Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lea99

Do samotnych - czy pogodzilyscie sie z tym, ze byc moze od konca zycia bedziecie

Polecane posty

Gość liliowy szal34
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smiejmy sie i przekazmy sobie znak pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21;32 Myslec o tej o sobie dniami i nocami, byc zakochanym tak do szalenstwa tensknic za ta osoba. To musi byc taka czysta milosc ,bo o byle jaka milosc to mi nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczucie niechcianym, niepotrzebnym moze doprowadzic do ciezkiej choroby depresji i w ogole.Jestem sama, bo nikt normalny mnie nie chcial ,wiec moge sie z tym zle czuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8;47Usmiechac sie mam i miec radosc, tylko ciekawe jak, nie wezme psychotropow to w ogole nie mam zadnej radosci z nieulozonego zycia.Byle jaka praca, samotnosc ,teraz jeszcze na zdrowiu przez gnebienie w pracy upadlam eh zle mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bierz dalej tabletki dobrze, ze dzialaja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
gość dziś Kto Cię gnębi i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogodzilam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Czasem wydaje mi się, że tak, a czasem, że nie. Z moich znajomych niewiele kobiet zostało samych. Najgorsze jest to, że te co są same, naprawdę są w porządku, maja dobry charakter, są pracowite, mile, wygląd też jest w porządku, można się za nimi obejrzeć na ulicy i są ciagle same. I żeby jeszcze wybrzydzaly-a gdzie tam, te co za młodu były wybredne i wymagające tak wybieraly, że teraz już mają od dawna rodziny, a tamte nadal są same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Nie ma na to reguły. Czasami potrzebne też jest szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;13 Kierownictwo i kolezanki w pracy wysmiewaja sie ze mnie i robiac ciagle mi wozki testowe. W pracy tez czuje sie osamotniona, bo nikt ze mna nie rozmawia, na stolowce siedze sama i pije kawe a najlepsze to jest to, ze te kolezanki pobraly chlopakow z pracy z nimi zaciazyly a na mnie nikt uwagi w pracy nie zwracal.Stracilam nadzieje na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i czasami się uśmiecham czasami zastanawiam. Już jestem 10l po rozwodzie który wygrałem (dzieci zostały zemną ,teraz już dorosłe) Miałem w tym czasie 1-2 zwiazki krótkie (3-9miesiecy)i może z 2 epizody co nie można nazwać zwiazkiem po 2-3 spotkania . Pogodziłem sie z tym że będę już sam do konca ma to wiele zalet owszem są - ale jak dopada mnie ten minus przywołuje w pamieci byłą , znajomych a nawet przyjaciółki i już mi przechodzi . może to śmieszne ale nie spotkałem kobiety która tak naprawdę nie chciała by ciągle czegoś ,która by w pełni zaakceptowała mnie takim jakim jestem . Mam sporo znajomych i wiem że podobam sie kobietą mają o mnie dobre zdanie tylko żadna nie jest w stanie rozbić muru który stworzyłem , każda po jakim czasie a niektóre już na 2-3 spotkaniu już ustawiają lub próbują zmieniać , wiem że mam wady ale nie tędy droga nie na etapie poznania . brak mi głupich czasów młodości gdy człowiek kierował się uczuciem nie wyrachowaniem , człowiek kierował sie tym co osoba lubi czym się interesuje by bardziej sie zbliżyć teraz to już na początku są wymagania i żadanie zmian kobiety przodują w tym . dlatego jestem sam i tak zostanie ludzie żyją w pędzie nie widzą że tracą wiecej niż zyskują nie dają szansy poznania sie dotarcia chca efektu tu i teraz a tak sie nieda , szczególnie dziwią mnie osoby po przejściach ,zranione co wyciągneły złe wnioski szukają tak naprawdę widma ,ułudy odtracając nieraz bliską szansę na miłość he he sam tak nieraz robię ale daję szansę wyjatek unikam jak ognia kobiet które stawiają warunki czy żądaja zmian na 1-5 randce bo to nic dobrego , najpierw przyjaźń puźniej zwiazek a przyjaciel nie zaczyna od wymówek a już żadania to porazka . ludziom mylą się zasady stawiają w zwiazkach takie jak nowy pracodawca stawia nowemu pracownikowi , dlatego tylu samotnych , zaraz ktoś powie ja nie stawiam :) czyżby pomyśl ? ile razy poznałeś-łaś kogoś i juz na początku miałaś jakieś ale wcale nie znając tak naprawdę tej osoby , nie dałaś szansy a juz za szufladkowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem właśnie dobrze, że im człowiek starszy tym na więcej rzeczy zwraca uwagę. Nie wystarczy mu samo uczucie, Jak się miało 19 lat, wystarczala sama miłość, nie ważne było, czy druga osoba będzie chciała pracować, czy leżeć w domu i pachnieć, czy siedzieć pół nocy w pubie. Nieważne było, czy ma się takie same poglady na wychowanie dzieci, bo o dziecach się nie myslalo. Ważne było tu i teraz. No i z tych bardzo wcześnie zawartych związków ile przetrwało? 10procent?Bo jednak nie wystarczy , że on jest motocyklista grającym na gitarze, a ona cytata brunetka lubiąca imprezy do rana. Liczą ie inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
20.35Zgadzam się.Ja mając 20+taksię zachowywałam.Przyklejałam łatkę nie znając tej osoby.Nawet nie chciałam poznać.Raz nawet pokierowałam się opinią koleżanek. Byłam niedojrzała. Teraz płacę za to cenę .Jestem sama. Jak teraz się zachowuję?Nie wiem.Od lat x nikt mnie nigdzie nie zaprosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liliowy-a ja się nie zgodzę. Właściwie zawsze dawałam dalszą szansę, pierwsze wrażenie mogło być mylne. Dawałam druga i trzecia, umawiałam się miesiąc, dwa , trzy - uwierz, było coraz gorzej. Tylko strata czasu, na sile związku nie zbudujesz. Teraz żałuję. No może jedno spotkanie to mało, ale jak po drugim rozmowa się nie klei albo jest taka jak u cioci na imieninach-poprawnie ale tylko tyle-to trzeba sobie dać spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Młodzieńcza miłość na nic nie zwraca uwagi.Jest szalona i ma swoje prawa. Natomiast osoby w naszym wieku są już dośw.świadome czego/kogo szukają i czego chcą od drugiej osoby. Tutaj chodziło chyba o 1 kontakt. Nie umówię się z nim ,bo mi się nie podoba.A nawet go nie znam ale zdanie mam wyrobione na podst.1 wrażenia,które jest często mylne. Oczywiście pomijam skrajne przypadki.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Masz rację też. Na siłę niczego nie da się zbudować. Umiar we wszystkim jest wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo i człowiek jest inny jak ma 20 lat i jak ma 40. Są plusy i minusy. Osobiście wolę siebie teraz. Jak tak parterze wstecz, to się nie dziwię, dlaczego mi te związki nie wychodziły. Byłam zbyt niepewna siebie, nieśmiała i zakompleksiona.uważałam ponadto, że zbyt brzydka, gruba i nudna, aby się mną zainteresował ktoś na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawde to kwestia nastawienia do siebie ,zycia ,ludzi a niejakies urody czy wieku. Zawsze bylam sama ,a moje niektore zwiazki to byly takie przelotne harlekiny, mam 34l i zerowe szanse na zostanie zona i matka ,choc z urody mi nic niebrakuje ale mam hujowa osobowosc, charakter i tego sie nieda zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty nie gadaj. Dopiero 34 lata. Ja mam 40 więc na zostanie matka to ja już mam szanse prawie zerowe. Może mam z 1 procent szansy. 34 to dobry wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam dobry, jak teraz nie mam faceta w wieku 34lat, to na co moge liczyc, a zanim kogos poznam a zanim sie zakocham to minie chyba cwierc albo pol wieku, bo mnie ciezko rozkochac w sobie taki juz mam charakter a p 40 rodzic niebede dziecka bo bede stara matka. Wiec na stare lata pojde do domu starcow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury. Do 40 możesz jeszcze kogoś poznać tylko zmień podejście. A ja bym urodziła jeszcze w wieku 40 lat, oczywiście musiałabym zrobić komplet badań w ciąży, no wiesz bo to nie takie hop siup. Bycie stara matka mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Wiecie co mnie zastanawia jeszcze? Gdzie Ci samotni mężczyźni bywają? Ile razy gdzieś wyjeżdżałam czy wychodziłam na koncert czy teatru/kina i ani jednego nie widziałam. Więc gdzie spędzają wolny czas? Może w klubach.A z kolei ja tam nie chodzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się zastanawiam. Albo w domach siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;36No wlasnie, tez kiedys o tym myslalam albo sie zbieraja w jedna grupe jako single, pod sklepem i pija piwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obstawiam domy. Albo puby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo już nie ma wolnych, a jci co zostali albo się nie chcą wiązać, albo się nie nadają do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci spokojni siedza w domach zmeczeni po pracy, a reszta to samotni menele ,ktorych zadna nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak menele to nic dziwnego że ich żadna nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowy szal34
Tylko jak siedzą w domach jak jak chcą kogoś poznać? Chociaż samo wyjście też niczego nie gwarantuje.Wiem po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×