony ze względu na odmienny skład flory bakteryjnej. Obecnie coraz częściej pojawiają się w fachowym piśmiennictwie doniesienia o rakotwórczym działaniu błonnika, gdyż podstawowa zasada onkologii mówi, że każde substancje drażniące mają takie działanie. Po przejściu na żywienie optymalne organizm przestaje przetwarzać węglowodany na materiał energetyczny, ale nie przestaje wykorzystywać ich , jako niezbędnego surowca do procesów metabolicznych. Węglowodany w połączeniu z białkami i tłuszczami uczestniczą w budowie komórek oraz ciągłym procesie regeneracji tkanek i wytwarzania energii. Do Arkadii Zdrowia zgłasza się wiele osób, które pragną zdobyć wiedzę, aby pozbyć się chorób poprzez zastosowanie żywienia optymalnego i zabiegów prądami selektywnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam o kcal, ponieważ w jednym kalkulatorze od Anusi trzeba podać wzrost. I przeczytałam też, że np przy wzroście 160m, należy zjeść optymalnie 60g białka, 2,5x 60g tłuszczy i o,8x 60g węgli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie wychodzi trochę więcej tych gram i co za tym idzie kcal. Ale to dobrze, że kcal nie liczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po przebudowie zmniejszamy ilosc białka Kod zdrowia dla początkujących Zuchwałych 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,8 Po kilku tygodniach dla młodych Po trzech miesiącach dla starszych 0,5 - 0,8 : 2,5 - 3,5 : 0,5 - 0,8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do moje żo: Historia mojego tycia jest prosta: siedzący tryb życia, mało ruchu, poruszanie się prawie wyłącznie autem, no i niestety lata i zwolniony metabolizm też zaczęły robić swoje. Gdy waga wzrosła mi do 60 kg zaczęłam się odchudzać (wzrost 1,58). Próbowałam Dukana - całkowita porażka, częściej i mniej jeść, oczywiście jedzenie chude. Nie znała pojęcia smalec, śmietana, bardziej tłuste mięso od piersi z kurczaka W efekcie w ciągu ostatnich trzech lat waga dotarła do 66,60 kg. I z takim wynikiem trafiłam na to forum. Przez kilka dni totalna huśtawka: raz w dół,raz w górę. Obecna waga z rana 66 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, więc może Twój organizm musi mieć czas, aby się przestawić? Poza tym nie masz jakiejś dużej nadwagi, choć w dzisiejszym świecie mody, pewnie najlepiej by było jakbyś ważyła przy swoim wzroście 45 kg. Zgroza jak media oddziaływują na ludzi! Zmieniłam dzisiejsze menu na kolację kiedy zobaczyłam, że szpinak jaki posiadam w zamrażarce ma dodatek olejów roślinnych. Moja kolacja wyglądała następująco: 3 placki + 10 g masła, czyli mała łyżeczka (piszę to dla tych, którzy uważają, że jedzenie w diecie optymalnej opiera się na pływaniu w tłuszczu) oraz sałatka: 100 g papryki czerwonej, 100 g ogórka małosolnego, 25 g sera żółtego edamskiego pokrojonego w kostkę, wszystko polane łyżką (20g) śmietany kwaśnej 18%. Do tego kolejna kawa ze śmietanką, a teraz 2 herbaty z cytryną. Porcja sałatki wyszła imponująca, co najmniej 2x większa niż dodatek warzywny w standardowej porcji obiadowej podawanej w restauracjach np. Bilans węgli na dziś, około 45/46 g czyli jak dla mnie - w sam raz! Białko moje dzisiejsze to około 80-81 g, nadal jestem na przebudowie organizmu, ale powoli zmniejszam jego ilości, tłuszcze w granicach 1,8/1,9g na g białka. Dobranoc :) 🖐️ PS. A propos filmu na YT jaki podawałaś Anusiu, to dr Lutz opisał dokładnie co się dzieje z jedzeniem bogatobłonnikowym, dokładnie tak, jak mówiła ta młoda dziewczyna. Brakuje nam enzymów, aby strawić błonnik roślinny, zalega on w jelitach i gnije, podrażnia śluzówkę jelit, do tego dołączają się bakterie, dzięki którym możliwe jest zmetabolizowanie jego w organizmie, uszkadzają przy okazji śluzówkę jelit. Ludzie mniej odporni chorują w konsekwencji na zapalenie jelit. Ja rozumiem jak ciężko jest się przestawić na inny sposób myślenia, kiedy od dziecka wpaja się nam jakie to zdrowe są owoce i warzywa oraz pełnoziarniste wypieki, kasze, makarony, a jak szkodliwe są tłuszcze. Lutz opisał też mechanizm hipoglikemii i porównał dawanie cukrzykowi czegoś słodkiego w takiej sytuacji do zjedzenia, do dawania działki narkomanowi na głodzie. Ten sam mechanizm. Moja teściowa również choruje na cukrzycę i zawssze nosi ze sobą w torebce cukierki, aby w razie niedocukrzenia ratować się. Lekarze jej tak doradzili :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje żo problem jest w tym że wierzymy we wszystko co głoszą.był czas ze wpajano ludziom ze margaryna jest zdrowsza od masła,ale małym dzieciom kazali podowac masło. wiec jak tak moze byc małemu nie szkodzi a dorosłemu tak? ja pamietam ,jak byłam dzieckiem ,ze zawsze mielismy garnek smalcu,takiego wytopionego w domu . na tym smalcu smażyło sie frytki,mieso i rybe.jadło sie wiecej ryb i serów i jajek bo były tanie. mleko i smietana były w butelkach a nie taki uht jak wiekszosc teraz kupuje .zupy zawsze na kosciach lub miesie. nie jadło sie tylu słodyczy,bo ich w sklepach nie było,na niedziele zawsze było domowe ciasto.nie były takich owoców egzotycznych do jakich mamy teraz dostep,a jednak nie chorowalismy teraz zalecaja aby jak najmniej tłuszczu używac,jesc płatki,dużo owoców i warzyw które sa tak naszpikowane chemią i bez smaku ,a nasze społeczenstwo choruje i choruje. ludziom wydaje sie ze zjadamy naprawde wielkie ilosci tłuszczu,a tak nie jest.sami widzicie ile zużywacie. ja smaze na smalcu,do ziemniaka dodaje masło lub tłusczyk np z pod kotleta,pieczywo smaruje masłem ,do jaj jem majonez, jajecznice na boczku,do zupy smietane 30%. ale w ciagu dnia nie jem 5 a 2 posiłki wiec ta ilosc tłuszczu nie jest tak ogromna jak myslą nieoptymalni. ostatnio zrobiłam sernik gotowany optymalny,poczestowałam siostre,zjadła ,smakował . była zaskoczona ze był słodki a zawierał tylko 5 dag cukru na kg sera. moje żo nie piekłas jeszcze chlebka? moje dziecko woli chleb od placków. ps posiadam ksiazke '' zycie bez chleba'' dr lutza-obecnie jest w obiegu jak wiele innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAWORKI 7ŁYZEK MAKI(10dag) 8ZÓŁTEK(16dag), ŁYZKA SPIRYTUSU. zagniesc ciasto, jesli jest zbyt twarde dodac jeszcze 1-2 zółtka..rozwałkowac,pokri=oic i uformowac. smazyc na głebokiej patelni na smalcu(50dag) gotowej potrawy 45dag kcal w 100g 639 w 100 g B 8,1 T 58 W 16,3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana!Ksiazke Lutza tez czytalam -gosc umarl w tamtym roku przezywszy 90- pare lat i bedac szczuplym.Zaraz zasuwam z kolezanka na kije-chodzimy 2-3 razy w tygodniu jakies 6 km.Gosia ,no jakbym czytala o sobie:)tylko ja mam duuuuuuuuuuzo wiecej na wadze:(Dzisiaj smaze placki serowe,na obiad beda flaki no i mam w planie zrobic wlasny majonez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj z rana ubyło 60 dag, stan wagi 108,2 kg. Mogło ubyć więcej, ale wieczorem zjadłem 3 pomidory. To efekt informacji "Jana bez ziemi". Mam kamicę nerkowa i muszę pilnować równowagi kwaso-zasadowej. Ale mniej jem i efekty są. Przy odchudzaniu istotnym jest zamiana talerza na mniejszy. Mniej nałożysz na mniejszy, wizualnie jest dużo bo cały talerz i wzrok jest nasycony. i spoko:). Jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) miałam niemal bezsenną noc, ale to moja wina - 4 kawy w ciągu dnia oraz solidna drzemka, gdyż wczoraj miałam dzień wolny. Zapomniałam, że już nie potrzebuję tyle snu. Odrzuciło mnie od warzyw ogólnie, co jest dziwne, gdyż z całą rodziną jedliśmy ich zawsze naprawdę sporo, jak na amerykańskich filmach :P, pełna micha do obiadu. Myślę, że kompletne ich ograniczanie to jednak błąd, gdyż jedząc jajka, sery, śmietanę i mięso, silnie zakwaszamy organizm, on się broni i przywrac równowagę kosztem wapnia z kości np, nie mówiąc o innych zaburzeniach. Paradoksalnie przykładowe jadłospisy dr Kwaśniewskiego są skonstruowane nie bez kozery tak właśnie. Pożywienie alkalizujące: Marchew Pomidory Sałata Ogórki Kapusta Cebula Czarne porzeczki Cytryny Wiśnie Śliwki Agrest Gruszki Truskawki Jabłka A ja wczoraj sobie jeszcze dowaliłam ogórki kiszone :D Właśnie o dziwo cytryny są silnie alkalizujące, uwielbiam herbatę z cytryną, witamina C jest też niezbędna do beta oksydacji kwasów tłuszczowych, więc naprawdę warto pić taką właśnie. Od dzisiaj zmieniam ilość pitych kaw do max 2 w ciągu doby, poza tym zamiast czarnej herbaty przechodzę na owocowe, zielone i czerwone. Zmniejszam też już ilość białka stopniowo, gdyż max 70g/dobę wystarczy dla dorosłego człowieka. Mój wzrost to 164 cm, więc powinnam jeść max 64g. Podaję też dla zainteresowanych kalkulator obliczający nasze dzienne zapotrzebowanie kaloryczne w zależności od naszej aktywności i wagi jaką mamy. http://exrx.net/Calculators/CalRequire.html trzeba ustawić w nim płeć, wagę podać w kg, wzrost w cm, aktywność w godzinach i nacisnąć calculate, wychodzi nam wartość podstawowa, która umożliwia nam życie, czyli wszystkie procesy biologiczne, oraz ilość energii potrzebnej do naszej aktywności. Nóż się w kieszeni otwiera jak się widzi, kiedy kobiety powyżej setki np. katują się dietami 1000 kcal, czasami mniej. Wystarczy przecież albo zwiększyć aktywność, albo obciąć dziennie po 200-300 kcal, aby doprowadzić do deficytu, zapewniając powolne chudnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nie chodzi o światłość i bardzo jasną aktywność :P, ale o spoczynek, wysiłek, lekki, bardzo lekki, umiarkowany, etc. Anusiu, jeszcze nie piekłam chlebków optymalnych, ale chleby piekłam i owszem własnej roboty. Najbardziej lubiłam chleb na maślance, ale teraz mogę się z nim pożegnać, gdyż ma całą masę mąki, co z tego, że z pełnego pzremiału? Oczywiście, że spróbuję upiec chleb. Dorwałam książkę kucharską dr Kwaśniewskiego, jest w niej mnóstwo przepisów, też i na pyszne surówki, które zamierzam jadać wieczorami, jako lekką kolację. Też u mnie w domu rodzinnym, w dzieciństwie, jadało się jak piszesz, Anusiu. Wracając do zakwaszania organizmu, to właśnie duże ilości białka, powyżej mocy przerobowej naszego organizmu oraz ziemniaki, kasze, pieczywo, makarony, itp sprzyjają zakwaszaniu organizmu. Słyszałam, że wyjątek stanowi kasza jaglana, ale nie dotarłam do żadnego źródła medycznego na ten temat, więc przekazuję to na razie jako plotkę. :) Słyszałam też o mielonych skorupkach jajek. Trzeba mieć jednak dostęp do jaj kur nie tuczonych na hormonach, antybiotykach i innych syfach. Gosiu, może Ty zbytnio zakwasiłaś organizm? Dlatego chudnięcie ustało? To również może być przyczyną, gdyż organizm się broni i chudnie się wtedy znacznie wolniej. Zjedz trochę duszonej marchwi lub buraków w ramach dozwolonych węgli przy obiedzie, na kolację dodaj dużego ogóra świeżego (ma malutko węgli) z łyżką oliwy, która również alkalizuje organizm. Może to coś pomoże? Patyk, gratulacje! :) Hoga, Tobie powodzenia na nowej drodze życia życzę :) Idę na śniadanie i do pracy. Dziś jedno jajo sadzone, 10 g masła, 15 g sera żółtego, dwa placki i kakao na śniadanie. Na obiad 3 placki i 150 g wątróbki plus 20 g masła. Plus jak zwykle kawa ze śmietaną. Kolacja - coś alkalizującego organizm. Jakieś warzywa plus coś lekkiego, jeszcze nie postanowiłam. Między czasie dużo herbat ziołowych z sokiem z cytryny - wyciskam bezpośrednio z cytrynki. 🖐️ Aha, tłuszcze są obojętne dla gospodarki kwasowo-zasadowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje sniadanie pasta rybna(sledzie w pomidorach ,jajka,cebula,ser biały,majonez) ,50 g chleba optymalnego ,kawa ze smiet 30. razem b 26 t 48 w 13g w całym sniadaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje zo bardzo dobrze piszesz.Ja panicznie boje sie zakwaszenia,bo po dukanie od grudnia boli mnie lokiec.Tez uwazam,ze warzywa jak najbardziej wskazane,a szczegolnie buraczki ktore maja silne dzialanie alkaizujace.Obiecalam sobie tez sok z jednej cytryny codziennie i lyzeczke sproszkowanych skorupek(mam dostep do swojskich jajek). Patryk,gratuluje spadku wagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×