Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

ja sie tez witam :) i ZYCZE WSZYSTKIM WESOLYCH I POGODNYCH SWIAT, ZDROWKA DLA NASZYCH DZIECIACZKOW, TYM STARAJACYM SIE O KOLEJNE MALUCHY UDANYCH STRZALOW I POZYTKU Z CHLOPOW ;) ==A moj maly od dwoch dni troche lepiej, za to dalam mu wczoraj kilka lykow soku ze sliwek z hippa, rozrobiony z przegotowana woda i maly dzisiaj mial caly dzien biegunke :( dopiero teraz pod wieczor sie zatwardzila troszke ta kupka, ja padam juz z nog, chalupa wysprzatana, rybki po grecku zrobione, nalesniki do krokietow tez, jutro salatka i gotowe, nie ma co wiecej robic bo siedzimy sami w domu jutro i w 2dzien, :( ale nie chce malego tak ciagac po rodzinie, bo on jeszcze dobrze nie wyzdrowial , takze chyba jako jedyna bede miala czas na neta :) ==marka biedny filipek :( niech mu to szybko przejdzie, a swoja droga bardzo dzielny jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki życzę Wam Wesołych Świąt i pociechy z dzieci i mężów ;) Ja dziś pogotowałam i popiekłam a jutro sprzątanie... Trochę ciężko bo musze wszystko sama z robić i jeszcze z dzieckiem na głowie ale jak sobie w kuchni poradziłam to sprzątanie powinno pójść gładko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwa przyszła mamusiu- obawiam się, że i nas czeka WIGILIA w domu :( Tak cieszyłam się na te Święta, a tym czasem z Małym kiepsko. Gorączka minęła, wysypało go od pasa do góry, nadal nic nie je- KOMPLETNIE NIC! pije tylko soczek i dziś dostał biegunki. Zrobił kupkę chyba z 10 razy. Lekarka uspokaja, że to od antybiotyku i kazała nam go odstawić. Kontrola dopiero w pt, a ja wariuje. Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie. Mały jest marudny i ciężko znosi te dni. Na widok butli zaczyna płakać i tyle z jedzenia. Jeśli jutro też tak będzie to spędzimy nasze pierwsze święta w domu, we 3. Pina pocieszę Cię, mnie też czeka oduczanie Małego rąk i noszenia. Ale doskonale Cię rozumiem, bo sama widzę jakie jest moje dziecko od kilku dni. Gdybym zostawiła go z bólem, cierpiącego nie mogłabym chyba spojrzeć w lustro. Także- nie jesteś sama. Razem będziemy zaciskać zęby. Wszystkim WAM życzę Wesołych Świąt, rodzinnych i ciepłych. Pełnych prezentów i magicznej atmosfery. A Naszym lipcowym maluchom- dużo prezentów pod choinką i zdrowia na 2013 rok. Neli wczoraj zaczęłam fotomontaż, ale siłą rzeczy nie mam kiedy tego zrobić. Wybacz, jak tylko Filip wydobrzeje zajmę się tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski!!!!! Ja wpadlam tylko na chwilke zyczycbwam wszystkim wesolych i pogodnych swiat!!!!!!!!! Jestem juz w polsce w domku dzis byl ciezki dzien ehhhh trzeba isc spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również życzę wszytskim WESOŁYCH ŚWIĄT:) To będą piękne święta bo z naszymi dzieciątkami:) Marka kurcze współczuję, ale może do wieczora się poprawi i będzie ok, w każdym bądź razie trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka= współczuje, kurcze akurat na święta musiało sie tak porobic. A z fotomontażem się nie śpiesz W końcu mam chwilkę bo goscie przyjadą do mnie za ok 1,5godz a mi zostało już tylko się umyć ale to dopiero jak Filipek zaśnie. Planuje iść na pasterkę, małego zostawie z siostrą. Jutro popołudniu jedziemy do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam w koncu chwilę żeby tu luknąć:) Mąz w domu a ja nadrabiam zaległości w spaniu i ciągle mi mało:) My wczoraj bylismy na wigili u teściów było całkiem przyjemnie bo okazało się, że będziemy tylko my i teściowie a tak zawsze było pełno na wigilię i bałam się, że mała znów będzie płakać. Na szczęście cisza spokój, zabraliśmy leżaczek więc mała się nawet zdrzemnęła niestety po 19.00 musieliśmy się zbierać bo zaczynała robić się marudna ale i tak wyjechaliśmy o 14.30 i była grzeczniutka, nawet sie smiała jak głupi do sera:) Myślałam, że po tylu wrażeniach będzie spała jak zabita a ta całą noc się rzucała w łózeczku no szału szło dostać jestem nie przytomna:( Nie wiem dlaczego ona tak robi unosi 2 nóżki i z całej siły uderza nimi w materac i robi tak co chwilę:( Mąż tego nie słyszy a ja nie dość, że spać nie mogę to jeszcze ciągle do niej wstaje bo lata po całym łóżku i muszę ją przesuwać. No i najważniejsze troszkę póxno ale życzę wam Wesołych rodzinnych świąt:) To już nasza druga gwiazdka na tym forum:) i pierwsza z dziećmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie zachciało wczoraj pasterki i położyłam sie spać dopiero o 2. W nocy Filip budził się co chwilę z płaczem i też padam na twarz a o drzemce w dzień nie ma mowy bo nie zasne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli pociesz się, że ja poczekałam dziś aż mąż wstanie i poszłam na drzemke, ledwo zasnełam wszedł mąz bo mimo tego, że wiele razy mu mówiłam to nie wiedział jaka kaszkę dać małaj:( Gdy znów udało mi się zasnąć mała się rozpłakała strasznie a mąż siedział przed kompem i tylko do niej podchodził dawał smoczka i wychodził a ta dalej płakała no myslałam, że mnie trafi:( Wiec moja drzemka trwała jakieś 15min i musiałam wstać normalnie zła jestem na męża jak cholera:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż mam niańki dla Filipa i w dzień daje cyca a reszte one robią :) odpoczne sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny spóźnione życzenia Świąteczne!!By dzieciaczki zdrowe były,a mamusia wyspane chodziły :D mark_a mam nadzieje ,ze dziś jest już lepiej-dużo zdrówka Milka - moja Ami tez tłucze nogami w materac, albo w szczebelki łóżeczka jak się przebudzi -to jej znak sygnał,ze wstała -ja tez to doskonale słyszę, czasem zasypia,a czasem trzeba dać jej pić,lub butlę z mlekiem podsunąć.Od 3 dni po jej wybudzeniu i nakarmieniu "uciekam na górę" do pierworodnej i śpię do 10 :) Neli dobrej nocki na dzis i kolejne dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Ja tak raz dwa- Filip już lepiej. Wczoraj zaczął jeść i pojechaliśmy na kolację do mojej babci i do męża rodziców. Dostał wysypki po tej 3 dniówce. Cały brzuszek, plecki, rączki w wysypce. Ale jednak ten brak apetytu to chyba przez coś innego, bo niby je, ale mniej niż wcześniej. Podejrzewam zęby, bo czuć jedynkę dolną, ale pod dziąsłem. Twarde i odstaje. Mam nadzieje, że to już długo nie potrwa. Najważniejsze, że biegunka minęła, a i on spokojniejszy. Marudzi, ale już nie płacze. W piątek mamy kontrolę, więc okaże się co z uchem i jak z jego zdrowiem sprawa. Najważniejsze, że święta jakoś mijają, jutro jeszcze tylko do mojej babci na śniadanie i koniec. Neli wrzuciłam na pocztę zdjęcia, bo dziś udało mi się znaleźć czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffa my już zakończyliśmy wizyty rodzinne. Wczoraj byliśmy u mojej babci - 2 godziny, Mati super zadowolony - przed wizytą spał 2,5 godziny, więc był wypoczęty i pogodny, poza tym wszyscy go zabawiali, a on lubi ;-) Potem druga wigilia u nas w domu, czyli bobas u siebie, więc też zadowolony. Jednym słowem wczorajszy dzień super. Dziś było trochę gorzej, bo byliśmy u mojego teścia - najpierw poszliśmy na spacer do lasu, Mati pospał godzinkę, ale potem u teścia wszystko trwało 4 godziny (w sensie jedzenie i prezenty), dom jest nieprzystosowany do bobasa, jest kilka kotów, więc nie mogliśmy położyć Matiego na kocu na podłodze, a i na fotelu trzeba było pilnować, żeby kot nie wskoczył mu na głowę. Do tego Matiego swędzą dziąsła, więc jest maruda. I u teścia nikt się nie rwał specjalnie do zabawiania bobasa. Krótko mówiąc - 4 godziny ogarniania spadły na mnie (mąż trochę chory, więc się separuje, żeby Matiego nie zarazić). Więc dziś się bardziej wymęczyłam niż odpoczęłam. Za to jutro zostajemy w domu. Przyjeżdża moja teściowa. Mam nadzieję, że będzie fajnie. A, i strasznie dużo ciasta pożarłam! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co dostały Wasze bobasy w prezencie? :-P A Wy? Ja dostałam fitness na PS3 move, więc mam prywatne zajęcia fitness w domu -zabieram się za wracanie do formy ;-) A Mati głównie zabawki, na które jest jeszcze za mały biedaczek - garnuszek na klocuszek, kulę do raczkowania, śpiewające żabki do kąpieli :-) Książeczki z bajkami i parę ciuszków. Fajny Mikołaj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amiaga tylko, że moja tak całą noc ostatnio robi i to przez sen bo wstaje do niej jak już mnie obudzi a ona spi w najlepsze tylko nózki pracują:( Dzis sukces bylismy u ciotki męża na kawie i mała była grzeczna od ciotki pojechaliśmy do mojego wujka mała zaczynała marudzić (pora drzemki) ale w samochodzie sie zdrzemła i u mojego wujka była duszą towarzystwa! Aż własnego dziecka nie poznawałam gadała do siebie śmiała się rączkami machała nie to samo dziecko! Jak zwykle koło 19.00 zrobiła się marudna więc zebraliśmy się do domu w domu miała lekka temp 38.1 nie czekając wykapałam ją i podałam czopka teraz chodzę do niej i sprawdzam temp na szczęście termometr mam taki jak w szpitalach na podczerwień więc nie musze jej budzić. No a jutro czeka nas jeszcze jedna wizyta u rodzinki oby tylko mała nie miała gorączki, mimo wszystko powiem Wam, że byłam z niej dziś dumna po tych histeriach które robiła po przekroczeniu progu obcego domu dziś była cudowna wszyscy się nią zachwycali i im wiecej do niej mówili tym ona się więcej smiała:) Może mamy ten kryzys z histerią już za sobą-oby teraz przynajmniej mozna gdzieś jechać bez obawy, że sie kawy nie zdąży wypić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam Wam życzyć ciepłych, miłych, spokojnych i udanych Świąt! No i oczywiście dużo zdrówka! Ale nie miałam nawet kiedy wejść na forum, rodzinka się zjechała i każdy co chwilę coś chce :P Dobrze, że dzisiaj tylko musimy zaliczyć szwagra, i koniec. Święta fajne, ale z małym dzieckiem.. trochę męczące. Przynajmniej ja jestem zmęczona, i jutro u będę leniuchować cały dzień! Bo w piątek znowu goście.. a później sylwester. Ale na to akurat się cieszę, bo mam nadzieję, że Mati będzie grzecznie spał :P Marka, cieszę się, że u Filipka wszystko ok!! Cały czas o Was myślałam, i miałam nawet sms'a napisać, ale nie chciałam w święta przeszkadzać. Także cieszę się ogromnie ;) A co do uszka, jak wykąpiesz Fifiego to załóż mu tak na pół godzinki cieńszą czapeczkę. Tak rozmawiałam o tym zapaleniu z ciotką, (mama 4-ki), i jej dwie córki też ciągle zapalenie ucha. I podobno takie małe dzieci często po kąpieli łapią. Ale może też chyba być przy ząbkowaniu. Buziaki dla Was!! Stella, zdrówka dla Małego!! I pisz co u Was!! Uciekam, jutro nadrobię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikaa spóźnione życzenia urodzinowe. Zdrówka i sto lat! ;) Co do mleka, jakie teraz dajesz? My jesteśmy na Bebilonie HA, ale nic nie lepiej :( Wszystkim forumowym mamusiom i maluszkom życzę wesołych świąt!;) W końcu miałam czas coś naskrobać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny za szybko pochwaliłam tą moją córcię:( Bylismy dziś na urodzinkach u chrześniaka męża mała dała taki popis, że mam dośc. Ledwo weszliśmy zaczełam marudzić chwile siedziała, chwilę płakała i tak na zmianę co teściowa chciała zabrać ja na ręce ta w ryk swoją drogą wybaqczcie ale głupia baba no wie, że mała jej nie poznaje i tak na nią reaguje to musiała się dobra babcia popisać przed wszystkimi i ja na ręce zabrać:( W końcu mała sie u teściowej na rękach tak bardzo rozpłakała, że jak ja zabrałam po chwili to krzyczała nastepna godzinę! Łzy ciurkiem leciały ale to nie był płacz bo ona krzyczała tak jak by jej ktoś krzywde roził nie chciała ani mleczka ani herbatki:( Nawet w innym pokoju na łóżku gdzie była cisza krzyczała strasznie. Najbardziej mnie wkurzały te głupie komentarze jak juz ja ubrałam, że ona zawsze tak robi i inne takie bzdety a najlepsza była jedna baba patrzy na małą i tekst "Czym wy ja tak pasiecie?" Matko jak ja nienawidze takich komentarzy ludzie widzą dziecko pierwszy raz w zyciu a wypowiadaja się o nim jak by je wychowywali! W każdym razie musieliśmy jechać do domu ledwo imprezka sie zaczeła:( W domu nie było nic lepiej mała tez cały czas marudna nawetr deserku nie chce smoczka ciągle wypluwa, cos czuję, że zobki ida ale sama już nie wiem głowa mnie boli i mam dziś dość jak zamknęłam się z małą w pokoju a ta ciagle płakała to sama się rozryczałam takie numery są troszkę ponad moje siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu po świętach! UFFF... Padam na twarz. Reasumując- Filip dopiero dziś odzyskał jako tako apetyt, zaczął nawet jeść mleko. Szczerze mówiąc ucieszyło mnie to bardzo, bo chciałam go chociaż do roku karmić mleczkiem oprócz innych rzeczy. Więc tak naprawdę przez Święta był mega rozregulowany i nasze godziny jedzenia i spania poszły bye. Jak wcześniej budził się na mleko dopiero nad ranem o 5 tak teraz jest jakieś 5 pobudek w nocy na smoka, picie, pogłaskanie i w końcu na mleczko. Więc w Święta nie odpoczęłam w ogóle. W piątek mamy kontrolę, więc okaże się co z uszkiem. Ale odzyskałam swoje dziecko, teraz dożył i widać, że czuje się lepiej. -Stella jak Mati? Mam nadzieje, że troszkę się przeziębił i tyle. U nas prezentów jako takich ja nie dostałam. Sweterek no i z mężem na święta kupiliśmy sobie xboxa z kinectem. Filip dostał od nas kule do raczkowania, a od reszty: matę, ale musieliśmy pałąk ściągnąć, bo Małemu zabawki na twarz lazły, fotelik samochodowy, pianinko, żółwika z kulami z FP i telefonik. -Pina trzeba było pisać śmiało. Miałam do Ciebie też pisać, bo byłam zdesperowana tym niejadkiem i chciałam zapytać czy Mati wrócił do mleczka czy już totalnie z niego zrezygnował, a jeśli wrócił to jakim cudem :P ale przez te Święta nie miałam nawet czasu telefonu do rąk wziąć. -A objeździliśmy chyba całą rodzinę moją i męża. Mały przez 3 dni widział tyle nowych twarzy, że chyba od kiedy się urodził to nie widział tylu osób na raz. Ale był nawet spokojny, tylko u teściów płakał, bo u nich zawsze gorąco i każdy chciałby go zabawić, a efekt odwrotny. Za to dziś się mega wkurzyłam. Byliśmy u rodziny męża, jego siostra cioteczna- jakieś 20 lat wzięła Małego na ręce i spadł mu smok, ta do buzi, oblizała i wepchnęłam Małemu. Zanim zdążyłam zareagować już go miał w buzi. Oczywiście potem został od razu wyjęty i wyparzony, a Filipa od razu zabrałam, ale no kur... jakaś obca praktycznie baba będzie mojemu synowi bakterie swoje oddawała. Nawet ja nie mam takiego nawyku. Eh :/ No, a teraz zasłużony odpoczynek, miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka nie martw się głupimi komentarzami. Zazwyczaj tak jest, że najmniej odpowiedni ludzie najwięcej gadają na tematy, o których pojęcia nie mają. Co do Małej to może po prostu była zmęczona, albo nie jej pora odwiedzin. A poza tym to podrośnie to jej to przejdzie. Teściowa rzeczywiście jakaś niepoważna, skoro wiedziała, że Mała tak reaguje to mogła sobie odpuścić, a nie dodatkowo dziecko stresuje. Trzeba było powiedzieć, że się boi i nie dać. U nas na takie marudzenie i płacz u teściów włączamy mu na ich komputerze gummi misia i jakoś się uspokaja. Może wgraj na telefon jakąś jej piosenkę i w razie awarii włączysz jej, zajmie się czymś i zapomni. U nas działa. No i pocieszę Cię, teraz dopiero w kwietniu są święta, więc póki co spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka ja tez nie oblizuję smoczka jak spadnie na podłogę, mąz też tego nie robi więc nie wyobrażam sobie żeby jakas obca baba tak robiła strasznie mnie cos takiego irytuje. Tak jak teksty mojej teściowej no Zuzia tak nauczona do mamusi tylko mama i mama a jak kurwa ma byc nauczona jak nikt nas nie odwiedza? Teściowa jest na emeryturze kobietka bardzo żywotna jeździ na jogę, zumbę, basen a kurwa do wnuczki wybrać sie nie może? Swoja drogą na tych urodzinach było dużo ludzi a teściowa szwagra ma strasznie donośny głos więc na małą to było za dużo:( No i to noszenie na rekach przecież ledwo weszliśmy, ściagalismy buty ja patrze a teściowa myk nosidełko z małą i już ja zabrała zanim ja się rozebrałam to w pokoju już płacz bo zaczeła ja rozbierać:( Ja rozumiem, że ona chce pomóc no ale bez przesady a maz idzie na łatwizne bo się najdał i dałam mu małą a on ją po 10min teściowej przekazał:( Nosz kurna ale muszę się najeść chociaż :( Ech zmęczona dzis jestem ryczałam razem z dzieckiem jeszcze mnie mąż wkurwił bo oczywiście popisywał się przed mamusia i tatusiem dobrze, że jutro do pracy idzie to będzie spokój w domu. Ach ma-rka jak mała zaczyna tak płakac to mogę na uszach stawać a jej nie uspokoję:( Ale wracając do tego smoczka mam koleżanke która też tak oblizuje smoczka swoijemu synkowi a wyobraź sobie, że dziewczyna pali co prawda nie widziałam nigdy żeby smoczka oblizywała bezpośrednio po papierosie na ale sam fakt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas infekcja wirusowa. Oskrzela i pluca czyste uff. Do kaszlu doszedl katar, wiec mamy 3x dziennie nascivin, elofen i sinecod. Mielismy jutro jechac do Zakopca, ale na razie siedzimy w domu. W piatek kontrola. Pediatra mowi, ze na razie osluchowo czysto, ale nie wiadomo, do czego ten suchy kaszel doprowadzi, wiec trzeba czekac i kontrolowac. No i tyle atrakcji. A, mnie tez gardlo boli. I tak nas moj maz zalatwil wychodzac przy -15 z nasza kolezanka w nocy na balkon zapalic. Normalnie nie pali, ale dla towarzystwa poszedl. No i takie kwiatki. Najpierw on chory, a teraz Mati i ja :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - super, że u Was lepiej. Milka - nie przejmuj się głupkami - zestresowała się biedulka, więc nic dziwnego, że płakała. My w te święta mieliśmy farta, bo wszystkie wizyty przeszły bezboleśnie. Za to teraz maluch chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka, super, że u Filipka już lepiej. Stella, nasz też kaszle ale bez kataru itd., mam nadzieję, że nic się nie rozwinie:/ cukinia, Bartuś teraz jest na bebilonie pepti i u nas mały sukces bo mały zaczął się w końcu obracać z plecków na brzuszek, tyle tylko, że w jedną stronę. A! i zaczął się interesować swoim siusiakiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święta święta i po świętach:) ale i u nas fajnie było, wigilia u nas z teściami, 1 dzień u moich rodziców a 2 u nas mieliśmy gości, ale każdy zachwycony Darią a jakże by inaczej:) Marka super że u was już lepiej, no i że z apetytem już też nieco lepiej. Milka nie przejmuj się głupimi komentarzami, wiem że łatwo się mówi, ale nie ma sensu się stresować. a co do prezentów Daria została tak obdarowana że ho ho, ciuszki, zabawki (telewizorek z melodyjką, misiu śpiewający, jakiś zestawik klocuszków edukacyjnych, grzechotki) śpiworek, książeczki z bajkami, puzzle piankowe, zestaw do jedzenia, lalka szmaciana. Dużo tego:) Stella to kuruj się i małego żeby szybko wyzdrowiał, teraz taka pogoda i ogólnie jakiś wirus panuję bo u nas na około też każdy chory, ale u nas narazie spokój tfu tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas co do prezentów, to Mati dostał dużo ciuszków, bo wcześniej zaznaczyłam, że to mi się przyda najbardziej. Ale oczywiście nie mogli się oprzeć i zabawki też były :) Marka, niestety, Mati nie chce jeść mleka. Wszystko wypluwa i płacze, a później ma wstręt do butelki nawet z piciem, jak się przekona, że to nie mleko to jest ok. Jedyne mleczne posiłki to u nas rano i wieczorem kaszka manna a po południu mleko zagęszczone kleikiem. I, niestety, i do kaszki i do kleiku muszę dawać delikatnie cukru, inaczej nie zje. No chyba, że kleik smakowy, to wtedy nie daję cukru. Pediatra powiedziała, że nic mu nie zaszkodzi, i że cukier potrzebny bo dziecko rośnie. I że od próbowania wszystkich smaków, ma już lepiej wykształcone kubki smakowe, dlatego poznaje już, że coś jest bez smaku. Ale ogólnie co do jedzenia, to muszę synka pochwalić, bo pochłania wszystko. I na wadze przybiera :D I kupkę robi ładną. I w sumie budzi się tylko raz w nocy, napije się i idzie dalej spać. Nie chcę go chwalić, ale taki fajniejszy się zrobił, mniej płaczliwy. A co do smoczka.. masakra! U nas była identyczna sytuacja. Pod koniec sierpnia robiliśmy parapetówkę. I szwagier mojego M. trzymał Małego na rękach, no i upadł smoczek. A ten go podniósł, do gęby i dał Małemu. No myślałam, że szlak mnie trafi, no to zapytałam się go czy jest normalny. A ten nie wiedział, czemu ja się oburzyłam. No ludzie! Kilka minut wcześniej palił, wychylił już kilka kieliszków wódki, poza tym każdy ma inne bakterie. I to wykształcony facet, zdawałoby się, że inteligentny.. Milka, ja też mam żal, że teściowa nie przychodzi do Małego, a mieszka kilka kroków dalej od nas. Ona akurat pracuje, ale co najmniej raz w tyg ma wolne. A tak to ja za każdym razem dzwonię, żeby się spotkać. A później zdziwiona, że Mały płacze u niej. Poza tym jak my tylko wchodzimy, ona od razu go na ręce, a tyle razy jej mówiłam, że on musi odczekać te 15-20 minut, żeby się przyzwyczaić. Ale dziad swoje, baba swoje.. A co do komentarzy, nawet się nimi nie przejmuj. Ja jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do prezentów to moja dostała coś takiego http://allegro.pl/lamaze-edukacyjna-maskotka-osmiornica-i2889605540.html oraz http://allegro.pl/mzk-muzyczny-walec-do-raczkowania-fisher-price-i2870441330.html ten walec jest fajny bo małej sie bardzo podoba:) i jeszcze http://www.duniaedukatif.com/product/3/470/12553-Musical-learning-pot na to ostatnie jest jeszcze za mała bo to ma kółka jeździ po podłodze świeci i głośno gra a jak tylko to włączę mała zaczyna płakać:) Ach no i jeszcze mleczko ale dwójke więc dostanie dopiero za miesiąc. Tak mi się teraz przypomnialo, że Zuzia 29 grudnia kończy 5 miesięcy:) wiec będe jej robić słoiczki z mięskiem:) A dziewczyny mam pytanko jak teraz wprowadzacie nowości? Dalej po jednym produkcie i bardzo małe porcje? Czy może papkę z kilku na raz powiedzmy jedną łyżeczkę? Pytam bo mam otwarty ostatni sloiczek własnej produkcji a ja robię zawsze większy zapas i łatwiej by mi było robić z kilku nowości na raz ale nie wiem czy to dobry pomysł? I tak powiedzmy dawać w pierwszy dzień nie wiecej niz łyżeczkę? Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×