Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Macocha 12345

Macochy łączmy się!!!!!!

Polecane posty

Gość gość marza
Nie obrazajcie mojego ojca. Mialam na mysli ze nigdy nie byla wazniejsza niz ja i moje rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marza jakie Ty historie wymyśla błagam Cię... jeśli byłby porządnym facetem to by całą 5 traktował jednakowo łącznie z jej córka. Bo teraz wyszło ze on był złym ojczymem. Taka macocha jaka Ty opisujesz w roli męskiej. Wiec jeśli macoch nienawidzisz itd to swojego ojca tak samo bo źle traktował inne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama tak pisałaś ze macochy źle bo swoje dzieci lepiej traktują niż swojego partnera wiec wyszło z jakiego nasienia jesteś ha ha ha ha :) całkiem zabawna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostala marza rady,by rozmawiac ze szwagrem.By zabierac tę nastolatkę do siebie,By iść do poradni pedag.-wychowawczej skoro ta macocha taka zla a ojciec tez do d..y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nie pozwolil nas nikomu krzywdzic czy to zle? Macocha jak nie lubi pasierbow to jest w porzadku. Jak ojczym nie kocha pasierbow to zle. Dlaczego mial ja kochac tak samo jak nas? Lubil ja nie robil krzywdy nie chcial sie jej pozbyc ze swojego domu. To malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marza wyrzywasz się na wszystkich mocachach bo źle itd. Zarzucasz to samo im co robi Twój ojciec. Miej w sobie trochę honoru i juz się nie odzywaj. Widzisz Twój ojciec źle traktował pasierbice wiec i Ciebie ktoś źle traktował i Twoja siostrzenice. Proste... ale nie Twój ojciec mógł źle traktować pasierbice to było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marza nie chce pomóc tej siosztrenicy bo by nie miała na kogo norzekac a tak zawsze jest ta zła macocha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Czytajcie uwaznie napisalam ze ja lubil i akceptowal. Nie mial obowiazku jej kochac. Macocha tez nie musi kochac pasierbow. MA AKCEPTOWAC DZIECI PARTNERA ich istnienie i obecnosc w zyciu ojca i jego nowej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh... podla babo tak więc was traktował lepiej niż ja bo ja trzymał na dystans. Wiec pokazywał ze nie jest wystarczająco dobra, za zasługuje na jego uwagę i uczucie itd. Wiec ja krzywdzil i zniszczył dzieciństwo bo takie zachowania trzymania na dystans to jest brak akceptacji. Jakby ją akceptował traktował by was równo. I nie mówię tu o kochanie jej tylko o równym traktowaniu. Wiec Twój ojciec nie był w porządku tylko jak te macochy których nienawidzisz. Ale on mógł się tak zachowywać masz na to sto wytłumaczen a macocha nie może. Bo jest zła itd. Ja wiem ze teraz napiszesz wszysyko by go tylko wybilic ale Twoje pierwsze słowa się liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nie zniszczyl jej dziecinstwa nie robil jej krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Jak macocha nie wpuscila siostry do domu pod nieobecność ojca to bylo ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Macocha nas nie znosila i okazywala nam negatywne uczucia. Ojciec to widzal mial przytulac jej dziecko i mowic moja kochana coreczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
A ojciec alimenty płacił ? A mamusia płaciła alimenty? A co w tym złego ,że ojciec mówił do córki """ kochana córko "? Ty się lepiej zastanów nad swoją mamusią a nie nad ojcem. No i zastanów się nad sobą. Macocha to nie matka . Nie musi mieć żadnych uczuć do obcego dziecka. A brak uczuć nie oznacza uczuć negatywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpek,leki na noc wzięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta macocha,tamta macocha,wszystkie macochy są wg tej dennej marzy złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ojciec był jej taki sam :D najpierw pisze jedni a teraz co innego ba jego obronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęcliwa egoistka
Jestem w związku małżeńskim z fantastycznym mężczyzną. To mój drugi mąż / pierwsZy nie żyje/. Mam 45 lat i dorosłego usamodzielnionego syna. Mój obecny mąż jest ode mnie 15 lat starszy. Jest ojcem 10letniej dziewczynki. Z poprzednią zona jest po rozwodzie. Gdy go poznałam był w trakcie rozwodu. Jego była zona zarzadała rozwodu / widziałam pozew/. Chciała zacząc nowe zycie z nowym młodszym partnerem / zreszta juz zaczęła/. Sam rozwód trwał 3 lata bo mój obecny mąż nie zgadzał sę na rozwód.. do czasu az mnie poznał i pokochał. Wyraził zgode na rozówd./ zona przez ten czas utrodniała mu kontakty z dzieckiem i robi to do tej pory.. bałam się tego że bedzie bardzo dązył do tych kontaktów... ale na moje szczęście powiedział.. teraz ty jestes całym moim życiem. Tamto zycie to przeszłośc do której nie chce i nie będe wracał. Ciebie kocham i z toba chcę spedzic reszte mojego zycia tamto oddzielam gruba kreską.. . wiem.. zaraz poleje się fala nienawiści ze dziecko ze brak kontaktu ze egoista.. ze jestem wstretna bo mam go tylko dla siebie... i wiecie co.. guzik mnie obchodzi co kto napisze jestem szczęsliwa.. bo jednak mozna byc tą pierwszą.. a nie zawsze tę drugą przed dzieckiem z poprzedniego związku... a piszę to z myślą o tych wszysckich dziewczynach kobietach które sa w związku z facetem z przeszłością i modrują się pytaniem czy są złe bo nie akceptują dziecka z poprzedniego związku.. Ja nie mogłam zaakceptowac.. powiedziałam o tym mojemu męzowi... i wybrał.... mnie.. Trzymajcie sie dziewczyny.. czasem udaje sie miec ukochanego tylko dla siebie... a opinie innych mnie kompletnie nie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz to wklejać na kilku watkach ostatni gościu?! Jesteś nawet nie macochą,bo dziewczynka ma mamę . Idż nma watek wyzej,tam sobie poczytaj opinie o Twoim zachowaniu. Co prawda zaznaczasz,że cie nie obchodzi co inni myślą,to po co napisałaś?żEBY POCHWALIC SIE JAK WYRWALAŚ I UROBILAS FACETA,by pozbyl sie ze swojego życia pod pretekstem utrudniania kontaktów dziesięcioletniej dziewczynki,swojej córki? pryk starszy o 15 lat od Ciebie dal sie tobie wykiwac w konkursie "Ja,ja tu jestem najwazniejsza" haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście,że lepiej by tatki tatuś nie utrzymywał kontaktu niż raz na kilka m-cy czy lat mial na chwilę pojawiać sie w życiu i mieszać jej w głowie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MacochaKopciuszka
Witajcie, Bycie macochą to bardzo trudna rola. Wiem bo sama nią jestem. Na szczęście jestem też coachem, co w znacznym stopniu pomogło mi się uporać z wieloma problemami - wyzwaniami jakie niesie ze sobą bycie macochą. W swojej pracy wielokrotnie spotykałam kobiety takie jak my - które nie spodziewały się iż życie obdarzy ich, zupełnie gratis, dodatkowym rolą. Na bazie sesji coachingowych z macochami powstaje mój program "Nie musisz być jak macocha Kopciuszka". Wypełniając ją pomagasz mi udoskonalić mój program, który być może wkrótce pomoże Tobie :) Ankieta dostępna na fb Podurgiel Success Coaching. Gdyż tu link zostaje odczytany jako spam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jest to spam! Ankieta jest wylacznie dla Ciebie a nie dla innych kobiet-macoszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spam czy nie spam jeśli ma coś wspierać macochy to warto wypełnić. korona z głowy nikomu nie spadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ankieta ma wspierać CIEBIE,nie macochy! wiec spam. Och,co za wielkie slowa "korona nikomu z glowy nie spadnie"-nikt tu zapewne korony nie nosi. Wypad ze spamem i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Admin
Gość z godz. 7 to hejter, user! proszę opuścić grupę. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1213
Każda kobieta ma prawo do szczęścia i posiadanie wspaniałego męża, ale jeśli ma on dzieci z innego małżeństwa powinniśmy to zaakceptować. Z własnego doświadczenia nigdy nie będę uznawała żadnej macochy bo całe moje życie zostało zniszczone przez nią i straciłam trzy osoby które były dla mnie najcenniejsze i to nie był na pewno mój ojciec. Mieszkałam w małej miejscowości z rodziną. Mój ojciec był bogatym człowiekiem a mama pochodziła z biedoty. Ona zawsze zajmowała się domem a on pracował w dobrej firmie. Ja byłam poukładaną córeczką. Kiedy miała 14 lat przyszły na świat moje młodsze siostry bliźniaczki. Przez to że mama zajmowała się domem, ja pomagałam jej w wychowywaniu moich sióstr. Bardzo je kochałam i lubiłam. Nie były rozwydrzonymi dziećmi ja uważałam je za aniołki. Po 4 latach mama znowu zaszła w ciążę. Wiem duża rodzina ale ja sie cieszyłam. W tym czasie przygotowywałam się do matury i miałam ambitne plany. Kiedy jako nastolatka byłam szczęśliwa mój ojciec znalazł pocieszenie u kochanki, która wkrótce zaszła w ciążę. Któregoś dnia wszyscy mieliśmy się o tym wszyscy dowiedzieć. I ten dzień w którym wszystko traciłam spotkałam ją. Wszystkie razem pojechałyśmy na kolej odebrać tatę. Nie pamiętam po co wtedy poszłam ale kiedy wróciłam zobaczyłam tłum ludzi nie wiem w jaki się to sposób stało ale moja mama, siostry i mój nienarodzony brat zostali zmasakrowai przez pociąg. I wtedy zobaczyłam ojca z tą kobietą. To co dalej było nie wiem, nie chce opowiadać jak ojciec poinformował mnie o kochance.Nienawidzę ich wszyscy przyjechaliśmy na peron w oczekiwaniu na p**********o tatula. W tym samym czasie gdy moja rodzina zgineła on był szczęśliwy u boku kochanki i mojego przyrodniego rodzeństwa. . To jet wszystko prawda, dziś skończyłam studia jestem szczęśliwą matą i żoną oraz mam wykształcenie na które pracowałam. Niestety mojego ojca i jego k***e spotykam co jakiś czas. Mam nadizeje że ta szmatka kiedy na mnie patrzy widzi moją matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoj tata jest winien calej tej sytuacji,nie ta "szmatka" jak ja określasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakaś pierdolnieta! Co ma do tego że Twoja rodzina zginęła że Twój ojciec miał kochankę. Jesteś wtretna i tu widać Twoje rozwydrzenie. Spotkało was wielkie nie szczęście i zamiast zjednoczyć to Ty uznałam że to winna ojca i kochanki. Z tego co piszesz to bym wypadek, tak chociaż wnioskuje. Mam nadzieję, że ojciec nie musi patrzeć na Twoją twarz i wspominać tego co się stało. Powinien zaznać spokoju i szczęścia że swoją nową rodziną, aby poukładać sobie wszystko w głowie. Poukładać to że odeszły jego wszystkie dzieci, łącznie z Tobą gowniaro! Szmatka i kurwa to możesz być Ty! Bo jak szmatka i kurwa się zachowujesz w stosunku do ojca i jego nowej rodziny. Pamiętaj że zło wraca... Twoje małżeństwo nie musi trwać do końca życia i może być tak że facet kopnie Cię w dupę a Ty zwiazesz się z rozwodnikiem a jego dzieci będą Ciebie tak samo nienawidzić jak Ty nienawidzisz tej kobiety. Jeśli Twój ojciec odszedł to miał powód może Twoje rodzeństwo nie było jego dziećmi i dlatego ta cała tragedia. Chociaż teraz tak sobie myślę że to może być prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała jakaś wredna neksia(ost.post).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wredna tylko ma rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech będzie,że nie wredna,ale na pewno next.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×