Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawdazawszeciezaboli_24

O wszystkim i o niczym ! ! ! zapraszam

Polecane posty

hej :) 😘 no to dobrze że chociaż Ty masz dobry humorek :) ja mam taki średniawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak w stopce... poszedłem dzisiaj na zgromadzenie klubu fotografików... od dawna nie mieliśmy żadnego spotkania, więc nastawiłem się, że wszyscy będą mieli sporo do powiedzenia ;) a ja po raz kolejny wyszedłem na socjopatę :/ siedziałem jak dupa tam i ledwo co się odzywałem, a jak już coś próbowałem zagadać to miałem wrażenie, że nikt mnie nie słucha :o nosz kurde nie wiem noo, nie umiem rozmawiać z ludźmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może za duża różnica w wieku? nie wiem... tam większość ludzi po 30, 40 lat mają, widać mnie za gówniarza biorą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać jakiś taki kopnięty jestem :D w małej grupie to potrafię jakoś klimat stworzyć ;) paru ludzi tam gdzie praktyki mam stwierdziło, że jak wkraczam do nich do pokoju to się luźniejsza atmosfera robi... pamiętam pierwszy raz do nich wszedłem to już po 15 minutach wszyscy tam mieli atak głupawki :P nawet ci co rzadko mnie widzą i nie wiedzą jak się nazywam to jak się pytają o mnie to mówią "no ten taki śmieszny" :D ale jak za więcej ludzi siedzi różnego pokroju, to nie wiem, dosłownie mi się mózg blokuje i rzadko co się odezwę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety tak to jest . Jednak jak ma sie przy sobie ludzi w swoim wieku to czlowiek tak sie nie szczypie z rozmowa , a jak sie siada w tlumie o zroznicowanym wieku to niestety ale tez jakas panika czlowieka bierze a jeszcze jak sie widzi ze nikt nie slucha albo udaje ze slucha to jest jakas porazka na pocieszenie dodam . Ja nigdy na jezyk nie chorowalam , jak chodzialam do LO musielismy na zaliczenie semestru przed cala klasa omowic dany temat , jakis tam watek z ksiazki ...Zawsze mialam luzny sposob mowienia wiec nigdy za bardzo specjalnie nie dobieralam slownictwa , zawsze kazdy z zainteresowaniem ze mna rozmawial i sluchal .. no i co do czego przyszlo .. gadalam 5 minut kazdy w inna strone sie patrzyl .. bylo to sttasznie upokarzajace jedynie nauczcielka patrzyla na mnie i mnie sluchala w koncu sie wkurwilam i mowie przy calej klasie ze juz koniec mego przemowienia bo zadnego zainteresowania nie widze , bylam taka zla popatrzylam nauczycielke i zapytalam czy moge wyjsc z klasy bo juz mam dosc po tym omowieniu ... przyszlam nast dnia dostalam 5 ..... i nauczylam sie ze nie wazne co sie mowi wazne zeby do kogos dotarlo , huj z tym ze dotarlo tylko do nauczcielki i mego kolegi .. ale ocena byla zasluzona..od tamtej pory nie wyglosilam zadnej mowy .. i nie mam zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie... nie ma nic bardziej wkurzajacego niż fakt, że Cię nikt nie słucha, albo słucha a patrzy się gdzieś za okno i robi coś jeszcze... przemówień żadnych nie cierpię, za czasów szkolnych jak miałem coś prezentować na środku to prawie umierałem na środku klasy :D a raz pamiętam jak mnie historyk odpytywał i w międzyczasie komuś dyktował coś... tak mnie to rozpraszało, że cienko mi poszło i jak przyszło do oceny to ja mimo że zawsze spokojny i opanowany, a nawrzeszczałem na nauczyciela, że mnie rozpraszał... sporo ryzykowałem, bo to był taki troche postrach szkoły, każdy się bał mu cokolwiek powiedzieć, bo on taki że wszystko pamiętał zawsze a potem się mścił... a tym razem mu się głupio zrobiło i mi dał tę wyższą ocenę, bo jak powiedział "niech już będzie że to moja wina, bo jeszcze mnie pobijesz" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah:) i dobrze zrobiles ja mialam bardzo podobna sytacje kiedys mnie babka z bioli odpytywala z takich zadan ze ojciec dziecka ma oczy niebieskie a matka brazowe jakie dziecko bedzie mialo oczy i bla bla .. dostalam pare pytan i musialam pisac na tablicy to pisze i pisze i co chwile mowie jej ze juz i czy dobrze a ona pisz pisz albo no chyba dobrze a slysze ze gada z uczniami na jakies tematy w ogle nie zwiazane z lekcja ..,i w koncu sie wkurzylam bo sterczalam 40 minut pod tablicA i mowie jej NIECH PANI W KONCU MNIE OCENI A JAK NIE MA PANI OCHOTY TO PROSZE MNIE WIECEJ NIE BRAC DO ODPOWIEDZI I NIE MIEC PRETENSJI ZE NIE ZALICZYLAM DZIALU .. zapienila sie i przeprosila poskutkowalooo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i matura z polskiego też za dobrze mi się nie kojarzy... nie dość, że miałem wredne baby w komisji, to jeszcze przez cały czas siedziały i jak je obserwowałem to ani na chwilę nie odrywały wzroku od biurka :o a jak na ironię ustna z angola mi bardzo dobrze poszła :) i to na pewno też zasługa komisji, bo siedziały 2 młode (i całkiem sobie) nauczycielki, obie uśmiech od ucha do ucha... czego chcieć więcej? :) od razu mi się nawijka włączyła i aż żałowałem, że tak szybko mnie spławiły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, tacy to ludzie są... niby powinni świecić przykładem a to ich trzeba do pionu sprowadzać :D pół biedy jak wysłuchają, bo są też tacy co się zaraz zbulwersują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na zaliczeniu z matmy , sie tak zdenerowalam bo zawsze bylam z tego kulawa a mialam poprawienie oceny z innymi semestrami usiadlaam zobaczylam pytania i normalnie sie rozplakalam.... wstalam i mowie do niej ze jak pani sobie chce , geniuszem nigdy nie bede z matmy , do niczego jej nie potrzebuje , zle sie czuje w tym przedmiocie i prosze oddaje pusta kartke bo nie potrafie nic zrobic a sciagac nie bede bo nie bede kolejny raz oszukiwac pania i sama siebie .i wyszlam Zaliczyla mi ... pusta kartke .. wyobrazasz sobie? i na koniec roku powiedziala mi ze przez cala jej kariere w szkole jeszcze nikt tak szcxzerze jak ja nie podszedl do sprawy .. nie liczylam na zaliczenie , poprostu poiwedzialam prawde .. i to mnie chyba uratowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow no nieźle ;) i kto powiedział, że prawda zawsze boli? :D apropos matmy... wczoraj myslałem, że pęknę :P bratowa ma mgr z matmy, a ktoś jej przyniósł zadania z fizyki do wyliczenia i mówiła że za choine nie mogła się pokapować jak te rozwiązać, przesiedziała pół dnia i szperała po książkach i bez skutku... w końcu zwróciła się do mnie, bo stwierdziła że ja wszystkoumiejący i zrobię :) i co najlepsze ja usiadłem i jak gdyby nic wszystko rozwaliłem od ręki, nawet wzorków nie szukałem jakoś specjalnie :P haha normalnie aż się mądry poczułem przez chwilę :D mgr nie wyliczył zadań a ja szary człowieczek, który coś tam na studiach miał i pewnie 90% rzeczy już nie pamięta, ale usiadł i od ręki dosłownie policzył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto wie jakie jeszcze ukryte talenty w nas drzemią :) ja zawsze gadałem, że jestem beztalencie, ale coraz częściej to sam siebie zadziwiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak wazne jest ze sobie radzimy:):):) a ty jak tam znalazlaes swoja druga poloweczke czy nie za bardzo:)?? ogadam ciekawy film... na dwojce .. o babce ktora wychodzi za morderce jak sie potem okaze .. luknij .. ja lubie takie sensacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego tematu to coś w tym jest... miałem jednego profesorka takiego, który jak ktoś na egzamin nie przyszedł w garniturze to nawet do sali nie wpuszczał, że to niby wyraz braku szacunku dla niego :o a był jeden taki luźny, który powiedział, że dla niego szczytem szacunku będzie jak student przyjdzie umyty na egzamin :P bo raz mu podobno przyszedł jeden taki, że go wygonił do domu bo wytrzymać nie szło z nim... i było "niech pan idzie do domu, umyje sie, załozy czyste gacie, skarpetki i wtedy przydzie na egzamin" :D a co do połówki to raczej nie bardzo, bo jakoś specjalnie nie szukam... ;) poza tym, że mnie jakaś 27-latka napastuje już któryś dzień na forum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz ale bez przesady dopoki wyglada czlowiek wzglednie i od niego nie smierdzi to po co sie czepiasz i patrzec na dupsko co ile zmienia majtki chore hehe na tym forum:)?gdzie jeszcze mnie zdradzasz , gadaaajjj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie mam za bardzo jak na dwójkę zerknąć, bo mi TV stoi niepodłączony w pokoju... miałem kiedyś karte TV w kompie to na kompie sobie oglądałem :) ale potem stwierdziłem że i tak TV rzadko oglądam, więc się jej pozbyłem, a anteny do dzisiaj nie podłączyłem... a w pokoju obok już śpią, więc nie będę im właził z butami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na innym forum :) ale ja Cię nie zdradzam! :P ona sama sie przyczepiła nie wiem czemu i odczepić nie chce... :D nie wiem co ją tak ciągnie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj ale Ty mi słodzisz, aż sie zarumieniłem :P i nie mam zamairu się tłumaczyć, mam czyste sumienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej urodzie to nie pomoże :P zamiast pasztetu będę zarumienionym pasztetem :D hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh skoro tak wyganiasz to chyba muszę iść... więc idę :D dzieki za poprawę humoru 🌻 🌻 serio :) kolorowych snów urwisie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×