Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość upokorzona ona

po raz kolejny umarlam

Polecane posty

Gość wojowniczka!
Zuzanno już jestem i czekam na sygnał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze napisałam i skasowało jeszcze raz miłego wekendu ,naładujcie się pozytywnie i ucieszcie się choćby pogodą ,U mnie niestety pada a tak po cichu to chciałabym być w Polsce ale tak ma być ,tak jest zapisane w mojej drodzeżycia .Rozmawiałam wczoraj z Wojowniczką to świetna kobieta ,miły głos ,ciekawa osobowość myślę że najważniejsze przed nią to pokonanie depresji a reszta to tylko dodatki .XXX specjalne buziaki dla Ciebie ,szczęścia kochanie bo na nie zasługujesz ,jeszcze raz buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witam wszystkich w ten piękny niemal letni dzień. Wierzę, że nastroje dopisują i miło spędzacie ten uroczy weekend. Ja wzięłam się za generalne porządki. Przygotowałam worek do pck, zamierzam oczyścić przeładowane szafy. Boję się dni wolnych, bo wtedy czuje się szczególnie samotna. Szukam sobie zajęć, choćbym miała po raz kolejny układać w szafie. Nie chcę już tęsknić ani rozpaczać, według mnie już czas najwyższy skończyć tę żałobę. Trzeba się podnieść i iść do przodu. Życzę Wam takiej pogody ducha jaka jest na zewnątrz. Czekam na Was każdego dnia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! Ciesze sie, ze u Ciebie lepiej :) U mnie roznie ale postanowilam tak samo jak i Ty poukladac w moich szafach. Dawno juz tego nie robilam i sie troche uzbieralo. Roboty w domu masa ale nie moglam sie do niczego zabrac i zmusic. Zycze dalszej poprawy! Tobie i sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
znalazlam w swoich notatkach balsam na dusze: "cierpienie uszlachetnia , i przygotowuje do szczescia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Witajcie dziewczyny! Bursztynku dziękuje za motto. Powiedz jak się czujesz, co u Ciebie? Ja wróciłam z tygodniowych wojaży i nabrałam dystansu do wielu spraw. Kiedyś, kiedy wracałam do miasta moje rany na nowo się otwierały, tym razem było inaczej. główny bolesny temat jakby był obok, skupiłam się na ważnych sprawach związanych z moja przyszłością. Choć obecnie chora to bardziej silna niż zwykle biorę się do działania. Nie jest to skok na głęboką wodę, ale to dla mnie naprawdę duża zmiana. Jęsli chodzi o sukcesy, to na razie mikroskopijne, ale to zawsze coś. Do tej pory leczyłam moją duszę, teraz leczę ciało. wiem, że musi byc lepiej, musi. całuję Was i czekam i nieustannie proszę o modlitwę za moje zdrowie i pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolało....
Też przeszłam trudne rozstanie. Zdrada, depresja, leki. Pomogła mi bardzo terapia.Chodziłam do super babeczki w Warszawie. Przyjmuje w prywatnym ośrodku na Koszykowej - p. Joanna. Naprawdę warto. Jeśli autorko nadal jest Ci ciężko samej to naprawdę polecam skorzystanie z pomocy fachowca. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. U mnie powoli się układa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witam Cię! Dziękuję za troskę i wskazówki, staram się wrócić do normy, pracuję nad sobą, dużo czytam, a co najważniejsze, szukam sobie zajęcia. Kiedy mam zadania, nie mam czasu na rozdrapywanie ran a natrętne myśli staram się mniej lub bardziej skutecznie od siebie odpędzać. Od kilku tygodni nawet nie biorę leków, bo chce mieć jasne spojrzenie na rzeczywistość, jeśli nie udźwignę tematu i będę czuła się gorzej to wrócę do farmakologii. Bolało...widzę, ze też miałaś podobne doświadczenia. napisz jak sobie poradziłaś i czy na nowo udało się uporządkować swój własny świat. pozdrawiam i czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! ciesze sie, ze u Ciebie lepiej:) Jestem obecnie na urlopie i z dala od domu troche mi lepiej. Mam tez lekkie polepszenie tylko nie wiem jak dlugo. pozdrawiam i zycze duzo sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Najważniejsze żeby wytrwać w postanowieniu, pozdrawiam cie Bursztynku trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyjesttenswiat
Czy mogłabym poznac nazwisko tej terapeutki Joanny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyjesttenswiat
Czy mogłabym poznać nazwisko tej terapeutki Joanny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! Jak sie czujesz na czas obecny? U mnie chyba ciagle lepiej. :) Po urlopie czuje sie troche lepiej. Zostawilam to wszystko za soba. To moja przeszlosc !!! Patrze juz tylko w przyszlosc i tylko czasami mysle o nim ale juz nie jest to takie bolesne. Czas leczy rany... Wiem, ze ON tak postanowil, wiec niech tak bedzie. Byc moze tak bylo dla nas najlepiej. Pozdrawiam cieplutko :) Alez u nas zimno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Witaj bursztynku! W moim mózgu (wbrew pozorom okazało się, ze go mam) coś przeskoczyło i coś się naprawiło, Problemy z ostatnich lat są jakby obok. staram się o nich nie myśleć. coraz częściej skupiam się na budowaniu nowego świata i ratowaniu tego, co jeszcze zostało z przeszłości. Inaczej dzisiaj patrzę na rzeczywistość, ale jeszcze nie śmieję się z tego, co przeszłam. Najbardziej szkoda mi straconego czasu i tego, że nie mam dzieci, całą resztę da się odbudować, jednak czasu nie cofnę. Wiem, że chciałabym spotkać wolnego ,rozsądnego mężczyznę na resztę życia, ale też wiem, że jestem wartościowa bez faceta i , że nie chcę być z byle kim, zasługuje na kogoś wyjątkowego, bo ja jestem wyjątkowa i choć mam już swoje lata, coraz częściej słyszę, że jestem piękna kobietą. Nie jestem desperatką, nie muszę być z kimś, wiem jedno na pewno: Chcę być szczęśliwa i już. Cieszę się, że u Ciebie lepiej, urlop pomaga w złapaniu dystansu. Bądź dzielna i odzywaj się. pozdrawiam i czekam na sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! Bardzo ale to bardzo sie ciesze, ze sie odezwalas i u Ciebie znaczna poprawa. To dobre wiadomosci. Zrobilas rzeczywiscie duzy krok do przodu. :) A teraz juz tylko z gorki! Tak musimy trzymac! Dzis akurat zauwazylam istnienie innych facetow :) Wlasnie calkiem przypadkowo jeden z tego gatunku :) poslal mi sliczny usmiech :) Pozdrawiam i mysle o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! co slychac u Ciebie? przeczuwam, ze lepiej :) u mnie zawsze troche lepiej i tak malymi kroczkami ide chyba do przodu , pozdrawiam Cie i zycze dalszej poprawy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witaj bursztynku! Było dobrze, momentami nawet super, ale było też fatalnie. Widać to jeszcze nie mój czas. Dochodzę do siebie małymi kroczkami. wiem, że najważniejsza jest praca, jeśli to się ułoży to klocki zaczną do siebie pasować.Na razie jest nadzieja, niczego pewnego jeszcze nie ma. Dam znać jak pojawią się pierwsze sukcesy zawodowe. Jeśli chodzi o życie osobiste, to muszę przyznać, że w moim otoczeniu pojawiło się kilku adoratorów. Niestety każdemu z nich czegoś brakuje, poza tym ciągle nie ma tej boskiej iskry. Boję się, że wszystkich porównuje do "niego" i dlatego jest tak jak jest, a trzeba przyznać, że wysoko zawiesiłam poprzeczkę. Pomijając finał ,mój ex był naprawdę wyjątkowy. Mam ciągle nadzieję, że będę jeszcze szczęśliwa a przeszłość całkowicie zniknie z mojej pamieci. A co u Ciebie Bursztynku. Jak się masz? Czy Twoje życie nabrało rumieńców. pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na wieści od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witaj Bursztynku! Było dobrze, momentami nawet super, ale było też fatalnie. Widać to jeszcze nie mój czas. Dochodzę do siebie małymi kroczkami. wiem, że najważniejsza jest praca, jeśli to się ułoży to klocki zaczną do siebie pasować.Na razie jest nadzieja, niczego pewnego jeszcze nie ma. Dam znać jak pojawią się pierwsze sukcesy zawodowe. Jeśli chodzi o życie osobiste, to muszę przyznać, że w moim otoczeniu pojawiło się kilku adoratorów. Niestety każdemu z nich czegoś brakuje, poza tym ciągle nie ma tej boskiej iskry. Boję się, że wszystkich porównuje do "niego" i dlatego jest tak jak jest, a trzeba przyznać, że wysoko zawiesiłam poprzeczkę. Pomijając finał ,mój ex był naprawdę wyjątkowy. Mam ciągle nadzieję, że będę jeszcze szczęśliwa a przeszłość całkowicie zniknie z mojej pamieci. A co u Ciebie Bursztynku. Jak się masz? Czy Twoje życie nabrało rumieńców. pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na wieści od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witaj Bursztynku! Było dobrze, momentami nawet super, ale było też fatalnie. Widać to jeszcze nie mój czas. Dochodzę do siebie małymi kroczkami. wiem, że najważniejsza jest praca, jeśli to się ułoży to klocki zaczną do siebie pasować.Na razie jest nadzieja, niczego pewnego jeszcze nie ma. Dam znać jak pojawią się pierwsze sukcesy zawodowe. Jeśli chodzi o życie osobiste, to muszę przyznać, że w moim otoczeniu pojawiło się kilku adoratorów. Niestety każdemu z nich czegoś brakuje, poza tym ciągle nie ma tej boskiej iskry. Boję się, że wszystkich porównuje do "niego" i dlatego jest tak jak jest, a trzeba przyznać, że wysoko zawiesiłam poprzeczkę. Pomijając finał ,mój ex był naprawdę wyjątkowy. Mam ciągle nadzieję, że będę jeszcze szczęśliwa a przeszłość całkowicie zniknie z mojej pamieci. A co u Ciebie Bursztynku. Jak się masz? Czy Twoje życie nabrało rumieńców. pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na wieści od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witaj Bursztynku! Było dobrze, momentami nawet super, ale było też fatalnie. Widać to jeszcze nie mój czas. Dochodzę do siebie małymi kroczkami. wiem, że najważniejsza jest praca, jeśli to się ułoży to klocki zaczną do siebie pasować.Na razie jest nadzieja, niczego pewnego jeszcze nie ma. Dam znać jak pojawią się pierwsze sukcesy zawodowe. Jeśli chodzi o życie osobiste, to muszę przyznać, że w moim otoczeniu pojawiło się kilku adoratorów. Niestety każdemu z nich czegoś brakuje, poza tym ciągle nie ma tej boskiej iskry. Boję się, że wszystkich porównuje do "niego" i dlatego jest tak jak jest, a trzeba przyznać, że wysoko zawiesiłam poprzeczkę. Pomijając finał ,mój ex był naprawdę wyjątkowy. Mam ciągle nadzieję, że będę jeszcze szczęśliwa a przeszłość całkowicie zniknie z mojej pamieci. A co u Ciebie Bursztynku. Jak się masz? Czy Twoje życie nabrało rumieńców. pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na wieści od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
witaj Wojowniczko! Ciesze sie ze u Ciebie lepiej i nawet masz juz adoratorow :) zawsze to cos pozytywnego... praca jednak najwazniejsza a u mnie na polu zawodowym problemy, po prostu cos mi sie nie uklada :( Jak to mowia, nieszczescia chodza parami... nadziei jeszcze nie stracilam .. jakos wierze w lepsze jutro, chcociaz momenty zwatpienia nadal przychodza :( "proscie a bedzie wam dane, pukajcie a bedzie wam otworzone," to z Biblii tez mi pomaga... zycze Ci duzo sily i duzo szczescia droga Wojowniczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Witaj Wojowniczko! To znowu ja :) a mnie sie wydaje, ze moje uczucia powoli umieraja, wlasnie dzis tak sobie o Nim pomyslalam i to bylo juz jakos bez zadnych emocji, chyba czas robi jednak swoje. w pewnym momencie pomyslalam, jak moglam byc taka zauroczona? przeciez on nie jest nic specjalnego :( albo co ja w nim widzialam? czy to dobre znaki? jesli chodzi o moje zdrowienie? a co u Ciebie? czujesz juz jakas ulge? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Witaj Bursztynku! martwi mnie Twoja zawodowa sytuacja, teraz jest niezwykle trudno, a podobno będzie jeszcze gorzej na rynku pracy, ale nie wolno sie poddawać, bo to w niczym nie pomoże. ja też pukam, gdzie się da, nawet dumę schowałam do kieszeni, ale na razie nie jest najlepiej, emocjonalnie bywa różnie, czasem jest super i mam poczucie, ze mam to już za sobą Cieszę się, ze Ty zapominasz i czas robi swoje, Następny krok to budowanie swojego życia na nowo wiem, że przyjdzie i na to czas całuję Cię odzywaj się papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Wojowniczko! co slychac u Ciebie? jak sie czujesz? pozdrawiam Cie serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszym lekarstwem na niespełnioną miłość jest druga miłość, ja obecnie jestem w podobnej sytuacji i nie mam czasu na czeste randkowanie i chodzenie po knajpach by poznac kogos nowego dlatego korzystam z portalu matrymonialnego (SamotneSerca.pl) może warto pomyśleć o zmianie ja doradzam, odkąd zaczęłam uwiawiać się na randki po rozwodzie w koncu o wszystkim zapomnialam i znowu poczylam sie atrakyjna kobieta, a same sukcesy w pracy nie pomagaly bo w koncy z praca nie pijesz rano kawy i nie kladziesz sie do lozka a kazdemu tego zaczyna brakowac po dluzszym czasie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
witam Was serdecznie! Moje życie dzisiaj wygląda zdecydowanie inaczej. Zaczęłam wszystko od nowa, zostali Ci sami przyjaciele oraz rodzina. Zweryfikowałam jedynie niektóre relacje. W drodze poszukiwań dostrzegłam nowe możliwości nie tylko zawodowe, ale także towarzyskie. Dzisiaj nie czuję się jak brzydkie kaczątko, tylko jak łabędź, który się podoba i budzi pożądanie. Lubie swoje życie i wcale nie potrzebuje faceta do szczęścia, umiem budować bliskie relacje z mężczyznami, ale nie wiążę się z nimi. nie potrzebuję tego, wbrew pozorom jeszcze nie jestem na to gotowa. Po tych doświadczeniach jestem silniejsza, rozważniejsza, inna. Czasem myślę, że stałam się zimna i wyrachowana. Moje serce jest znacznie trwalsze a wymagania nie mniejsze niż kiedyś. Czy tęsknie czasem za przeszłością, tą szczęśliwą? Tak, kiedy mam gorszy dzień i jest mi smutno, albo, gdy się coś wyjątkowego dzieje w moim życiu. Czasem, kiedy podejmuję decyzję, myślę o nim i zastanawiam się, czy byłby ze mnie dumny, czy by mu się to podobało. ciągle pracuję nad swoim szczęściem i wierzę, że kiedyś przyjdzie, wierze, że nowe życie będzie znacznie lepsze niz to stare pozdrawiam i wszystkim skrzywdzonym życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
wszystkiego najlepszego w nowym roku! zycze tobie wojowniczko i wszystkim pozostalym oraz sobie :) abysmy juz nie musialy wylewac lez przez mezczyzn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×