Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Marka wszystko ładnie pięknie tylko czy poradzę sobie z dwójka takich bąbli?? Chcialabym drugie dziecko bo fajne takie dzidziusie ale ja chciałam różnicę 2 lat no ale żeby mój sie nie rozmyślił!!! A jeszcze jedno wrazie jak zajdę to będe mogła jeszcze karmić niunie i do kiedy moge mieć mleko???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :D Mnie tez długo nie było, wiec musze nadrobić zaległości ;) Witam nowe Mamuśki :D W czwartek jaś kończy 3 miesiące, waży ok. 6,5 kg. Nadal karmię sama piersia, choć mam wrażenie, że mam mało pokarmu w piersiach, ale mały nie płacze mi po jedzeniu, więc chyba się najada... Sama nie wiem, co mam o tych moich miękkich cyckach myśleć ;), grunt, że Jas przybiera na wadze. Co do ząbków, to sama się zastanawiam, czy nas to nie dotyczy, bo Mały się ślini, wkłada paluszki/piastki do buzi i ostatnio jest bardzo marudny. Jak narazie nie podaje mojemu Dziecku do polizania, zadnych nowych smaków, może po 4 m-cu zacznę, a po 5 miesiącu zaczne wprowadzać do jego menu nowe deserki, czy jedzonko. Właśnie dziś robiłam dynię do słoiczków dla mojego Szkraba, później będzie dodatek do obiadków jak znalazł ;) Poza tym u nas jest problem ze spaniem, czasami Jaś jest tak zmeczony, że nie może zasnąć, czyli jest ogólny ryk. Trzeba go na rekach usypiać i najgorsze jest to, że coraz częściej się to zdarza, że usypiamy go na rękach. Po kąpieli juz nie ma takiego problemu - usypia sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko - ja ważę Jasia podobnie jak Ani-a61, czyli waże się sama potem biorę go na ręce i mam wynik. A jak karmisz juz Zosię piersią, czy nadal Mała woli butle? Aneta - cieszę się, że z Mikim już jest OK, że nie ma gipsu na nózkach. Stella - Jas nosi ubrania 62-68 (lub 0-3/3-6m-c), zalezy jaki producent. Kombinezon mam polarowy dla Jasia - idelany na chłodne dni, a na zimę mam kurteczkę i kombinezon ortalionowy(rozmiar na 6 m-cy). Małego ubieram na spacer: body z długim rękawem, bluzeczka z długim rekawem, rajstopki i skarpetki + polarówy kombinezon (jak jest b.zimno) lub spodenki i bluza z kapturem (gdy jest chłodno i wieje). Stella mam pytanie do Ciebie (z racji, ze mamy te sama chorobe tarczycy), czy karmiac Matiego piersią zazywasz Jod??? Bo mnie endokrynolog (ta co "prowadziła" mi ciązę) zaleciła cała ciąze i karmienie piersią zazywać JOD w dawce 150 ug, natomiast byłam dwa tygodnie temu u innej endokrynolog, a ta mi powiedziała, że nie musze zażywać jodid przy karmieniu, no więc zgłupiałam i sama nie wiem co robić... a jak jest u Ciebie? Zazywasz Jod? Jesli tak to jaką dawke? Do pracy też wracam albo pod koniec listopada (bo tak mi sie kończy 20 tyg urlopu macierzyńskiego), albo pod koniec grudnia (o ile otrzymam 4 tyg. fakultatywnego urlopu macierzynskiego). Też ubolewam jak to będzie, bo bede wyjeżdżać do pracy o godz. 6, a wracać o godz. 17 - już mi się serce kraje na samą myśl o tym... ale tak samo miałam, przy pierwszym synku. izzkka77 - współczuje okresu :/, no i incydentu z tatą. Co alkohol robi z człowiekiem... Oby to był pierwszy i ostatni raz... bo masakra! trollewna - a skad dowiedzieliści sie, że Wasz synek może mieć wodniaki jąderek??? To pediatra zaleciła usg jąderek? Na podstawie czego? Ich kształtu, czy co? ma_rka - u mnie też spacery nie nalezą do długich. Bywa tak, że jak dam go do wózka to jest jeden wielki ryk, nic nie daje kołysanie, śpiewanie, uciszanie.. trzeba Jaska wziąc na rece i jest najszczęśliwszy jak wszystko widzi. No wię u nas spacerki wyglądają tak, że usypiam Małego w domu, daje do wózka i jedziemy na spacerek. Jak się obudzi to bywa, ze wracamy "na syrenie", bo domaga się wzięcia na ręce... tak wiem, wiem, że przywyczailiśmy Jaska do brania, usypiania na rekach... no więc mamy jak mamy :/ Jasiek ma takie dni, że pokazuje język, ale bywa, że na drugi dzień juz nie. Ale raczej jest mniej takich dni z tym językiem ;). Dłonie ma otwarte, ładnie łapie za przedmioty, tj. grzechotki, zabawki. madziaz - no to rewelacja jak mąz chce kolejnego dzidziusia. Mój ostatnio też mi mówi, byśmy postarali sie o trzeciego takiego bobaska ;) spodobało mu sie ojcostwo i chyba do niego w pełni dojrzał... ani przy pierwszym synku tak mi nie pomagał jak teraz. Normalnie oszalał na punkcie Jaśka, zresztą i pierwszemu synkowi poświeca bardzo dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanko do mam, u których dzieciaczków ropieje oczko... Czy stosujecie jakies kropeli? Czy znacie jakieś inne sposoby na ropiejące oko? Ja przemywam oczko Jasia solą fizjologiczną, próbowałam też rumiankiem i ciągle masuje wewnętrzny kącik oka... i nadal oczko ropieje. Pewnie bedziemy musieli iść do okulisty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalla, nadal karmię butlą. Czasem uda się ją w nocy dostawić jak jest mocno nieprzytomna ale jedną się nie najada a przy przełożeniu na drugą już się rozbudza i chce butlę. Trochę uważam to za potważ bo jak dla mnie to te butelki śmierdzą sylikonem. O mojego pachnącego cycka nie chce :p natomiast już przebolałam raczej. Moja tak nagle wyrosła z 62 że aż się zdziwiłam bo na gwałt leciałam po nowe ciuszki bo się okazało, że w 62 to owszem ona tak, ale pieluszka już nie hehe. Stella, o kocyk nie jest za dużo. Zwłaszcza jeśli bobas śpi. Milej się śpi będąc czymś przykrytym. Ja raczej ubieram cieniej a za to grubiej przykrywam. Np dziś byo chyba mniej niż 10 stoni i mała miała bodziak na ramiączka, pajac ze skarpetkami pod spodem i kurteczkę polarową z kapturem. A na to ciepły kocyk. I spała aż miło :-) zośka długi czas nie znosiła niczego z kapturem ale już się przekonała choć w momencie wkładania do gondoli zawsze i niezmiennie jest ryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalla ja u malej stosowalam świetlik kropelki i zadzialalo nie sugeruj sie ulotka bo tam jest ze od 9 lat ale kup sam świetlik bez dodatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka, witaj :-) Marka, to czekamy na filmik. Huśtawka pierwsza klasa. Będziesz miała małego tygryska hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piguleczka - a kto bedzie z bobasem od lutego? Bo ja tez wtedy wracam. Anetka - a Twoj maluch bedzie mial utrudniona nauke chodzenia przez szyne, czy to bez zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko drogra, oczywiście :potwarz ;-) Kalla, mi okulistka zadnych kroplinie dała bo mówiła że tone nic nie wyleczą, co najwyżej chwilowo zagoją. Kazała masować 2 miesiące a jak nie przejdzie to wziac skierowanie na przetkanie kanalika lzowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia fajnie:) Mój mąż by już też chciał 2 dziecko, a ja owszem chce ale jeszcze nie teraz:) Ale wam gratuluję. :) Marka zaraz zobaczę wasze ćwiczonka o ile udało ci się wrzucić na pocztę, może coś i nam się przyda, bo nasza bo też jeszcze lekko zaciśnięte, chociaż już je często otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia ja gdzieś czytałam że jak ciąża nie jest zagożona i wg lekarza jest wszystko ok to można do 5 miesiąca jak jest mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalla - a Ty z kim zostawisz dziecko jak pojdziesz do pracy? Bardzo ciezko bylo za 1 razem? Ja nie bralam jodu w ciazy (tyle co bylo w normalnych witaminach dla ciezarnych) i teraz tez nie biore - widac moj endo jest z innej szkoly. A badalas Jasiowi tarczyce po porodzie? Ja jeszcze nie, ale musze zbadac. Kropelka - no dobra, to przykrywam dalej kocykiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam, że niektórzy ludzie to rozumu chyba nie mają. Wyjeżdżam spod przechodni, ciasno jak cholera, samochodów pełno.. Wyjechałam z miejsca, to przycisnęłam troszkę, żeby szybciej bo facet na miejsce czeka a tu nagle mignęła mi blond kiteczka w lusterku. No to ja po hamulcach. Normalnie Anioł czuwał, że w te lusterko spojrzałam. Mała może 2-letnia nie więcej, dziewczynka mi wbiegła z tyłu, pod same auto. A że mała i drobna to nic nie widać. A matka co robiła? Stała sobie z papieroskiem i pisała sms'a. I "po prostu nie zauważyła, że mała sobie biega po parkingu". Nóż się w kieszeni otwiera! -Kalla, ja zazwyczaj Małego inaczej wieczorem nie uśpię, tylko bujaniem na rękach. Choć ostatnio upodobał sobie pieluszkę na twarzy, ale to tak centralnie na twarzy, zaraz wrzucę foto na pocztę to zobaczycie :P I wtedy nawet bujać nie muszę, od razu zasypia. -Pediatra stwierdziła wiotkość krtani. Muszę pilnować, żeby leżał wyżej. No i dalej inhalacja, dopóki katar nie przejdzie. Za tydzień znów do kontroli i zobaczymy co dalej. Ale pani dr uspokajała nas, że dużo dzieci tak ma i z czasem to przechodzi. -Ja też bym chciała po nowym roku do pracy, ale myślimy o wyjeździe za granicę, więc na razie nic nie planuję. -Marka, a jak poszukiwanie mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny filmik wrzucam na YT, ale dopiero 35% więc pewnie rano dopiero podeślę link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam w ciąży jod, ale potem nie brałam osobno bo w prenatalu było i teraz też biorę prenatal z jodem, ja miałam 3 miesiące po porodzie zbadać sobie hormony tarczycy, więc muszę iść, a Darii badali w szpitalu i nic nie wykazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina na razie w martwym punkcie. Najpierw musimy sprzedać dom, a wystawiony już miesiąc, ani jednego telefonu... Na razie zrobiliśmy sobie oddzielne mieszkanko w podpiwniczeniu, ale już 2 rok walczę z grzybem. Mama goni mnie do mieszkania z nimi, na górze, ale mam z siostrą na pieńku i nie chce mi się oglądać jej codziennie i do tego ciągle się kłócić. Więc na razie czekamy na kupce domu. Myślę, że z samym zakupem mieszkania nie będzie aż takiego problemu. Sprzedać gorzej, kupić łatwiej ;) Współczuję z tymi inhalacjami, jednak trochę to uciążliwe na dłuższą metę. Mam nadzieję, że Matiemu przejdzie szybciutko. Co do zwyrodniałych matek- bez komentarza. U moich teściów w bloku mieszka rodzina. Matka i 5 dzieci. Bieda aż piszczy, dzieci cały dzień po korytarzu biegają, wyzywają się od najgorszych, plują, a jak i ty się im nie spodobasz to masz murowane obelgi w swoją stronę. Zresztą co się dziwić jak matka wyzywa synów od chu... I czasem myślę sobie, że lepiej takim odebrać dzieci, żeby mogły wychowywać się w normalnej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolacja rocznicowa na kuchence a w tzw między czasie drukuję zdjęcia.Nawet ładnie wychodzą :) Mojej oczko też ropieje. Pediatra powiedział, zę do roku to normalne.Hmm wybiorę sie jednak do okulisty bo oczko jest mniejsze od drugiego i troszkę zaczerwienione. Ostatno sytwierdziłam, ze chcę mieć drugie dziecko. Najlepiej byłoby juz teraz sie starać ale nasz sytuacja finansowa na to nie pozwala. A póżniej no zobaczymy. Boję się tylko, że potem ciężko bęzie wrócić do pieluch. No nic pożyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wznawiamy produkcje jak Mati bedzie mial 2 lata. Wiecie co? Dostalam aberracji umyslowej i dokupilam ubranka na 62, bo jak Mati wyrosl z 56 to zrobilo sie pusto w szafie. W amoku zakupowym nie pomyslalam, ze lepiej ubierac w 68 jako rezerwe. No nic, glupota nie boli. Przy okazji - ile macie body / pajacy w poszczegolnych rozmiarach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalla jak robisz tą dynie? Bo ja mam dynie w domu to bym też zaprawiła ale pojęcia nie mam jak. Hmm oczy wyleczyłam babcinym sposobem Mikołajowi a 8 lat temu Milenie. A też już miałam jechać po skierowanie bo wciąż ropiało. Bardzo często przecierałam oczko moją śliną. Wiem może obrzydliwe starodawne itp, ale pomogło i ani Milena ani Mikołaj nie mieli udrażnianych kanalików :-) Stella teraz ma nosić 23 godz tą szynę 22 października jedziemy do Poznania i jak będzie ok (w co wierzę) będzie miał ściąganą na czas czuwania, a jak będzie szedł spać to będę zakładała. A około 6 miesiąca zakłada się na noc, więc taki proces jak przewracanie na boczki, siedzenie, raczkowanie czy chodzenie przechodzi normalnie. I nie musi mieć butów ortopedycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka03 - własnie wzięłam sie porządnie w tym miesiącu za oczko Jasia i intensywnie masuje i zakrapiam solą fizjologiczną. Jak nie przejdzie do końca jego 4 miesiąca to idziemy do okulisty. Madziaz - muszę skonultować te kropelki-świetlik z moją doktorką, bo sama się trochę boje podawać - dzięki za poradę. Pinaa_789 - normalnie bezmyślność niektórych matek nie zna granic, az strach pomyślec co mogło sie zdażyć...Piszesz, że Twój Mati upodobał sobie pieluszke na twarzy, u mojego Jaska pielucha jest na "porządku dziennym" podczas usypiania, bez niej ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella Polare - mój bobas zostanie pod opieką dziadków (mojaj mamy i taty), tak też było przy pierwszym dziecku. Na nasze szczęscie niedawno mama i tym razem zaproponowała nam, że moga z tatą pozostać z małym jak będziemy w pracy. W przeciwnym wypadku musiałabym już szukac opiekunki do dziecka, zresztą bałabym sie zostawić moje maleństwo z obcą kobietą, a żadnej znajomej nie mam, która by sie opieki podjęła. Poza tym mam pewność, że dziecko będzie w bardzo dobrych rękach. Przy pierwszym dziecku miałam takie sytuacje, ze synek bardziej lgnął do moich rodziców niż do nas (bylo mi cholernie smutno i bylam zazdrosna). Niby nie powinno mnie to dziwić, bo większość czasu spędzał z nimi. Zresztą nadal tak jest, że babcia i dziadek są ciut niżej niż rodzice. Stella pytasz czy cięzko było? Hmmm...Dla mnie było cholernie cięzko i teraz też tak będzie... Dziecko staje sie coraz bardziej "kumate" ;), a ty musisz wracać do pracy... smutne, ale dla mnie praca tez jest ważna. Nie wyobrażam sobie nie pracować. Jak urodziłam Jaśka to w drugiej dobie zrobili mu badanie TSH, ft3 i ft4. Wyszły wyniki lekko podwyższone. Kazano powtórzyć badanie po miesiącu - wszystko wyszło w normie, więc jest OK. Tłumaczono mi, że te pierwsze wyniki mogły byłć reakcją na moje wysokie dawki Letroxu brane w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaannneeetttaaa - Otrzymałam od znajomej chyba z 3 dynie. Dla Jasia część obranej i wydrążonej dyni pomroziłam w kawałkach (później tylko pogotuje i rozdrobnie blenderem, np. z mięskiem i ziemniaczkiem) oraz część dyni ugotowałam do miękkości i przecedziłam przez sitko, a następnie włożyłam do słoiczków i pasteryzowałam przez 10 min. Poza tym buszowałam po necie i dla nas zrobiłam kilka sloiczków dżemu z dyni i jabłek, wg przepisu: 3 kg obranej i wydrążonej dyni pokroić na kawałki 1 kg jabłek, najlepiej antonówek, obranych i pokojonych w kawałki 1 kg cukru skórka z 1 cytryny sok z jednej cytryny szczypta cynamonu Dynię rozprażyć z niewielką ilością wody, jak będzie gotowa, dodać jabłka, również rozprażyć, dodać cukier, poczekać aż się rozpuści, dodać otartą skórkę z cytryny i sok z cytryny, Na końcu dodać szczyptę cynamonu. Odparowć trochę. Przecedzić przez sitko, a następnie przełożyć do wyprażonych słoików, pasteryzować 10 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna gratulacje i bardzo przyjemnego wieczorka życzę! Żeby Wam dzieciątko dało poświętować! Ja dziś się rozczuliłam maksymalnie jak usłyszałam śmiech mojej córki!!! Coś pięknego! W ogóle wzruszam się z każdej jej nowej umiejętności :-) Stella jak wrócę do pracy będę potrzebowała niańki na 1, góra 2 dni w tygodniu. I tylko na 9 godzin, czyli tylko jak mi wypadnie dniówka (12h) ale mąż wraca wcześniej więc już by niańkę zmieniał, no a na moje nocki w pracy mąż będzie w domu. Nie mam jeszcze nikogo na oku, może znajomi mi kogoś polecą, wolałabym sprawdzoną osobę... strasznie trudno będzie mi się z nią rozstać na tak długi czas. Ja z zakupów wracam stęskniona :-) Pina mi waga wróciła do tej sprzed ciąży, czyli 51kg, nawet nie wiem kiedy to się stało, ale dobrze bo wchodzę we wszystkie spodnie i spódnice. Tylko z niektórymi bluzkami mam problem, zwłaszcza na guziki, bo się na piersiach rozchodzą hehe :-) Właśnie wczoraj mówię do męża, że nasza mała przestała robić poranne kupki z płaczem. To sukces. Już tydzień jak załatwia się lekko, czyli tak jak mówiła mi pediatra to minie, jest to tzw dyschezja niemowlęca. Jest na cycku i załatwia się średnio 3 razy dziennie, w tym raz porządnie. Czasem wiąże się to ze zmianą całego ubranka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak pojechałam na bioderka to zrobili od razu usg brzuszka i jąderek.Wszystko na NFZ.Ale teraz wizyta kontrolna jąderek kosztuje 120 zł.To chodzi o to że chłopcy mają takie duże jajeczka ,ale teraz widzę że mu zmalały i tak jak by opadły,jest inaczej niż było.Właśnie skończyłam robić musy dla Adasia na zimę ,mam już same jabłuszko,jabłuszko z bananem,jabłuszko z dynią ,jabłuszko z marchewką i jabłuszko brzoskwinią,ech....było ciężko i męcząco...)ja też chcę samą dynie zrobić w słoiczek,chętnie się dowiem jak.Też bym już chciała robić drugiego bobaska,ale mąż się wacha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta - to super, że na dzień nie trzeba będzie zakładać szyny - w ten sposób dziecko się wyrehabilituje bez wpływu na siedzenie, chodzenie itp. A jak daliście sobie radę psychicznie (i fizycznie) jak bobas miał gips? Strasznie było? Kalla - ja niestety nie mam dziadków, którzy mogliby się zaopiekować Matim, więc musimy zaangażować nianię. Obie babcie pracują, dziadkowie zresztą też. Czytałam, że często jest tak, że dziecko w pewnym momencie jest najsilniej przywiązane do niani / innego opiekuna i wtedy matce serce pęka, a tak naprawdę trzeba się cieszyć, bo w przyszłości dziecko nie będzie nawet pamiętało opiekunki, ale za to będzie miało wspomnienie poczucia bezpieczeństwa itp, co jest ogromnym kapitałem na przyszłość. Dla mnie praca też jest ważna - 10 lat edukacji zainwestowałam w swój zawód - ale bardzo chciałabym, żeby dało się jednocześnie pracować i mieć czas dla dziecka, bo ono jest oczywiście najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczka - no ja sie właśnie pocieszam, że mąż dużo pracuje z domu, więc przez większość czasu będzie w domu i on i niańka - raz, że będzie widział, co się dzieje, a dwa, że będzie na pewno trochę czasu w ciągu dnia spędzał z Matim. No a ja będę musiała jakoś tak zorganizować rzeczywistość, żeby pracę sprawnie ogarniać, a w domu zapewnić wysoką jakość czasu spędzanego z dzieckiem - skoro już nie ilość :-) Może spróbuję też 1 dzień w tygodniu pracować z domu. No i ja też rozczulam się każdą umiejętnością Matiego :-) Mogłabym siedzieć godzinami i się w niego wpatrywać :-) Wrzucam foty na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella -no my mamy to szczęscie, że moi rodzice pracowali (w słuzbach mundurowych i w szkole), więc szybko mogli przejść na emeryturę. No i sukces, ze podjęli się takiej odpowiedzialności jaką jest opieka nad dzieckiem - chwała im za to, bo nie wiem co byśmy zrobili. Fotki na poczcie sliczne! Mati jaką ma bujną fryzurkę! A w ogóle jest słodziutki! Pigułeczka - moja babcia też mi mówiła o zakrapianiu swoim mlekiem w ropiejące oczko. Próbowałam z 3 razy, ale bezskutecznie, więc dałam sobie spokój. Teraz się zastanawiam czy nie powinnam miec wiecej cierpliwości i zakrapiac mu oczko mlekiem systematycznie i przez dłuższy okres. Chyba też to zastosuje, bo mnie znajoma wystraszyła, że jej córce przetykali kanalik wbijajac jakąś szpile na "żywca". No więc muszę wszystko robic, zeby to oczko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×