Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lea99

Do samotnych - czy pogodzilyscie sie z tym, ze byc moze od konca zycia bedziecie

Polecane posty

Gość gość
Racja. Jedna znajoma wcale nie lubiła chodzić po pubach, raz poszła bo ja koleżanki wyciagnely. I tam poznała swojego przyszłegomęża, którego wyciągnęli koledzy. A druga kolezanka specjalnie szukała, łazila do pubów, między ludzi, na wieczorki taneczne, na zabawy aby było jak najwięcej ludzi i nic. Nie wiem, czy do dziś nie jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Ja też wychodziłam/wyjeżdżałam po części dla towarzystwa.Teraz sobie odpuściłam już.Mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal 34
Wszędzie same pary lub grupy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Le tam, mozna chodzic tu, tam i wszedzie i nikogo nie poznac. bylam w kregu mlodych ludzi w duzym miescie i zaden sie mna nie zainteresowal ,jestem na straconej pozycji a przez portale poznaje ale takich dupkow ,ktorzy by chcieli mnie tylko kilkanascie razy przeleciec. nie mam szczescia w milosci ,a inne dziewczyny wystarczy ze pojda raz do kina, czy na dyskoteke i juz maja faceta na stale a ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Albo wchodzą ze związku w związek. Nie wiem z czego to wynika. Może przebojowość. Ja jestem raczej spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo. Miałam okresy, gdy nikogo nie szukałam, dużo wychodziłam albo mało wychodziłam i nic. Potem miałam okresy, gdy specjalnie wychodziłam, że znajomymi, sama, na piechotę do pracy, bo samochodem to mała szansa na poznanie kogokolwiek, byłam nawet na portalach randkowych i nic. Teraz już nie szukam i też nic. Ale może i dobrze, bo dziwna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i sa kobiety, co maja dzieci i je jakis facet chce. mojej kolezanki brat zwiazal sie z kobieta o 11lat starsza ,ktora miala czworke dzieci z poprzedniego zwiazku, z nia ma jedno wspolne czyli razem maja piatke dzieci no i nawet takie z bachorami maja szanse a ja mam szanse zerowe, a jestem panna niezalezna, bezzobowiazan.Brakuje mi szczescia i jeszcze raz szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też może być. Koleżanka owdowiala, została sama z 2 dzieci, po paru latach poznała obecnego partnera. Druga rozwodka z dzieckiem, ma już drugiego męża. Tu nie ma jakiejś reguły. Trzecia natomiast ma 40 lat i z tego co wiem w życiu nie była w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;30Dlaczego piszesz na siebie dziwna?ja nawet nie zazdroszcze tylko przykro mi, smutno czuje sie gorsza przez to ze mnie zaden nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Wygląd,spontaniczność ,seks? Nie wiem co jest powodem powodzenia. Nic już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem dziwna, czasem źle się czuję wśród ludzi, jak się zle czuje to wolę być sama. Wśród ludzi tez, czesto mówię co myślę, wprost,a ludzie tego nie lubią. Na szczęście nie wszyscy bo mam grono koleżanek. Ale co mam siedzieć cicho, jak mam inne zdanie na dany temat, to je mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam jakis tam pretensji ze jestem sama ,czy tam ze zaden mnie nie chcial. Tylko zastanawiam sie ,od czego to wszystko zalezy ze ktos ma szczescie w milosci a ktos kto by sie staral i nawet na rzesach stawal, ni c***a ze tak napisze dobitnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem co jest przyczyną powodzenia. Wewnętrzne nastawienie. Jak w jakimś nawet małym stopniu nie wierzysz, że ci wyjdzie związek, że stworzysz związek, że kogoś poznasz, to tak się stanie i nikogo nie poznasz. Bo zobacz i brzydkie, głupie, złośliwe osoby są w związkach. Inna sprawa że nie wiesz ile par ,które ze soba są, są ze sobą z przyzwyczajnia, że strachu przed samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Nie do końca się zgodzę z tym nastawieniem. Wiele razy przekonałam się,że im bardziej nam na czymś zależy tym gorzej ze zdobyciem tego. Inie dotyczy to tylko związków. Chcę,chcę..i jak na złość nic z tego nie wychodzi. A wtedy kiedy np.ja miałam to gdzieś i nie w głowie mi byli faceci i związki,miałam swoją grupkę koleżanek i bawiłyśmy się na imprezach razem-wtedy o dziwo facetów było wielu wokół mnie ,a oni jak na złość lgnęli do mnie, do tej która najbardziej miała "ICH GDZIEŚ":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie nie nie o to mi chodzi. Jak bardzo czegoś chcesz, jest to podszyte niecierpliwością, takim zdenerwowanie, no dlaczego jeszcze tego nie mam-wtedy wcale nie jesteś dobrze nastawiona. Jesteś negatywnie nastawiona i nie wychodzi. Jak masz taki spokój, sile, wiesz, że będziesz z kimś, że będziesz kochana i będziesz kochała, do głowy ci nie przyjdzie że będziesz sama i nie jesteś w końcu sama. Jesteś nastawiona, że teraz jesteś sama ale kiedyś będziesz z kimś. Wtedy to ma szansę na spelnienie, nie wiem jak to działa, ale działa, bo doświadczyłaem tego wiele razy na różnych polach życia. Jak będziesz sobie w kółko powtarzać, że w tym roku poznam kogoś, że na pewno poznam i tak się spinac, to wytwarzasz sobie stres, napięcie i wcale nie masz odpowiedniego nastawienia, no i ci niewychodzi. Bo pod skórą czujesz, że i tak nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Tylko jak uzyskać ten spokój i tę pewność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
tej pewności zostało we mnie może 1% wiem,że może to źle,ale nic na to nie poradzę.Tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego własnie nie wiem. Ale próbuję to rozgryźć. Tez jeszcze takiej pewności nie mam, ale pomału pracuję nad tym. Wiesz, ja od dziecka wzrastałam w przekonaniu, że na wszystko musze zasłużyć. Na miłość tez., Że musze być taka i taka, a wtedy zasłuże na to i tamto. Tu trzeba mieć pewność, ze będzie się kochanym i będzie się w związku ot tak po prostu, bez zasługowania na coś. Tak jest w moim przypadku i wiem, ze mnie to blokuje. Nie wiem, jak jest u Ciebie. A jak sam piszesz, jak masz mały procent pewności czy przekonania, że coś wyjdzie - to tonie wyjdzie. i to się tyczy nie tylko związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Ja już chyba całkowicie straciłam nadzieję. Cały czas gdzieś tam wszystko podporządkowywałam tej chęci poznania kogoś.Wyjazdy,wyjścia ,aby być wśród ludzi,bo rzekomo łatwiej wtedy na POZNANIE KOGOŚ. Niestety nie podziałało. Czuję się zrezygnowana. Może to dobrze mi zrobi. Może wtedy się z tym pogodzę tak prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mowie pozytywne nastawienie i jeszcze raz pozytywne, a jak sie pozna juz jakiegos fajnego faceta, to nie pokazywac zamocno ze ci na nim zalezy ,bo czar prysnie i wazna jeszcze jedna rzecz zawsze trzeba byc soba.Ja jestem pesymistka i chodze czesto smutna, wiec teraz na przekor sobie usmiecham sie ,nawet gdy mi smutno i zle na duszy jest. Na ustach usmiech mam, a w sercu bol ,uwazam ze to jest najtrudniejsza z zyciowych rol. Jestem osoba wierzaca i o taka osobe modle sie tez dla siebie, najwazniejsze zdrowie, praca a reszte sie dostosuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego Ci niue wychodzi i nie wyjdzie bo masz zle nastawienie. ale nie przejmuj się, ja też nie mam jeszcze dobrego, chociaz i tak ju ż jest lepiej niż było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20;57Nie trac nadzieji .Mow sobie jestem madra ,wazna, piekna ,wszystko w zyciu mi sie uda .Musisz probowac i sie nie zniechecac ,wiem nie raz jest ciezko ale kazdy jakis swoj krzyz tam dzwiga a nie wierze tez ze ci wszyscy co maja zony, mezow ze oni tacy szczesliwi pewnie tylko na pokaz .Wiec uwazam ze lepiej pozno wyjsc zamaz a dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:07 ja wole mówić "wszystko będzie dobrz" bo wiadomo że wszystko sie może nie udac i co wtedy? Człowiek ma prawo do błedów i porażek i to nic złego , to sie po prostu zdarza. Szkoda, ze nie wiedziałam tego wcześniej co wiem teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawiłyście mnie . A co do tego czy wolni faceci gdzieś wychodzą ,tak wychodzą , Spacer . pab (nie obrażać z piciem )to męskie spotkania ,bilard czy kręgle ,dart. . picie w nadmiarze to margines i raczej dotyczy zajętych to taki paradoks , ale każda z was to powinna znać zajęty wymyśla 1000 sposobów by się wyrwać z domu i poszaleć , wolny tego nie potrzebuje . wychodzi z innych powodów nieraz z braku prostej bliskości i obecności innej osoby by spędzić poprostu mile czas . Powiem jedno nawet w tłumie jest ciężko kogoś poznać , to nie tylko kobiet dotyczy ale i nas facetów . Tak na marginesie wraz z wiekiem zatracamy tą nutkę szaleństwa i zanika w nas otwartość chęć poznania ,dzieci nie mają problemu , podejść ,zagadać itp wystarczy im 5min i są jak starzy znajomi , nie mówcie tylko ze w pewnym wieku to nie wypada . bo wypada i to działa . o ile nie ma się pecha ja trafiam na same zajęte a jak już spotkam wolną to jest z dziwnie nastawiona koleżanka pozdrawiam , czytam ten temat od kilku dni dość fajnie piszecie ale już muszę znikać i singiel ma obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dosc fajnie piszecie" hahahahaha zabawny facet dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Miło mi że dzięki mnie ktoś się uśmiechnął szkoda tylko że na forum ,ale zawsze coś . miłego chodź zimnego dnia u mnie śnieg za oknem oj trzeba przeprosić zimową kurtkę i buty i szykować się do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie zastanawiam, bo piszemy i piszemy te kobiety ktore sie nie pogodzily ze samotnoscia ,jaki macie jeszcze pomysl na poznanie kogos, co. Jestem po 30 i teraz widze ze nie chce mi sie tak wychodzic z domu jak dawniej, zeby kogos poznac. Pozostaja mi portale, a tam trafiam na klupe kuta/sow, ktorzy szukaja naiwnych kobiet. Wiec wyboru nie mam a szanse zawsze sa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
21.32 a czym Cię rozbawiłyśmy?:P:P Ja po pubach nie chodzę. Za to bywam w innych miejscach,do których chyba mało który mężczyzna zagląda.Mijamy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
17:04Nie mam pomysłów już . Liczę na to,że w pełni odpuszczę. Może lepiej na tym wyjdę,niż na wychodzeniu gdziekolwiek z nadzieją poznania kogoś, które zawsze kończyło się niepowodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×