Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sgsgs

ile dać na wesele?? ??

Polecane posty

Gość A uuuuuuu sialllllllla
tłumaczenia tłumaczenia SZKODA MI CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnias
Nieprawda. Na wycieczkę nie pojadę za darmo. Przecież nie wejdę do samolotu i na chama nie wpakuje sie dohotelu bez grosza przy duszy. Na wesele nikt mnie nie rozlicza z tego czy cos place czy nie. i NAWET JAK NIE MAM PIENIEDZY TO MOGE NA TO WESELE POJSC. NIKT MNIE NIE WYGONI BO SKORO ZOSTALAM ZAPROSZONA TO BEZ WZGLEDU NA TO ILE DAM JESTEM MILE WIDZIANYM GOSCIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Jasne że na wesele można iść nawet z pustymi rękami ale czy wypada ? Jeśli ktoś nie ma wstydu to może wpakować się na wesele i najeść za pół darmo i być szczęśliwy ale czy państwo młodzi będą zachwyceni otwierając koperty to już inna sprawa. Jeśli ktoś chce sobie nazwijmy to "wyrobić opinię" to proszę bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnias
Myślisz, że ktoś wyrobi sobie opinie na temat tego ile dałam? Ludzie, którzy mnie zapraszają znają mnie po 20 lat. Już zdążyli wyrobić sobie o mnie opinie. I jeśli bliska jest mi osoba to idę na wesele bez względu na to na jak pokaźną kopertę mnie stać. Tyle. I po weselu pomimo, że dawałam bardzo różne sumy nikt do mnie stosunku nie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
To się ciesz że nikt do ciebie stosunku nie zmienił. Natomiast ja wolę nie ryzykować i jednak zostaję przy tym by nie zrobić z siebie sknery czy pośmiewiska i wolę dawać przyzwoicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos okolo talerzyka
jesli ktos placi za telarzyk po 180 zl a ja za pare jestem dac w stanie tylko 300zl pojde na wesele, bo nie uwazalabym tego za tak wielki nietakt. Natomiast jesli ktos placilby za osobe 250 zl, a ja bym byla w stanie dac za pare 300 na pewno bym nie poszla. Bo to juz za duza roznica. Zawsze staram sie by moja koperta choc w wiekszej czesci pokrywala koszt talerzyka. Nie zawsze jestem w stanie tyle dac, dlatego daje przynajmniej zblizona kwote. Ale jesli brakuje bardzo duzo by ta kwota siegala do ceny za talerzyk od pary to nie ide. Odmawiam, bo sama bym sie źle czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
"Skoro twoją mamę stać na to żeby ci pomóc opłacić studia to nie mów że nie mogłaby ci dorzucić 100zł do koperty. Na twoim miejscu gdyby nie było mnie stać dałabym chociaż te 200zł ale poszła sama bez osoby towarzyszącej żeby wyszło taniej ale ty pewnie nie dość że dałaś 100zł to jeszcze wzięłaś z sobą kolegę i wybawiliście się na weselu za pół darmo a praktycznie za darmo bo 100 : 2= 50zł." Pojechałam sama to raz, dwa byłam tam już tydzień wcześniej i pomagałam w przygotowaniach, więc nie wybawiłam się za pół darmo... Poza tym ona nawet tych 100zł ode mnie nie chciała... Było jej miło że tyle dałam. Pierdolisz o wycieczkach i o tym na co moją mamę było stać kiedyś i teraz. Nigdy ani ja ani moi bracia nie czuliśmy się gorsi Jak była potrzeba miałam na wycieczkę korepetycję czy naukę rysunku tańca i to samo moi młodsi bracia. Oj ale moi bracia czasem noszą po sobie ubrania typu garniturek na komunie :) Straszne nie? A i to ile dałam na wesele nie sprawiło że czułam się gorsza. No i owszem w tym momencie czasem mama sypnie kasą jak ma więcej na moje studia, ale kiedyś był gorszy okres i jakoś trzeba było ograniczać pewne wydatki. Dostałam pełną wyprawkę na studia od maszynki do popcornu po talerze i na garnkach kończąc. Ale dla Ciebie to by i tak było mało bo mi pewnie jeszcze powinni mieszkanie kupić na start. Pracowałam w wakacje sezonowo by odciążyć mamę i zarobić na swoje przyjemności. A poza tym wszystkim wesele było z 5 lat temu :D Podałaś argument że uczysz się i nie pracujesz i tylko 100zł dałaś w kopertę, wiec zapytałam ci się skąd bierzesz pieniądze na ubrania i czy chodzisz nago mówiąc że nie pracujesz, a mamę nie stać żeby ci kupiła bluzkę czy spodnie" Mamę było stać na bluzkę czy spodnie :) nie nie chodziłam nago i moja mama nie narzeka i pewnie jakby mogła to bym miała jeszcze jednego brata czy siostrę :) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty od ten stowy
ale po co tu sie tak tlumaczysz kogo obchodzi Twoje zycie? myslisz, ze pantwo mlodzi nad kazdym gosciem przeprowadzaja tak wnikliwa analize? jestes jednym przypadkiem na wiele. Sto zlotych w kopercie sie nie daje, bo to wyglada po prostu biednie i nietaktownie. W tym wypadku goscili cie przez tydzien u siebie wiec tym bardziej powinnas dac wiecej, ale sie tobie nie przetlumaczy. To nie zmienia faktu, ze w innym wypadku nie bedziesz juz swiadkowa nie bedziesz pomagala im przez tydzien. i co tez uznasz, ze stowka to calkiem ok kwota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
Oj byłam biedna i nietaktowna, pewnie lepiej zrobić najlepszej przyjaciółce przykrość w stylu sory nie przyjadę bo mnie nie stać by dać Wam 500zł w kopertę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
Jak ja będę robić wesele to na pewno nie po to by mi się zwróciło. I jak ktoś da 100zł czy nawet 50 to nie będzie mi przykro. Jak ktoś planuje wesele tylko w takim celu to lepiej nie robić. Takie moje zdanie i go nie zmienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Każdy mierzy ludzi swoją miarą. Mam na myśli to że jak idę na wesele i daję równowartość talerzyka albo nawet więcej to oczekuję podobnego od moich gości. Natomiast jeśli ty chodziłaś na wesela i dawałaś 100zł to pewnie podobnych kwot będziesz oczekiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
Ja przede wszystkim będę oczekiwać że zjawi się najbliższa rodzina i przyjaciele a nie że ktoś się zapożyczy po to by mi zapłacić za talerzyk. Takie czasy że nie każdego stać by sypał kasą na prawo i lewo. Ja zapraszam ja stawiam... Było by mi przykro że ktoś się nie pojawi bo go nie stać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Zależy kto jak patrzy na pewne sprawy. Ty masz taki punkt widzenia ja mam trochę inny. Zgadzam się że nie jest łatwo w tych czasach ale pamiętaj że nie tylko goście mogą mieć kiepską sytuację finansową ale również państwo młodzi którzy robiąc nawet wesele dla najbliższej rodziny mogą mieć problemy z uskładaniem pieniędzy. Dlatego zawsze jako gość wolę pokryć za siebie bo wiem że łatwiej mnie jest odłożyć kilka stówek niż państwu młodym kilkunastu czy kilkudziesięciu stówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehee
laminata ciebie po prostu na wyprawienie wesel nie bedzie stac wiec o czym tu mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Dlatego właśnie to mi chodzi że skoro nie stać jej żeby iść jako gość na wesele i pokryć za swoją osobę to jak będzie ją stać na zorganizowanie wesela. Nagle pieniądze z nieba spadną :/? Skoro na swoje wesele dasz radę uskładać tyle pieniędzy to dziwne że idąc na wesele jako gość nie jesteś w stanie odłożyć. Czyli jednak dla chcącego nic trudnego i wystarczy się tylko postarać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
jak mnie nie będzie stać to go nie zrobię :) proste? proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
Może do końca życia będę żyła w konkubinacie i latała na wesela dając po 100 zł :) Macie ludzie linczujcie mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Nie mam nic do osób żyjących w konkubinacie. Nie widzę w tym nic złego jeśli ktoś nie jest katolikiem nie musi się poświęcać i brać ślubu kościelnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
Można też wziąć ślub bez wesela ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
Przecież jeśli nie lubisz wesel i nie zależy ci na nim to go nie rób. Tylko dziwne jest to że do kogoś to za 100zł idziesz na wesele na darmową wyżerkę ale swojego już RACZEJ nie zrobisz bo co... za drogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
nie ja planuje zrobić, i zaprosić wszystkich na darmową wyżerkę, cały czas o tym pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenia tłumaczenia
No i wracamy do punktu wyjścia. Ty chodzisz na darmową wyżerkę do innych to nie masz wyjścia by i darmową wyżerkę zrobić u siebie bo tylko tak wyjdziesz z tej sytuacji z twarzą. Ja chodzę na wesele i pokrywam za swoją osobę to i robiąc weselę będę liczyła że moi goście też pokryją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pmka
Ja też mam nadzieję, że goście trochę poczują się do tego by dać w tę kopertę tyle by chodziaż koszty sali do nas wróciły. Zarobić na weselu nie zarobię, bo na całość poszło 35 tysięcy. A ja tylko tak sobie w duchu myślę, że miłoby było gdyby te 15 do nas wróciło. 300 zl - Tyle dawalam jak bylam na utrzymaniu rodzicow, tyle dawalam jak bylam studentka. Wiec az szok bylby dla mnie gdyby para ludzi pracujecych nie byla w stanie dac chociaz tego chociaz za talerzyk 300-500 zl. Ja tez bylam swiadkowa na slubie kolezanki, jeździlam z nia, szukalam, kupowalam, dopinalam na ostni guzik, bylam na kazde skinienie, radzilam. A mimo to od koperty nei odjelam sobie kilku stow wyceniajac pomoc jej. To byl gratis z przyjaźni. A koperte i tak dalam z suma 1000 zl. Ale niektorzy odejmuja od koperty za dojazd, za fryzjera, a jak widac nawet za to ze pomogli w czyms parze to tez odejmuja. Widac nie ma pomocy bezinteresownej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz jeszcze ja
Wesele w małej miejscowości, w sali, która właściwie nie ma swojej strony internetowej (nie jest to hotel, ani restauracja, ale też nie remiza), więc nie jestem w stanie ustalić, ile płaci się od osoby. Przeszukałam nawet fora internetowe i nic. Młodzi zapewniają nocleg w motelu. Idę sama. A właściwie jadę - jakieś 200 km. Zarabiam nieco więcej niż najniższa krajowa:P Ile minimum powinnam dać, wg panujących standardów, żeby obciachu nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość zorientowana w temacie
Jestem dość zorientowana bo często chodzę na wesela i podejrzewam że ze wszystkim, łącznie alkoholem, ciastem, od osoby wyniesie ich ok 220zł i nocleg skoro w motelu a nie hotelu to ok 40zł więc skoro idziesz sama to jak dasz 300zł to będzie w sam raz. Pokryjesz za siebie i trochę im zostanie. Jak masz ciężko z kasą to daj chociaż 250zł ale nie mniej. Tak mi się wydaje. Ja dałabym 300 gdybym szła sama a ty zrób jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz jeszcze ja
Tak właśnie myślę, żeby dać 300zł, aczkolwiek baaardzo lubię Młodą (Młodego w sumie też ;)) i chciałabym im dać jak najwięcej. Może uda mi się jeszcze coś odłożyć i wtedy dam więcej, ale rozumiem, że jeśli nie, to te 300 będzie OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość zorientowana w temacie
Tak myślę że będzie OK :) Gdyby wesele było w hotelu i nocleg też to automatycznie "musiałabyś" dać więcej ale jeśli jest to powiedzmy dom weselny i nocleg w motelu to podejrzewam że dając 300zł będzie to w sam raz od 1 osoby :) Pozdrawiam i życzę udanej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak myślę że chyba
300zł to za mało jednak, ja bym dała 500 ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość zorientowana w temacie
Weź pod uwagę że ona idzie sama bez osoby towarzyszącej więc w tej sytuacji 300 zł wystarczy. Gdyby szła z kimś to jasne że 500zł wypadałoby dać albo nawet 600 bo z noclegiem ale jak idzie sama to 300 będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqu-qu
moja koleżanka brała ślub na studiach jeszcze, wesele wyprawili rodzice, kasa z prezentów była młodych. Zaprosiła szóstkę znajomych ze studiów i każde z nas dało po 50 zł, kupiliśmy mikrofalówkę. Z tych wpisów wynika, że straszny nietakt popełniliśmy. A i młodzi, i rodzice wiedzieli, że na więcej, nas studentów, po prostu nie stać. I docenili, że kupiliśmy coś przydatnego - mikrofalę mają i używają do teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×