PRAWICZKI wierzycie w to ze stracicie kiedys prawictwo ?

Ja jestem pewny siebie i co z tego?

niczego to nie zmienia, ale warto to przyznać:)

Lucy Windsor brak życia seksualnego nie jest normą No po ślubie pewnie tak.

żaba chyba nie zrozumiałaś:P co ma do rzeczy, że podszedł do ciebie nieśmiały? to nie zmienia faktu, że nieśmiali ,,olewają" obiekty zainteresowania.

obczajcie to!!! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3195352 o ja nie mogę, jaki jeleń :D

żelek po prostu lubi jak każda super ciacha, a nieśmiałego olała

"to nie zmienia faktu, że nieśmiali ,,olewają" obiekty zainteresowania." W Cosmo tak napisali? Co za bzdury.

To prawda, ze osoba niesmiala czesto traci rezon i jezyk w gebie, gdy podchodzi ktos z jakas otwarta propozycja, np. wspolnej kawy. Swoim idiotycznym zachowaniem moze zbudowac wrazenie, ze jest wyniosla osoba etc, a tymczasem to tylko niesmialosc. A potem w 4 scianach wielki zal do siebie i zlosc, ze nie bylo sie w stanie wydusic czegos sensownego z siebie. Wiec czasem warto zaryzykowac i podejsc 2 razy do osoby, ktora za pierwszym razem nie zareagowala entuzjastycznie.

offerma, jeszcze raz, niepewna siebie z normalnym, to własnie ta toksyczna mieszanka a dwa niepewne siebie osobniki prawdopodobnie mogą się jakoś wspólnie pewności siebie poduczyć tak z grubsza, bo nie mam teraz czasu

z własnego doświadczenia piszę, nie z żadnego cosmo darker. tyle, że faktycznie jest różnica między nieśmiały, a chorobliwie nieśmiały.

Nie olewają. Taki nieśmiały, czy nieśmiała może nie zagada, ale będzie np. chodził tam gdzie jego obiekt, gapił się, może zagadac przez net czy cos. A w koncu i normalnie pewnie zagada.

"co ma do rzeczy, że podszedł do ciebie nieśmiały? to nie zmienia faktu, że nieśmiali ,,olewają" obiekty zainteresowania." a skąd ona to wie, skoro niby nie jest nieśmiała? hę? parę nieśmiałych koleżanek też miałam, jakoś teraz mają chłopaków i się "ośmieliły". zresztą, kiedyś na imprezie u przyjaciółki siedziałam jak kołek i wyjątkowo nie gadałam jak najęta, bo miałam doła. od razu zleciał się tłumek kolegów-pocieszycieli chcących mnie ożywić, bo "taka nieśmiała jesteś" :D

!offerma "czyli takich mamy sobie szukać?" "... czyli zamknięte w sobie i skromne to włąśnie takie cechy u kobiety są bardzo pożądane" Co ty chrzanisz?! Ktoś tu dobrze wcześniej napisał, że w tej kwestii wychodzą twoje braki związane z relacjami z kobietami. Skromność to cnota- no tak, ale taka skromność, która wynika z niskiego poczucia własnej wartości, jest nic nie warta. Tak jak dziewictwo/prawictwo wynikające z konieczności, a nie ze świadomego wyboru.

"od razu zleciał się tłumek kolegów-pocieszycieli chcących mnie ożywić, bo "taka nieśmiała jesteś"" W drugą stronę to nie działa co nie przeszkadza nieśmiałym pannom narzekać, że mają gorzej niż Żyd za okupacji.

"Wiec czasem warto zaryzykowac i podejsc 2 razy do osoby, ktora za pierwszym razem nie zareagowala entuzjastycznie. " Tylko że my tez mamy swoje uczucie i kazda taka próba kosztuje nas ogromną ilośc stresu, a przy odmowie wyrzucamy sobie, że trzeba było nie podchodzic.

O czym tu gadać, to i tak nic nie zmieni. Trzeba czekać.

Wiara - ale to już Twój problem i słaba wymówka.

wyszło słońce to ide głosować

"żelek po prostu lubi jak każda super ciacha, a nieśmiałego olała" miałam 16 lat :o gdyby nie ten topik to nawet nie przypomniałabym sobie tej sytuacji, bo prawie 10 minęło. "W drugą stronę to nie działa co nie przeszkadza nieśmiałym pannom narzekać, że mają gorzej niż Żyd za okupacji." nieśmiałe panny pewnie boją się wyjść na idiotki.

Jak się tej dziewczynie podoba i do niej zagadał a ona nic, to raczej jej wiekszy problem bo ona gówno robi.

Tak, tak, zdaje sobie sprawe, ze podejscie samo wiele kosztuje. Ale skoro sam jestes niesmialy to pomysl wlasnie o tej drugiej osobie, ze moze jest taka sama. I czesto ktos taki nie wie jak sie zachowac... To niedorzeczne, ale tak bywa. Jesli jest mozliwosc, to moze jakos niewerbalnie dac znak? Usmiechnac sie chocby...

"to własnie ta toksyczna mieszanka a dwa niepewne siebie osobniki prawdopodobnie mogą się jakoś wspólnie pewności siebie poduczyć" to już są brednie które piszesz tylko po to żeby "wyszło na twoje". najpierw piszesz "szukajcie sobie nieśmiałych, zamkniętych w sobie kobiet". ja ci odpowiadam że takich kobiet to szuka każdy facet i że u kobiety ot nie jest wada to wtedy zmieniasz front i razem z jakimś koleżką pomarańczowym przekonujesz mnie że "nieśmiała kobieta= histeryczna zazdrosna zołza" i żaden facet takiej nie chce no to ja z koei pytam dlaczego niby ja mam brać sobie histeryczną zazdrosną zołzę? co to, życie mi niemiłe? to ty mi smarujesz na koniec że ze mną to taka nie będzie? a niby skąd to wzięłaś? co ja niby takiego w sobie mam żeby "histeryczną zołzę" zamienić w spokojną i wyrozumiałą kobietę? to się wszystko kupy nie trzyma.

"Wiara - ale to już Twój problem i słaba wymówka. " Cóż dla kobiet to słaba wymówka bo tej sytuacji nie są w stanie zrozumieć. Jak to pisał zelek, zaraz zleci sie stado, jak widza niesmiałą liczac na swoją szanse. A czy ja mówię ze to nie mój problem? Nie wiec o co chodzi?

Wiara - jeżeli kobieta próbuje zagadać nieśmiałego faceta (a próbują, naprawdę) to nie poprzestanie na jednej próbie, właśnie dlatego, że wie, że gość może być lekko zagubiony w danej sytuacji ;)

"Ale skoro sam jestes niesmialy to pomysl wlasnie o tej drugiej osobie, ze moze jest taka sama." Tak i każdą kolejna porażkę tłumaczyć sobie "ona mnie pragnie ale jest niesmiała i nie potrafi mi tego okazać" :D

"nieśmiałe panny pewnie boją się wyjść na idiotki." Nie, one boja się wyjść na łatwe. Dlaczego? Bo tak właśnie myślą te pewne siebie w które są zapatrzone jak świnia we własne odbicie.

"a przy odmowie wyrzucamy sobie, że trzeba było nie podchodzic" a ponieważ np mi to się jeszcze nigdy nie udało, to nie podchodząc i nie próbując MAM RACJĘ.

Mnie jakoś super laski nie zagadują. Nie wiem jak reszte prawików, ale podejrzewam że też nie. :D

"ja ci odpowiadam że takich kobiet to szuka każdy facet i że u kobiety ot nie jest wada" z tym ze ja nigdzie sie z Toba nie zgodziłam, ze dla normalnego faceta to jest u kobiety zaleta, napisałam wręcz, ze próżność i pewność siebie niczego kobiecie nie ujmują, a nawet dodają. z tym ze Ty niekoniecznie musisz się na tym znać skoro z kobietami do czynienia za wiele nie miałeś

Myślę, że to się trochę sprowadza do moim zdaniem lekko "ciężkiego" argumentu, że kobietom łatwiej jest ocenić emocje drugiej osoby więc łatwiej jest powiedzieć, czy facet był "dziwny" bo nieśmiały, czy dziwny, bo miał ochotę uciec oknem albo otworem na listy ;)