Ile zarabicie?

Nikt nie chce zapanowac nad chorymi sytuacjami na rynku pracy elena moherze jeden, idz, wez i zapanuj

nie mi w polsce trzeba walczyć o życie jakiekolwiek a jak chce się zarobić żeby żyć w miarę sensownie to trzeba zamknąć mordę w kubeł i pozwalać na takie traktowanie, jakie się szefowi podoba bo na twoje miejsce jest wielu, wielu, wielu innych. i jeśli ktoś uważa, że to normalne, to mu się dziwię z jednej strony państwo stać na zasiłki dla prawdziwych leseroow (nie mylić albo i mylić z looserami) z drugiej strony nie stać państwa na stworzenie dogodnych warunków do rozwoju stanowisk pracy bo ktoś musi płacić potężny zus, żeby zasiłek mógł mieć ktoś

I te wszystkie mundrości wygłasza cżłowiek, który kapitalizm ogląda na ekranie w kompie czytając oneta... to jest najzabawniejsze hła hła hłaaa chwile glorii i chwały zawsze szczerego, tu na kobiecym forum, on wszystkim pojedzie aż im w piety pójdzie

ZS-won ode mnie. Przepraszam za slownictwo, ale ta gnida sie do mnie teraz doczepila, jak do psiego ogona.

nie zasiłek! tfu! zapomogę!

Praca w banku, zarobki w okolicach 2000 zł netto.

ike gdybyś była pracodawcą, miała do wyboru dwóch równie wykwalifikowanych pracowników: pierwszy byłby gotów podjąć pracę za 3000 brutto, drugi za 4000 brutto... którego z nich wybrałabyś? jeśli idziesz na targ po jabłka, jeden rolnik sprzedaje po 4 zł, drugi (identyczne) po 5 zł za kilogram, to które kupisz? a może zapłacisz 10 złotych, bo jesteś uczciwym człowiekiem i masz do rolników szacunek? wiadomo, że każdy z nas chciałby zarabiać na miarę swoich potrzeb :o niestety, w gospodarce rynkowej praca to towar

ike, ja wiem o tym, ale wydaje mi sie tez, ze ludzie nie mierza wymagan i potrzeb na miare swoich mozliwosci... no bo jak slysze, ze kasjerka w monopolowym chce zarabiac 3 tysiace, tak samo jak np inzynier transportu w duzej miedzynarodowej firmie, gdzie oprocz koniecznych kwalifikacji i doswiadczenia trzeba rowniez znac perfekt minimum jeden jezyk obcy (pisze z obserwacji wlasnego doswiadczenia), plus stres, praca pod presja, szkolenia itd., to jest to co najmniej zabawne. ja nadal uwazam, i bede uwazac, ze w Polsce mozna dobrze zarobic, i zyc wygodnie i w dostatku, ale trzeba naprawde cos soba reprezentowac, cos wiecej poza podstawowa obsluga komputera i znajomoscia angielskiego w stopniu srednio-zaawansowanym. podstawa jest umiejetnosc celowania w odpowiedni rynek pracy (i to juz przy doborze studiow, sciezki edukacji itd), a i potem. wiadomo, ze sa ludzie, ktorzy maja jakies okreslone powolowanie, misje do spelnienia czuja i chca koniecznie byc ta babcia klozetowa, chociaz wiedza, ze kiepsko na tym zarobia. ale jak ktos chce sie dorobic, albo chociaz ZAROBIC - no to prosze was, trzeba myslec racjonalnie :)

to sa sprawy elementarne, nie pojmuje jak mozna tego nie rozumiec, ale widac propaganda pisowska, rozdawanie folii dla biednych paprykarzy znajduje odpowiedni grunt wsrod roszczeniowcow pokroju moherki elene

Pracuję w gospodarstwie rolnym,u "prawie" sąsiadów:)(do pracy idę 4min.)5h dziennie;miesięcznie mam 770zł;ale zaczyna się "martwy sezon" i niedługo będzie tylko połowa pracy i połowa płacy:(;ale w mojej wiosce to i tak rewelacja,że cokolwiek udało mi się "złapać":P

ike gdybyś była pracodawcą, miała do wyboru dwóch równie wykwalifikowanych pracowników: pierwszy byłby gotów podjąć pracę za 3000 brutto, drugi za 4000 brutto... którego z nich wybrałabyś? NB powiem ci uczciwie, że kiedyś chcąc zatrudniać pracowników na umowę o pracę i płacąc im uczciwie - po paru miesiącach musiałam zamknąć firmę :P i zjadały mnie właśnie opłaty związane z pracownikami a niestety nie posiadam tez umiejętności cwaniakowania na innych

obledne jest tez to rozumowanie "uczciwa placa" nie ma czegos takiego, jak mozna w obecnych czasach dac place "nieuczciwa" skoro obie strony podpisuja umowe? ewentualnie zatrudniajac na czarno mozna nieuczciwie wynagrodzenia nie zaplacic, ale podejmujacy sie pracy na czarno powinien chyba rozumiec ryzyko

dlatego Polacy znajdują pracę za granicą, bo i tam pracodawcy wolą zatrudnić tańszego Polaka niż droższych miejscowych ale to tylko znaczy, ze miejscowym muszą oferować godziwe stawki, bo to wymusił na nich system, a oni teraz go obchodzą bo pojawiła sie szansa i luka w systemie.

no bo jak slysze, ze kasjerka w monopolowym chce zarabiac 3 tysiace, tak samo jak np inzynier transportu w duzej miedzynarodowej firmie, gdzie oprocz koniecznych kwalifikacji i doswiadczenia trzeba rowniez znac perfekt minimum jeden jezyk obcy (pisze z obserwacji wlasnego doswiadczenia), plus stres, praca pod presja, szkolenia itd., to jest to co najmniej zabawne. mi zgadza się tylko ja pisze o czymś innym że taka kasjerka, żeby zarobić nawet te 1200 tak naprawdę nie ma prawa wziąć nawet dnia płatnego urlopu drży przy każdej chorobie a często bywa, że jak szefowi się zechce to dla tych 1200 zł nauczy się szczekać , kiedy trzeba będzie wziąć nadgodziny jako alarm nocny bo jak nie to "spierdalaj" do tego doprowadził brak miejsc pracy rynek lokalny umarł po wybudowaniu paru wielkich galerii, gdzie kupisz od spożywki po patyczki do uszu- a gdzie pracują właśnie wspomniane kasjerki i wiele, wiele osób marzy by być na ich miejscu

z tego co piszecie to pracodawcy za KAŻDĄ pracę mogliby oferować najniższą krajową, bo i czemu nie? przecież jak nie ten pracownik to następny - jest wielu chętnych, tak? skoro ludzie tak słabo się cenią to pracodawcy to wykorzystują, a tacy którym to nie odpowiada są zagłuszani przez śmiech ZS... w Polsce przydałoby się trochę zagranicznych firm, w których nie rządzili by Polacy chcący koniecznie wszystkich wykorzystywać i kombinujący na każdym kroku... bo mechanizm "masz wysokie wykształcenie to masz adekwatną pensję" nie działa. Osoby, które mają ogromną odpowiedzialność, także finansową, potrafią zarabiać po 2000zł... pomijając fakt takiego złodziejstwa jak ZUS, ale dopóki w Polsce nie będzie naprawdę konkretnych zmian to raczej nie prędko ujrzymy godne zarobki...

nalezy zamknac wszystkie galerie! to siedlisko szatana jest! dzieki zamknieciu galerii ludziom bedzie sie zylo lepiej, powroci sprzedaz materacowa, nalezy tez czym predzej przywrocic handel na stadionie dziesieciolecia! jak go juz nie ma to wybudowac! nalezy tez wyprowadzic z kraju wszystkie firmy zagraniczne, zakazac importu towarow z chin, dofinansowac ogrodki dzialkowe i zmusic ludzi by opalali domy weglem, przesiedli sie z samochodow na pkp i zbojkotowali zarowki firmy osram, dlaczego? nie musze chyba tlumaczyc

które mają ogromną odpowiedzialność, także finansową, potrafią zarabiać po 2000zł.. co to znaczy "potrafia" ? zastanow sie przez chwile, czy ktos im przystawil pistolet do glowy? czy moze podpisali taka umowe? raczej nie potrafia zarabiac wiecej

2500 i cały dzień na cafe :)

z tego co piszecie to pracodawcy za KAŻDĄ pracę mogliby oferować najniższą krajową, uzywasz czasem mozgu? zatrudnij sobie bo tak - to TY ZATRUDNIASZ hydraulika, TY jestes jego pracodawca - wez go zatrudnij za najnizsza krajowa i zobacz jak zabije cie smiechem :-)

Podoba mi się twoj nick - mój mąż to idiota ....

albo zatrudnij sobie nauczyciela angielskiego, prywatnie i policz stawke godzinowa, wychodzi srednia krajowa? albo zatrudnij sobie prywatnie ginekologa, stomatologa, grafologa, weterynarza, piekarza, cukiernika itd wychodzi krajowa? :-)

ja86sia obudź się :D przecież w Polsce jest mnóstwo firm z zagranicznym kapitałem, które inwestują w naszym kraju nie z miłości do Szopena, ale właśnie ze względu na tanią siłę roboczą :) reasumując, gdyby najniższa krajowa nagle wzrosła "godziwie" do powiedzmy 2500 brutto, zaskutkowałoby to plajtą wielu małych firm lub co najmniej masowymi zwolnieniami bądź uaktywnieniem szarej strefy, a co za tym idzie zamiast dobrobytu byłaby jeszcze gorsza bieda :o w gospodarce nie ma łatwych rozwiązań, niestety spadam miłego popołudnia wszystkim

zawsze szczery widzę inteligencją nie grzeszysz... więc przetłumaczę: "potrafią" czyli pracodawcy często oferują za taką pracę właśnie taką pensję, a jeśli szukają i tylko tego typu pensja jest im oferowana to w końcu jakąś ofertę muszą przyjąć żeby mieć za co żyć. A jeśli wspomniany przez Ciebie hydraulik pójdzie do 10 osób zarabiających po 1200zł na rękę i zaśpiewa za swoją usługę 500zł to raczej nie będzie mógł liczyć na nadmiar pracy bo ludzi na jego usługi zwyczajnie nie będzie stać. Teraz coś zrozumiałeś? To działa we wszystkie strony - ja mało zarabiam to i mało mogę wydać, jasne?

idąc tym tokiem myslenia, wkrótce nie będzie w Polsce rąk do pracy, bo my zarabiamy tak mało że dzieci nie rodzimy, bo nas nie stać, będą musieli przyjechać Chińczycy, którzy zgodzą sie robić za miskę ryżu, bo u nich to kupa forsy, podatków od takich pensji nie wystarczy na rentę zawsze szczerego i wtedy poczuje jak uwielbiany przez niego wolny rynek kopie go w doopę poza nawias społeczny.

klaustrofobiczna_jazda dobre :D

jednak nawias :-)

jakaś granica czerpania bezkarnie korzysci na cudzej krzywdzie ?! ktoś ma mnóstwo papierków i staje sie bogiem innych wszystko mu wolno ?

"dla mnie to sa normalne zarobki na moim stanowisku, wg moich potrzeb i wymagan. otoz to, a rynek weryfikuje na ile one sa REALNE" heehehe no to Ci zweryfikuje zaraz rynek tak ze bedziesz miec prace wcale, albo za marne grosze :D

a nie obrazisz się że to wytłumaczę? jesteśmy w nawiasie społecznym, to znaczy w społeczeństwie, które ma swoje granice- znaki nawiasu wyrzucić coś poza nawias to znaczy wypchnąć poza tą granicę gdize jesteśmy my społeczeństwo, wypchnąć można na margines to prawda, ale nie prorokuję gdzie by wyladował, może ma oszczedności? a poza nawias też prawidłowo. pozdrawiam mężów :-)

:-) idę poczytać Twój wątek...