Hej Prawiczki!!

Praca nie gwarantuje dziewczyny ale nie o to tu chodzi. Ważne żeby coś robić

Nie to jakieś kompletne debile są, ręce opadają. Oni by chcieli zeby im ktoś dziewczyne za rękę przyprowadził a on się o nich starała i do tego jeszcze gdzieś zaprosiła czyli - dotknęliście dna A chuj z tego ty lebiego że nie byłeś nigdy w pubie? Myślisz że mnie tata do pubu prowadzał za rączkę? Pub durniu to jest takie coś jak sklep - do wyboru masz piwo, piwo i jeszcze jakieś piwo (o drinkach nie wspominam bo cie jeszcze głowa rozboli). Wchodzisz jak do sklepu samoobsługowego i zamawiasz piwo przy ladzie (uprzedzając Twoje pytanie -TYSKIE) i siadasz do stolika przy którym nikogo nie ma. Ot cała filozofia. Rozpisać ci coś jeszcze? Tylko mi nie pisz kurwa że w sklepie nie byłeś nigdy bo mam stan przedzawałowy O pizzeri i kawiarni zapomonij, nie będe ci utrudniał. Do tego durnia co uważa że do kawiarni chodzi bohema itd. - jesteś pustakiem. A na lody dzieci. Do kina -kinomaniacy. Do sklepów - galerianki. Lepiej siedź w domu i nie wychodź bo faktycznie jakbyś się pojawił wśród ludzi to mógłby się znaleźć ktoś chętny zeby ci ryj obić. Co jeszcze chcesz wiedzieć???????????????????????

No to nie kurwa. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Pisanie po raz tysięczny o tym samym niczego nie zmienia, trzeba żyć samemu i tyle. Zresztą to jest na takiej zasadzie, że każdy jest towarem i jest wybierany. Skoro żadna dziewczyna nie pożądala danego towaru przez x lat to raczej się to nie zmieni. A zasługiwanie i płaszczenie się w oczekiwaniu nA akcepatcje dziewczyny mija się z celem. To niczego nie zmienia. Po chooj taka pseudomilosc.

Pieniądze to nie wszystko. Chyba, że chciałbyś dziewczynę, której musisz coś kupić. Nie każda taka jest- zapewniam. A to, że ktoś się na to godzi by mieć pasożyta na swoim utrzymaniu to jego sprawa. Nie istnieje coś takiego jak bezstresowe życie. Chodziłam na randki i nie da się wyzbyć stresu. Trzeba go jakoś ogarnąć. Faceci też się stresowali, ale to rozumiałam. To sprawa oczywista.

Pieniądze to nie wszystko liczy się wygląd

Darker jak na ciebie patrzą to rzygają, bo wiedzą że jesteś niedorozwojem.

"Myślisz że mnie tata do pubu prowadzał za rączkę?" Myślę, że ciebie tam zostawiał pod zastaw gdy nie miał za co pić. "Pub durniu to jest takie coś jak sklep - do wyboru masz piwo, piwo i jeszcze jakieś piwo" Jak widać z powyższego opisu miejsce na randkę w sam raz.

"Darker jak na ciebie patrzą to rzygają, bo wiedzą że jesteś niedorozwojem." Ach! Ależ mi pojechał! Życie nie ma sensu! !dę się rzucić z balkonu! Żegnaj okrutny świecie! :D

"Z seriali obyczajowych oglądam Plebanię, Klan i M jak Miłość." Już to cię skreśla jako człowieka.

nabijem "Nie to jakieś kompletne debile są, ręce opadają. Oni by chcieli zeby im ktoś dziewczyne za rękę przyprowadził..." Liczba mnoga nie jest tutaj konieczna. ;)

"czyli - dotknęliście dna" normalnie odkrycie roku, powinieneś nobla jakiegoś za to dostać :D "zamawiasz piwo przy ladzie (uprzedzając Twoje pytanie -TYSKIE) i siadasz do stolika przy którym nikogo nie ma." i to jest taka zajebista rozrywka? nie bardzo rozumiem? ja w przeciwieństwie do wiary chodzą do pubów i knajp. no ale przecież nie sam. "Nie każda taka jest- zapewniam." akurat my nie bardzo możemy wybrzydzać :D

"Nie to jakieś kompletne debile są, ręce opadają. Oni by chcieli zeby im ktoś dziewczyne za rękę przyprowadził a on się o nich starała i do tego jeszcze gdzieś zaprosiła czyli - dotknęliście dna" Nie czuję się godzien posiadania dziewczyny, więc nie. "A ch*j z tego ty lebiego że nie byłeś nigdy w pubie? Myślisz że mnie tata do pubu prowadzał za rączkę?" Nie ale polazłes tam w normalnym wieku i pewnie z kumplami. Człowiek łatwiej sie zaznajamia z czyms w grupie. "Pub durniu to jest takie coś jak sklep - do wyboru masz piwo, piwo i jeszcze jakieś piwo (o drinkach nie wspominam bo cie jeszcze głowa rozboli). Wchodzisz jak do sklepu samoobsługowego i zamawiasz piwo przy ladzie (uprzedzając Twoje pytanie -TYSKIE) i siadasz do stolika przy którym nikogo nie ma." Nie wazne co sie tam robi, grunt ze stresowałbym sie bedac w nieznanym mi typie miejsca. "Chodziłam na randki i nie da się wyzbyć stresu. Trzeba go jakoś ogarnąć. " Ale to Ciebie zapraszano i to faceci starali się Ciebie zainteresowac a nie na odwrót.

Loos popracuj nad pracą i nad sobą

A skad taki dureń co nigdy nie miał dziewczyny może wiedzieć jakie jest miejsce w sam raz? PUB to dobre miejsce, żeby kulturalnie, w dobrych warunkach i przy względnej ciszy napić się alkoholu i porozmawiać. I to jest kurwa dział zeby wam poradzić a nie zebyście się tu użalali. Skoro uważasz że nie masz szans to nie psuj powietrza, bo to jest temat dla tych co są prawiczkami i chcą to zmienić

zastosuj sie do nic i spadaj gimbusie

"bo to jest temat dla tych co są prawiczkami i chcą to zmienić" a kto tak zdecydował?

nabijem z kim żeś stracił prawictwo, kiedy i wklej nam jej fotę bo jak dla mnie jesteś prawikiem

Oczywiście durowaty głupku ze nie sam. Ale jak ten idiota nigdy nie był to niech idzie najpierw w tygodniu sam zeby czasem nie skompromitował przy tak arcytrudnej czynności jak zamawianie piwa

"Oczywiście durowaty głupku ze nie sam. Ale jak ten idiota nigdy nie był to niech idzie najpierw w tygodniu sam zeby czasem nie skompromitował przy tak arcytrudnej czynności jak zamawianie piwa" Nie czuję się wystarczająco pewnie by pójść sam, nie pijam piwa.

Dobrze, ale czasami wychodziło w biegu gdzie idziemy. Ważne było żeby się poznać, porozmawiać, a nie zjeść kolację za 200zł. Udana randka może być nawet na spacerze w parku. Co trudnego jest w napisaniu : chciałabyś się spotkać? jak odpisze nie, bo jestem zajęta- uznajesz okej jest zajęta i tyle, a nie dorabiasz sobie ideologię, że siedzi i beczy ze śmiechu jakim błaznem jesteś. Jak odpowie tak, to piszesz czy zna jakieś miejsce, w którym chciałaby się umówić. Za bardzo Wasza wyobraźnia działa.

"A skad taki dureń co nigdy nie miał dziewczyny może wiedzieć jakie jest miejsce w sam raz?" Dziewczyny nie miałem ale w pubach byłem. "bo to jest temat dla tych co są prawiczkami i chcą to zmienić" Ale tu takich nie ma kretynie. Jeszcze nie zauważyłeś? "to niech idzie najpierw w tygodniu sam zeby czasem nie skompromitował przy tak arcytrudnej czynności jak zamawianie piwa" A może on woli sok? :D

Pub to świetne miejsce na pierwszą randkę. Tylko jakiś fajny a nie zwykła pijalnia piwska

"Udana randka może być nawet na spacerze w parku. " Pewnie, wystarczy być interesującym. Są tu tacy? Dziękuje za uwagę :D

Jakby była chętna to bym poszedł ale bez zdjęcia nie chcą a ze zdjęciem tym bardziej nie

"Udana randka może być nawet na spacerze w parku." oczywiście że tak ale z odpowiednim facetem a nie z "leszczem" bądź "frajerem". ja facet cię kręci to się będziesz dobrze bawić nawet w kolejce do kasy w tesco. tyle że nie z nami. czy to tak trudno zrozumieć?

Tylko to wy macie problem nie ja. To wy macie upośledzenie społeczne (nie wszyscy żeby nie było) Okey w pubie byłem z kumplami, zgoda. Ale szukać pracy byłem bez kumpli, w nowej szkole też byłem bez kumpli, na egzaminie na prawko byłem bez kumpli, na pierwszej randce byłem bez kumpli, w urzędzie skarbowym też byłem bez kumpli, nawet w warsztacie samochodowym byłem bez kumpli. Co nie napisze to wy sobie to tłumaczycie od razu

A mnie to z lekka pierrdoli :P Gdybym nie miał innych zainteresowań no to co innego, ale skoro mam prawie zawsze mam jakieś ciekawe zajęcie to czym tu się przejmować :D

"Dobrze, ale czasami wychodziło w biegu gdzie idziemy. Ważne było żeby się poznać, porozmawiać, a nie zjeść kolację za 200zł. Udana randka może być nawet na spacerze w parku. " Jeszcze gorzej. W biegu to ja bym już nic nie wymyslił, a cały czas obowiązek spoczywa na facecie na pierwszych randkach. Tym gorzej. Gdyby sprowadzało sie to do wydania 200 zł to bym dziewczyne miał ale poniewaz jak sama przyznajesz zalezy od czegos innego to mam duzy problem bo tego czegos nie mam. "Co trudnego jest w napisaniu : chciałabyś się spotkać?" To że jeżeli napiszę, a ona mnie oleje albo napisze że nie to się zdołuję, a jeżeli napisze że chętnie się spotka to będę się cały czas stresował gdzie ją zabrac, jak się zachowywac, czy mnie polubi itp. itd. potem dochodzi stres na aktualnym spotkaniu, szukanie tematów do rozmów(bo oczywiscie to facet ma byc wygadany).

Tak siebie Ty oceniasz, nie dziewczyna. Pewnie sama przejmie pałeczkę, jak zobaczy, że się stresujesz.

A jak srałeś to też sam byłeś czy z kumplami? :D