Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Witam Sorry, że nieczęsto wpadam, ale niestety zaczęła się przebudowa mojego (naszego rodzinnego) życia i cierpię na niedoczas wielki. Poza tym popłynęłam z dietą, nie liczyłam w ogóle niczego, nie ważyłam i jak dziś popatrzyłam retrospektywnie na ostatnie kilkanaście moich dni, to.......aż złapałam się za łebek. :O Dzisiaj już całkowicie optymalnie zjadłam. Nie wiem jaki mam poziom cukru, gdyż nie dałam rady wpaść do lekarza po receptę na paski, ale postaram się zrobić to w najbliższym czasie. Wtedy okaże się, czy jest o czym pisać artykulik. O wadze nie wspominam, bo mam wrażenie, że niestety przytyłam :O. Pączki też się do tego przyczyniły. Mam tylko nadzieję, że do 21 lutego schudnę choć kg więcej od mojego ostatniego ważenia, aby był jakiś progres w zrzucaniu wagi ku motywacji :( Pozdrawiam Was wszystkich i Panią Wandę :) 🌻 PS. Gosiu, ja kupuję nóżki wieprzowe, czyszczę je i gotuję przynajmniej 3 godziny, dorzucam do nich podudzie indycze - jedno podudzie na 4 nóżki. Wychodzą mi z tego dwie salaterki galarety - jedna ogromna, druga -nieco mniejsza. Samego mięsa indyczego jest około 300 g, albo nawet mniej, kiedy podudzie jest mniejsze. Białka z nóżek zaś nie wlicza się do całości białka. Patrząc na liczbę porcji galarety - białka wychodzi około 4 g na porcję. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia,fajnie że napisałaś o tym białku roślinnym. Ja sobie wypisałam warzywa, które najczęściej jem, jaką mają zawartość tłuszczu, białka i węgli. Tylko muszę tę wagę kupić, tylko na razie mam krucho z kasą, dlatego chcę zacząć od marca. Czy używacie może mąki sojowej, bo ona ma mało węgli w porównaniu do innych rodzajów mąki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Mariola, ja dawałam 2 nóżki i podudzie. Teraz zrobię tak jak Ty. Polecam bigos z książki. Ja zamiast różnych mięs, jak było w przepisie dałam samą łopatkę. Wyszło mi bigosu bardzo dużo, więc resztę zawekowałam do 4 litrowych słoików. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam dzisiaj na Allegro syfon do bitej śmietany i do sosów. Jeżeli macie coś takiego, to proszę o opinie. Może sobie sprawię na urodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za dubel, nie wiem dlaczego tak czasami się dzieije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, a można używać słodzika, oczywiście tego o śladowych ilościach węglowodanów? Czy białko z maku wlicza się do białek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie pół łyżeczki IMBIRU - chudniecie w oczach. Po tygodniu - przerwa na tydzień i powtarzać z imbirem. Ja tak robię i mam doskonałe efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czin
Patyk.ile schudles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OD MARCA UBR SCHUDŁEM 17 KG, ale wyłączyłem cukier i ograniczyłem tłuszcze do niezbędnego minimum. Staram się nie podjadać miedzy posiłkami, ale z tym jest różnie. Dobrą metodą jest też MŻ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Gosiu pewnie żeberka masz już gotowe. ja podpiekam na rumiano na smalcu,podlewam woda i dusze do miekkosci i odparowania płynu. na koniec dodaje pokrojona cebule i chwilke dusze pod przykryciem az cebulka zmieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patyk, ja przed świętami jadłam masło z imbirem wg Tombaka, ale nie wytrwałam do końca bo wyjechałam na święta do teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masło jest tu całkowicie zbędne. Pół łyzeczki wsyp do szklaneczki, nalej trochę wody, wymieszaj i wypij. I cała kuracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie wypróbuję, tylko powiedz mi czy pić przed czy po jedzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam powoli ten topik i coraz bardziej mi się ta dieta podoba, zwłaszcza przepisy Anusi na słodkości :) Bo ja trochę łasuch jestem, na razie się odzwyczaiłam, ale od czasu do czasu lubię coś słodkiego zjeść. No i te śliwki w czekoladzie, moje ulubione. Mogę dla nich cały dzień warzyw nie jeść. Muszę chyba więcej kur dokupić, bo na razie trochę mało jajek mam. Jajka kacze też można jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGNISIA - najlepiej po obiedzie, ale jesli bedziesz jadła słodkosci, to wątpie czy schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te przepisy znalazłam na tym topiku, więc chyba można, oczywiście w dozwolonej ilości i od czasu do czasu. Np na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Obejrzałam do końca film Grubsi nie głupsi, czytam ten topik i uświadomiłam sobie jedną oczywistą rzecz. Mieszkam na wsi, hodujemy kury, kaczki, czasem świnki i żadne z tych zwierząt nie jest karmione tłuszczem, przeważnie jedzą otręby, ziemniaki, liście z kapusty, latem wiadomo, trawkę i co tam jeszcze wygrzebią. A mimo to nieraz jest na nich mnóstwo tłuszczu. Świnie karmi się otrębami, żeby szybciej rosły. Teraz są odmiany mięsne, nie mają dużo słoniny, ale pamiętam dawniej rodzice zabijali świnię to słonina nieraz miała nawet 10cm grubości. A dawniej karmiło się świnie głownie ziemniekami, pokrzywami, otrębami mniej. Dzisiaj hodowcy karmią je głownie otrębami i gotową paszą, która zawiera dużo białka.Tłuszczem nikt nie karmi:) Kiedy byłam mała, rodzice mieli 2 krowy, więc masło jadłam wiejskie, serki, mleko, śmietanę też. No i nie kupowali chudych wędlin, tylko jedliśmy wyroby swojskie ze świń. Nie chorowałam, a nawet byłam bardzo zdolnym dzieckiem. Ja wierzę w ŻO i na pewno do was dołączę, tylko chcę się dobrze przygotować, żeby nie popełniać błędów. Oj, trochę się rozpisałam :) Spadam na razie, nie przejmujcie się docinkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia zacznę na pewno, muszę tylko wagę kupić, a na razie mam kruchutko z kasą. mąż budowlaniec prawie cały styczeń bez pracy, więc muszę liczyć każdy grosz. Ale poszukam starej szalkowej, może na razie się nada. No i trochę mało jajek mam, kury mniej niosą. Dlatego czekam do końca lutego, jak mi kasa wpłynie no i męża pensja, to chociaż podstawowe zakupy zrobię. Ja osobiście uwielbiam podroby i te tańsze wędliny, czyli kaszankę, pasztetową, salcesony, więc dużo mnie ta dieta nie wyniesie. Zaraz poszukam przepisów na wędliny domowej roboty, zawsze lepiej będzie je policzyć. Czytałam twój przepis na deser piankowy z galaretką, ja robię podobny, ale śmietanę ubijam z małą ilością cukru, dodaję rozpuszczoną żelatynę i galaretki pokrojone w kostkę. Bardzo fajnie wygląda i smakuje. Można oczywiście bez cukru, jak kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukaj w sklepach wagi elektronicznej (jak jak bedział miała kase)sa naprawde fajne po dwadziesciapare zł. mój maz i córka też sa na żo. na jedzenie naprawde wydaje sie mniej pieniedzy:) na sniadanko jajeczko z majonezezem,serek żołty,plaster szynki i kawa inka pół na pół ze smietaną 30% na obiad devolay +ziemniaczek z masłem +surówka,ale dopiero za godzine bo jeszcze nikt nie jest głodny. na podwieczorek galaretka (odrobina)z bita smietaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że coraz więcej osób do nas dołącza. Ja jestem super zadowolona. I zdecydowanie mniej wydaję na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spisałam z neta kilka przepisów na domową wędlinkę, już mi ślinka cieknie. Tylko do kaszanki potrzebna krew wieprzowa, ale chyba zastąpię ją krwią z kaczki. Latem koniecznie muszę męża namówić na budowę wędzarni z grillem, żeby można było kiełbaski robić albo szyneczki. Co do pieniędzy, to mięso mogę kupić prosto z masarni u koleżanki mamy, zawsze taniej niż w sklepie i nie napompowane żadną chemią. Mleko prosto od krowy kupuję po 3zł za 2litry, ser 8zł za kilo, ale często jest większy, śmietana 9zł za 1,5 litra. Jajka mam swoje, czasem siostra podrzuci, jak mi braknie. No i najważniejsze, że nie będę gotować tylko dla siebie, bo jak zrobię np konserwę słoikową, to cała rodzinka skorzysta. Tak samo inne wędlinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia, życie na wsi ma swoje dobre strony:) Czytam topik i widzę, że robicie placki ziemniaczane. Nie wiem czy wiecie, że placki można zrobić z cukinii, która ma tylko 3,2 g węgli na 100g, prawie 6 razy mniej niż ziemniaki. Często latem tak robię, jak mam cukinię w ogródku. A jeszcze dodać trochę twarogu, to już jest niebo w gębie. Właśnie wyczytałam, jak uprawiać cykorię, którą uwielbiam z białym serem i którą ciężko u nas dostać. A okazuje się, że całkiem łatwa w uprawie. Pozdrawiam sektę, do której niebawem dołączę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam dzieckiem to mielismy działke. tata uprawiał pomidory,ogórki i inne warzywa. cukinie tez były. tata robił bigos z cukini i papryki.to były pyszne warzywa . niestety to było już bardzo dawno:( nasza''sekta''czeka na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia, też robię taki bigos, jeszcze cebulę dodaję. Pychotka. W ogóle bardzo lubię cukinię, latem będę sobie robić faszerowaną mięskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×