Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Ja też wietrzę pokój cały dzień mam okno otwarte w naszej sypialni mała w tym czasie jest w innym pokoju a wieczorem na godzinke przed snem zamykam je i nie wychodzę teraz z mała u nas jest chłodno i wieje wiatr. Generalnie dzis na pewno nigdzie nie wyjdziemy bo ja też kiepsko się czuję, co do jutra to się zobaczy zależy jaka nocka będzie. W poniedziałek musimy w końcu iść na usg bioderek, bo u nas tylko w poniedziałki jest a w ostatni byliśmy na szczepieniu i nie chciałam małej już męczyć. Wiecie co mam dziś kiepski dziś z mężem sie pokłóciłam, bo wręcz błagałam go żeby nie jechał na budowę bo obydwie źle się czujemy a on mnie olał wręcz wyśmiał i pojechał mam taką straszną ochotę spakować go i wystawić walizki niech wraca do mamusi jak tak za nią tęskni. Ech rozryczałam się jak bóbr jak pojechał i tak karmię małą z kaszlem i katarem żebym tylko jej nie doprawiła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Uff u nas chyba już po kolkach. Wydaje mi się, że Mati miał jakąś alergię pokarmową - miał wysypkę na buzi i przez całą dobę mega kolki. Wysypka w większości mu zeszła i wczorajszy dzień + dzisiejsza noc były już ok. U nas przez większość czasu okna są pootwierane, a na spacery ubieramy Matiego w 1 warstwę ubrania (np. body + półśpiochy), do tego czapka i cienki kocyk. Wczoraj było chyba 18 stopni, dziś nie wiem ile, ale też słonecznie. Mamy lekkiego kręćka na punkcie nie przegrzewania, bo mam wrażenie, że przegrzewane dzieci częściej chorują. Jutro jedziemy na obiad do mojej babci - więc Mati będzie z pierwszą wizytą u prababci (wcześniej babcia przyjeżdżała do nas). W przyszłym tygodniu mamy ortopedę i szczepienie. Mati waży równo 5 kg, więc o 1.700 g więcej niż po urodzeniu. Żarłok jest straszny. Jak się nazywał ten specyfik do twarzy bobasa, który polecałyście? Mati ma lekką wysypkę (bezbarwną) na czole - chyba trądzik niemowlęcy i trochę wysuszoną skórę. Co na to poradzić? Dużo zdrowia dla chorowitków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ja polecam emolium krem trójaktywny do kupienia w aptece, moja też miała bardzo szorstką skórę na buźce i potówki, smaruję tym rano i wieczorem i buźka jest śliczna! Tylko mi to zapisała lekarka na recepte ale chyba dostaniesz normalnie bez recepty. Na prawdę polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widze ze Was dopadlo to przeziebienie, kurowac sie tam i wygrzewac!;) Taka pogoda ponura za oknem ze czuc jesien, ja na spacerki ubieram grubiej np body na dlugi rekaw + dresik czy tam sweterek i na to dwa cienkie kocyki i czapke, oczywiscie to zalezy od pogody ale wczoraj tak mala ubralamn a bylo jakies 18 stopni ale za to wiatr i bez slonca. Ja jestem typem zmarzlucha i lubie miec cieplo sama w cieplej bluzie chodze a pod szyja chustka;) a jak jest na spacerku i lezy w tym wozku i si enie rusza to zakaladam ze moze byc jej zimno. Musze dzis popatrzec na posciel do wozka bo jeszcze z dwa tyg i kocyk okaze sie za cienki. A ropieja Waszym dzieciaczka oczka? Mojej malej cos ropieje, przez jakis czas bylo ladne i od kilku dni znow jej ropa zachodzi, pytalam w szpitalu jak bylysmy i lekarz mowil ze to jakis tam kanalik sie przytyka i powinno przejsc po 3 m-cu zycia jak nie przejdzie to wtedy do okulisty, ale zdazylam zauwazyc ze co lekarz to inna opinia.... Na razie przemywam sola fizjologiczna i zobaczymy jak nie przejdzie to chyba do lekarza bedzi etrzeba isc bo to uciazliwe jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werkaa mojej też ropiały oczka lekarka zapisała krople i coś do przemywania chyba jakis roztwór soli czy coś, niby przeszło, ale czasami wraca. Koleżanka polecała przemywać rumiankiem może spróbuj? A i jak przemywasz to od zewnętrznego kącika oka do środka nigdy odwrotnie, bo na wewnętrznym kąciku oka jest więcej bakterii i chodzi o to żeby się nie roznosiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa ja kupilam krople swietlika na ropiejace oczko i kilka dni i przeszlo ale czasem wraca to dalej je uzywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa, moja też ma zatkany kanalik. Okulistka kazała mi kilka razy dziennie masować jej oczko a jeśli nie przejdzie w ciągu 2 miesięcy mamy przyjść na mechaniczne przetkanie. Masaż wykonuje się palcem wskazującym, przykładając go do Wewnętrznej cześci (tam gdzie się zbierają śpiochy) i masując w miejscu ruchem okrężnym a potem przesuwając palcem w dół po kości nosa. Nie wiem czy wyjaśniłam wystarczająco... Moja ma na policzkach krostki. Zrobiły się kilka dni temu i nie schodzi. Nie wiem co z tym zrobić. Pediatra mówila, że to od sliny ale wcale się dobrze nawet nie przyjrzała. Macie coś na takie zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milko, pocieszę cię, że mój mąż ni jest lepszy. Mała jest dzisiaj troszkę niespokojna, nie płacze, ale trzeba przy niej siedzieć, bo jak nie to z pojękiwania przeszłaby w ryk. Chciałam się wykąpać i poprosiłam męża, żeby z małą został, a on mi na to, że nie ma czasu, bo sobie na gitarze jedzie pograć z chłopakami. I wziął buc jeden dupę w troki i pojechał, a ja siedzę z tłustymi włosami. Może jak wykąpię małą i nakarmię, to w końcu zaśnie i się wykąpię spokojnie, choć będzie mi ciężko tak ją samą w pokoju na długo zostawić. Wkurzyłam się na maksa. Ładny mi tatuś, dzieciaka potrafił zrobić i na tym koniec. Mojej krupci kolki przeszły trochę po tym Debridacie, ale czasem się jeszcze spina i popłakuje, przekręcam ją wtedy na brzuszek i zwykle po paru jękach i kwękach puści mega bąka. Za to kupa nadal wodnista. To już ponad tydzień. Jak tak dalej pójdzie, to znów się nie zaszczepimy. Dziewczyny, a szczepicie przeciwko pneumokokom? Wiecie ile kosztuje cała seria? Ja mam ochotę zaszczepić, ale trochę się boję kosztów. Co do operacji, ja też bym chętnie brzuszek zoperowała, bo mam kosmiczne rozstępy po ciąży, ale nie stać mnie na takie luksusy niestety :( Kupiłam sobie balsam Pomarańczowa Skórka z Bielendy na celulit i rozstępy i wcieram dwa razy dziennie. Jakieś ćwiczonka też by pasowały, ale nie mogę się zmobilizować. No i podjadam słodkie strasznie... A kiedy wasze maluchy zaczęły się do was świadomie uśmiechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka pediatrą się nie przejmuj nie takie rzeczy oni widzieli, hehe moja ostatnio jej zaczęła baki puszczać, a takie śmierdzące że aż babka się śmiała że z takiej małej dupki taki smrodek, hehe:) A co do męża Milka to musisz z nim naprawdę poważnie pogadać o twoich oczekiwaniach. Bo na dłuższą metę wam będzie źle się tak żyło. U mnie znowu jest na odwrót mąż chciałby z nami zostać a musi jechać tu dziś na wesele jutro poprawiny w czwartek grał na polterze i tak go nie ma, a jak wychodzi to nie umie z sypialni wyjść tak mu szkoda. A ja się dziś wkurzyłam na teściową pierwszy raz od hoho, ale dziś mnie wkurzyła bo co mała zaczęła płakać to ona już u góry, chce małą na ręce i tyle, a potem się cieszy że u niej się uspokaja, ech... Wcześniej tak nie przychodziła a dziś to przegięła, Dziś ja musiałam się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukinia dzięki za pocieszenie tobie Izzka też:) Cukinia ja swoją czasami zostawiam w leżaczku i idę pod prysznic z reguły śpi wtedy ale nawet jak sie obudzi i troszke popłacze to się nic nie stanie, inaczej bym wyglądała masakrycznie bo mój od poniedziałku do piątku pracuje a w weekendy jeździ na budowe albo do nas albo rodzicą pomaga. Wczoraj dostał nie zły ochrzan jak wrócił najpierw się stawiał jak wsza na jajach ale później spałzował, powiedziałam mu, że nie można na niego liczyć i się bardzo na nim zawiodłam bo obiecał wczoraj, że wcześniej wróci a jak dzwoniłam do niego o 17.00 to mi powiedział że nie może wcześniej przyjechać bo cos tam robią i jest potrzebny a nawet mi znać nie dał:( Wiecie co tak się cieszyłam, że bedziemy mieć fajny mały domek z dużym tarasem ale teraz mnie to w ogóle nie cieszy:( Najgorsze to to moje siedzenie ciągłe samej w domu na głowe można dostać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzka takie zachowanie teściowej to faktycznie irytujące, ja moja na szczęście rzadko widuje od urodzenia małej była u nas 2 albo 3 razy jedno co jej trzeba oddać to, że nigdy nie przyjechała z pustymi rękami zawsze przywiezie albo mleko dla małej albo pampersy. A twoja też tak panikuje jak się dzieckiem zajmujesz? Moja sie boi malutkich dzieci i na początku to się uśmiałam "Trzym jej tą główkę", "Nie przeginaj jej tak bo jej kręgosłup złamiesz", " A jak ty sobie radzisz z kąpielą" (normalnie kurwa) "Tylko jak ją kąpiesz trzymaj to główkę" i takie inne normalnie panikę siała teraz już jest troszkę lepiej ale nie wiem co myślała, że krzywdę małej zrobię bo to moje pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka wyżej pisałam Stelli o dobrym kremie na takie rzeczy. dziewczyny coś na poprawę humoru z rana. Jakie jest wspólne powiedzenie Ferdka Kiepskiego i ojca Rydzyka? Babka dawaj rentę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka dokładnie tak, hehe ale najlepsze jest to że ona nawet takie uwagi może teściowi gadać on 54 lata a ona do niego mówi żeby jej tak nie trzymał bo spadnie itp hehe nie no my też nie możemy narzekać bo też nam kupują pampersy, ciuszki dla małej, ale czasem się czuję jak bym nie umiała się własnym dzieckiem zająć. Ostatnio też wypaliła, ja jej mówię że mała zaczyna gaworzyć a ona do mnie z tekstem że jeszcze dzieci nie gaworzą bo jej dzieci gaworzyły w wieku 3 m-cy, myśle sobie ok niech jej będzie a wczoraj do mnie przylatuję i mówi że gaworzy, ale musi na własne oczy zobaczyć żeby uwierzyć, ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co to ja mam jeszcze taką lekko nawiedzoną bratową męża typowy model "Matki Polki" jak pierwszy raz zobaczyła małą śpiącą w łóżeczku to pytanie "A ty zawsze ja tak kładziesz?" Jak byłam z małą na budowie wziełam ją za murek gdzie nie było wiatru i szybko przebrałam bo sie chłodniej robiło a ta przyszła patrzy na mnie i "Jezu przeziebisz ją trzeba było do domu iść!" Matko a laska rok młodsza odemnie ma dwójke dzieci chłopiec nie całe 6 lat i roczna dziewczynka ale z tego chłopca to jest ziółko kiedyś już o tym pisałam tutaj. Jest wychowywany bezstresowo i już nie raz uderzył matkę, czy babcię a testy typu "zamknij się", "nie mów do mnie", "nie patrz na mnie" sa na porządku dziennym. Ech uwielbiam metody bezstresowego wychowania zwłaszcza jak patrzę na tego chłopca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj brzydko i zimno, a tak zapewniali, że na Podkarpaciu ciepło i słonecznie będzie kurna. Mimo wszystko wybierzemy się po południu na spacerek, bo już dwa dni nie byłyśmy. Mój małżonek skruszony wrócił wieczorem i przepraszał. Co mi z tego, skoro za chwilę znowu zrobi to samo. Moja teściowa jest zdziwiona jak dziecko zapłacze. Ciągle powtarza "Czemu ona tak płacze? Na pewno jest chora". Płacz z głodu, nudów, niewygodnej pozycji do niej nie przemawia. Moja mama z kolei jest specjalistką od dobrych rad: kładź ją tak, trzymaj ją tak, nie rób tego, nie rób tamtego, tego lepiej nie jedz, bo jej zaszkodzisz itp. itd. Oszaleć można. A mała poszalała na macie edukacyjnej i poszła spać, więc mam chwilkę dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo jakos nie mam weny pisać ale czytam was regularnie :) Mała śpi więc postanowiłam cos skrobnąć:) Ja zuważyłam, ze wszystkie babki co mają dzieci chcą cie obsypać dobrymi radami i to one wiedzą co twojemu dziecku jest:) hmmciekawe czy my takie będziemy??:) U teściowej to zawsze Jagodzie jest zimno i parę razysie mnie zapyta czyniejest jej zimno:) Moja mama o jak małą zapłacze to twierdzi, ze to brzuszel. Ciotka, która była u nas tydzień nie mogła sie nadziwić dlaczego ja kawę pije, bo przeciez nie wolno:) Koleżanka, że nie powinnam jeść kiełbasy z grilla ech juz sie nauczyłam to olewać ;) Co do kremu to ja kupiłam w aptece Medidarem i po kąpieli smaruje całe ciałko;) Ładnie nawilża i jest bardzo wydajny. Używam go ponad miesiąc a posżło mi moze 1/6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, ja biorę tabletki anty Midiana. I też myślę, że nasze Maluchy za naszymi plecami się dogadują :P I Małego też w nocy w sumie nie przebieram, bo on w nocy w ogóle siusiu nie robi, jak nad ranem mu zmieniam to pamper suchy jest. Ciocia z Matim zdrówko wysyłają, to Fifi musi być zdrowy, to teraz Tobie przesyłamy ;* Milka, ja też uważam, że jasno i wyraźnie powinnaś mówić mężowi co Cię boli, bo na dłuższą metę to Ty się zajedziesz, kobieto! Ja do mojego na początku też podchodziłam jak do jajka, a teraz wywalam kawę na ławę. W końcu to też ich dzieci! Twarda bądź! :) Iza, Cukinia, ja o swojej teściowej to mogła bym książkę napisać :P Nie jest zła kobieta ale strasznie problemowa, o byle głupotę foch. A jak Mały płacze to od razu jest chory albo boli go brzuszek. Rady dostaję do wszystkiego, nawet do rzeczy, które powinnam zabierać na spacer, tak jak bym nie wiedziała.. A sama Małemu smoczka daje na odwrót albo jak go karmi to źle trzyma butlę i Mały łyka powietrze, ale do złotych rad jest pierwsza. Dobra, bo wyjdę na niewdzięcznicę :P Milka, znam ten ból siedzenia samej w domu :/ U mnie akurat tak codziennie nie jest, bo jak mama ma wolne to u niej siedzę ale jak jest w pracy to jesteśmy z Matim skazani na siebie ;) A tak się pożalę, bo moja mama coś mi zaczyna chorować, tzn. to już wcześniej się zaczęło. Lekarz podejrzewał jakieś zwyrodnienie kości, ale teraz ma złe wyniki i podejrzewają coś innego, nawet nie będę pisać co, bo mi przez palce nie przechodzi. A widzę, że coraz bardziej ją ta ręka boli, aż mi jej szkoda :( Po 20 września jedzie na konsultacje do jakiegoś profesora i wtedy będziemy wiedzieć co dalej. Jak nie urok to s... i tak w kółko :( Przy niej muszę być jednak silna, uśmiechnięta to chociaż tutaj mogę się "wygadać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa nie martw się na pewno będzie dobrze! Musi być! najgorsze to tylko to czekanie na diagnozę:( Oj kobitki zazdroszcze tym które maja jeszcze mamę moja nie żyje od ponad 3 lat w styczniu miną 4lata nie doczekała ani mojej obrony licencjatu, ani slubu o wnuczce nie wspominając. Fakt faktem, że strasznie się kłóciłyśmy moja mama potrzebowała pilnie pomocy psychologa może i psychiatry bo to co wyrabiała w domu to aż ciężko pisać ojciec spierdolił do pracy do Niemiec brat do Holandi a my toczyłyśmy wieczne wojny o wszystko dziś gdyby żyła pewnie nie było by lepiej bo nie cierpieli się z moim mężem ale mimo wszystko tęsknię za nią i brakuje mi jej bo były też dobre dni.... Smiać mi sie ostatnio chciało jak kuzynka mi opowiadała, że ona dziecko może tylko w weekend zostawić swoim rodzicą a teściowej w ogóle ech niech się cieszy, że ma komu zostawić choć w weekend dziecko. Tak to jest doceniamy bliskich dopiero jak ich zabraknie. Wybacz Pinaa, że w takich czarnych barwach piszę ale im częściej zostaję sama i rzadziej widzę męża tym bardziej chciała bym znów po użerać się z matką, myślę, że pomimo tego, że nie cierpiała mojego męża, cieszyła by się z wnuczki choć pewna być tego nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co zauważyłam, że kiedy któraś pisze o swoich problemach ja najpierw pocieszam po czym płynnie przechodzę do moich życiowych historii:) Wybaczcie zawsze lubiłam dużo gadać a, że ciągle siedze sama i jedynymi zdaniami jakie wypowiadam jest "OOO Zuzanka jaka wielka kupa" itp to przelewam wypociny tutaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, widze ze nie tylko moj chlop rozrabia, moj tez zabral sie o 4 nad ranem i wyjechal na ryby a wczoraj wieczorem oznajmil ze wroci na kapiel malej, eh brak slow do tych durni:P A czytajac o Waszych mamach i tesciowych to jak bym swoja slyszala tez jak tylko chwile pomarudzi nawet nie placze to ze brzuszek ja boli, zawsze jej za zimno albo rady co mam zabrac na spacer, jak wie ze jestesmy na szczepieniu czy u lekarza to tysiac telefonow a jak ja nie odbiore to do mojego dzwoni, jak na poczatku ja ubieralam to stala i nie tak rob, zrob tak nie tak sie trzyma dziecko i ble ble ostatnio jak tatus mala przebeiral a wiadomo ze nia ma takiej wprawy to tak stala nad nim ze w koncu biedak ucielk w polowie bo tak go wkurzyl,a no oszalec mozna az dziwne ze tak mozna panikowac, ja nie iwem jak ona dwojke dzieci wychowala.... Nie mowiac o tym jazk rodzialm i przecd porodem w szpiatalu bylam to non stop dzwonila jak ja ja okrzyczalam zeby przestala juz tak wydzwaniaqc to mojego nekala smsami i ez wydzwaniala i co sie dzieje co ie dzieje.... Ja to zaraz ja prostuje bo ile mozna sluchac a moj to tak jej nie powie, wiadomo do tesciowej nie wypada...Swoja droga ciekawe czy ja taka za 30 lat bede:P Kropelko dziekuje za instrukcje sprobuje malej zrobic taki masaz, tylko musze najpierw pazury poobcinac zeby jej oczu nie wydlubac, myslalam juz ze jej przeszlo a tu znowu oczko zolta ropa zaszlo:/ Pina nie martw sie na zapas i trzymaj sie kochana, buziaki dla Ciebie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, pisz co Ci leży na sercu. Mi jak się nazbiera, to też tutaj się pożalę i mi lżej ;) A co do mamy.. to ściskam Cię mocno, jaka by nie była to zawsze jest mama, a że teraz sama mamą zostałaś, to nie ma w tym nic dziwnego, że tęsknisz ;* I dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa ;* A jeszcze jeden problem mam. U Małego przy dużym paluszku u stópki wyskoczył taki mały bąbelek, tak z boku przy paznokciu. I jest cały zaczerwieniony, ale nie boli go jak ruszam. Pediatra przepisała mi maść Neomycinum. Ale nic nie pomaga. Nawet nie wiem od czego to się zrobiło :/ Będę musiała jeszcze raz do niej iść w tygodniu. Szukałam w necie inf. ale nic konkretnego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milko, uśmiałam się z tej kupy. Ja też gaduła jestem i moje dialogi ostatnio też o kupie przeważnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski ja juz w domku po dluuuugiej trasie i leze w lozeczku wreszcie a wlasnie powiedzcie mi jak wasze dzieci zrobia kupke ze cale ubranko brudne to czym spieracie ta kupke?? Bo ja jedne body juz nie dopralam a ze moja robila kupke raz na tydzien to nie mialam problemu a teraz zaczela mi robic codziennie i to takie fest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dzisiaj bede jako pierwsza he he :) milka ja tez wiecznie sama z malym w domu i z psem, nawet na spacer wyjsc nie moge bo nie mam jak sie zabrac z malym i z wozkiem :( i tak siedze do godz 16 i czekam jak na zbawienie az moj wroci z pracy , a tak to zostaje mi tylko gadanie do malego.... a co do mamy to jaka by ona nie byla to czlowiek i tak zawsze teskni bo to zawsze "MAMA" wiec cie doskonale rozumiem Pina nie zamartwiaj sie na zapas z mama napewno bedzie dobrze, musisz byc dobrej mysli, i fakt nie mozesz przy niej okazywac ze jest cos nie tak i ja wspierac to i ona bedzie silniejsza co do tesciowej to moja tez maruda, tego nie rob tak, a to go zle przy cycku trzymam, juz w szpitalu kazala mi malego herbatka poic, paznokcie juz by mu poobcinala tam jakby miala czym, malemu tez oczka ropialy i mial zakrapiane to juz mu wycierala, jakbym wtedy mogla wstac z lozka to bym jej go normalnie zabra;la,jak moj go przebieral to tez stala jak kat nad nim az sie biedny caly spocil, co do mojej mamy to ona nic mi nie marudzi tylko jak maly ma zimne raczki to sie wiecznie martwi ze mu zimno a on czasem tak ma a glowka cala spocona co do ropiejacych oczek to moj mial przepisane kropelki chibroxin czy cos takiego, bo sol mu nie pomogla, ale i to sie srednio spisalo az w koncu samo mu przeszlo co do kupki na ubrankach to ja wrzucam do pralki razem z innymi ciuszkami i piore na 60 stopni w loveli i sladu nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz polecam Cleffect z Lidla w różowym pudełku. kosztujekilka złotych a naprawde dziala cuda. trzeba tylko nasypac odplamiacz bezposrednio na plame i zalac w tymmiejscu wrzatkiem i tak zostawic na 10 min, jak plama zeszla to wrzucam do pralki z pozostałym praniem z plynem dla niemowlat. ja jeszcze nie mialam problemu z kupkana ubrankach a swego czasu kazde jedne były ufajdane hehe podczas pomagania robienia kupki hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam! U nas chory dzień kolejny. Tym razem Fifek lepiej, ale mnie rozłożyło całkiem. Całą noc co godz się budziłam, bo nawet śliny przełknąć nie mogłam, tak bolało mnie gardło. Ale trudno, wytrzymam. Ważne, że Filip lepiej. W końcu udało mu się wyspać w dzień. Wczoraj po tych wszystkich nieprzespanych dniach spał praktycznie cały dzień. Więc niedziele z męzem spędziliśmy fajną :) co prawda w domu, ale cały dzień graliśmy razem w Herosów :P dziś mamy kontrolę na 15, zobaczymy co powie lekarka. Ja chyba przy okazji też się zbadam. Może coś na gardło mocniejszego dostanę. Narzekacie na bratowe, matki, teściowe i mężów. To i ja Wam ponarzekam :P moja teściowa jest też czasami niezła :D jak byłam w ciąży to wpierała Nam, że jak Filip będzie u niej to pieluszek jednorazowych nosić nie będzie. Ona mu kupi tetrę. Załamałam ręce. Od razu była rozmowa z mężem, że ma doprowadzić ją do porządku, bo jak mi odzywczai od pieluch jednorazowych to zamorduję. Teraz z kolei jak już Filip jest na świecie to jak maskotkę czasami traktuje. Przyjeżdzamy do nich, dziecko mi się leje przez ręce takie śpiące, a ta macha mu ręce, nogi i na chama budzi, bo "pośpisz w domu" :/ a potem zdziwiona, że on płacze. Na ręce to ciągle by brała. Moja mama też jest niezła, ale jak to moja mama jej umiem zwócić uwagę. Też oczywiście my wszystko źle, a on biedny na rączki musi. Dobrze, że przyjeżdza do domu na urlop, a pracuje w niemczech, więc ona na pewno nie ma szans przyzwyczaić Filipa do rąk. Na szczęście na męża złego słowa nie mogę powiedzieć. Ma podobne zasady przy wychowywaniu Filipa, pomaga i nigdy nie powiedział, że mu się nie chce. Czasami nawet znajdzie siły, żeby zrobić mi masaż :D ale cała reszta... czasami mam wrażenie, że zapominają, że to człowiek, a nie zabawka. Pina, Kochanie nie martw się mamą na zapas. Będzie dobrze, zobaczysz! Dziękuję za buziaki, mam nadzieje, że postawią Nas na nogi ;) Szczęśliwa, Milka współczuje tego ciągłego siedzenia samemu. Ja mam podobnie jak Szczęśliwa. Mąż wraca po 15, więc do 15 jestem sama. Filip zazwyczaj śpi do 12, więc jak to samemu- smutno. Dziewczyny Waszym Maluchom też pocą się tak rączki? Kurcze, Filip ciągle prawie je zaciska i ma tam w środku potop normalnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amiga widzę Amelka też preferuje spanie na brzuszku :) a ona biedna też zakatarzona? Bo na pierwszym zdjęciu pod noskiem jej się świeci jakby fąfelki miała. W każdym razie fajna babeczka, duża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Piękne!!! My po weekendzie u rodziców jednych i drugich. Niunia dzielna była, choć tam głośno strasznie, tyle obcych głosów i twarzy. A jaka przerażona na obce ściany patrzyła :-( ale na szczęście w nocy spała jak w domku, wyciszaliśmy ją przed spaniem, kąpiel itd i nie było z tym problemu. Za to dziś jakaś płaczliwa jest, nie chce sama leżeć ani w bujaczku siedzieć, na rękach mi zasnęła i śpi póki co. I znów mam wrażenie, że jest to ściśle związane z tymi skokami rozwojowymi. Bo właśnie kolejny nadchodzi. Czy Wy też zauważyłyście coś takiego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka mojemu sie czasami raczki poca, za to jak je tak ciagle pcha do buziaka to miedzy paluszkami mu sie brudki zbieraja i musze mu czyscic te raczki kilka razy dziennie, takie klejace od tego mleka pomieszanego ze slina he he :) piguleczka moj maly wczoraj byl strasznie marudny , nie potrafil mi usnac a jak juz usnal to po 10 minutach budzil sie z takim przerazliwym krzykiem i lzami ze go ledwo dawalam rade uspokoic, a musielismy jechac do mojej mamy bo miala imieninki a brat urodziny i tam maly tylko u mnie na rekach chcial byc ale i tak troche marudzil, nawet na dworze nie chcial spac a zawsze mu to pomagalo, a jak juz sie zjechal wujek z ciotka i dziadkami to maly w taka histerie wpadl ze masakra, podkowke ciagle robil i plakal to znow z nim na dwor poszlismy i w koncu usnal o godz 18 , a nie spal od 7... heh szkoda mi go tak czasami wogole zauwazylam u Piotrka jakies czerwone krossteczki na calej buzce, glowce , szyjce ze dwie na klatce piersiowej, i nie wiem czy to nie alergia bo na potoweczki srednio to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×