Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość Hope dies last
Dzięki Ivcia za info, teoretycznie powinny być wszędzie takie same leki, przynajmniej te które są refundowane. To chyba ustala Ministerstwo Zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, właśnie wróciłam od. lekarza stwierdził pco w przyszłym tyg mam laparoskopie jestem przerażona :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope, leki refunfowane myślę że muszą miec te same ceny..ja do inseminacji tamtych nie miałam refundowanych. Tasia, zrobią laparoskopie i będzie wtedy wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasia wiem, że się martwisz, musisz myśleć pozytywnie, że to dla twojego dobra. Zrobią co mają zrobić i jesteś kolejny krok do przodu. Wiem, że się boisz bo kto by się nie bał. Strach czasami ma tylko wielkie oczy! Będzie dobrze trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak ten zabieg wyglada :( ale znam dziewczynę co miala robioną laparo gdyż nie mogła zajść w ciążę a teraz jest mamą trójki, także warto się przemęczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iwcia rewelacyjna wiadomość :) Cieszę się z Tobą. Catarina dzięki za inf., właśnie czeka na laparoskopię i zobaczymy co dalej, ale to w szpitalu dlatego szukamy jakiegoś specjalisty do którego można się zwrócić z tym problemem. Hope ja miałam z lekami podobne "przygody" jak Iwcia, więc wykupuję wszystkie na dole, poza tym refundowane wszędzie są te same ceny. Podaję jeszcze raz link... http://leki-refundowane.com/leki/gonal-f.htm?nr=1k5mg Tasia to masz tak jak ja stwierdzone PCO, a na czym będzie ten zabieg u Ciebie polegał? Ja nic nie miałam takiego, tylko cały czas brałam leki. Dzisiaj jakiś smutny dzień mam, dodzwoniłam się do kliniki i okazało się że mamy jeszcze tylko dwa zarodki zamrożone, reszta nie dotrwała do tego etapu :( czyli tylko jeszcze ewentualnie jeden transfer i od nowa stymulacja, punkcja itd. Ach... Iwcia rozmawiałam też z położną bo kończą mi się jedne leki i mam iść jutro na betę (10 dpt) czy Ty myślisz że coś wyjdzie? Boję się strasznie... Później wynik i wtedy decyzja co dalej czy recepta nowa czy odstawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny jesteści wspaniałe:-) pociesza mnie to że będę miała to na fundusz, a pewnie za miesiąc w klinice by się okazało że trzeba to zrobić i bym zapłaciła prywatnie kupe kasy. i stwierdził że po tym nawet inseminacja bedzie bardzo skuteczna. Ale żeby nie było, cieszę się bardzo Waszymi sukcesami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasia ja miałam robiona laparoskopie w szpitalu hirugi ijednodniowej w Tom Medzie w Katowicach. Jedziesz nad czo , masz pełną narkozę, zabieg trwa ok 30 min, potem pół dnia śpisz,albo cały, rano wstajesz i ok południa wracasz do domu. Nic poważnego. Pielęgniarki są tam prze miłe, non stop do mnie zglądały, przykrywały, pomagały z toaletą, pytały czy boli czy potrzeba coś przeciwbólowego czy przeciwwymiotnego(po narkozie się przydaje...)ponieważ byłam tam sama, mąż był tylko parę godz za dnia. Rano przyniosły mi pyszną herbatkę, po takiej diecie była mega! Potem ze względu na to że w pracy też dźwigam zdecydowałam się na możliwie najdłuższe zwolnienie-30 dni. W tym czasie powieszenie prania sprawiało mi problem. Rany zagoiły się idealnie,malutkich blizn nie widać spod bielizny, a tą największą mam w pępku wiec tez ok.Zostałam w pełni zdiagnozowana i w końcu mogłam zacząć działać. Mnie operował dr Janik ,ale on chyba już tam nie pracuje. Oddział ginekologiczny jest tam raczej dalej. Polecam.Ze skierowaniem oczywiście za free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasia od razu zobaczą Ci zdrożność jajowodów i zobaczą całą macice z zewnątrz, w ogóle całą jamę otrzewnową. Malinka co Ty się martwisz wariatko???? ;) Jutro beta wychodzi pozytywnie!! W 10 dniu i tak powinno już coś wyjść, najwyżej powtórzysz za dwa dni. :) POZYTYWNIE MI TAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej malinka. Czasem są takie ciężkie dni, lepiej jak zarodki nie doszły do ostatniego stadium w inkubatorze niż juz w brzuszku nie uwazasz ? Ważne że są jeszcze 2, ale mam nadzieje że lada dzień bedziesz skakać ze szczęścia :) co do bety to ja robiłam wczesniej jak pisałam, myślę że w 10 dniu juz wychodzi skoro zarodek zagniezdza sie najpóźniej w 7 dniu. W jakieś klinice robią juz 6 dnia pierwszą bete i dziewczyny pisały na forum, że czasem już im coś wskazywało. Ja ciężko znosilam fragmin, dlatego chciałam zrobić wczesniej wynik, żeby w razie czego odstawić jak najszybciej . Mysl pozytywnie i bedzie dobrze! :) Dziewczyny walczą po kilka razy, jak sie nie uda to my rowniez musimy walczyć dalej. Ja jestem dobrej myśli :) Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia no to będę dobrej myśli:) Dziewczyny super, że jesteście, dla mnie to bardzo ważne i wspierające. I dobrze, że nie ma "u nas" tłumów bo dzięki temu jesteśmy mniej anonimowe :) dobrej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez mykam lulu :) mam nadzieję, że za jakiś czas bedziemy wybierać tutaj imiona dla naszych maluchow:) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchee
hej dziewczyny, postanowiłam sobie, że jak kiedyś mi wyjdzie, to napiszę o gyncentrum w Katowicach:) nie czytałam całego Waszego forum, ae pamiętam, jak kiedyś sama się przez fora przecierałam i szukałam pocieszenia, jak również info o czyimś sukcesie... oczywiście ku pokrzepieniu serca;) i tak się stało, w drugim podejściu do in vitro z programu rządowego, dzięki dr Mercikowi i przy wsparciu dr Serafina udało się, jest malutki dzidziuś w brzuszku... i to po 2 latach od pierwszej wizyty... nie będę się rozpisywać, o staraliśmy się ponad 3 lata, wszystkie badania po kolei, mnóstwo kasy i stresu, ale udało się i to jest najważniejsze i to właśnie dzięki tej klinice, polecam gorąco i z czystym sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) malinka daj znać jak tam beta...marche dzieki za wpis, chyba wszystkie z nas podniosłas na duchu:) ja właśnie podchodzę drugi raz i chyba bardziej sie stresuje zeby teraz się udało niż za pierwszym razem. Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Marchee fajnie, że opisałaś swoją historię :) drugie podejście tzn drugi transfer u Ciebie? Iwcia jasne, że dam znać tylko to bardziej późnym popołudniem będzie. Staram się nie myśleć za dużo... miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo to trzymaj się Malinka bo wiem jak straszne jest czekanie na wynik. Mam nadzieje, że gdy wrócę z pracy odczytam tutaj Twoje szczęście :):) trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchee
odpowiadając drugi cykl, transfer 4ty. W pierwszym podejściu, mimo że prosiłam o podanie 2 zarodków jednocześnie, lekarze upierali się, że nie spełniam kryterium z programu, tj. mam poniżej 35 lat. Tak więc miałam 3 podejścia po 1 zarodku, w krótkim protokole. Tym razem jednak uparłam się i powiedziałam, że inaczej nie skorzystam z programu, jeśli nie zostanę zapewniona, że w razie gdy będzie więcej niż 1 zarodek, zostaną podane mi właśnie 2. Dr Mercik zaproponował długi protokół, podano mi 2 zarodki. 1 został ze mną... Dla mnie bardzo ciężkie było w tym wszystkim to, że nie znaliśmy przyczyny niepłodności. U męża wszystko b. dobrze, u mnie też bardzo dobre wyniki, począwszy od hormonów, przez drożność, histeroskopię. Moja nadzieja z dnia na dzień była coraz mniejsza; teraz nawet, gdy odbierałam betę, byłam jej praktycznie pozbawiona, bo miałam wszystkie objawy zbliżającego się okresu... Już mieliśmy nawet po pieska jechać;). Nie chcę Was jakoś pocieszać, bo pamiętam, że sama tego nie oczekiwałam... Zresztą sprawa u mnie jest świeża i choć z ciąży cieszyłam się pewnie stokroć bardziej niż kobiety zachodzące ot tak, to boję się o nią też 100 razy bardziej...3majcie się i nigdy nie wątpcie w lekarzy z gyncentrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchee ja w lekarzy nie wątpię a dr M w ogóle uważam za świetnego specjalistę :) czasami tylko brakuje sił na to wszystko. Cieszę się, że Tobie się udało:) w którym tc jesteś? Jak to jest między kolejnymi transferami? Iwcia już pisała ale może u Ciebie były inne leki albo inaczej to wyglądało? Jak masz czas to napisz:) I czy po nieudanym transferze zaraz w następnym cyklu podchodziłaś do kolejnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Marchee serdecznie gratuluję! Już jestem po histeroskopii i wróciłam do świata żywych. Powiem szczerze, że większy ból po zabiegu odczuwałam kiedy miałam wykonywane badanie drożność jajowodów. Pani anestezjolog super, pan doktor Serafin też się spisał, miałam polipa którego w trakcie histeroskopii usunął. Strasznie dużo dzisiaj było dziewczyn, chyba z 4 Panie lub nawet 5 na histero i 2 Panie miały transfer zarodów :))) Także kolejny krok do przodu! Zaczynam stymulację! 6dc do kontroli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
W pierwszym podejściu nie pamiętam już jakie leki brałam... wszystko poszło jakoś bardzo szybko, 3 transfery jeden po drugim, po prostu szliśmy za ciosem. Dziwiłam się, że psychicznie tak ładnie dajemy radę;) nadzieja trzymała nas przy życiu;) niestety okazało się po tym trzecim, ostatnim transferze, że psychika nie wytrzymała i do następnego cyklu, mimo że lekarze dość szybko dali zielone światło, nie mogłam od razu podejść... musiałam odpocząć, co dr M doskonale rozumiał i dał przyzwolenie;) dopiero po pół roku rozpoczelismy przygotowanie do 2 cyklu. Tak jak już pisałam, postawiliśmy swoje warunki, a ja tylko po cichu modliłam się, żeby zawsze trafiać na wizyty u dr M, bo z przeszłości źle kojarzyłam (mój M też) wizyty u dr Cz... Moje modlitwy zostały wysłuchane;) każda wizyta w długim protokole (a jest ich więcej niż w krótkim), punkcja i transfer odbyły się pod czujnym okiem dr M;) a ponieważ swoją historię z Gync zaczęłam u dr S, telefonicznie konsultowałam z nim postępy w sprawie. Powiem Wam, że miałam już wątpliwości, czy nie zmienić kliniki, ale tuż przed ostatnim podejściem spotkałam tam kumpelę z brzuchem, która rekomendowała mi gorąco dr M i to mnie natchnęło, tak i ja Was właśnie chcę natchnąć;) PS Coś mi się zdaje, że jednak przestudiuję forum i z Wami zostanę, wciąga jak nie wiem co;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope super wiadomość, że już zaczynasz stymulację :) :) :) No i najważniejsze, że zabieg się udał i co mieli usunąć to usunęli ;) Marchee zostań z nami koniecznie :) w grupie raźniej:) Ty jesteś na czele naszego "peletonu" (jak by powiedziała Iwcia) więc pewnie będziesz nas wspierała i służyła radą. A teraz wiadomość ode mnie - beta w 10 dpt 15,70 :) za 2 dni do powtórki i wtedy zobaczymy co dalej. Boję się jeszcze cieszyć więc stosujemy "umiarkowany optymizm". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catarina5567
Ja tylko na chwilke bo nie bardzo sie dzis czuje .Caly dzien na nogach i jajniki mega mnie ciagna...a termin pierwszej pubkcji odsuniety,prawdopodobnie do soboty. Bylam dzis u dr.Cz.z lista pytan. Troche patrzyla jak na wariatke...ale juz wiem ze z jednego pecherzyka jest jedna lub zero komorek. Witam goscia i serdecznie zapraszam doswiadczona kolezanke do pozostania z nami. Hope,racja sporo kobitek dzis bylo a panowie dzielnie czekali.Ja bylam przed12. Malinka.... :')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina a niech patrzy jak chce, ważne, że odpowiada na pytania. Ja ostatnio też musiałam zabawnie wyglądać jak czytałam pytania z komórki;) Odpoczywaj teraz i uważaj na siebie. Mnie przed punkcją (i po też) jajniki bardzo bolały, więc wiem co czujesz. Do soboty już tuż tuż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka gratuluję, beta teraz będzie ładnie rosła, nie ma innej opcji! Mikołaj już za niedługo to jakiś pierwszy prezent musi być :) Catarina ja byłam już po 9:00 ale ze względu na ilość pacjentek, dopiero o 10 zostałam poproszona na salę, gdzie jeszcze czekałam około 40 minut, koło 12 się wybudziłam ;) i czekałam pod drzwiami do Pani dr Cz. Czy ty Catarina przypadkiem nie masz blond włosów? :)))?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki ! Najpierw pogratuluje Malince :) :):) myślę, że juz mozesz się cieszyć. .możecie znaczy się :) tylko wpadłam z pracy do domu to pierwsze co tablet i odczytanie bety :) jaaaaa ale fajnie :) idę coś wszamac i zaraz tu wpadnę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przypadkiem mam. obecnie krótkie i proste :) byłam w granatowej spódniczce i czarnej skórze,a i mąż też był ;p a powiedz czy Ty przypadkiem nie jesteś brunetką z długimi włosami? Czy byłaś z partnerem i jakąś kobietą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie dziewczyny, że juz też zaczynacie :) nowa koleżanka niech zostanie, będzie raźniej w grupie:) Hope, ja jak wyszłam z histero to pierwsze słowa do męża. .ale fajnyyy lekarz robil mi zabieg;) chodzi oczywiście o przystojniaka dr Serafina ;) Catarina jak masz w sobotę punkcje to może w środę ze mną transwer? ;) fajnie by bylo się tam z Wami poznac :)Tasia....a Ty gdzie ;) Malinka tak sie cieszę jakby to byla moja beta normalnie;) aż Ci zazdroszczę;) ale w pozytywnym słowa znaczeniu oczywiscie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×