Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość upokorzona ona

po raz kolejny umarlam

Polecane posty

Gość mikimouseeeee
Zuzanka świetna z Ciebie babka , super,że udzielasz sie na forum i doradzasz tak mądrze dziewczyna, kobieta. Ja sama po tym co przezyłam czuje sie w obowiazku uswiadamiac innym ,że nie wolno tkwic w tozynamy czuc i ksycznych zwiazkach i dac sie niszczysz.. ale wracajac do naszej wojowniczki , Jak tam zadanie wykonane woda zakupiona? leki wziete? Mam dla Ciebie kolejne zadanie :-) weź kalendarz i codziennie stawiaj w nim kropkę czerwona zły dzień, niebieska neutralny, żółta fajny, zielona rewelacyjny .. ale rób to szczerze tak jak czujesz :-) zobaczysz z czasem jak Twój stan sie poprawi i beda same dobre kolorki. To metoda terapeutyczna , poza tym jesli Ty masz zdrowiec to musisz zadbac zeby Twoje otoczenie było przyjazne, staraj sie miec porzadek, zadbaj o duzo swiatła w domu , jak jest słonce zaluzje do góry, okno otworzone, puszczaj sobie wesola muzyke, fajnie miec swieze kwiaty w wazonie ( niedługo beda bzy, tulipany) Mozecie sie smiac ale takie rzeczy bardzo oddziałowuja na nasza podswiadomosc i zaczynamy czuc sie i myslec inaczej :-) najgorzej siedziec w ciemnym balaganie ze swoimi ponurymi myslami :-( Wyjdziesz z tego ale musisz chciec brac leki, jesc ( jesli masz skurczony zoładek skup cos co lubisz zeby go rozepchac płatki sniadaniowe, paluszki, kawałki owoców) i pij wode mineralną niegazowaną !! odwodniony organizm to martwy organizm!! życie jest piekne przyjdzie taki dzien ze sama tu to napiszesz Buziaki :-) i czekamy na info od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
wojowniczko przeczytaj sobie http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1658745,1,moja-nowa-droga-zycia,index.html http://www.agnieszkaszelag.pl/ Przeczytałam dzis na onecie , możesz da to Ci kopa i weźmiesz sie w garsc!!! nie chodzi bron Boze o to zeby sie pocieszac nieszczesciem innych ale zobacz jakie ludzie maja problemy i jak walcza o kazdy dzien Ty masz "tylko" depresje , która lekami da sie pokonac reszt azalezy od Ciebie a wsparcie masz u najblizszych i tu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
Boze dziewczyno co Ty tu wklejasz :-( weszlam na strone tej Agnieszki Szelag i nawet 1 strony nie moge przeczytac bo wyje :-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
wkleiłam to bo ma to na wojowniczke zadziałac jak terapia szokowa... moze do niej dotrze w jak dobrej sytuacji jest a nie zyje przeszłoscia i beznadziejnym ex , którego idealizuje...a Agnieszka walczy i wygra !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
wybacz ale uwazam,ze jest to bardzo nie na miejscu:-O wykorzystujesz los tej biednej dziewczyny zeby dorosla kobieta wyszla ze swojego dolku psychicznego :-O myslisz,ze ktos kto stracil reke wie jak to jest stracic noge? mylisz sie ! Gdybys wkleila strone Agnieszki po to aby inni jej pomogli to jeszcze co innego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
najlepiej wklej zdjecia glodujacych dzieci z Afryki aby wojowniczka zaczela jesc :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
Jakie wykorzystujesz???? to ogólnie dostepny artyków na onecie . A myslisz ,ze Agnieszka nie życzyłaby sobie zeby moze ktos dzieki niej sie opamietał i zaczął szanowac zycie??? Ta dziewczyna jest dla mnie bohaterka i wzorem i chyba to wynika z moich wpisów i w takim swietle ja przestawiam a jasne jest ze ja wspieram i innych tez zachecam do tego chodź pewnie sami wpadli na ten pomysł moze dzieki mnie Ty albo ktos inny dowiedział sie o jej istnieniu i do niej napisze wesprze ja pomoże, nie pomyslałąs o tym tylko doszukujesz sie niewiadomo czego... Poczytaj o terapii szokowej i jej skutecznosci i wtedy mozemy polemizować... Agnieszka jest wzorem , bohaterka prezz duze B i wygra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
ja z Toba nie mam zamiaru polemizowac. Jakiej terapii potrzebuje wojowniczka zadecydowac powinien lekarz. a to co Ty tutaj wyprawiasz jest po prostu glupie :-O i zupelnie bez sensu. jescze nie slyszalam aby ktos wyszedl z zaloby za bylym facetem poniewaz porownal swoje cierpienie do cierpienia osoby walczacej ze smiercia. :-O po za tym osoba w depresji jest nie wiele zaibnteresowana innymi ludzmi nie mowiac juz o cierpieniu innych. Widzi tylko siebie i swoje cierpienie. Bardzo dzecinne jest to co tutaj wyprawiasz. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
a tak na marginesie : nie jestes terpaueta wiec Twoje proby terapii szokujacej sa nie na miejscu. Po drugie w sensie naukowo - psychiatrycznym nie ma takiego czegos jak terapia wstrzasowa :-O i zaden psychiatra nie stosuje takiej metody poniewaz ona nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
Masz prawo mniec swoje zdanie, ja mam swoje. Nie wkraczaj w moje kompetencje i wiedze medyczną w tym psychiatryczna bo nie o tym jest ten topik. A cos chyba jednak wiem bo 6 lat studiowalam medycyne :-) Wojowniczko odezwij sie , co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
hahaaaaaa :D watpie w Twoje kompetencje oraz w to ze studiowalas medycyne bo wtedy bys wiedziala, ze nie istnieje takie cos jak terpaia szokowa :-O przypuszczam, ze jestes po prostu glupiutka i masz co najwyzej 20 lat :-O sorry :-( wlasnie czytam o terapii szokowej na niemieckich stronach i pisza, ze takie cos w dzisiejszych czasach nie jest stosowane na pacjentach. To bylo kiedys i minelo. Jest metoda konfrontacji ale ona nie ma na celu szokowac kogokolwiek :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
Bez komentarza poziom Twojej wypowiedzi świadczy o Tobie a co do mojej wiedzy i kompetencji to Twoje zdanie nieszczególnie mnie interesuje.To ostatni post jaki do Ciebie kieruje ktoś musi byc mądrzejszy. Wojowniczko co sie dzieje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale spoko...
6 lat na medycynie? A potem jaka specjalizacja? Psychiatria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Miki bardzo Ci dziękuje. Twoja troska i zainteresowanie jest najlepsza terapią jak może mnie spotkać. Nie słuchaj innych. Dla mnie mogłabyś wkleić link z kołysanka dla dzieci i też byłabym szczęśliwa. Bo to, że zadajesz sobie trud. Poświęcasz swój cenny czas to jest wartościowe. Zainteresowanie innym człowiekiem, dobre słowo. Obrzucanie kogoś błotem mi nie pomaga. Najłatwiej krytykować innych, ale trudniej komuś pomóc. Ja jestem jak żywa rana, która ciągle się jątrzy a jedynym balsamem jest obecność innych. Nawet gdyby wchodzili na forum i tylko liczyli do dziesięciu, to wiem, że nie jestem sama. Może to głupie, infantylne, ale jest tak jak jest. Ja uczę się bardzo wolno wszystkiego od początku. Każda pomocna dłoń, wskazówka jest dla mnie ważna. Kochane to nie był dobry dzień, dużo smutków, decydujące rozmowy i inne przytłaczające zdarzenia. Po powrocie do domu spałam przez kilka godzin i nie mogłam sie podnieść. Tak dużo dzisiaj zrobiłam i tak niewiele, owoców może z tego nie być., ale wiem, że teraz nie mogę się poddać. Z ostrożna, lękliwie, małymi kroczkami idę do przodu, nie chcę się cofać, bo przeszłość nie wróci już nigdy. Zjadłam, wzięłam leki i pewnie teraz czeka mnie bezsenna noc. Przygotowałam książkę, najwyżej zaliczę następną lekturę. Cieszę się, że jesteście ze mną, choć nie zawsze to, co do mnie mówicie dociera do mnie. Nieustannie proszę o modlitwę za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
Powoli pogoda jest lepsza i wiecej slonca a to dobre na depresje :) U mnie niby troche lepiej ale zawsze to uczucie powraca i jakis zal za tym co przemija, Najgorsze, ze ciagle mam jego twarz przed oczyma. wiem ze nie bylismy dla siebie przeznaczeni ale te uczucia nie mozna wylaczyc. zeby tak miec taki guzik i nacisnac i wszystko skasowac, to by byl dobry wynalazek, co? No, dobra troche zartuje aby poprawic co niektorym humor :) Piszesz, ze jestes dorosla kobieta, ale ja tez jestem dorosla i zachowuje sie jak 2 letnia dziewczynka. Ciagle przypominaja mi sie te piekne chwile z NIm a przeciez nie moglo byc wszystko takie cudowne skoro dzis nie jestesmy razem? Wieczorem zasypiam z mysla, ze przeciez to nie mialo sensu a budze sie w nocy i mysle znow o NIM. I widze Go w moich myslach. To jest jak mantra.Wiem, potrzebuje czasu a na razie jest wszystko za swieze. Nie bedzie latwo ale musi byc lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Bursztynku to smutne, ale nie odejdzie jak ręką odjął. Miłość jest jak błogosławieństwo, a nieodwzajemniona jak przekleństwo, którego nikt nie chce. Taka rodzi ból i cierpienie. Nie da się wyrzucić jej z dnia na dzień. Musisz teraz z tym żyć, kiedyś to minie... mam nadzieje, że jak najszybciej. Przytulam Cię mocno. Śpij dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
XkX dziękuję, że jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
xxl -dziekuje Kochana za buziaczek :-)Bardzo Cie lubie i bym chciala do Ciebie napisac jesli moge :-) jaki jest Twoj prawidlowy adres maila? Napisze jutro do Ciebie. Buziaczek dla Ciebie Dobranoc dziewczyny, kolorowych snow 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
xkx nie, przez Ciebie nie "ucieklam", a to dlatego, bo Autorka mnie zachecila zeby zostac. To mi dobrze zrobilo. Poczulam, ze jeszcze tez jestem "wazna", gdzies, ze ktos o mnie mysli, ze gdzies przynaleze, nawet jesli to jest taki anonimowy topic. Ktos sie za mna wstawil, ktos sie o mnie upomina. To bylo dla mnie wazne. Odrzucenie przez mego ex zrobilo swoje, no i tutaj wchodze a xkx tez kaze mi stad isc! Nie powiem, zeby Twoja postawa mnie ucieszyla. Jednak dopoki zyjemy , walczymy o siebie. Taka jest natura, tylko jesli to wszystko zajdzie za daleko, poddajemy sie. Wojowniczka wie cos na ten temat. :( Kazda z Was pisze jak umie i stara sie pomoc Wojowniczce i moze czasem cos jest nie tak, moze wskazuja zla droge, nie wiem, ale same intencje sie licza. Autorka jest dorosla :) i na tyle inteligentna, ze wie co dla niej dobre i bedzie sama wybierac co wezmie od nas pod uwage a co nie. Zreszta sama napisala, ze malo co do niej dociera, nawazniejsze, ze z nia jestesmy, ze myslimy o niej. To niby malo a jednak tak duzo. Dla mnie tez bylo wazne, ze zostalam tu przez nia zaakceptowana. Wojowniczko, mysle o Tobie i o wszystkich ze zlamanym sercem.:( Bede sie modlic za WAS i za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrzucenie przez mego ex zrobilo swoje, no i tutaj wchodze a xkx tez kaze mi stad isc! Nie powiem, zeby Twoja postawa mnie ucieszyla. Ja w tej kwestii napisałam już dwa posty do Ciebie. W pierwszym Cię przerosiłam i uzasadniłam co mną kierowało. W drugim napisałam że się cieszę że jesteś. To tyle z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc ja schodzę z tego topiku. Nie jestem w chwili obecnej na takim etapie życia jak Autorka i nie które Osoby, więc swoimi wpisami mogę bardziej zaszkodzić niż pomóc. Zaczynają się słowne przepychanki, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Wojowniczko życzę Ci wszystkiego najlepszego i dużo sukcesów tych małych i dużych. Chciałam również podziękować Zuzannie za jej dobroć i obiektywizm. Oraz dwóm dziewczynom, które bardzo polubiłam, one jeżeli będą to czytały, będą wiedziały o kim mowa. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty black
Kochana xxl zaraz pisze do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczyny ,Miki tu są same super babki ,wszystkie super ale dzięki za ciepłe słowa .Moja mama nie przeszła obok kogoś potrzebującego aby nie zapytać jak mogę pomóc i pomagała ja mam to po niej.Dziewczyny każda droga dobra która prowadzi do wyzdrowienia a czasem nawet szokowa ,pamiętam jak moja ta chora siostra wydała polecenie idziemy do hospicjum odwiedzimy Iwonkę ,to siostry koleżanka którą ja też znałam ,młodsza od nas rok pobytu w hospicjum ,umierała na raka ,wiem że ta wizyta pomogła mi bo moje cierpienie wydało mi się malutkie z jej tragedią.Miki masz szczęście ,że wyrwałaś się z chorego związku bo to jest tak ,że jak złamiesz nogę to widać że jest chora ,gips a jak przestawi się pod deklem to tego nie widać ,takiego nie zmienisz swoją miłością a on mega sprytny na pokaz będzie Cię niszczył ,masz szansę na spokojne życie a będzie co ma być.Wojowniczko przewalczyłaś wiele ,dasz radę ,wiem nie ma lekko ale musisz stanąć twardo na nogi i nawet jak upadnę to się podniosę ,bo to ja jestem najważniejsza .Kochanie wstajesz i gotujesz sobie rosołek może być na dwa dni ale wzmacnia ,małymi kroczkami wszystkie przeciwności trzeba pokonać bo nie ma innej opcji a moje zaproszenie jest aktualne a więdz do roboty bo musisz nabrać sił aby odwiedzić Mazury a ja lubię gotować i przyjmować gości.Wiesz co ja myślę że mogę być sama ale nie samotna i to odemnie zależy widzisz otwieram kompa i już nie jestem sama bo jesteś Ty i wiele innych dziewczyn .Trzymaj się i pisz jak sobie radzisz,buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bursztynekkkk
xkx chyba mnie zle zrozumialas, nie mam do Ciebie zadnych ale to zadnych pretensji, napisalam szczerze jak bylo, same fakty, nic poza tym. nie odchodz stad! Wojowniczka prosi abysmy byli i ja wspierali, przeciez nie o mnie tutaj chodzi tylko o nasza Wojowniczke, a Ty naprawde i na pewno jej juz duzo pomoglas, sama nasza obecnosc jej tak duzo daje. a jesli Cie urazilam ( na pewno nieswiadomie) to Cie przepraszam :( czekam na Twoje wpisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimouseeee
Zuzana wiem o tym , postapiłam racjonalnie, wszyscy przyznaja mi racje , ale ja jestem taka jestem ,że dopóki nie przyjdzie nowa miłosc bede wspominac stara.. dla mnie terapia było czytanie opowiesci kobiet zwiazanych z zaburzonymi facetami w tym psychopatami i w duchu dziękowałam Bogu ,że mi tego oszczedził.. Wojowniczka ma depresje , ktos kto tego osobiscie nie doswiadczył do konca tego nie zrozumie , prosto pisząc siada chemia w mózgu , wystepuje nieprawidłowe neuroprzekaźnictwo i brak serotoniny, chory odbiera inaczej rzeczywistość, nie ma energi, chęci do życia, Wszystko mozna pięknie wyregulować biorąc leki, a teraz sa fantastyczne leki nowej generacji, jak ja chorowałam 10 lat temu, to takich nie było, dostałam na tamte czasy dostepne silne psychotropy, po których spałam 3 miesiące i przytyłam 10kg, bylam opuchnieta i zdeformowana .Co najwazniejsze leki trezba brac i to regularnie,iewolno samemu zmieniac dawki lub gwałtownie odstawic bo to najgorsze co mozna zrobic.Wojowniczko jak bedziesz brała leki i jadła dojdziesz na pewno z czasem do siebie. My szczególnie kobiety bardzo źle znosimy porazki bo jak zasmakujemy dobrego zycia z facetem to nam sie wydaje ze to jest na zawsze i ze musi tak byc... niestety zycie pisze różne scenariusze . Chodź inni mi zarzucą znowu posłużenie sie czyims nieszczesciem to napisze ze mam koleżankę ma 37 lat, miała piekne zycie własny buisness, meza 2 synów 12 i 9 lat, dom. 15 lat od zera dorabiali sie a on z dnia na dzień wrócił z pracy , spakował sie i odszedł do innej baby, która go zbamałuciła.. Dla niej to był totalny szok , pogotowie ja odwiozło.. potem sie juz posypało, buisness splajtował, umarła jej mama, nie ma za co utrzymac domu i żyć, ma na utrzymaniu 2 dzieci , jest atrakcyjna ale wie ze nie łatwo jej bedzie ułozyc sobie znowu zycie . Życie jest okrutne ale trezba stawiac mu czoła , cieszyc sie kazdym dniem , nie zapomne do konca zycia chwili kiedy sparalizowana osoba powiedziałam mi zobacz jaka piekna pogoda za oknem, jak bardzo chciałabym isc do koscioła na spacer jest niedziela. Przezyłam wtedy wewnetrzy szok i zaczełam doceniac to co mam, że jestem zdrowa bo jak długo tak bedzie tego nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojowniczka!
Boże ja ciężko wstać! Nie mam siły, wyprowadziłam psa i spałam do południa, jestem wycieńczona i choć chciałabym coś zrobić nie mam na to siły. Biorę leki i cały czas śpię. Czy czuję się lepiej? Czuję się bardzo dziwnie. Jestem jakby obok życia, niewiele do mnie dociera. Nie płaczę, nie krzyczę i choć martwię się o swoją przyszłość zwłaszcza tę zawodową jestem nad wyraz spokojna. Mam nadzieję, że obudzę się z tego koszmaru, ale do tego potrzebuję pracy i pieniędzy. Czytam Was kilkukrotnie, analizuję, widzę, że jesteście. Wiem, że macie swoje codzienne troski, a mimo tego znajdujecie dla mnie czas. Ja ciągle czekam. Mam dość trwania w takim marazmie, w takiej beznadziei, potrzebuję pozytywnych zmian, jakiegoś impulsu, który pobudzi mnie do działania, bo to, co teraz przeżywam to wegetacja. Nie może tak dalej być, jestem o tym przekonana. A co u Was, jak żyjecie, jak się czuje Twoja siostra Zuzanno? Jak samopoczucie Bursztynku. Czy udaje Ci się zasnąć spokojnie, czy ból choć odrobinę mija? Jak Ci się układa Miki? Czy nadal jesteś taka piękna? Co u Ciebie XKX? Aischa czy odcięłaś się od byłego, czy nadal masz z nim kontakt. Pamiętam jak ja miałam poczucie, że to obcy człowiek. Nadal tak masz? Gdzie jesteś Tik taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×